Wkurzają mnie obecni pracodawcy. Najlepiej to gdyby pracownik pracował za mniej niż średnia krajowa po studiach. Z takim podejściem będzie wysokie bezrobocie które jest zaniżane (w rzeczywistości jest 20%) i niska demografia. I bardzo dobrze! #bezrobocie #pracbaza
Nienawidzę wampirów emocjonalnych co ciągle muszą wylewać na głos swoje żale i próbować tym wzbudzić jakąś reakcję albo zebrać atencję. Nie wiem jak ludzie z własnej woli siedzą na tagach w stylu #przegryw i takie coś czytają. Zazwyczaj ci ludzie w porównaniu do najgorzej usytuowanych w społeczeństwie i tak mają całkiem wygodne życia i po prostu nie doceniają swojej sytuacji, bo się porównują do młodych, bogatych modelów z instagrama. Najczęściej jeszcze te osoby koniec końców i tak zawsze z tych problemów wyjdą i zawsze sobie dobrze poradzą, więc już w ogóle nie mam pojęcia jak można to narzekanie traktować poważnie. Taki student medycyny i tak zawsze zda te swoje sesje, przeboleje rezydenturę i później będzie specjalistą zarabiającym kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie, no ale nie, w swoich wielkich bólach i frustracjach wylewanych do internetu będzie jak głupek udawał, że przyszłość nie istnieje i wcale nie czeka go zajebiste życie, tylko będzie brnąć w fantastyczne scenariusze jak to owali sesję, nie dostanie się na żadną speckę i inne głupoty, które sam dobrze wie, że nigdy się nie wydarzą. Miałem w rodzinie przypadek osoby z #depresja i widziałem na własne oczy upadek dorosłego człowieka, który zaczyna wszystko zawalać, traci pracę, ląduje na #bezrobocie, a po kilku tygodniach dom przypomina smierdzące wysypisko śmieci i nawet głupie umycie zębów staje się przeszkodą nie do pokonania. Zostaje jedynie hospitalizacja, bo inaczej nic nie wyrwie z tego stanu przypominającego jakiś trans narkotyczny, gdzie przecież taka osoba jest w pełni trzeźwa i czysta. Te wampiry emocjonalne myślą, że jak nie czują z czegoś przyjemności to już jest koniec świata, a nie zauważają nawet jak wielką mocą jest po prostu to, że są w stanie tkwić w tej swojej rutynie jak robot i zająć sobie głowę robotą. Ci ludzie z poważnymi depresjami jak popytacie to często już od wczesnych czasów nastoletnich kompletnie z niczego nie czują przyjemności, ale przynajmniej dawniej dawali radę wywiązywać się z obowiązków. Później dochodzi do całkowitego zaniku funkcji wykonawczych i nawet umycie zębów staje się niemożliwe. Ktoś taki nie da rady wyjść ze swojej głowy tworzącej piekielne wizje, nie zabierze się za żadną aktywność. Co najgorsze, nie da rady też nawet dodać głupiego wysrywu do internetu, ani tym bardziej poprosić o pomoc. Ktoś z rodziny musi się za to wziąć i zadbać o hospitalizację i leczenie.
Od końca zeszłego roku siedzę na bezrobociu. Z wykształcenia (licencjat) i z zawodu do tej pory byłem grafikiem 3d, mam 5 lat doświadczenia. Problem w tym że rynek pracy w branży praktycznie nie istnieje, poprzednia firma wywaliła około 30 osób, oczywiście w transzach po 8-9 pracowników żeby nie podpaść pod zwolnienia grupowe. W mojej specjalizacji (szkolenia vr) przez rok widziałem może 3 ogłoszenia. Wysłałem cv do wszystkich firm z branży zero odzewu. W pozostałych branżach wnętrzarskiej i gamedev odzew jest praktycznie zerowy, a na wszystkie ogłoszenia w ciągu jednego przekraczają 100 zgłoszeń. Na grupkach na fb widzę dziesiątki osób w podobnej sytuacji który się ogłaszają, bezskutecznie. Także po prawie roku i wysłaniu miliona cv postanowiłem się poddać i przebranżowić. Rozważam cnc, bo mam w promieniu 50km conajmniej kilka zakładów. Nie jestem wybredny mogę zaczynać od "guzikowego" chociaż w dłuższej perspektywie wolałbym wykonywać bardziej ambitne zadania, troche liznąłem solidworksa. Pytanie do ludzi związanych z cnc, jak wygląda wejście do branży? Czy powinienem wyrobić jakieś certyfikaty, czy przyjmą nawet zielonego opa? Nie chce już siedzieć na bezrobociu, bo czuje że dziczeje. Sądzicie że to jest spoko alternatywa, czy macie jakieś inne, zagranica odpada. #bezrobocie #grafika #grafika3d #cnc #praca #przegryw
Ludzie, którzy twierdzą, że przy obecnym niskim bezrobociu każdy, kto chce, znajdzie pracę, są niestety oderwani od rzeczywistości. Od czterech miesięcy szukam pracy jako programista – mam ponad 5 lat doświadczenia, wysyłam CV i... cisza. Zero odpowiedzi, ani maili, ani telefonów. Nikt nawet nie zapytał o moje oczekiwania finansowe. Mieszkam w małym mieście, ale mogę dojeżdżać codziennie do biura, maksymalnie 150 km dziennie. Mimo to cisza. Niby można zostać męską prostytutką i zarabiać 50zł/h ale myślę, że niedałbym rady.. Ostatnio nawet widziałem ogłoszenie w supermarkecie na 1/2 etatu. Jeśli praca ma wyglądać tak, to szczerze – dziękuję. Rozważam więc alternatywne opcje: prace takie jak koszenie trawy (chociaż mam alergię, więc pewnie skończyłoby się to ciągłym katarem). Zastanawiam się też nad wyjazdem za granicę. Czasami czuję, że to jedyne sensowne wyjście, by w ogóle móc jakoś wiązać koniec z końcem. Podziękuje również za rady typu "znajdź sobie kogoś we dwójkę łatwiej" niestety ale nie mam powodzenia bo jestem zbyt brzydki (5/10). Jedyne kobiety jakie mnie akceptują to takie, które mają dzieci więc nawet gdybym był wystarczająco zdesperowany żeby się z taką związać to i tak musiałbym płacić na jej dzieci więc moja sytuacja finansowa tym bardziej się pogorszy XD 30lv, 180cm, chudy #bezrobocie #pracbaza #emigracja #zalesie
tldr: skończyłem studia, nie mogę znaleźć pracy w zawodzie Post typu #zalesie W zeszłym roku skończyłem studia I stopnia na jednej z topowych uczelni technicznych w tym kraju. Jeszcze przed obroną znalazłem pierwszą pracę w IT na umowie zleceniu. Popracowałem w tej firmie przez 8 miesięcy po obronie i w październiku zeszłego roku mi podziękowali za współpracę, bo skończył się projekt i nie potrzebowali tylu pracowników. Od tamtego czasu szukam pracy i cisza XD Żeby nie było, nie kończyłem informatyki tylko automatykę i robotykę, także nie ograniczam się tylko do #it i szukam również pracy w dziedzinie wykształcenia, ale znaleźć coś bez nocek/ciągłych delegacji graniczy z cudem, a i z robotą z nockami czy delegacjami nie jest lepiej. Powysyłałem dziesiątki CV od tamtego czasu i udało mi się co najwyżej przedostać do rozmowy online i po niej był co najwyżej negatywny feedback. Tyle się słyszy o niskim bezrobociu, o rynku pracownika itd. a koniec końców i tak pracodawcy wybrzydzają jak tylko mogą, bo jest tylu pracowników że mogą zwlekać z zatrudnieniem w poszukiwaniu idealnego kandydata i olać dziesiątki osób które by się nadały na to stanowisko po drodze. Już nawet nie wspomnę o tym, że ogłoszeń na stanowiska entry level jest jak na lekarstwo. Każdy szuka pracownika z wieloletnim doświadczeniem, ale nikt nie chce tego doświadczenia dać XD Nawet niedawno zarejestrowałem się jako bezrobotny w urzędzie pracy i tam też nie mieli dla mnie żadnych ofert inb4 pewnie jesteś słaby lub nie umiesz angielskiego Nie twierdzę że jestem jakiś niesamowity, jednakże udało mi się zdobyć stypendium za wyniki na studiach i w miarę swobodnie rozmawiam po angielsku Jakbym wiedział, że tak to będzie wyglądać, to nie pchałbym się na polibude. Szkoda było siedzieć po nocach i robić projekty czy uczć sie na egzaminy z wytrzymałości materiałów czy innych fizyk. Niestety wpadłem w pułapkę STEM mema i jestem mądry po szkodzie Od października pewnie pójdę na magisterkę na coś innego jak niczego w międzyczasie nie znajdę #pracbaza #studbaza #pracait #polibuda #bezrobocie
Cześć, Mam pytanie dotyczące składania wypowiedzenia umowy e-mailem, a następnie przesłania oryginału pocztą. Nie posiadam podpisu elektronicznego: - Forma współpracy: umowa o pracę. - Tryb pracy - zdalny (pierwszy raz tak pracuję, dlatego pytam). - Do biura mam ponad 400 km. **Jeśli prześlę skan wypowiedzenia umowy mailem pod koniec marca (przykładowo 27 marca 2025 roku), a dokument w formie fizycznej dotrze do pracodawcy w kwietniu, to od kiedy będzie liczony okres wypowiedzenia? Czy będzie on liczony od daty wysłania skanu, czy dopiero od momentu dostarczenia oryginału listem?** Z tego co pamiętam to w mojej poprzedniej firmie liczono okres wypowiedzenia od daty wysłania skanu z informacją, że oryginał został wysłany - musiałbym sprawdzić kiedy to było. **Czy lepiej załatwić sobie podpis elektroniczny?** Dziękuję za pomoc. #prawo #pracbaza #studbaza #studia #studentprawa #umowaoprace #prawopracy #umowazlecenie #kodekspracy #kodekscywilny #uop #korposwiat #bezrobocie #it #b2b #pytanie #kiciochpyta
W ostatni dzień lutego zrobili nam grupówkę, umowa o pracę kończy mi się z końcem marca. Zacząłem przeglądać oferty no i tak średnio bym powiedział, tak średnio, więc już szykuję się na najgorsze scenariusze. Czy jeśli od 1 kwietnia pójdę na L4 i będę to ciągnął przez 90 dni, to później mogę się zarejestrować w PUP jako bezrobotny, żeby nie stracić prawa do NFZ, czy jest tu jakiś haczyk? #korpo #korposwiat #praca #pracbaza #zus #nfz #bezrobocie
#korposwiat #praca #pracbaza #bezrobocie Miesiąc temu zostałam zwolniona z pracy (produkt sie nie sprzedawał i kasa sie przestała zgadzać, więc przyszły zwolnienia ...), typowe duże korpo. Tak naprawdę dobrze się stało, bo ani troche nie pasowałam do tych Anetek i Oskarków, skręcało mnie za każdym razem jak miałam iść do biura. Dostałam 6-miesięczną odprawę + mam bardzo dużo swoich oszczędności, lvl 27. Nie wiem czy nie zrobić sobie 1-2 miesięcy "wakacji". Nie chce mi się wracać do pracy w korpo (niestety nie mam innego wykształcenia, studia z FiR), na samą myśl, że miałabym znowu brać udział w durnych callach, udawać, że wierzę w ten korporacyjny bulshit o targetach, dedlinach i innych KPI, to ręce mi opadają i chce mi się płakać. Nawet odwołałam jedną rozmowę w turbo-korpo-kołchozie, bo z góry wiem, że szkoda mi mojej energii i czasu na płaszczenie się przed HRówą dlaczego to ja powinnam wypełniać tabelki w excelu ich firmie. Zastanawiam się nad całkowitym przekwalifikowaniem na pracę fizyczną. Zastanawiam się co mogłabym robić. Jako kobieta raczej nie zostanę glazurnikiem albo hydraulikiem. Na rynku jest też już mocny przesyt salonów kosmetycznych, więc raczej nie to. Tak naprawdę gdyby nie rodzina i opinia społeczna, posiedziałabym po prostu z rok na bezrobociu ciesząc się wolnością.
#praca #pracbaza #pytanie #cv #hr #bezrobocie #zalesie Jestem od wielu miesięcy bezrobotny, wysyłam dziesiątki CV i cisza, po prostu cisza. Pracowałem powiedzmy w "okolicach IT" a sytuacja obecnie jest jaka jest. Jako że sznur coraz bliżej, to jesteście w stanie polecić nie wiem jakiś serwis czy coś który ogarnąłby mi CV albo przepatrzył? Nie, nie wyślę go wykopko na sprawdzenie, wolę zapłacić i mieć to zrobione profesjonalnie. Może to coś pomoże, że moje CV nie będzie odrzucane w 0.000001 sekundy po wysłaniu. Po prostu jestem już w takim dole, że zostaje mnie tylko przysypać. Nie mam już żadnych nadziei a to jest raczej ostatni podryg, ostatnia szansa na zmianę życia, jak się nie uda to cóż, chłopaki nie płaczą.
Pewien mirek podjął ciekawy wątek który jednocześnie mnie przeraża xd. Przecież jak pracujesz w takim #korpo (nie IT) to w większości przypadków właściwie nic konkretnego nie umiesz xD. Tracisz pracę (a mamy nieciekawe czasy) i masz problem. Śmieszne w samo w sobie jest to, że korpo to nadal w Polsce mekka dla klasy średniej i symbol statusu. Sam się kiedyś rozważałem #emigracja żeby pomieszkać sobie w ulubionych miejscach ale ja właściwie nic nie umiem... nie jestem wykwalifikowanym specjalistą (#lekarz, inyżnier, itp.) ani nie znam się na pracach fizycznych typu budowlanka, a jechać żeby pracować na magazynie to słaba opcja. W wielu #korposwiat praca polega głównie na znajomości procesu i tyle. Najgorszy outsourcing wyeksportowali do Polski, Indii, itp. więc za jaką ja pracą bym jechał do takich Niemczech, Holandii czy Norwegii? Nie mam realnych umiejętności (nie liczę pakietu Office czy j.angielski). Pytanie co robić żeby coś umieć i mieć większe szansę nawet poza PL? Na #medycyna za późno bo za stary i chyba musiałbym rzucić pracę żeby mieć czas studiować a i tak mało mnie to interesuje i nie mam głowy do tego. Może #it pomimo zmian na rynku? Jakieś zaawansowane kursy księgowe, certyfikaty ACCA/CIMA? Nawet nie mam pojęcia czego uczyć się "na boku". Dylematy korpo klepacza excela bo sobie uświadomił że jak straci pracę w FIRMIE MIĘDZYNARODOWEJ (XD) to może co najwyżej do maka iść. #praca #polska #zarobki #pracbaza #wynagrodzenie #bezrobocie #rozwojosobisty #studia #gospodarka #pieniadze #antykapitalizm #biznes
Gdzie w 2025 roku znaleźć pracę?? 20lvl, miasto powiatowe 30k mieszkańców. Blisko rok temu skończyłem technikum mechaniczne( trochę się tym interesuję ale niewiele się tam nauczyłem nowych rzeczy) niby mam kwity zawodowe, a i tak poddałem się z szukaniem pracy w tym kierunku, bo nawet do przyuczenia w każdym zakładzie albo Janusz ma komplet ludzi albo szuka nowych ale wymaga 100% kompetentnego mechanika z co najmniej kilkuletnim doświadczeniem. Tak samo jak szukałem zajęcia niezwiązanego z moim zawodem, np. gastro(i to takie typu podrzędny lokal z pizzą albo kebab) gdzie na jedno ogłoszenie widnieje 50 wysłanych CV a w szczegółach ogłoszenia wymagane kilka lat doświadczenia a najlepiej to bądź na dzień dobry master chefem na umowie zlecenie xd W handlu tak samo, na jedno ogłoszenie masa chętnych, umowa co najwyżej na pół etatu i wymagany exp w staniu za kasą i wykładaniu towaru. Magazyny czy produkcje również ta sama sytuacja, nawet nikt nie otworzył mojego CV xdd W Urzędzie Pracy jedynie staże w miejskich urzędach dla osób z wyższym I dodam że szukałem roboty nie tylko na terenie mojego powiatowego i okolicach ale i w wojewódzkim jest to samo. W sumie w wojewódzkim w gownorobotach za minimalną mam jeszcze konkurencję w postaci studentów. Poddaję się, rozglądam się za ofertami pracy za granicą a jak tam nie wypali to pozostanie mi chyba utrzymywać się z żebrania na dworcu #pracbaza #bezrobocie #depresja #przegryw #rynekpracy
Mam dość. Od ponad roku siedzę na bezrobociu i czuję, że życie przelewa mi się przez palce. Przegrałem. Mój codzienny rytuał polega na sprawdzaniu wszelkich portali pracowniczych w poszukiwaniu nowych ogłoszeń o pracę. Pomijam już to, że te same oferty, na te same stanowiska od tych samych firm widzę tutaj regularnie, one nigdy nie znikają. Wysyłam spersonalizowane, dopieszczone do granic możliwości CV skrojone pod konkretnie wybraną przeze mnie ofertę. W CV wpisuję prawdę, nie koloryzuję, nie dodaję fikcyjnych miejsc zatrudnień, umiejętności, których nie posiadam lub nie zawyżam znajomości poziomu języka. Mam papier, że angielski znam na poziomie B2/B2+ to taki wpisuje, a nie, że C1/C2. Znam obsługę Excela w stopniu średniozaawansowanym. Jeśli zrobiłbym kurs, który rzeczywiście przydałby mi się do pracy to chętnie pochwalę się tym i przyswoję tę wiedzę, nie mam problemu z nauką nowych programów, poszerzaniem wiedzy i umiejętności. Skończyłem prawo, specjalizowałem się w podatkach. Pracowałem przez 2 lata w #big4, ale eldorado się skończyło, gdy kazali mi przeprowadzić sie do #Warszawa. Niestety, ale nie stać mnie na taką decyzję. Pochodzę z biednej rodziny i wiem, że w stolicy nie utrzymałbym się biorąc pod uwagę koszta wynajmu pokoju, bo o mieszkaniu nawet nie marzę. Wysyłam CV na wszelkie oferty, które mają styczność z pracą biurową, pracą z prawem, pracą z podatkami. Wszędzie wymagania rzędu 3 lata doświadczenia, język C1, udokumentowane sukcesy, znajomość wew. programów, język prawniczy C1, biegła znajomość specyficznych i konkretnych ustaw oraz sporządzenie wszelkich deklaracji, pism, wystawianie faktur, malowanie ścian, murowanie, akrobata i pielęgnacja ogródka Prezesa w dni wolne od pracy. Jednym słowem wymagania z kosmosu. Skąd mam wziąć to mityczne doświadczenie i znajomość tego wszystkiego, skoro na stanowiska juniorskie, entry level dostaję zwrotkę (lub częściej jej brak), że się nie dostałem, bo wybrali kogoś innego. Nie spełniam wymogów nawet na stanowisko, gdzie w ogłoszeniu jest napisane, że nie wymagają doświadczenia. Nie wiem, co mam robić. Mam dosyć. Jestem wypalony zawodowo, a nawet nie mam pracy. Z każdym dniem tracę wiarę, że znajdę tę mityczną pracę za minimalną krajową. O mieszkaniu, rodzinie mogę jedynie pomarzyć. Skończyłem dobre studia, dobrze się uczyłem, uczciwie pracowałem i przegrałem :) #praca #bezrobocie #korposwiat #przegryw #zalesie #prawo #neet
Parę miesięcy temu nie przedłużyli mi umowy w pracy i krótko mówiąc coś we mnie pękło i się załamałem. Nie mogę już aplikować na stanowiska związane z moim wykształceniem oraz wcześniejszym doświadczeniem zawodowym, ponieważ uważam że się chyba do tego zawodu po prostu nie nadaję. Szukałem nowych możliwości zawodowych. Parę zawodów się znalazło, ale wysoki próg wejścia w nie (nauczenia się zawodu) powoduje we mnie myśli, że nie dam rady i że do niczego się nie nadaję. Następuje u mnie jakiś paraliż decyzyjny z którym nie jestem w stanie wygrać. A czas płynie i nie wiem ile tak jeszcze pociągnę - mam stany depresyjne oraz myśli magiczne już. Nie wiem co mam dalej robić :( !#bezrobocie #pracbaza #praca #depresja #neet
Czy ma prawo do zasiłku osoba, która w ciągu ostatniego 1,5 roku przepracowała przez rok w pełnym wymiarze godzin z czego 9 miesięcy na umowie zlecenie i 3 miesiące na umowę o prace? Do tego jeśli studiuje dziennie, ale ma absolutorium i obecnie przebywa na urlopie dziekańskim? #urzadpracy #neet #pracbaza #bezrobocie
Jestem długotrwale bezrobotna. Mam momenty totalnego załamania i okresy nadziei. Napiszcie proszę, czy ktoś z Was był długo bez pracy i jak sobie wtedy radziliście? Tak samo mój mąż, był na bezrobociu grubo ponad 2 lata. Musiał zmienić zawód. Pracował dorywczo, także w innych miastach, dojeżdżał pociągiem nawet po 5 godzin w jedną stronę, oczywiście nie codziennie. Zarabiał chwilami całkiem nieźle ale nie było wiadomo na ile te zarobione pieniądze mają wystarczyć, kiedy zarobi następne. Najgorsza na bezrobociu jest próżnia towarzyska, jaka się robi wokół człowieka. Znajomi, nie dosyć, że nie starają się pomóc - guzik ich to obchodzi, to jeszcze czasem powiedzą coś złośliwego. Pracodawcy to często oszuści. Mieliśmy momenty kompletnego załamania. W końcu mąż załapał się w firmie jako wolny strzelec, po roku przyjęli go na stałe. Z doświadczenia wiem, że nigdy nie jest tak, żeby do pracy nie można było wrócić. Czasem wystarczy, że pomoże ktoś, kto wie o jakiejś pracy. To jest kwestia dobrej woli, ale i szczęśliwego przypadku. Dlaczego tak jest? Uważam, że lepiej pracują ludzie starsi, a wśród nich kobiety, bo boją się o pracę i bardziej się starają, są wydajni i twórczy, ludzie młodzi są często aroganccy i leniwi, mają przesadne wyobrażenia o swoich "wysokich" kwalifikacjach. #bezrobocie
Ktoś wytłumaczy czy ci bezdomni w USA co palą ogniska mają jakąś opiekę społeczną od państwa? Mają 3x większe PKB na mieszkańca 81 695,19 USD a my 22 112,86 USD i u nas też są bezdomni, a takich miejsc się raczej nie widzi żeby ktoś spał na chodniku poza rzadkimi przypadkami. Włączyłem sobie niektóre uliczki w USA dostępne w internecie. #pytanie #usa #polska #Pkb #gospodarka #bezdomni #bezrobocie
Mirki, ostatnio mój pracodawca postanowił że nie przedłuży mi umowy. Siadło mi to na psyche i wybieram się do lekarza psychiatry ,dzień przed końcem umowy. W ostatni dzień miałem zrobić również kartę obiegową w pracy. Gdyby okazało się że będzie chciał mi lekarz wystawić zwolnienie lekarskie, to wtedy obiegowke mam zrobić dzień po zakończeniu zwolnienia, czy pracodawca może jakoś wymusić na mnie wcześniejsze zdanie sprzętu? Jak to wygląda prawnie? Może ktoś z was był w podobnej sytuacji? I czy to zwolnienie lekarskie muszę jakoś przekazywać do zusu po zakończeniu umowy? #praca #pracbaza #zwolnienie #pytanie #bezrobocie
Ehh mirki, czuje się jak śmieć... Moja psychika i tak w tym roku brodziła na dnie, gdy otrzymałem wypowiedzenie z #pracbaza po 4 latach na początku roku. Siedziałem parę miesięcy na bezrobociu, ale jednak się nie poddawałem i szukałem pracy dalej i znalazłem ją po jakimś czasie. Na początek umowa na okres próbny i wszystko szło dobrze, naprawdę mi się podobało i nie usłyszałem złego słowa o wykonywanej przeze mnie pracy. No i został miesiąc przed końcem mojej umowy, a tu cisza odnośnie jej przedłużenia. Gdy zacząłem dopytywać, dostawałem odpowiedź, że HR musi umówić się na spotkanie z moim przełożonym i porozmawiać na ten temat, ale za każdym razem gdy miało do tego dochodzić, to spotkanie zostało przekładane i tak kilka razy. Aż do ostatniego tygodnia, gdzie chyba już nie mogli mnie dłużej zbywać. Tydzień przed końcem umowy, dowiedziałem się od HR-a (szef nawet nie raczył dołączyć do spotkania, żeby spojrzeć mi w oczy), że nie przedłużą mi umowy, bo zmieniła się koncepcja na mój dział i chcą poszukać osoby, która będzie kierownikiem tego działu, a przy tym nie chcą poszerzać go więc się mnie pozbyli. Taką informację dostałem oficjalnie, ale mam wyrzuty, że jednak to ja nie byłem wystarczająco dobry :c Informacja, że drugi raz w tym roku pójdę na #bezrobocie mnie dobija, a moja samoocena jak brodziła na dnie, to teraz już nawet nie wiem gdzie jej szukać. Myślę nad zmianą branży lub zejściem pułap niżej i rozpoczęciem pracy, która będzie mniej dla mnie wymagająca. Zastanawiam się co dalej, ale szczerze już nie wiem. Piszę to tutaj, aby się wyżalić i może usłyszeć jakąś radę, bo już naprawdę sobie z tym nie radzę. #depresja #praca
Wychodzenie ze swojej strefy komfortu to cholerne cope. Jeszcze w kwietniu tego roku miałem pracę, która może była i nisko płatna ale dawałem sobie w niej radę i przede wszystkim zarabiałem jakieś pieniądze i nie czułem się wrzodem na utrzymaniu rodziny. Niestety postanowiłem to zmienić bo poprzednia robota była zmianówką i chciałem pracować od 8 do 16 i jednocześnie odejść z początkiem maja ze swojego zakładu będąc świecie przekonany, że z wyższym wykształceniem uda mi sie w miesiąc ogarnąć coś. Mamy początek października a ja jestem w środku wiadomo czego. Pierwszą robotę mogłem mieć już w połowie czerwca, ale zrezygnowałem bo wymagali komunikatywnego angielskiego a ja nie lubię się nim posługiwać w mowie. Próbowałem później dostać sie do urzędu ale oblałem egzamin wstępny i ostatecznie w połowie sierpnia znalazłem całkiem spoko prace biurową, bez języka i w noramlnych godzinach. Niestety jedna z moich współpracowniczek która miała mnie uczyć kompletnie nie zaakceptowała mnie i mojego nieco lękowego stylu pracy (od wielu lat choruję na OCD i nerwicę, mam za sobą epizod depresyjny i jestem ciągle na proszkach) i też niestety musiałem zrezygnować mimo że sama formuła pracy mi bardzo odpowiadała. Po tym podłamałem się jak cholera, a od 3 dni mam pełnoprawne załamanie nerwowe, miałem załatwioną pracę na przeczekanie i musiałem zrezygnować. Czuję się jak totalne gówno, będę musiał zwiększyć prawdopodobnie dawkę leków, a zanim poczuję się lepiej minie pewnie kolejny miesoąc zdychania w domu bez pracy. Niech mnie szlag trafi. #przegryw #neet #pracbaza #robpill #bezrobocie
Niedługo idę do #urzadpracy, bo dostałem wezwanie na stawienie się w sprawie gotowości do podjęcia pracy (wysyłałem wniosek o uzyskanie statusu bezrobotnego). Czy urzędnicy będą tam się dopytywać mnie o to, jaki rodzaj pracy by mnie w razie czego interesował? Chodzi mi o to, że pracowałem w pewnej pracy dorobkowej, żeby dorobić na szkołę, a potem prawie 2 lata w zawodzie (wg mojego wykształcenia). Boję się, że znajdą mi pierwszą lepszą robotę na jakiejś pipidówie (bo pracowałem w takim zawodzie podczas szkoły, więc teoretycznie "mam doświadczenie") i uwalą mi status, bo odmówię, a ja bym chciał jak już albo wziąć coś związanego z zawodem albo w ogóle... #pracbaza #pytanie #bezrobocie
Aplikowałem w ten poniedziałek do pracy w amazonie i do dziś nikt nie odpowiedzial na moją aplikacje, a podobno szukają pracowników ( ͡° ʖ̯ ͡°) #oswiadczenie #bezrobocie #pracbaza #amazon
Mam orzeczenie o niepełnosprawności, urząd pracy zaprosił mnie na rozmowę z pracodawcą, praca w czterobrygadówce. Jeśli nie będzie to praca przy pilnowaniu to zgodnie z prawem nie mogę pracować w nocy lub >8 godz. dziennie. Czy UP lub potencjalny pracodawca może mnie skierować przy tym na badania, aby lekarz wydał na to zgodę? Jakbym zaczął tam pracę i niedługo znalazł coś lepszego, co zrobić aby okres wypowiedzenia był jak najkrótszy? Najlepiej, żebym nie musiał w ogóle więcej nie przychodzić. #praca #urzadpracy #bezrobotny #bezrobocie #prawo
Jest ktoś w stanie oszacować jaki jest obecnie realny poziom #bezrobocie w #polska ? Bo patrząc po moim podwórku, czyli #it to wchodząc na linkedin co chwilę widzę nowo pojawiających się #opentowork i wiele osób nosi tę odznakę już wiele miesięcy. Oprócz tego co chwilę słychać jak jakaś duża firma robi masowe redukcje. Tymczasem w oficjalnych statystykach tego nie widać, pewnie ze względu na powszechne b2b.
Jedynym miejscem, z którego się odezwali kiedyś z pracą było call center. Mogłem się przełamać i tam zostać, ale stres wziął górę i tym rzuciłem. Teraz się tylko aplikuje i aplikuje, ale bez rezultatów i nawet jak ktoś dzwoni to najczęściej głuche telefony albo oszuści i dobija to jeszcze bardziej. Pójdę do urzędu pracy najpewniej i wezmę już co mi dadzą, bo do tej pory nie wciskali byle czego. Wybierałem oferty w takich miejscach, gdzie praca czy staż mogłaby faktycznie coś znaczyć i dać jakieś pole do rozwoju, ale nic z tego nie wyniknęło. Najczęściej już kogoś znajdowali i były to osoby, które miały już jakieś doświadczenie, więc jak miałem z nimi walczyć? Pewnie będzie to jakaś robota fizyczna za minimalną na 2 czy 3 zmiany, po 12 godzin dziennie i tak dalej, ale co począć? Nic lepszego tu nie ma. #przegryw #bezrobocie #neet #depresja #pracbaza #praca
Po wygaśnięciu ostatniej umowy długo szukałem roboty w zawodzie. Z tego bezskutecznego szukania pracy siadło mi na banię. Poszedłem obgadać sprawę z psychoterapeutą. Ostatecznie zamiast znaleźć robotę znalazłem się w psychiatryku z wypisanym na skierowaniu podejrzeniem depresji i autyzmu. Było źle - jest gorzej. #autyzm #pracbaza #zalesie #bezrobocie
Pierwszy raz w życiu zostałem bezrobotny. Dowiedziałem się nagle. Dziwna sprawa. Mam pieniądze na utrzymanie, nie mam dzieci, hipoteka jakaś szczątkowa także nie mam tragicznej sytuacji finansowej. Mógłbym sobie gdzieś pojechać albo siedzieć i pierdzieć w krzesło długo. Ale to nie o tym. To jest takie dziwne uczucie w człowieku - ta niepewność mnie rozsadza. Jestem zdrowy i silny, mam ręce chętne do pracy - raczej sobie poradzę. Jak nie w branży to mogę robić sporo innych rzeczy. Gorzej z psychiką - nie powiem że świat się zawalił, no bo wiadomo - korporacja to wbrew pozorom nie jest całe życie ani świat, ale czuję się dziwnie, niepewnie teraz. Macie rady jak podejść do tematu? Co mogę zrobić w państwie jako osoba bezrobotna? Są jakieś zasiłki dla bezrobotnych, ale nie mam pojęcia jak to działa. #mirkopomusz #pytanie #bezrobocie #prozazycia
Czy pracodawca do którego zostałem skierowany przez PUP ma obowiązek wypełnić dokument skierowania do pracy? Co jeżeli nie odpowiada na mojego maila i nie dojdzie do rozmowy kwalifikacyjnej? #urzadpracy #neet #bezrobocie #pup
Ogólnie wie ktoś jak wygląda sprawa osób z niepełnosprawnością umiarkowaną (psychiczną bądź intelektualną) a pracą nocną/zmianową? Typu magazynier, kasjer, ochroniarz, kierowca busa itd? Bo wg prawa to tylko max 7h 35min dziennie bez godzin nocnych. Ale czy to jest przestrzegane? Czy po prostu szef ustali że zmianna nocna kończy się o 5 i wtedy taka osoba ma już być w robocie? A jak w przypadku kierowców? Czy jest to 7h 35min czy nie dotyczy to kierowców? Niech ktoś z niepelnosprwnoscią pracujący w podobnych zawodach się wypowie albo jakiś prawnik jak to wygląda faktycznie, nie tylko na papierze !Inb4 "zacznij programować i pojdz do software house" od 10 miesięcy próbuję zacząć programować w pythonie i dopiero się nauczyłem podstawowych komend. Samodzielnie nienawidzę się uczyć i sprawia mi to największy kłopot, potrzebuję mieć bata nad sobą i skrajną kontrolę tak jak w jakimś więzieniu albo wojsku bo tak to sam niczego się nie nauczę bo zawsze inne czynności wygrają z programowaniem czy tam czymś innym czego nie lubię #bezrobocie #praca #pracbaza #niepelnosprawnosc #przegryw #prawo #prawnik #poradyprawne #wychodzimyzprzegrywu #magazyn #magazynier #kierowca #kierowcabusa #kierowcazawodowy #ochrona
Piszę bo psycha mi siada już, a nie mam do kogo się zwrócić. Kolegów oczywiście mam, ale jest mi wstyd najzwyczajniej w świecie im o tym mówić i obnażać swoje słabości. Mianowicie czuje się jak śmieć i mam wrażenie jakbym nie był wystarczający dobry w tym czym się zawodowo zajmuję. Zacznijmy od początku. Po szkole średniej miałem pewne perturbacje z różnymi pracami, w których nie mogłem wytrzymać za długo. W między czasie poszedłem na studia z grafiki komputerowej i po pierwszym roku załapałem się do pracy w swoim zawodzie. Pracowałem tam 4 lata. No i właśnie użyłem czasu przeszłego, ponieważ od 2 miesięcy siedzę na #bezrobocie #neet i psycha mi siada z tego powodu. Wysyłam CV i portfolio tam gdzie potrzebują grafika lub specjalisty ds. e-commerce, ponieważ myślę, że w tym kierunku mógłbym się podszkolić. Ale totalnie nie ma odzewu. Na każde ogłoszenie (a jest ich bardzo mało w moim mieście) jest 100 aplikacji, z czego czasem zaproszą mnie na rozmowę (zdarza się to bardzo rzadko) i potem kontakt się urywa. Zaczynam myśleć, że jestem po prostu beznadziejny w swoim fachu i nie wiem czy nie szukać czegoś innego i się przebranżowić, pójść na jakiś magazyn, czy gdzieś i tam kisnąć, aż nie dostanę raka i umrę. Czuję się jak śmieć i nie wiem co robić. Mam powoli wrażenie, że nic nie osiągnę w życiu i że mój czas powoli mija. Teraz jestem jeszcze stosunkowo młody, ale mam obawy, że za 10 lat będzie #magik z braku innych możliwości. Tak chciałem się pożalić tylko, bo komu jak nie wykopkom. !#pracbaza #praca #depresja
Kurde, trochę #zalesie, bo nie wiem co ze sobą zrobić. Wykończę się psychicznie chyba już do końca. Tydzień temu rzuciłem #pracbaza, która nękała moją psychikę, a na #bezrobocie wcale nie jest lepiej. Mieszkam w takim regionie, że o robotę ciężko, długo walczyłem sam ze sobą, aby się nie zwalniać jednak w końcu pękłem, mimo że wiedziałem, że jest mocnym introwertykiem-piwniczakiem, no ale przez tę robotę nabawiłem sie chyba jakiejś #depresja. Nie umiem być w życiu szczęśliwy, nie wiem nawet w sumie co to mistyczne szczęście mogłoby mi dać. W robocie - źle, na bezrobociu - źle. Chyba jestem nie przystosowany do życia. Na emigrację zarobkową jestem zbyt mocnym piwniczakiem, bez noża na gardle chyba bym się nie odważył, poza tym dzielenie mieszkania z jakimiś obcymi ludźmi, to też nie moja bajka. Mam oszczędności, które pozwolą mi przetrwać jakiś, ale przecież nie mogę być wiecznie bezrobotny, wtedy dostałbym szajby do końca. Moje życie to wieczne zamartwianie się. Nie mam nawet kumpla, z którym mógłbym się tymi przemyśleniami podzielić... Nie wiem, co dalej robić. Nie mam jakichś specjalnych umiejętności ani talentów,ani też nie jestem dynamiczny. Chciałbym po prostu spokojną robotę, bez goniących targetów itd., a przede wszystkim chciałbym być szczęśliwy w życiu. Tylko czy to osiągalne?
Jak obecnie wygląda w praktyce rejestracja w Urzędzie Pracy? Jak pewnie większość potrzebuję ubezpieczenia zdrowotnego, natomiast nie chciałbym korzystać z ofert pracy z urzędu, pracę zapewne ogarnę sobie sam prędzej czy później, przynajmniej mam jeszcze nadzieję. Czy jak się zarejestruję online, to od razu dostanę jakiś termin na wizytę? Faktycznie sami proponują jakieś oferty i trzeba je przyjmować? Jeśli tak, to czy od razu po rejestracji czy dopiero po jakimś czasie? #praca #bezrobocie #urzadpracy
Mam 40 lat i mogę powiedzieć coś o pracy i bezrobociu. Powiem śmiało. Jeżeli jesteście znani przez pracodawców i macie dobrą opinie - będziecie mieć pracę. Czyli musicie mieć znajomych oraz żeby inni znajomi nie obierali Was za psychopatów, tak wtedy pracodawca z powodzeniem was zatrudni. Żaden - podkreślam żaden szanujący się pracodawca nie weźmie pracownika do pracy gdy go zupełnie nie zna ani nie zna go nikt z jej znajomych aby zasięgnąć opinii. Taki pracownik jest dla takiego pracodawcy zwyczajnym w świecie duchem. Pracodawcy umieją odrzucać pracownika, bo raz że to dla pracodawcy jest pracownik a nie pracownik dla pracodawcy i to ona musi mieć z niego jakieś korzyści. A dwa to pracodawca ZAWSZE WYBIERA. Natomiast trzy - nie istnieje coś takiego jak "tęsknota za pracownikiem" u pracodawców. Chyba, że cenił tego pracownika. Wtedy tak. Natomiast w innym przypadku? Nigdy w życiu. Pracodawca zawsze wybiera - czyli to on decyduje, że Cię zatrudnia. Nigdy odwrotnie. Możesz się starać, skakać, pracować, robić co chce. Ale gdy zechce umowy o pracę i powie, że nie - to oznacza, że jest to definitywne NIE. Nawet jak po czasie powie TAK - to ZAWSZE KŁAMIE. Ma w tym ukryty cel - typu odhaczenie pracownika, dowartościowanie się, zatrudnienie tymczasowego pracownika, interes, przygoda, pieniądze, zdjęcie na Instagram. Jak szybko przyjdzie tak szybko wyjdzie. Myślicie, że pracodawca zaryzykuje umowę o pracę z pracownikiem gdzie w głowie wyobraża sobie, iż pracownik zamiast czymś się wykazać - może wykazać się alkoholizmem, poszukiwaniem przygód, biciem żony oraz innymi cechami które świadczą negatywnie o pracowniku? Zdecydowanie nie. Dlatego też taka jest rzeczywistość. Pracodawca 5-8 lat młodszy od pracownika? Kto takie pierdoły nabredził i powtarza? Taki pracodawca to tylko i wyłącznie ma pracownika na poczet czystego układu. Albo krótka praca i najczęściej zwolnienie z którego bierze się pętla na kredycie. Pracy z czegoś takiego nigdy nie było, nie ma i nie będzie. Rówieśnik i góra 2-3 lata starszy pracodawca. Reszta to tylko czysta desperacja w zatrudnieniu bądź przygoda. Pracy tu nie ma. Osobiście mam już 40 lat, pracy nigdy nie miałem i nie będę miał ale gdybym mógł cofnąć czas i zmienić te błędy które popełniałem - tak bym miał pracę na 200%. Niestety człowiek był głupi i myślał, że wystarczył wygląd niewiele powyżej przeciętnej, dobre zachowanie, wysokie wykształcenie (magister inżynier). Jak mocno się pomylił, gdy liczyła się przebojowość oraz posiadanie znajomych a życie w trybie piwnicznym stanowiło, że byłem outsiderem a nie kimś za kim pracodawcy będą się w przyszłości zabijać. Było wręcz odwrotnie - pracodawcy mnie wyśmiewali. Myślałem, że po czasie się to zmieni gdzie pracownicy którzy nie mają szkoły albo pracują w januszexie po humanistycznych studiach za niewiele minimalną - zwolnią ich. Niestety tak się nie stało i taka koleżanka wychwala faceta, że zarabia... 5000 brutto i jest takim rodzynkiem, bo awansował w firmie a ja zamiast zarabiać 4x tyle - komentarz "chcesz się tylko chwalić...". Także czysty przykład jak działa praca na kobiety. Możesz być bezrobotnym i bezdomnym i Ciebie pokocha. A jak zarabiasz nawet i miesięcznie 100.000zł to może Ciebie nienawidzić. Większość znajomych z którymi miałem do czynienia już mnie nawet nie poznają na ulicy albo nie odpowiadają cześć mimo, iż wcześniej byłem dla nich bardzo dobrym człowiekiem. Mam tylko jednego dobrego wirtualnego znajomego. W prawdziwym życiu nie mam nikogo (nawet z toksyczną rodziną urwałem kontakty, bo dla nich sam fakt iż chcę zarabiać wysoko będzie stanowił później zazdrość [gdyż sami mało zarabiali albo byli bezrobotni] a potem jak mi się noga powinie - powód do radości). No ale to już o jeden akapit za dużo. Może dlatego, że jestem całkowicie bezrobotny, bo siedzę w domu i czasem wyjdę do osiedlowego sklepu. Ale dobrze mi z tym. #praca #pracbaza #bezrobocie #po30 #wysryw #zalesie
Mireczki czy ktos jest biegly w temacie uzyskiwania przychodu na bezrobociu? Albo jak inaczej uzyskac ubezpieczenie zdrowotne nie pracujac? Jestem osoba bezrobotna, po 25 roku zycia, mam dwie autoimmunologiczne choroby nigdy nie staralam sie o uzyskanie statusu osoby niepelnosprawnej, bo tez czesto sobie radzilam i normalnie pracowalam, niestety moj stan sie pogorszyl i od roku nie pracuje, mieszkam u rodzicow. Moja siostra ma mieszkanie, ktore mi dala na uzytek gdy wyjechala pracowac za granice (nie notarialnie, dalej ona widnieje jako wlasciciel). Z poczatku chcialam sie tam przeprowadzic, ale ostatecznie latwiej mi sie zyje z rodzicami. Uznalam ze mieszkanie to wynajme (oczywiście za zgoda siostry), wynajelam znajomej, ktora placi mi 2400zl miesiecznie, z tych pieniedzy oplacam leczenie, leki (leki na PSC nie sa refundowane i sa bardzo drogie. Jak ktos nie wierzy polecam sprawdzic cene proursanu 500mg, przy zalozeniu ze obecnie biore 6 kapsulek dziennie, do tego na CU mam chociaz jakies refundacje, ale mi niestety pomaga tylko najdrozszy na rynku preparat czyli pentasa, tez niestety w dosc duzej dawce, i jeszcze suplementacja takich kapsułek jak sanprobi i sie duzy koszt robi :<), dokladam sie tez do rachunkow w domu rodzicow. Mi zostaje ok 300zl miesięcznie. A jednak jestem zarejestrowana jako bezrobotna, co jak rozumiem przy tym przychodzie juz nie powinnam, tyle ze mi bardzo zalezy na ubezpieczeniu. Nie pobieram zadnego zasilku. Nigdy nie mialam umowy o prace, tylko zlecenia. Cena ubezpieczenie dobrowolnego jest dla mnie za wysoka. Czy jest jakakolwiek legalna dla mnie mozliwosc? Nie chce przechodzic przez proces starania sie o nadanie niepelnosprawnosci i udowadniania jak moje choroby wplywaja na moje zycie (to choroby jelit i drog żółciowych watroby i nie widac ich na pierwszy rzut oka). Znajoma przelewa mi pieniadze na konto, wiec boje sie ze urzad widzi ze mam staly przelew 2400zl co miesiac od niej. Z tego co przeczytalam na stronie rzadowej obecnie skladka na ubezpieczenie dobrowolne to 699zl i 11 gr. Dodatkowo musze zaplacic podatek od tych 2400zl. Te kwoty juz niestety uniemozliwia mi normalne funkcjonowanie. Nie chce oszukiwac państwa, chcialabym jakies legalne rozwiazanie, pytanie- czy takie istnieje? Nie chce zadnego zasilku, pomocy, fundacji, zrzutek, ani nic. Nie chce tez pieniedzy od panstwa. Chce tylko spokojnie sobie zyc i byc ubezpieczona, do czasu az choroba nie przejdzie w stan remisji i bede mogla z powrotem podjac jakies zatrudnienie. #prawo #podatki #pomocprawna #bezrobocie #zalesie #poradyprawne
Staż za 1700 brutto na 6 miesięcy to współczesne niewolnictwo . Coś takiego nie powinno być legalne. Janusze biznesu szukają frajerów, którzy będą robić za półdarmo. #staz #urzadpracy #praca #pracbaza #bezrobocie
Mirunie z #it doradźcie. Pracowałem w mitycznym it do stycznia. Posiadam doświadczenie: 2,5 lata - tester man/aut. Przy grubym projekcie z big techu. JS,C++, 1.5 lat jako konsultant erp/ procesów biznesowych. - prowjktowanie aplikacji, zarządzanie projektem, szkolenia, analizy itp. Obsługiwałem dwa bardzo niszowe programy, niestety nie SAP. Studia informatyczne skończyłem rok temu. Dobiłem do zarobków 10k netto msc + premie. W styczniu w wyniku konfliktu w ostatniej firmie konsultingowej nie przedłużyliśmy współpracy. Nie dawałem rady pracować po ok.270h w miesiącu z częstymi wyjazdami a pracodawca nie był skory żeby mój zakres obowiązków obniżyć. Od prawie 2 miesięcy szukam i mimo doświadczenia nie mogę znaleźć pracy w obszarze konsultingu. Na wysłane 110 CV w obszarze ERP i consultingu miałem jedna rozmowę. Czy zwolnienie tępa zatrudnień i pieniędzy na projektach dotknęło też odnogę it jaką jest ERP? Nad ERP pracowałem w dwóch różnych firmach i podczas rekrutacji mogłem przebierać w ofertach i na 7 wysłanych CV miałem 4 rozmowy, 3 na tak. W tym momencie po wysłaniu CV wszędzie gdzie się da miałem jedna rozmowę na NIE. Trochę nie wiem co mam z tym tematem zrobić, zszedłem do wymagań finansowych z 10k do 4k netto a nawet jestem w stanie popracować 6msc za minimalną, jestem bardzo proaktywną osobązawsze dzwonie do rekruterów, przypominam się, zaczepiam na LinkedIn a mimo wszystko wszędzie zero odzewu. Depresją już mi mocno zaczyna wchodzić a coś czuje, że to dopiero początek ciężkich czasów na rynku dla osób bez conajmniej 5-6 lat expa. Nie chciałbym zaprzepaścić mojego doświadczenia ale widzę, że rynek ERP (Comarch,symfonia,enova i inne polskie wynalazki) się brzydko mówiąc zesrał. Czy mirunie zajmujące się #SAP mogą podpowiedzieć czy u nich w odnodze całego rynku też sytuacja się tak zmieniała? Nie chce siedzieć i narzekać, tylko widzę że muszę dodać sobie nowych umiejętności, ale zastanawiam się jakie warto ? Mam zamiar przerzucić moje doświadczenia na SAP, odnowić wiedzę z niemieckiego i zrobić oficjalny SAPowy kurs i od nowego semestru iść na podyplomówkę z SAP. Nie wiem jeszcze dokładnie w jaki konkretnie dział chciałbym iść SAP. Czy myślicie, że to dobre wyjście z obecnej wegetacji na rynku rodzimych ERP? #it#pracbaza#pytanie#pracait#bezrobocie#erp#sap
Czołem wszystkim prawniczym Mirkom i Mirabelkom!:) Jestem studentem V roku na tym słynnym #prawo W przyszłym tygodniu mam rozmowę kwalifikacyjną w małej kancelarii. Kancelaria mieści się w 100 tys. mieście i zgłosiłem się do niej bo mecenas szukał aplikanta, ale student na końcu studiów też może być. W CV mam sądy, prokuratury i płatny-trzymiesięczny staż absolwencki w urzędzie, który odbyłem nie będąc absolwentem. **Proszę was o porady; jak się przygotować na rozmowę?** Kancelaria zajmuje się wszystkim; karne, rodzinne, gospodarcze, spadki i inne co tam pewnie wpadnie. Przemyślałem sprawę i zamierzam poduczyć się głównie karnego (mam je wpisane w CV i piszę z niego magisterkę) i ewentualnie obowiązkowe elementy pozwu + informacje o kancelarii, jej obszarze działalności itd. Pomóżcie, bo naprawdę zależy mi na tej robocie, duża szansa, że po tym nie odezwie się długo długo nikt ( ͡° ʖ̯ ͡°) #studentprawa #studbaza #bezrobocie #prawnik
#odnowa #problemy #bezrobocie #codalej #życie #zwiazki Cześć Mirki. Czy uważacie że powrót do rodziców mając 26 lat i rozpoczęcie wszystkiego od nowa ma sens? W skrócie. Mieszkam sama od 18 roku życia. Raz lepiej, raz gorzej. Ostatnio, to znaczy od czerwca zeszłego roku, zycie mi sie posypało. Straciłam super robotę (stanowisko kierownicze) i nie moge nic znaleźć co spelni moje oczekiwania. Mam 26 lat, kilkadziesiąt oszczędności i chłopa z ktorym zupelnie sie nie uklada. Nie czuje tego, on chyba tez przestaje, laczy nas wspolne mieszkanie, rachunki i kot. Uczuć brak, seksu tez. Coraz częściej mam myśli aby to wszystko pier....... i wrócić do rodziców. Zacząć od nowa, ogarnąć siebie i glowe. Czy ktoś z Was podjął taka decyzje? Zaczal wszystko od nowa po tylu latach "na swoim"? Czy w ogole sie da? Poznac nowych znajomych, nauczyć się żyć od nowa w (na chwile obecna) nowym miejscu? Boje sie zaryzykować a zarazem czuje ze musze, bo sie udusze.
Nowy rok, nowy problem. Ostatnio myślałem, że powoli sobie ogarnę życie. W zeszłym roku znalazłem robotę, zdawało się stabilną, bez problemów przedłużyli mi po pierwszych trzech miesiącach. Zacząłem kurs księgowy i uczyć się drugiego języka obcego. Od początku roku przestałem spożywać alkohol i całkiem gładko póki co udaje mi się pozostawać abstynentem. W robocie było raz lepiej, raz gorzej, ale generalnie dość spokojnie. Z mniej przyjemnych doświadczeń musiałem zrezygnować z zeszłorocznych wakacji z powodu kolizji moich planów z terminarzem innych pracowników i przerzucić się na wcześniejszy autobus, bo przyjeżdżał sporo później niżby z rozkładu wynikało. Nadszedł koniec stycznia i dostałem informację - umowy nie przedłużą. Teraz będę zatrudniony do końca lutego i muszę szukać czegoś na szybko, niestety przez kursy nie mam za bardzo czasu w tygodniu żeby się nawet na rozmowę umówić i ją odbyć. Sytuacja na rynku pracy też nie wydaje się wesoła, a moje doświadczenie nie będzie imponujące (15 miesięcy w księgowości/administracji w szeroko pojętej budżetówce i 3 nieudane w audycie, wiem że mało), więc obawiam się kolejnego półrocznego okresu bezrobocia (dwa już w dwudziestosześcioletnim życiu przeżyłem). Kursy wszystkie jak na złość też mam do końca lutego, więc od marca absolutnie nic do roboty. Planowałem zakupić sobie książki o SQL i VBA i powoli ogarniać temat po godzinach, ale mam wrażenie, że psycha siada - bardzo ciężko mi się do czegoś zmotywować, jakby uszło ze mnie powietrze. Koleżanki z roboty polecały próbować się załapać do Regionalnych Izb Obrachunkowych albo jako cywilny pracownik policji (akurat u mnie w mieście szukają jakiegoś referenta), ale to ciężka i nierzadko skomplikowana praca za pieniądze w okolicach minimalnej. Pomysłu nie mam co ze sobą zrobić. Kiepsko to wszystko wygląda, przepraszam, ale musiałem się wyżalić #zalesie #ksiegowosc #pracbaza #bezrobocie
Liczba ofert pracy w Polsce spada lawinowo, upadają firmy, pełno zwolnień grupowych. Zaczyna się poważny kryzys ekonomiczny. Wojna na Ukrainie odbija się na nas rykoszetem. Drożyzna dobiła konsumentów. Już czwarty rok jest ciężko od czasów Covida. Teraz jednak skutki uboczne zaczną wypadać jak trupy z szafy. Dla młodych, bezrobotnych czy biednych jedyna rozsądna rada to wyjazd zagranicę, póki jeszcze jesteście w stanie zarobić w Polsce na bilet i pierwszy miesiąc do przeżycia na Zachodzie, co jak współczesna historia pokazuje często nawet i to było trudne. Pamiętam jak w 2013 roku nie dało się w Polsce nawet znaleźć jakiejkolwiek pracy by zarobić na bilet do Anglii. Te czasy wracają. #emigracja #kryzys #bezrobocie
#depresja #nieruchomosci #samobojstwo #bezrobocie Właśnie załadowałem mieszkanie które odziedziczyłem do ostatniego wolnego pokoju - wychodzi mi 2200zł - stałego dochodu - minus koszty utrzymania 3 budowlańców którzy bywają w domu raz od wielkiego dzwonu - prądu nie zużyją za dużo, myć się nie myją za często. Wychodzi mi to jakieś 2000zł za nic nie robienie. Mieszkanie jest moje (odziedziczone) - singiel, lekko po 30 - a jedyne o czym myślę to jak 'odj3bać magika' - brak stałej pracy i brak możliwości zmiany tej sytuacji mnie dobija - zachowuje się momentami jak jakaś 'kura domowa' - irytuje mnie ta sytuacja. Nie mam życia towarzyskiego, brak perspektyw rozwoju i jedyne co robie to krzątam się po mieszkaniu albo wychodzę na spacery. Brak dziewczyny, brak relacji z bliskimi i napięta sytuacja finansowa - dorabiam na kodowaniu tak chvjowe pieniądze że jako student na stażu więcej zarabiałem 10 lat temu. Any thoughts?
Czy mój kumpel został alkoholikiem? Chodzi o ziomka, którego znam z dzieciństwa, teraz mamy po 30 lat. Na wstępie powiem, że razem z innym kolegą próbowaliśmy chyba wszystkiego, żeby mu pomóc, ale nic nie działa. W dużym skrócie, z chlopa z jakimiś hobby, pracą, ogólnie życiem, aktualnie nie pracuje, nie robi praktycznie nic ze sobą tylko chleje - najczęściej w domu, sam - zazwyczaj to 4pak, czasem 4pak plus małpka, w weekendy już nas namawia na wódę. I ta aktualna ilosc alko jest mniejszza niz kiedys, bo juz pije sam, a wczesniej mial jakis towarzyszy (niemal codziennie pekala flaszka). Ziomek nie chce praktycznie robić nic poza chlaniem i nie idzie mu przemówić do rozsądku, bo uwaza, że on lubi i jest ok xD jakiekolwiek próby pomocy ze strony mojej i jednego przyjaciela są skazane na porażkę. Taki stan trwa ok 2 lat, ja przesadzam czy chlop faktycznie został alkoholikiem i już zwykły random jak ja nie jest w stanie mu pomóc? #alkoholizm #gownowpis #Zalesie #bezrobocie #depresja #przegryw
#praca #szukampracy #bezrobocie Mam wrażenie, że z rynkiem pracy jest coraz gorzej. Oczywiście jak masz znajomości to nie musisz często nic potrafić, ale jak nie to robi się nieciekawie. Wymogi są coraz większe za de facto mniejszą kasę. Mam doświadczenie w IT, a trudniej szuka mi się pracy niż wtedy jak zaczynałem. W innych branżach widzę to samo ( w sumie to gorzej niż w IT).
Posiadam firmę i jestem zobowiązany umową z firmą dla której świadczę usługi z #it #pracait. Jest cały akapit poświęcony działalności konkurencyjnej, gdzie spółka dla której pracuję wyraża zgodę na działalność gospodarczą w swoim imieniu, o ile to nie jest współpraca z klientami, albo innym kontrahentami spółki. Jako że to jest umowa cywilno-prawna, nie obowiązuje mnie również czas ani miejsce pracy, jedynie wykonywanie powierzonych zadań "terminowo". Niedawno wrzuciłem na jednym z portali informacje o chęci podjęcia dodatkowych zleceń, co zauważyło moje "szefostwo" i od razu skomentowało (dość dwuznacznie o tym że są gwarantem dobrych fundamentów mojego "jestectwa" i że skoro tak chętnie chcę pracować na zleceniach, to może tak się będą ze mną rozliczać). Nie ukrywam, zrobiło mi się ciepło i skasowałem post, ale z prawnego punktu widzenia, nic im do tego. Tym bardziej, że w zeszłym roku był brak podwyżek, innemu znajomemu zaproponowali nadgodziny, albo właśnie łapanie zleceń, a mi się pojawił nowy członek rodziny którego muszę utrzymać. Zza kuluarów dowiedziałem się, że będę miał w przyszłym tygodniu spotkanie z zarządem i moim bezpośrednim przełożonym. Wiem, że mają pełne prawo do tego, aby mnie zwolnić przez swoje "widzimisię", ale czy mogę się jakoś wybronić nie tylko powołując się na dany punkt w umowie? Ewentualnie zagrozić pozwem? #praca #pracbaza #b2b #bezrobocie #rozkminy
Rok 2023 był najgorszym w moim życiu. Sześć pobytów w szpitalu i kilkanaście wizyt u lekarzy. Prawie wszystkie prywatnie z powodu braku specjalistów i odległych terminów na NFZ, więc straciłem mnóstwo kasy. Kleszczowe zapalenie mózgu. Krwotok śródmózgowy. Bradykardia. Niedoczynność tarczycy. Pogłębienie kilkuletniej depresji i nerwicy. Kilkanaście ataków paniki. Puls poniżej 40 i zawroty głowy, blisko utraty przytomności. Kołatanie serca, myślałem że umrę. Brak pracy, znajomych, partnerki. Mieszkam na wsi z dala od cywilizacji. Sprzedałem większość rzeczy, które miałem. Komputer, konsolę, telewizor. Nic nie sprawia mi już przyjemności. Pomimo dbania o zdrowie jestem w gorszej kondycji niż emeryt, a mam 25 lat. Antydepresanty nie pomogły. Nawet uprawiając sport i stosując ścisłą dietę nie czułem poprawy nastroju. Nie biorę żadnych używek. Mam poczucie depersonalizacji i derealizacji. Przez brak skupienia wjechałem autem w metalową barierkę, koszt naprawy 8 tysięcy. Ciągła anhedonia i apatia. Jeśli w 2024 będzie jeszcze gorzej, a na to się zapowiada, to chyba całkiem zwariuję. Dawniej miałem tutaj konto i często się udzielałem, ale od kilku miesięcy zaprzestałem kontaktu z ludźmi, także w Internecie. Dlaczego nigdy nie może być lepiej, tylko zawsze gorzej? #depresja #zdrowie #zalesie #samotnosc #bezrobocie #nerwica #feels
Jakie są teraz stawki za napisanie biznesplanu do dotacji na założenie działalności gospodarczej z Urzędu Pracy? #bezrobocie #urzadpracy #biznes #pytanie
Mirki, mam taką sytuację, że jestem na bezrobociu od dzisiaj. Ogólnie należy mi się zasiłek, bo przepracowałem 10 lat w jednym ciągu, ale przyda mi się odpoczynek psychiczny i nie chcę na razie zaczynać nowej pracy. Wiem, że przez miesiąc jestem jeszcze ubezpieczony po skończeniu stosunku pracy. Pytanie moje jest takie czy muszę od razu się rejestrować w PUP? Ile czasu mogę odczekać zanim tam pójdę, żeby nie stracić prawa do zasiłku? Wiem, że im szybciej pójdę tym szybciej dostanę też zasiłek, ale nie zależy mi na nim, a bardziej na świętym spokoju przez miesiąc, a potem na ewentualnym ubezpieczeniu i zasiłku gdybym nie znalazł pracy tak szybko jak mi się wydaje. Nie chce mi się użerać z pośredniakiem, pracę sobie znajdę sam. !#urzadpracy #pup #bezrobocie #praca #pracbaza #pytaniedoeskperta
Ogarnia ktoś sprawy urzędu pracy? Przysługuje mi zasiłek, od grudnia 4.12 zaczynam sobie zlecenie na jakieś dwa miesiące, czy zasiłek za listopad normalnie mi wówczas wypłacą? #pup #urzadpracy #bezrobocie #praca
Czy po dokonaniu rejestracji online w Urzędzie Pracy otrzymam od nich jakąś odpowiedź? Minął tydzień, a nie dostałem żadnego potwierdzenia ani nic. Konto Pacjetna nadal wskazuje, że nie posiadam ubezpieczenia. #urzadpracy #pup #ubezpieczenie #bezrobocie #neet #prawo #pytanie
Co sądzicie o doradcach zawodowych ale nie tych pseudo doradców z urzędu pracy co potrafią tylko w komputer patrzeć i wysłać na staż na magazyniera a jakichkolwiek innych, np z centrum zawodowego czy czegoś takiego? Jestem teraz w takiej sytuacji, że potrzebuje jakiegoś pokierowania mną co mam dalej robić. Niedługo pyknie druga rocznica mojego bezrobocia przerwana jednodniową pracą w #januszex i wiem że w takiej robocie nie przetrwam, chyba że w innych warunkach. Przeglądam oferty pracy i po paru minutach dostaje depresji. Praktycznie każde ogłoszenie wymaga w jakimś stopniu doświadczenia/umiejętności których w zasadzie nie mam. Skończyłem technikum informatyczne, potem miałem mniej więcej taką samą przerwę jak teraz aż udało mi się zatrudnić w serwisie telefonów i komputerów gdzie przepracowałem parę lat. Od tamtego czasu borykam się z problemami ze znalezieniem pracy. Niby nie jest to problem z brakiem ogłoszeń, jest ich wiele na różne stanowiska a brak jest ogłoszeń odpowiednich dla mnie. Nie interesuje mnie praca mocno fizyczna typu magazyn, kelner, biedronka itd. i póki nie przymieram głodem, nie chcę w takich miejscach pracować. No ale z drugiej strony mam ogłoszenia na konkretne stanowiska do których wymagane są konkretne umiejętności a bez tego nie mam czego szukać. Jestem przygotowany na to że trzeba będzie podnieść swoje kwalifikacje ale nie wiem w jakim kierunku, IT chyba nie jest dla mnie bo wolałbym jakąś normalną, stacjonarną pracę. No ale o tym chciałbym pogadać z doradcą który mam nadzieje, że mi pomoże. #urzadpracy #praca #neet #bezrobocie #pup #pytanie
Przysługuje mi zasiłek dla nierobów, znalazłem pracę na umowę zlecenie na jakieś dwa tygodnie, rozumiem, że muszę to zgłosić i stracę status osoby bezrobotnej. Później znowu się rejestruję i normalnie nadal przysługuje mi zasiłek czy jak? #pup #bezrobocie #praca