Mirko Anonim

Wszystkie wpisy

Mircy, ja niestety pod pierzyna matki chowany na wyksztalciucha i nic, doslownie nic nie umiem. Pchany na studia, skonczylem w korpo gdzie duzo zarabiam i cenie sobie te prace ale obawiam sie, ze predzej czy pozniej przeniosa moj dzial do Indii. Trend jest widoczny w innych dzialach i w innych korpo. Chcialbym zlapac jakis fach jako plan B ale kompletnie nie wiem gdzie mam sie zglosic i co ze soba zrobic. 30 lat na karku... Moze ktos byl w podobnej sytuacji i podpowie? Wszyscy moi znajomi pracuja na wysokich stanowiskach, typowe korposzczury i zero obaw u nich. Wstydze sie, ze nic nie umiem. Rodzice mnie niczego nie nauczyli tylko pchali w ksiazki. Jedyne co zrobili to kazali mi isc do pracy na magazyn w wakacje zeby zniechecic mnie do pracy fizycznej i nauki xd #pracbaza #korposwiat

#przegryw ostatnio zdałem sobie sprawę jak przegrałem życie. Mam 28 lat. Od kilku lat nie zrobiłem postępu. Stałem się zwykłym robolem bez perspektyw, jedyne co mnie różni od reszty to że mnie nie stać na nałogi. Pracuje fizycznie za psie pieniądze (najniższa) i nie mam perspektyw na rozwój. Nie jestem w stanie znaleźć lepszej pracy w mieście. Rodziny nie mam bo jest rozbita odkąd pamiętam. Podziały wewnątrz niej i wieczne układy i intrygi. Brak ojca i toksyczna matka to w rezultacie brak wzorców. Nigdy nie miałem do kogo otworzyć mordy i powiedzieć że czegoś nie rozumiem albo coś mnie boli, bo zawsze słyszałem że udaje i kolegi z klasy x nie boli i uczy się lepiej (kolega z dobrego domu). Znajomych została mi garstka ale też nie potrafię z nimi spędzać czasu bo nie jestem nauczony rozmawiania i życia w grupie. Mieszkanie wynajmuje po znajomości bo za moje wynagrodzenie to nie jest możliwe żeby coś znaleźć. Samochód mam żeby dojeżdżać do pracy i tylko do tego go używam. Nie stać mnie na przejażdżki nim. Na lekarzy, dentystów czy inne badania albo terapie również mnie nie stać. Zakładanie własnej rodziny nie wchodzi nawet w gre bo nie nikt nie spojrzy na mnie przychylnie. Nie ma co ukrywać że nie mam nic do zaoferowania. Zdarza mi się czytać ten tego no i się zastanawiam czy da się przebrać bardziej. W moim przypadku wydarzy sie choroba albo większy wydatek i ląduje na bruku. Nie dostane wtedy żadnej pomocy, bo nie mam nikogo....

Odpocznę jak będe Principal Engineerem. Teraz jest czas na zapierd.alanie, pisanie ton kodu, nie ma czasu na sen. Życie jest za krótkie żeby być śmiesznym szeregowym developerkiem. I tak, Senior to również śmiech na sali, bo teraz seniorem każdy gł.upi może być, bo dają seniora za sam staż w IT. Tylko Staff i wyżej liczy się na tej szachownicy. #programista15k #pracait #it

Jezu ale ja jestem leniwy. Nic mi się nie chce, nawet grać w kierki czy oglądać tego netflixa. Nie robię absolutnie nic. Przerasta mnie nawet zrobienie sobie herbaty. Do tego jeszcze dochodzi kompletny brak ambicji i chęci aby coś osiągnąć. Pracuje poniżej swoich kompetencji, z 10 lat temu zarabiałem miesięcznie z 3x tyle co teraz ale było to zmuszanie się. Doszło do tego, że nigdy nie wrócę do tego nawet i za 100x tyle. Teraz mam problem bo różowa chce ślubu i muszę jeździć po jakiś kościołach, salach, fotografach itp. I już w głowie mam plan aby ją rzucić bo mi się tego nie chce. Dziś mnie męczyła z jakimiś kreatorami zaproszeń, tak się zagotowałem, że śpi teraz w salonie. Przerasta mnie to. A parę lat temu moja była męczyła mnie tak z budową domu. Angażowała mnie do jakiegoś projektowania, a potem do jeżdżenia po jakiś budowach. I cieszyła się każdym etapem, od fundamentów itp. A ja miałem to gdzieś. I ją rzuciłem bo mnie to przerastało. Mi by się nie chciało schylić po pieniądze. Każdy normalnie mając taką możliwość, jak własny dom, by robił wszystko aby taką kobietę przy sobie zatrzymać, angażować się aby był to dom marzeń, a ja na wszystko wywalone. Moi znajomi się ode mnie odwrócili, jak się dowiedzieli, że tak skrzywdziłem tą laskę i ją rzuciłem. Po prostu nazwali mnie debilem. Moja rodzina ma identyczne zdanie o mnie. Mam jeszcze nadzieję, że może ten obecny związek jakoś odratuje ale w sumie tego nie chce. Część mnie chce zakończenia tego i mieć święty spokój, a drugi jakiś pierwiastek w mojej głowie mówi mi, że mam coś z głową. Sam nie wiem. Nie wiem jak sobie z tym poradzić i cieszyć się z takich rzeczy jak wspólne projektowanie zaproszeń, wybory sal, itp. No jak ludzi to może cieszyć? #zwiazki #zalesie #depresja

Kurde, jesteśmy w głębokiej du.ie. Ten cały pozostały elektorat zagłosuje na lichwiarza. Co robić? Wyjeżdzam stąd #wybory #polityka

Z powodu, że żadna mnie nie chciała, to zostałem starym kawalerem prawiczkiem, a teraz żadna mnie nie chce, bo mnie wcześniej żadna nie chciała. I tak się dzieje życia cud nieśmiałego, bogatego i wykształconego prawiczka 40lvl… #przegryw #zalesie #oswiadczenie #logikarozowychpaskow

Nie potrafię przyjąć krytyki i czasami zachowuje się jak dziecko przez co później mi głupio ehh... Gdy tylko usłyszę ocenę na swój temat nawet jeśli nie jest ona jakaś krzywdząca to odbieram ją jako atak i od razu myślę sobie "zaraz zaraz co ty mi tutaj gadasz w ogóle tak nie jest, słuchaj no...". Jestem niedojrzały i nie potrafię z tym walczyć #przegryw

Czytam internety i popadam w depresję. Nie mam wyższego wykształcenia, pracuje fizycznie i zarabiam około 5700zł w powiatowym po odjęciu podatków. Czy to aż taki przegryw? Mam dziewczynę, kawalerkę własną w której mieszkamy i zbieramy na mieszkanie/dom większych rozmiarów, ona też zarabia jakieś 5k na rękę tyle że pracuje zdalnie. #praca #zycie #polska #programista15k #przegryw

Dołączona ankieta

Pytanie

Jak to jest?

Odpowiedzi

Oski
Przegryw

Mireczki szukam jakiegoś niewymagającego, a zarazem ładnego szlaku w Beskidzkie Śląskim lub Żywieckim. Różowa ma problem z kolanem i nie może jakoś mocno się obciążać, więc nic wymagającego. Myślałem o Wielkiej Czantorii, ale sam tam nie byłem i nie jestem pewny czy to dobry pomysł. Może coś doradzicie? #gory #beskidy #pytanie

Jestem w związku z dziewczyną od roku. Ja mam 25 lat ona 23. Bardzo dobrze się dogadujemy i spędzamy ze sobą mnóstwo czasu. Od jakiegoś pół roku kiedy skończyłem studia ciężko było mi znalezć pracę. Załapałem się do pewnej firmy na śmieciowej umowie, ale teraz zostałem zwolniony z powodu cięcia kosztów w firmie i zostałem z niczym. Podczas studiów dorabiałem w kilku pracach i miałem praktyki jednak jak widać to nie wystarczy żebym znalazł pracę w zawodzie. Pojawiła się teraz możliwość wyjazdu na staż na 3 miesiące za granicę i zastanwiam się czy warto. Zawsze to jakieś doświadczenie u zagranicznych pracodawców, a z drugiej strony niepewność. Trochę przeraża mnie też fakt rozłąki z dziewczyną na ten czas. Jesteśmy bardzo przywiązani do siebie i nie wiem jak to będzie. Co byście zrobili? #zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #pytanie

Jaka praca jest lepsza dla faceta? Praca opiekuna/pomocy w opiece w placówce medycznej w niebieskim mundurku pracując z ludźmi różnego typu i nieraz wykonując uwłaczające czynności ale z możliwością nauki zaocznie/studiów i rozwoju w tym kierunku np. pielęgniarka itp. Praca na magazynie/fabryce za podobne pieniądze, często brudno i głośno, praca z debilami. Możliwość rozwoju na wózek widłowy/pozycje menadżerskie/stanowiska serwisowe/kontroli jakości. #praca #emigracja #zarobki

Dołączona ankieta

Pytanie

Która praca?

Odpowiedzi

Opiekun w placówce medycznej
Robotnik fabryki/magazynu

Niezależnie od tego kto wygra w drugiej turze, to jedno jest pewne - prezydenta wybierze nam geriatria #wybory #polska #demografia

Z roku na rok bardziej mnie przeraża to jak ludzie przestali potrafieć rozmawiać. Mamy tysiące komunikatorów i możliwość rozmów wideo z każdego miejsca na ziemi z kimkolwiek. Mimo to nie potrafimy rozmawiać. Relacje ludzi to obecnie fast food i nic więcej. Mało jest takich znajomości które są w stanie przetrwać lata i dekady, bo jak tylko coś się popsuje to znajomość się kończy w poszukiwaniu alternatyw, a tych często brak. Ja sam mam zaledwie jednego znajomego z którym przetrwaliśmy różne perypetie. Byliśmy skłóceni przez kilka miesiecy przez kogoś kto wszedł pomiędzy nas i naopowiadał kłamstw na mój temat. Udało się to przetrwać i dalej mam przyjaciela. Znamy się prawie trzy dekady i raczej to znajomość która jeszcze potrwa. Przytoczyłem to tutaj żeby pokazać jak trudno o prawdziwe więzi i jak wybiórczy są ludzie którzy zamiast budować coś trwałego to stale szukają nowych rozwiązań. Może te nowe opcje są odrobine lepsze, ale później szuka się kolejnych, a ta pierwsza często była tym nieoszlifowanym diamentem #zalesie #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow !Jestem w stanie zrozumieć że można kogoś skreślić po serii porażek, ale często dla ludzi wystarczy jeden powód żeby wyrzucić kogoś na śmietnik. Jak dłużej o tym myśle to nawet ta seria porażek nie powinna być powodem do kończenia znajomości, bo na tym polega życie. Popełnianie błędów i rozwój to część tej egzystencji. No ale obecnie wolimy to co szybkie i nowe, a trwałość nie ma znaczenia bo żyje się raz.

Mirki pomocy, nie wiem skąd uzyskać informację. Dziadek w grudniu dostaw zawału a potem wylewu. Od tego czasu wymaga opieki non stop. Mama zrezygnowała z pracy żeby się nim opiekować. Niestety po pół roku jest zniszczona. Z moim tatą przez pracę (jeszcze ja mieszkam w Warszawie) możemy jej pomagać tylko finansowo i w weekendy. Podjedliśmy decyzję o oddaniu dziadka do DPS, ale do publicznego kolejka na 6 miesięcy a prywatny kosztuje 7 000 zł. Ja zarabiam 9000, i jak na warszawę to nie są kokosy. Ponad połowa pensji bo ok 5300 idzie na kredyt żywności i opłaty. Zgadaliśmy się że przez pół roku damy rade a tutaj pani z MOPS wczoraj poinformowała że musimy sobie ustalić ile będziemy dopłacać do Dps. Dps rejonowy dziadka kosztuje 11 000 zł !!! Dziadek ma 1900 zł emerytury i oni z tego mogą wziąć tylko 75% a resztę ma dopłacać rodzina. Mama ma 64 lata więc pracy to ona żnie znajdzie. I pani z OPS powiedziała że wtedy mops pobierze kasę ze zstępnego czy mnie. I mówi że mogą mi zostawić minimum socjalne a resztę na Dps dla dziadka. Czyli zostawia mnie z 1800 zł i mam umrzeć? Mirki jak z tego się wygrzebać :( #pomocy #dps #rodzina #

#seks #porno #dyskusja Cześć, chciałbym podzielić sie swoją opinią na temat masturbacji, mężczyzna 32 lata. Jeśli chodzi o oglądanie porno i masturbacje to jak każdy zdrowy chłopak znam temat i lubię to robić. Jeszcze jako szczyl nie miałem z tym problemu, trzeba poznać swój organizm pozatym ciekawość tez była silniejsza. Miałem tez kolegów którzy ciągle nawijali o seksie, także nikt z tym sie jakoś nie krył. Gdzies w okolicy studiow uzaleznilem sie od pornografii. Ogarnalem ze moim jedynym hobby jest ogladanie porno i walenie kity. Po to tylko wlaczalem komputer. Mialem dziewczyne ale autoseks jest inny, szybszy, wygodniejszy, no inna aktywnosc seksualna. Finalnie wyrzut endorfin podobny i ta dopaminka przez caly czas towarzysząca podczas ogladania porno mm... . Tak jak pisalem bylem trochę od tego uzalezniony, nie pije, nie pale wiec jakos musialem indziej znalesc ujscie energii. Byly sytuacje ze dalem sobie ulzyc jeszcze przed pracą o 6 rano juz mialem po temacie. Efekt? Pierwsze 2h jestem na haju dopaminowym, mam wszystko w dupie, niech sie dzieje co chce... często też bywało ulzenie sobie w kiblu podczas pracy, nie wiem czemu, moze z nudów w robocie? Nie wiem co mnie do tego pchało, moze zwykle uzaleznie albo ciekawość bo akurat mialem ochotę pooglądać jakis gang bang zamiast zwykłych public Czech porn. Jak to rozpisuje teraz to jest mi totalnie z tym wstyd, niby kurde duzo ludzi to robi ale chyba przestałem to kontrolować. Co do skutków psychicznych, przez to ze jest mi z tym wstyd Po każdym waleniu kity mam depresję i to taką mocną, w moim wyobrażeniu mężczyzny nie ma miejsca na takie szczeniackie walenie kity. Mam zone ale ona nie zaspokaja mnie seksualnie na tyle jakbym chciał. Pozatym mówię autoseks jest inny. Jak sobie z tym aktualnie radze? Staram się to robić rzadziej, moze raz na tydzin. W okresach pomiedzy jestem panem swojego zycia, wszystko mnie interesuje, jestem ekstrawertykiem, moja samoocena rośnie. Wprowadziłem rytuały takie jak pielęgnację twarzy jakie pompki, rower jak jest pogoda i faktycznie odradzam w czasie. Ale przychodzi ten moment przynajmniej raz w tygodniu ze uzależnienie mnie pokonuje, najczęściej jak na jakis socialach wyskoczy mi jakąś półnaga laska, dużo takich na fb czy insta... no cóż, myślę ze jest lepiej ale nadal to jest ciągła walka. Jakie sa wasze doświadczenia?

Prowadzę dzienniczek randkowania i wygląda na to, że Piechociński nadal ma rację xd Przez ostatnie pół roku zagadałem do 37 kobiet przez internet (FB, Twitter, reddit, tinder i inne apki). Zainteresowanych odpisywaniem było 13, z czego na normalną rozmowę (a nie pisanie w stylu jedna odpowiedź dziennie) skorych było 5. Z tej piątki 4 już kogoś miały i szukały kogoś do gadania (wtf czemu z chłopem nie gadają lub dziecku nie opowiadają swoich głupotek xD). Ta jedna co została niestety miała nienegocjowalny redflag światopoglądowy. I jak tu kogoś znaleźć gdy żadna wolna kobieta nawet nie jest chętna by porozmawiać, poznać się? Najciekawsze że potem widzę jak te kobiety dalej piszą publicznie że im smutno że są samotne, że nikt nie zagaduje i chciałyby kogoś poznać po olaniu prób kontaktu xD co za bezczelność. w wielu przypadkach nawet nie można powiedzieć że chodzi o to że nie jestem chadem, bo w ogóle nie dochodzi do momentu gdy mogłoby się to wydać xd o co tu chodzi? 2 dziewczyny poznałem w ten sposób ale to było prawie dekadę temu, wtedy nawet do 10 prob nie dobijalem bo łatwo było jakąś miłą kobietę znaleźć. #zwiazki #rozowepaski #randkowanie #tinder

#narkotykizawszespoko Od znajomego growera dostałam na urodziny w prezencie dwie uncje bagiennego ziela. Ponieważ używam rekreacyjnie, zużycie tego zajmie mi pewnie z kilka lat... Jak optymalnie przechować kwiatostany, żeby zminimalizować degradację ich walorów w czasie? Partię podzielić i mniejsze porcje do woreczków próżniowych. Dalej myślałam o zamrażarce, ale "freezer burn" odstrasza. Pozostaje zakopać, wsadzić do lodówki albo ostatecznie - do szafy?

O co chodzi z tymi Julkami pozującymi na instagramie z jakimiś gruzami swoich, zazwyczaj, Sebków? Ja w życiu nawet nie miałem okazji porozmawiać z taką dziewczyną a jeżdże autem przy którym dostałaby pewnie szoku, że takie coś istnieje (nowe M3 Comp). To jakiś błąd w matrixie bo to ja powinienem się bujać z takimi Julkami. Liczę na wykopków w komentarzach #logikarozowychpaskow #podrywajzwykopem #tinder

IMG-5988

Gdzie poznać dziewczynę mając 25+ lat nie mając znajomych? Praca - większość to faceci. Nawet jeśli jest jakaś dziewczyna to zajęta. Studia - zaoczne, więc tzw. życia studenckiego nie miałem. Poza tym to już za mną, na kolejne się nie wybieram w najbliższym czasie. Oprócz tego próbowałem "wyjść do ludzi": 1. Kursy tańca. Próbowałem się zapisać do kilku szkół, w większości mnie odrzucili z powodu braku partnerki. Tam gdzie mnie przyjęli to nikogo nie poznałem. Większość uczestników to faceci 30+ szukający żony. Dziewczyny jeśli już były to za chwilę ich nie było (czytaj na kolejnych zajęciach) bo czuły się źle będąc podrywane cały czas przez jakiś zdesperowanych typów. 2. Wolontariat dla zwierząt 90% to kobiety 30+ i nastolatki. Facetów co prawda nie było zbyt dużo, ale i dziewczyn w moim wieku też nie. Nie wiem czy to specyfika tego konkretnego wolontariatu, ale innego w okolicy nie mam. 3. Wycieczki dla singli Ociepanie, zlot simpów i desperatów. Byłem na kilku wycieczkach lokalnych i zagranicznych, z różnymi ludźmi i zawsze tak samo - pełno chłopa co to albo szukają okazji do nachlania albo do znalezienia dziewczyny. Dziewczyn bardzo mało, a jeśli już to przeważnie starsze ode mnie i kompletnie niezainteresowane nawiązywaniem znajomości. 4. Wycieczki (ale nie dla singli) Podobnie jak w pkt.3 tylko bez pretekstu szukania drugiej połówki. Większość jeździ z grupą znajomych lub drugimi połówkami i nie są zbytnio zainteresowani szukaniem nowych znajomych. Często było tak, że 90% grupy odłączało się od głównej grupy (czyli nas wszystkich) i np. zwiedzało we własnym gronie (znajomych lub drugich połówek). 5. Silent disco Jeśli ktoś nie słyszał o czymś takim to jest to impreza na której każdy zakłada słuchawki, wybiera jeden z kilku kanałów i słucha/tańczy do muzyki (na każdym kanale leci inna piosenka). Jak myślicie czy udało mi się kogoś poznać? Nie. Większość to byli imprezowicze i grupy znajomych/pary, nie wiedziałem jak się wkręcić w towarzystwo. 6. Aplikacje randkowe Tinder, Badoo, FB Randki, Boo, Sympatia. Konta miałem tam założone przez 3-3.5 roku (teraz jest usunąłem). Efekt? Dwie randki po których panny mi powiedziały, że nic z tego nie będzie i papa. Poza tym, zero polubień, zero matchy. Z kilkoma udało mi się wymienić kilkoma wiadomościami, ale najczęściej po 2-3 dniach ghosting, nawet nie zdążyłem zaproponować spotkania. Tak, miałem kupione premium (które miało pomóc), ale to nie pomogło. I tak, dawałem zdjęcia z wyjazdów czy zwierzakiem (to też podobno "magnes na laski"). 7. Juwenalia Byłem (jak jeszcze studiowałem). Podobnie jak na wycieczkach - same pary albo grupki znajomych. Nie wiedziałem jak mam się wbić/wkręcić w ich towarzystwo. Przecież nie podejdę do jakiejś i nie powiem "Cześć, jestem samotny, mogę być waszym kolegą?". 8. Discord Kilka lat temu próbowałem (jak miałem mniej niż 20 lat). Dołączyłem na kilka serwerów stricte do poznawania ludzi. Dziwnie było bo każdy się tam znał i rozmawiali tylko ze sobą. Nowi, tacy jak ja, nie odzywali się bo nie mieli jak (ani nie wiedzieli o czym można rozmawiać). Jednak udało mi się poznać koleżankę z którą znajomość trwała przez 3 miesiące (nie spotkaliśmy się bo odległość przeszkadzała i obydwoje mieliśmy szkołę/uczelnię), potem nagle napisała że poznała kogoś u siebie i znajomość się zakończyła. Po tym już nie udało mi się nikogo poznać przez Discorda - albo trafiałem na serwery gdzie same nastolatki albo ludzie co mieszkają na drugim końcu Polski (dosłownie). Pomysły mi się skończyły. #zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski #pytaniedoniebieskichpaskow #pytaniedorozowychpaskow

#wojna #ukraina Krótka wiadomość dla wszystkich używających argumentu "Ukraina, najbiedniejszy kraj Europy, zatrzymała Rosję": zawrzyjcie gęby. NATO jest dla ukrainy bezpośrednim zapleczem finansowym, technologicznym, zbrojeniowym i logistycznym, pozostającym poza zasięgiem wojsk Rosji. Jest to niezaprzeczalny fakt. Są kraje NATO, ktore wyczerpały swoje zapasy magazynowe uzbrojenia, dlatego np. kupowały pociski moździerzowe z jSudanu. Nawet nie zamierzam z wami dyskutować, po prostu milczcie.

Rozwala mnie wykopowa "kariera" tego gościa od wrzucania info o darmowych gierkach xD W czasach, gdy informacjami o darmowych grach do odebrania jest się bombardowanym zewsząd, ewentualnie wystarczy wejść na Łowcy Gier lub Peppera (gdzie tego typu wpisy są zawsze wyróżnione na stronie głównej), to wykopki polegają na gościu, który wrzuca info średnio z dwudniowym opóźnieniem (a więc powodzenia w zgarnięciu gry, która jest za free przez 24h), w dodatku w 95% przypadków z Epic Games Store, które od 5 lat rozdaje gry w każdy czwartek bez wyjątku xDD Od 2 dni można tam zgarnąć za free gierkę AAA jaką jest Dead Island 2, a gość zrobił o tym wpis dopiero dzisiaj, bo raid w WoWie się sam nie zrobi xDD za to wczoraj dodał info o jakimś tytule na Steama, który posiada raptem 50 recenzji xD Niedługo karierę na wykopie zrobi gościu, który będzie wołał dwa razy dziennie do umycia zębów, usłyszeliście to tutaj po raz pierwszy xD #pcmasterrace #gry #darmowegry #epicgamesstore

Ogladam sobie wywiad u szalonego i jestem przerazony tym jakie baby sa falszywe. Kobieta nastawiona na sukces to definicja psychopatki ktora bedzie niszczyc i wyszkostywac wszystkich dookola a sama robic maslane oczy. Oczywiscie wina jest w tym wszystkim mezczyzn bo to my pozwalamy im na takie zachowanie i zawsze winy upatrujemy w facetach a nie kobietach #famemma #rozowepaski

Chłop zrobił niemalże wszystko, aby przystosować się do pewnej grupy społecznej otwartej na różnorodność, ale nie pasuje innym nieaktualna przeszłość. Ludzie są tępi. Musiałem się wygadać. Każdy może, tylko ja nie mogę mieć tego, co prawie każdy. Nawet wysłowić nie można się było. Kto jest stratny? No tylko ja i nikt mi tego nie zwróci. #zalesie

Cześć Czy jest jakiś sposób żeby znaleźć swój anonimowy wpis z lat 2020-2022? Ostatnio próbowałem znaleźć go na wykopie, ale niestety się nie udało #kiciochpyta #anonimowe #mikroanonim

Gdzie się poznaje znajomych po 30?! Dzieciństwo w jednym mieście, studia w drugim a wybrałem życie w #katowice Więc znajomości raczej rozproszone, a jak wiadomo te dystansowe trudno utrzymać na odpowiednim poziomie zażyłości. #wykop30plus mało kto ma czas na cokolwiek spontanicznego. Przerobiłem już chyba wszystkie hobby, zostali tylko ludzie. 24/7 Home office - jobla idzie dostać. To nie jest #podrywajzwykopem bardziej #chcepogadac więc jak jest jakiś normalny Mirek to zostaw komentarz : ) wyjście z 2+2 byłoby nawet lepsze ale moja połówka raczej się nie odważy. W grę wchodzi piwko, motocykl, dron, rower, EUC, plażowanie, nawet jakieś planszówki czy co tam jeszcze legalnego można porobić. Najciekawsze są znajomości spoza swojej bańki informacyjnej, więc jeśli jesteś z innej bajki to się nie hamuj, a jak z tej samej to tym bardziej. PS- Z anonima bo za łatwo mnie wystalkować. Do zobaczenia!

Jakim obszarem warto się zainteresować po studiach ekonomicznych/finansowych, żeby mieć perspektywy na dobre pieniądze i mieć work-life-balance, tj. nie pracować po 12-14h dziennie? Tutaj rozumiem, że IB i wszelkiej maści konsultingi odpadają. Może ktoś jest chętny podzielić się swoim przykładem albo kogoś z otoczenia? Kogoś, kto dobrze sobie radzi, ma fajne zarobki i jednocześnie ma kiedy żyć? Mówię o rynku w #warszawa, jeśli to ma znaczenie. #kiciochpyta #pracbaza #korposwiat #finanse #sgh #uw #gielda #inwestycje #big4 #bankowosc

Dołączona ankieta

Pytanie

Z czego kręcić?

Odpowiedzi

Indica outdoor THC CBG 14.5 +-2.0
Indica indoor THC CBD 23.0 +-2.0

Przez wzrost przegrałem życie. Mam 197 cm i ciężko mi znaleźć kobietę. Większość z nich ma 155-170 cm, a dla mnie to jest po prostu za mało, czuje się jak ojciec przy dziecku. #zalesie #zwiazki #seks #tinder

#mirkokoksy #kalistenika #streetworkout Czy polecacie jakąś literaturę/bibliografię w tematyce ulicznego workoutu aka kalisteniki? Jestem perfekcjonistą i nie zacznę robić ćwiczenia dopóki nie opanuję poprawnej formy. Lepiej opóźnić progress, niż męczyć się potem ze złą formą, narażając się tym samym na kontuzje #pdk

Co byście wybrali? Wojsko lubię ale te wyjazdy są męczące biorąc pod uwagę ilość służb i godziny pracy (16h) zmiany nieraz z 7-8h przerwy partnerkę + użeranie się z naszym dowództwem nie należy do najprzyjemniejszych, a z drugiej strony w małym miasteczku powiatowym ta Biedronka to najlepsza opcja z dostępnych ale wiadomo, magazyn i monotonia. Opcja A Praca jako żołnierz w systemie 2 tygodnie wolne/2 tygodnie służby na granicy z Białorusią, 5.7k na łapy Opcja B Praca w Biedrze około 6k brutto z dodatkami, magazyn, pon-piat, 3 zmiany + służba WOT w weekend raz w miesiącu za 1k zł #praca #wojsko #polska #zycie

Dołączona ankieta

Pytanie

Która opcja lepsza?

Odpowiedzi

Wojsko
Biedra

Chciałbym poprosić o poradę bo wiem, że macie moc Jestem blisko 30. Nigdy nie miałem jakichś większych problemów materialnych, ale też nie byłem specjalnie wspierany materialnie przez rodziców, co motywowało mnie zawsze do posiadania swoich pieniędzy. W wieku 15 lat zacząłem prace sezonowe, a zarobione pieniądze przeznaczałem na takie rzeczy jak ubrania, jakieś potrzebne rzeczy typu: jedzenie poza domem, plecak do szkoły, telefon, wycieczki ze znajomymi po szkole, później prawo jazdy, jakieś kursy doszkalające w zawodzie itp. W wieku 19 lat uzbierałem na samochód. Zaczęło mi się powodzić materialnie o wiele lepiej niż znajomym, których nawet rodzice wspierali w dużym stopniu. Co prawda pracowałem nawet po 15 godzin dziennie przez prawie 5 miesięcy, co z perspektywy czasu było trochę bez sensu, bo zajeżdżanie się w tym wieku nie jest zbyt mądre. Miałem dobre oceny i mogłem sobie pozwolić na spore wagarowanie. Byłem wychowywany i traktowany przez rodziców od najmłodszych lat jak dorosły, a przez tatę traktowany jako pracownik. Mam na myśli, że zwracał się i traktował mnie jak szef swojego Areczka, ale bez zbytniego zainteresowania jak się uczę, jakie mam relacje ze znajomymi. "Jest okej? No to super, problem z głowy nie musimy się tobą jakoś interesować bo sobie radzisz". Na wywiadówki nie chodzili, ale z drugiej strony jak było coś nie tak, no to zaczynały się manipulacje i przemoc psychiczna, która w sumie trwa do dzisiaj. Z takich przykładów to np, jak miałem 14 lat to zapuściłem włosy i strasznie się kłóciłem z tatą na ten temat, aż zacząłem uciekać z domu na przejażdżki rowerowe. Za którymś razem tak się wkurzył, że wsiadł w auto i zaczął mnie szukać. Jak mnie znalazł, to siłą mnie sprowadził do domu i obciął na łyso. Byłem też zmuszany w wieku 8-14lat do trenowania dyscypliny, ktorej nie lubiłem i stresowała mnie mocno bo jeździłem ciągle na zawody. Mimo, że praktycznie ciągle wygrywałem, to zdarzały się sytuacje jak z kimś przegrałem i miałem drugie miejsce. Słyszałem wtedy w domu teksty: "z tym cieniasem ty przegrales? Jak mogłeś?" Trenowałem też inne sporty jak piłka nożna, siatkowa i brałem udział w zawodach na rowerach, więc ruch zawsze był w moich życiu. Spięcia między mną a ojcem narastały o najmniejsze pierdoły (np. parę ciuchów na krześle zamiast w szafie to wyrzucił w zimę przez okno z drugiego piętra w czasie jak bylem w szkole. Po prostu rano nie posprzatałem idealnie pokoju tak jakby chciał. Akcji było o wiele więcej. Przestałem sobie psychicznie z tym radzić, a pomocy nigdzie nie mogłem znaleźć, ponieważ wiedziałem, że nikt moich rodziców nie zagnie. Początkowo w wieku 16 lat znalazłem ukojenie w papierosach i jeździe na rowerach. Po chwili doszło do tego, że najmniejsze spięcie w domu i musiałem wyjść zapalić. Papierosy przestały pomagać, znalazła się trawka. Z poczatku również pomagała, ale w końcu doszło do hurtowych ilości przez długi czas co finalnie zmieniło mnie w zombie. Paliłem 10 lat nałogowo. Szukałem jakiegoś rozwiązania jak to rzucić no i znalazłem psychodeliki. Parę konkretnych sesji psylocybinowych, kwasowych i udało mi się rzucić wszystkie używki, razem z papierosami i już dwa lata jest okej. Jest jeden dosyć spory minus. Te sesję otworzyły mi oczy na zbyt wiele spraw, za bardzo zrozumiałem jak wszystko działa, jak postepują ludzie, znajomi, ich zachowania, ich intencje, czym się kierują. Postanowiłem przetestować znajomych. Wielu z nich również paliło MJ, więc zacząłem się z nimi spotykać bez używek, ale oni jednak dalej kontynuowali, więc wypisałem się z tych znajomych. Zrozumialem też, że dla wielu byłem gościem, z którego można było coś wyciągnąć. Postawi piwo, zorganizuje ognisko, wypad rowerowy. To nigdy nie działało w drugą stronę. Nikt się jakoś nigdy nie starał i nic nie organizował. Z innymi zaś straciłem kontakt bo pozakładali rodziny i ciężko mi się odnaleźć w towarzystwie, które ciągle narzeka, a to na pracę, a to na dzieci, a to na państwo, na pogodę, na wszystko. Usunąłem się w cień. Od ponad dwóch lat spędzam czas samotnie na swoim. Nie mogę się przekonać do ludzi. Nurtuje mnie jeszcze to, że jak bylem w tych różnych grupach to życie tętniło, byłem rozchwytywany, aż nagle jak zacząłem testować znajomych, np. robiąc przerwe w kontaktowaniu się jako pierwszy to nagle cisza. Ludzie jakby zapomnieli o mnie. U niektórych na pewno też załączyła się zazdrość bo dosyć dobrze zarabiam, ale staram się z tym nie obnosić. W każdym razie, pytanie brzmi, jak wrócić do normalności, znaleźć jakieś nowe grono normalnych znajomych, mając w sobie taką niecheć do zawierania głębszej znajomości przez to, że wiem jak większości dotychczasowych znajomych egoistycznie funkcjonuje mając w głowie najczęściej tylko materializm. #przegryw

#logikarozowychpaskow Wchodzę do domu, mama z siostrą akurat coś w kuchni jedzą i rzucam w eter: "Co to za akcja, że cała Polska musi się dowiadywać z RCB, że jakaś małolata do chłopaka sobie wycieczkę zrobiła?" Odpowiedz: -"no, ciekawe czym ten zboczeniec ją zwabił?" -"jeju, to jeszcze dziecko, co za paskudny facet, oby go zamknęli." Hmm...

Dołączona ankieta

Pytanie

Za 7 dni od dzisiaj, kryptowaluta Monero będzie:

Odpowiedzi

-droższa od 1300PLN
-tańsza od 1300PLN

Pamiętam czasy, kiedy ojciec z dumą wynajmował pierwszą kawalerkę na Pradze. Płakał wtedy. Ze wzruszenia. A dziś? Dziś siedzę w Excelu, patrzę na 180 pozycji w arkuszu i zastanawiam się, czy wszystko to nie było na nic. Politycy chcą je opodatkować. Mówią coś o "pustostanach", o "nadmiernym posiadaniu", o "dostępności mieszkań dla zwykłych ludzi". A co ja mam z tym zrobić? Sprzedać? Komu? Za ile? Przecież nikt nie kupi za tyle, ile one są warte, ludzi nie stać na te ceny. Przecież nie obniże ceny, nie sprzedam poniżej ich wartości. Nie wiem, czy zniosę taki upadek. Wczoraj siedziałem w jednym z pustych M2 na Ursynowie, patrzyłem przez okno na ludzi, co z Biedronki wracają z siatkami, i pomyślałem: Może to ja jestem pasożytem? Może oni mają rację? Ale potem przypomniałem sobie, ile przeżyłem, żeby mieć te mieszkania. I znów poczułem złość. Bo nikt nie rozumie ciężaru, jaki niesie człowiek, który nie wie, czy wynajem przyniesie 300, czy 280 tys. miesięcznie. Nie wiem. Może już nie umiem żyć w tym kraju. Może czas wyjechać. Albo chociaż wyłączyć OLX i zamknąć Excela. Chyba wróce do nagrywania... #zalesie #nieruchomosci #ekonomia #biedarentier #przegryw #podatki #warszawa

Pochodzę z patologicznej rodziny gdzie nikt nigdy nie czytał i z dzieciństwa pamiętam że książkami w piecu się paliło jak matka gdzieś jakieś znalazła albo dostała. Teraz jestem dorosły i lubię czytać. Pokazałem ostatnio jej jakie nowe książki sobie kupiłem i się załamałem reakcją. "Co ty jakieś bajeczki będziesz czytać haha". Skończyłem po tym spotkaniu z flaszką do lustra bo wszystkie wspomnienia z młodości wróciły, załamuje mnie że nie potrafi jakoś normalnie zareagować tylko tkwi w ułomności. Stary też tylko siedział z browarkiem i uśmieszki pod nosem. I załamałem się do tego stopnia że dostałem impulsu, spakowałem praktycznie wszystkie książki do torby i wylądowały pod śmietnikiem, mam nadzieje, że ktoś kumaty to znalazł ( ͡° ʖ̯ ͡°) . Wiem kaaa, jestem tragiczny ( ͡° ʖ̯ ͡°) Ale rodzice mają racje, nie wolno mi czytać "bajeczek", książki to dobry surowiec najwyżej do rozpalania pieca. Trauma jest taka, że pewnie nie przeczytam już nic w tym roku. Niby jestem dorosłym człowiekiem ale autentycznie boje się czytać po tym co mnie spotkało w dzieciństwie i teraz. #ksiazki #zalesie #przegryw #poznan coś mi jeszcze zostało #kryminały głównie jakby ktoś chciał to chociaż w taki sposób je uratuje ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Cześć Mirki, Jak wygląda sprawa wykorzystywania PPK w kwestii wkładu własnego, ktoś może korzystał z tej opcji? Wiem, że jest taka opcja, ale jak to wygląda w praktyce tzn. czy wszystkie banki to akceptują bez żadnego stękania czy np. żadne i czasami się trafi wyjątek, czy trzeba spełnić jakieś kryteria? Poza tym czy bank gdzie jest rachunek PPK nie robi żadnych problemów z przekazaniem tego i "oddawania" z powrotem? Pytania pewnie głupie, ale znając nasze realia pewnie z tych pieniędzy nie da się skorzystać? #nieruchomosci #kredythipoteczny #ppk

Nie jest wam dziwnie, że wasi rówieśnicy, dawni znajomi ze szkoły, ze studiów mają rodziny, dzieci, wspólne mieszkania, kariere a wy nie? Kiedyś się tym nie przejmowałem dopóki byłem w miarę młody ale potem z wiekiem ludzie idą w swoją stronę i nawet w pracy ciężko o integracje bo ludzie jak już to gadają o dzieciach albo gdzie z żoną jadą na wakcacje i czujesz się "inny", już nie mówiąc że w pewnym wieku ciężko o nowe znajomości bo każdy jest dorosły i ma swoje sprawy - no właśnie ty "tych spraw" nawet nie masz. Latami spędzasz samotnie w domu i tylko patrzysz na social mediach kto się gdzie przeprowadził, kto ma kolejne dziecko, kto pojechał do Tajlandii, kupił działkę pod miastem albo kto dostał awans na Linkedin. Dziwne uczucie jakby wszyscy poszli do przodu a ty stoisz w miejscu.... ileż można cope'ować że to oni przegrają bo wiecie "hehe statystki rozwodów..." #niebieskiepaski #samotnosc #przegrywpo30tce #przegryw #blackpill #depresja #feels #zycie

Dokaładnie rok temu rozpocząłem zabawę z giełdą Coś tam kupiłem, urosło, sprzedałem, później trochę fomo, chwilę się pobawiłem w CFD. No typowe błędy nowicjusza, ale że wszystko rosło to cieżko było mieć stratę. No i ogólnie do dziś jestem na lekkim plusie ale gdybym tylko dokupował w dołkach z rękami pod dupom to dziś byłbym na mega grubym plusie Pamiętam panikarzy tutaj z marca i kwietnia: >A co jak teraz przez 5 lat będzie boczniak ze spadkiem 3% co miesiąc? >Wy jeszcze korekty nie widzieliście, zobaczycie jak wam się wyswietli -40% albo -70% #gielda

Mireczki i Mirabelki, piszę z anonima, natomiast muszę się wygadać, bo spadło to na mnie jak grom z jasnego nieba. 7 lat związku, plany - nawet takie małe jak koncert, wyjazd. Po 7 latach dzisiaj, gdy jeszcze dzień wcześniej było wszystko dobrze, dowiaduje się, że od miesiąca jest ktoś inny i że dał jej ultimatum - ona albo ja. Możecie się domyśleć jak zdecydowała. I szczerze mówiąc, minęło kilka godzin od tego wszystkiego, pogadałem z kumplem, ale nie wiem co się dzieje. Mam nadzieje, że to jakiś Truman Show i zaraz się okaże, że to tylko żart. Nie wiem czego oczekuje pisząc to do was na wypoku, ale po prostu musiałem. Może dostane od was jakieś rady jak sobie z tym wszystkim poradzić teraz. 27 lvl i pierwszy raz coś takiego. #zwiazki i chyba też #przegryw bo wybrała innego typa po miesiącu znajomości XD

Moje drogie przegrywy, picie ze mno kompot, bo chciałbym się wam pochwalić że dziś udało mi się zarobić pierwsze pieniążki we własnym biznesie. Oczywiście było to ledwie kilka stówek, ale to dopiero początki. Jutro znowu do Janusza wyzyskiwacza do kołchozu, ale trzymajcie kciuki żeby w końcu kiedyś udało się przejść na swoje. Teraz w nagrodę alkohol dla jego... wasze i moje zdrowie( ͡° ͜ʖ ͡°) #przegryw #chwalesie

#ajemge1 #badoo #tinder #mierzecice #katowice Mircy w okolicy Kato wezcie tam uważajcie, bo ta czarna od twerku i blond ze streama od trojkata są na randkowych apkach w okolicy. Gdyby nie wykop to bym się nieźle naciął, więc dziękuję wszystkim mirkom cisnącym z nich bekę ( ͡° ͜ʖ ͡°) Szczegółów nie podaję, bo nie przejdzie przez anonima pewnie, ale jeszcze raz dzięki.

jakie będą skutki (i jak szybko) odstawienia kreatyny po kilku miesięcach brania? mocno pogorszy się wygląd? w jaki sposób? pytanie jak najbardziej serio #silownia #mirkokoksy #mikrokoksy #dieta

Jak odnalezc szczescie? Zyje zyciem, ktorym kiedys chcialem zyc. Stabilna, malo stresowa praca, zarobki w okolicach średniej krajowej wiec da sie przezyc. Mam dziewczyne, mieszkamy razem. Wszystkie te rzeczy 5 lat temu wydawaly mi sie abstrakcja i czyms do czego dazylem. Cale zycie bylem nieszczęśliwy, myslalem ze w takim zwyczajnym zyciu odnajdę szczescie. I nic. Po pewnym czasie jestem tak samo nieszczęśliwy jak bylem. Tesknie za mlodzienczym, piwniczanym zyciem jakie mialem, mimo ze wtedy go nienawidzilem. Ja nigdy nie bede szczęśliwy, jak odnalezc siebie? #zalesie #kiciochpyta #depresja

No to biopsja... W tym roku stuknie mi 40 lat, a już trzeci raz w życiu mam robione badania w kierunku nowotworu. Genetyka, to kvrwa i jej nie oszukam. Przypadki nowotworów w najbliższej rodzinie, to nie żarty. Najpierw był polip. Później dermatologa zaniepoił pieprzyk. Dziś miałem biopsje cienkoigłowa guza tarczycy. Teraz muszę czekać kilka tygodni na wyniki. Już dwa razy pokazałem rakowi faka (wyniki były negatywne). Oby i za trzecim razem się udało. Trzymajcie kciuki Mirki i badajcie się regularnie. #zdrowie #medycyna #lekarz

Mam problem z moją dziewczyną. Mieszkamy już razem od roku sami. Ona jest dosyć zżyta z rodziną (co jest okej) ale wychodzi ostatnio tak że co tydzień w weekend jest jakaś okazja żeby jechać odwiedzić jej rodziców. A to grill, a to komunia, a to na kawkę. Problem jednak w tym że moje sygnalizowanie że np. nie mam ochoty któryś tydzień z rzędu jechać w sobote/niedziele na pol dnia do jej rodziców (1,5h drogi w jedna strone) spotyka sie z wybuchem i wygadywaniem ze tyle ma ze wsparcia chlopaka, ze jak zapraszaja to trzeba jechac, ze ona za kazdym razem sie boi ze jej powiem ze nie jade. Ogolnie mala awantura i obrazanie. W calym naszym zwiazku nie pojechalem z nia moze z 2 razy, w obu przypadkach byla awantura. W ten weekend wypada wyjazd 4 tydzien z rzedu w niedziele. Czy w waszym doswiadczeniu to normalne ze pary tak jezdza i to ja jestem dziwny ze odmawiam czy ona wymusza? #zwiazki

Jestem początkujący na giełdzie. Mam do zainwestowania ok. 10 tysięcy. Czy według Was lepiej dokupić akcje teraz i załapać się na dywidendę, czy poczekać do odcięcia dywidendy i kupić taniej? Na tę chwilę jestem zdecydowany na zakup akcji firmy #xtb Będę wdzięczny za Wasze porady. #gielda

Cześć Wam, Pytanie do korpoludkow odnośnie benefitow pracowych. Chop ma w pracy opcje wybrania ABONAMENTU z kafeterii #MyBenefit i tam kilka opcji "dofinansowania do żłobka/przedszkola" (z opcjami typu dofinansowanie + karta Multisport). Nie ma tam żadnego opisu jak to niby ma działać. Płaci się punktami i co w zamian?:D Ktoś z tego korzysta(ł) i rozumie schemat? W wewnętrznych dokumentach brak info, a estymowany czas odpowiedzi przez HR to 3 tyg, więc pytam tutaj. #korposwiat #pracbaza

Chciałem pochwalić się czymś co może wielu wydawać się głupie, ale po latach pracy nad sobą, terapii i otwieraniu się na ludzi i wychodzeniu ze swojej strefy komfortu… przestałem czuć się gorszym człowiekiem. Od dziecka moja mama ciągle dawała mi znać że wszystko mogę robić lepiej. Nigdy mnie za nic nie pochwalono, a każda nawet najmniejsza pomyłka, drobnostka, to był dramat, koniec świata i jestem i będę nikim. Potrafiłem dostać wpie*dol za kompletnie losowe rzeczy - za jedynkę w szkole, mimo że byłem piątkowym uczniem, ale czasami się zdarzały pojedyncze wpadki. Za to, że w telewizji leciała jakiś głupi serial, w którym dziewczyna kupiła sobie sukienkę za 600 złotych i dostałem w mordę za to, że nie będą mnie bogaci ludzie demoralizować. Żyliśmy w takiej biedzie i patologii, że bałem się cokolwiek zrobić. Wpierdol był prawie codziennie. Zjadłem za dużo zupy, nalałem za dużo wody do wanny, oglądałem w Internecie reklamy Apple. Każdy bogaty znajomy to był podczłowiek i miałem zakaz kontaktu. Przez to w mojej głowie miałem miszmasz i w dorosłym życiu przeciętnie zarabiającego znajomego odrzucałem ze względu na to, że miał ajfona, albo jakiejś średniej klasy samochód. Po prostu lata prania mózgu i bicia mnie za styczność z „bogactwem” doprowadziła mnie do takiego stanu. Moja relacja z pieniędzmi była tak skomplikowana, że bałem się wydawać je na jakiekolwiek przyjemności, bo na to nie zasługuję. Odkładałem na oszczędnościowke większość mojej wypłaty i żarłem najtańsze rzeczy żeby mieć coś na czarna godzinę. W końcu gdzieś dwa lata temu udałem się na terapię, zacząłem przestać się bać ludzi z klasy średniej (wiem że to brzmi komicznie, ale czy wy nie mielibyście odruchu Pawłowa gdybyście byli w mojej sytuacji?) i przestałem przejmować się tym, że ktoś coś ma, a ja tego nie. Po prostu czuję się w końcu wolny. Ostatnio kupiłem sobie kurtkę za pięćset złotych i po prostu… sprawiło mi to przyjemność. Że przestałem się bać żyć. #zalesie #przemysleniazdupy #psychologia #wychodzimyzprzegrywu

Sytuacja z #praca w Polsce to dramat i sam sobie nie pomogłem ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jakiś czas temu zrezygnowałem z fajnej, ale słabo płatnej roboty (3,5k na UoD) i dość płynnie przeskoczyłem do innej, gdzie zarabiam więcej, ale totalnie mnie ona wyjałowiła po dwóch miesiącach. Aktywnie więc szukam pracy w dziedzinach związanych z mediami/copywritingiem albo czymś, co wiąże się z gamedevem. Mam dość spore doświadczenie w content creatingu, całkiem rozbudowane portfolio i dość wiele umiejętności, które w każdej z tych dziedzin mogą się przydać. Ostatecznie na ponad 120-150 CV przez trzy miesiące miałem trzy rozmowy, gdzie tylko w jednym miejscu byli w stanie mi odpisać, że nie pasuje do ich profilu. Wobec tego zastanawiam się nad zmianą branży, ale w IT też jest nieciekawie i w sumie to nie bardzo wiem, co z tym robić. Wiem, że prze-----m sobie 6 lat rozbijaniem się po studiach, które ostatecznie dały mi tylko pierwsze siwe włosy ( ͡° ͜ʖ ͡°) Trochę żalopost, a trochę jestem ciekaw, co — według Was — jest teraz branżą, która ma jakąś sensowną przyszłość.

Preferujesz tradycyjną paginację? Kliknij tutaj