Mirko Anonim

#terapia

Przeglądaj anonimowe wpisy lub otwórz ten tag na stronie wykop.pl

Poleci ktoś jakiegos dobrego terapeutę, ktory poradzi terapie online? Mam problemy psychiczne, ktore niszczą moje zycie, robie rzeczy, ktore krzywdzą inne osoby, a w szczególności mnie samego. Najperw urajam sobie, ze cos sie wydarzy, chociaz wcale nie musi i przez to urojenie podejmuje zle decyzje, których potem zaluje. Kolejny raz to zrobilem i mam juz dosc niszczenia sobie zycia. #przegryw #terapia #pomoc

#psychiatra #psychoterapia #psychofarmakologia #terapia #pytanie #kiciochpyta Czy każdy psychiatra wypisuje psychotropy i skierowanie na oddział? Tl;dr Poszedłem się skonsultować, dostałem "diagnozę" Niedawno miałem (nie)wątpliwą przyjemność konsultować się z lekarzem psychiatrą. Potrzebowałem informacji o leku/grupie substancji, a w ramach wizyty dostałem wywiad i diagnozę - konieczna psychoterapia w klinice wspomagana farmakologicznie. Też tak mieliście? ( ͡° ͜ʖ ͡°) PS: podobno kilka miesięcy spędzone na oddziale to ekwiwalent lat pracy w terapii indywidualnej...

#terapia #kiciochpyta #bufu Mirki, Mirabelki... pomocy Terapeuta dał mi ostatnio zadanie domowe: zastanowić się, jak można się o siebie troszczyć. No i chuj, chyba przyjdę nieprzygotowany xD Do tej pory dbałem, żeby o siebie nie dbać i przyznam szczerze, średnio mi leży definicja self-care z wikipedii. Ktoś, coś?

#depresja #terapia #psychiatra #terapeuta Mój psychiatra zalecił mi terapię, ale nie wiem czy to jest skuteczne. Zmagam się z depresją od 8 lat, choroby było nękanie szkole. Byłem na 5 sesjach terapeutycznych lecz zrezygnowałem. Czy jest to warte tych 200 złotych? Czy w razie nasilenia myśli suicydalnych otrzymam sensowną pomoc na oddziale psychiatrycznym? Czy po takim pobycie znajdę legalne zatrudnienie?

#psychiatra #terapia #zdrowie #depresja #przegryw Pani psychiatra powiedziała mi, że jestem młodym fajnym facetem. Podbudowało mnie to lecz chwilowo, bo ta sama lekarka chwilę później zaczęła mnie rozliczać z tego, że nie miałem nigdy dziewczyny. Musiałem się wygadać. To jedyne co mi pozostało (poza płaczem), bo prawdopodobnie nigdy nie znajdę kobiety, która zechciałaby ze mną być...

Czy komus pomogla terapia? Ja wiem jaki mam problem ale nie umiem wdrozyc nowych schematow w zycie. Zawsze na jakims etapie terapii sie poddaje. U was to od razu zadzialalo jak dowiedzieliscie sie o zrodle problemow czy zaskoczylo po probach wprowadzenia nowych schematow? U mnie jakas blokada wystepuje i mimo swiadomosci, ze to projekcje i bledne schematy myslowe i to ze mna jest problem a nie ze swiatem, to nie potrafie wyjsc poza nie. Za kazdym razem jak probuje czuje sie z tym bardzo zle, emocje we mnie buzuja, czuje sie znowu jak maly, krzywdzony chlopczyk i wybucham po jakims czasie. Nie mam juz sil tak zyc... #terapia #depresja #zalesie #terapeuta

#escapist #hobby #pracbaza #ludzie #trauma #psychologia #psychoterapia #terapia tl;dr Mam 24 lata. Jestem martwy od dwudziestu i nie wiem, co ze sobą zrobić. Gdy miałem kilka lat, doznałem traumy. Co gorsza, zinternalizowałem ból. Przez większość tej mizernej wegetacji zwanej życiem zajmowałem się głównie zagłuszaniem własnych myśli i dbaniem, by o siebie nie dbać (- samobójstwo na raty dla tchórza bez jaj...). Każda aktywność: od sportu przez e-sport, słuchanie muzyki i na ćpaniu kończąc, była podyktowana chęcią uwolnienia się od siebie samego. Taki człowiek nie znajdzie nigdy czasu, żeby pomyśleć np. "co mi sprawia radość?", albo "co chcę robić w życiu?", bo zbyt zajęty jest _walką o przetrwanie_ na co dzień... Gdy usłyszałem od terapeuty z wyboru "przestań palić marihuanę", zabolało mnie to i przestałem chodzić. Przestałem chodzić na terapię, ale przestałem też angażować pełnię siebie w zagłuszanie własnych myśli. Odkąd myślę ponownie, doszedłem do wniosku - nie wiem, jak konstruktywnie spędzać czas, ani nie mam prawdziwych pasji, czy hobby, ale zależy mi, aby się w tym jakoś odnaleźć. Skoro wszystko, czym się do tej pory zajmowałem, mogło być formą ucieczki: jak szukać nowych hobby i konstruktywnych form spędzania czasu?

Pytanie do eskpertow od terapii. Jak dziala zaakceptowanie siebie, polubienie, uznanie swojej wartosci jesli nie wynieslismy tego z domu? Rozumiem przyczyny i skutki ale nie widze rozwiazania. Chodzilem na terapie i zawsze ten sam schemat-na pierwszym spotkaniu mowie co mi dolega i skad to sie wzielo, terapeuta mowi ze dobra diagnoza i teraz trzeba nauczyc sie samoakceptacji. Miesiace uplywaja i nic z tego nie wynika. Ktos przerabial i pomoze? Zmeczony jestem chodzeniem, gadaniem w kolko tego samego i brakiem efektow #terapia #pytanie #depresja #terapeuta

Widzę dla siebie taką alternatywę: albo proszki uspakajające i nasenne, albo i to uważam za jedyną drogę: długotrwałą i bardzo bolesną dla mnie psychoanalizę. Mógłbym wtedy dowiedzieć się o sobie rzeczy... Doszlibyśmy do tego kim tak właściwie jestem i co chciałbym naprawdę robić. Słowem ....musiałbym zaistnieć. Narodzić się po raz wtóry jako samoistna egzystencja, niezależna od matki. #przegryw #wychodzimyzprzegrywu #psychiatria #terapia #psychologia

Dlaczego ludzie bronią się rękami i nogami żeby nie iść na terapię? Z jednej strony #przegryw narzeka że nikt się nie interesuje, nikt nie pomaga ale gdy jest możliwość pójścia na terapię, ogarnięcia swojej głowy i uporządkowania życia to reagują niemalże agresją? - Terapia pomaga w radzeniu sobie ze swoimi problemami a nie na magicznym wyczarowaniu tobie Ferrari czy kolejki kobiet. Ludzie sami nie potrafią radzić sobie z własnymi problemami (co widać po tagu) albo myślą że znają siebie więc leczą się alko, tanim żarciem, p0rno, ziołem, itd. - Każdy terapeuta jest inny, więc tak jak sprawdzasz dietetyka, trenera personalnego przed współpracą tak sprawdzasz terapeute (doświadczenie, wykształcenie, badania, opinie). Kwestionowanie tego zawodu do szuria i negowanie psychologii człowieka. - Tag przegryw to chyba najlepszy dowód dlaczego terapia jest potrzebna i możnaby pracę naukową napisać. W dzisiejszych czasach mam wrażenie, że 3/4 populacji potrzebna terapia w dobie social mediów, depresji, uzależnienia od dopaminy czy negatywnych wiadomości. #terapia #psychologia #medycyna #lekarz #psycholog #psychiatra #blackpill #depresja #bekazprzegrywow #autyzm

Mam zdiagnozowane zaburzenia narcystyczne i tak sobie pomyślałam, dlaczego niby ma być z tego powodu wstyd, że taki jestem skoro nie ma żadnego boga, żyjemy na kręcącym się kamieniu po środku jakiegoś kosmosu. Czemu mam nie korzystać z tego, że jestem ładna, niegłupia i umiem walczyć o swoje. #rozowepaski #psychologia #narcyzm #terapia

Jak panowac nad nerwami? Mam z tym problem juz od lat, a ostatnio mam wrazenie ze coraz wiekszy. Klotnie z losowymi ludzmi mam czesto, wystarczy ze ktos zostawi np wozek w sklepie na przejsciu, a juz mam jestem poirytowany i zwracam uwage ludziom. Z moja partnerka tez czesto sie kloce, najczesciej z powodu kompletnych pierdol i ja te klotnie prowokuje. Wystarczy ze czegos nie zrobi, albo zrobi zle i juz zaczynam awanture. Tak jak z losowymi ludzmi to po mnie splywa, tak nie chcialbym wylewac zali na swoja kobiete, w przyszlosci majac dziecko tez nie chcialbym byc jak moi rodzice, ktorzy wychowywali mnie identycznie. Leki? Terapie? Co ja mam zrobic ze soba. Nie chce lykac psychotropow, czy terapia moze cos realnie pomoc? #nerwica #kiciochpyta #psychologia #terapia

Szanowne i Szanowni, Nie mam tu konta od dłuższego czasu, stąd konieczność publikacji posta w ten sposób. W skrócie - szukam dobrej terapii dla par na terenie Śląska. Moja matka (52 lata) chce zostawić tatę (55 lat). Oboje nie byli doskonali, jednak przez ostatnie 10 lat tata zmienił się mega na plus. Zrozumiał swoje wady i postępuje w końcu tak, jak trzeba, Matka niestety zawsze "ma rację, nigdy nie popełnia błędów", nie jest otwarta w sumie na nic. Mój biedny tata dalej ją niestety kocha. Razem z bratem wymyśliłem, że dobrą opcją będzie przynajmniej namówienie ich na wspólną wizytę u takiego terapeuty. Może matka w końca przed kimkolwiek się otworzy, może takie doświadczenie pomoże tacie zostawić ją emocjonalnie. Jeśli ktoś korzystał z czegoś takiego, bądź ma znajomych/rodzinę, która korzystała, będę wdzięczny za polecenie. #katowice #slask #kiciochpyta #terapia #zwiazki #relacje #malzenstwo #rozwod

Czy aby skończyć kurs na psychoterapeutę lub psychiatrię wymagane jest posiadanie żółtych papierów? Czy istnieją ludzie z tych profesji nie mający mocno poprzestawiane w głowach? Pierwszy psychiatra u jakiego byłem prawie krzyczał na mnie, że jestem nienormalny, upośledzony, mam najczystszą postać depresji i żebym przestał mędrkować tylko zaczął brać tabletki – po wizycie pierwszy raz od czasów szkolnych zacząłem myśleć żeby ze sobą skończyć. W drodze do akademika zostałem zgarnięty przez kolegów z kierunku na posiadówę u ich znajomego (2 razy w czasie całych studiów brałem w czymś takim udział). Idąc powiedziałem im że wracam od psychiatry z diagnozą depresji – roześmiali się, stwierdzili, że ich wkręcam, że ktoś taki jak ja nie może mieć depresji. Po czym jeden dodał, że jakbym miał problemy, to zawsze może pogadać. To plus późniejszy kontakt z większą grupą ludzi jakoś potrafił mnie podnieść na duchu, pozostawiając tylko traumatyczne przeżycie, które kołatało w mojej głowie jeszcze przez kilka dni. Później spróbowałem znowu – psychiatra która zapytała, czy wolę SSRI czy benzo a gdy powiedziałem, że na problemy ze zdolnościami kognitywnymi to raczej concerta: powiedziała, że nie może mi przepisać, ale mogę iść na psychoterapię. Po roku oczekiwania (NFZ rulez) pani terapeutka stała się bardzo niemiła, gdy nie miałem zamiaru opowiadać o swoim dzieciństwie w związku z problemami które pojawiły się po 20 roku życia. Podniesiony głos, „dlaczego nie chcesz się przede mną otworzyć!” (co słyszałem też u psychiatry nr 1), „jesteś nienormalny”. Jakieś 2 lata później trafiłem do endokrynologa, który zdiagnozował u mnie zaburzenia gospodarki elektrolitowej. Po leczeniu problemy przeszły a pan doktor powiedział mi, żeby nigdy nie iść do psychiatrów i terapeutów bo to jest pseudonaukowe kuglarstwo i oni nigdy, nikogo z niczego nie wyleczyli. Jedyne co potrafią, to losowo aplikować leki otępiające lub gadać od rzeczy na terapiach, bo większość z nich ma problemy z głową. Wiodłem więc sobie życie klasycznego przegrywa (czy jak widzę w obecnej nomenklaturze to raczej lekkiego przegrywa). W międzyczasie poznałem MGTOW co do tej pory było chyba najlepszą terapią/światopoglądem. Przestałem sobie robić nadzieje przy kontaktach z kobietami, przestałem się rozczarowywać. Zacząłem za to odczuwać satysfakcję, gdy koledzy (jestem inżynierem, więc kobiet mało) zabiegali o projekt z kobietą, po to, by później za nią dodatkowo j3bać i zbierać op13rdol, że robota się opóźnia. Gdy jakaś dziewczyna w pracy przy pierwszym kontakcie była żywo zainteresowana rozmową i mną a później nawet cześć nie mówiła – przestałem analizować czy coś powiedziałem nie tak, czy źle się zachowałem, czułem satysfakcję, że mam spokój i wszystkie dramy i krzywe akcje mogłem sobie obserwować z bezpiecznej odległości. Miałem też tutaj konto – ludzie, którzy podawali się za terapeutów za każdym razem sprawiali wrażenie bądź to upośledzonych, bądź psychicznych. Nawet lekarze, których szczerze nienawidzę – tu na wykopie raczej byli psychopatami lub burakami, ale w najgorszym wypadku o przynajmniej przeciętnym poziomie inteligencji a z niektórymi miałem nawet spoko rozmowy. W przypadku psychiatrów i psychologów nie zdarzyło mi się nigdy. Ani na tym portalu, ani spotkanych prywatnie. Do czasu gdy w związku z problemami neurologicznymi zostałem skierowany na diagnostykę psychologiczną. Diagnoza nie miała sensu, pani psycholog powiedziała, że mogę się nie zgadzać (pierwszy raz usłyszałem takie słowa od osoby z wykształceniem psychologicznym) ale ona mówi jak uważa i radzi mi uwierzyć, bo to ona jest profesjonalistką. Gdy diagnozę zobaczył neurolog, śmiał się przez dłuższy czas, po czym stwierdził, że zawsze zabawne jest czytać te „psychobzdury” i wdrożył leczenie, które po kilku miesiącach pomogło. Niemniej wizyta u pani psycholog zrobiła na mnie pozytywne wrażenie, bo mimo że była skrajnie niekompetentna, nie była psychiczna. Normalnie dało się z nią porozmawiać jak z człowiekiem, który ma po prostu odmienne opinie (na każdy temat). Na pytania o uzasadnienie swoich twierdzeń po prostu odpowiadała zamiast podnosić głos i mówić coś o zaufaniu. Postanowiłem więc, że jeszcze raz spróbuję terapii, bo może ten endokrynolog co mi pomógł po prostu często spotykał się ofiarami tych gorszych specjalistów a ci spotkani w Internecie nie reprezentują całości… Pierwszy terapeuta jeszcze kiedy jeszcze byłem na początku leczenia neurologicznego – psychiatra, psychoterapeuta, seksuolog. Jak się dowiedział, że nie mam dziewczyny, to stwierdził, że wszystkie moje problemy zdrowotne (do życiowych nie zdążyłem dojść) wynikają z nieruchania po czym zaczął prawić jak ważne jest to w życiu. Nie chciało mi się nawet go informować, że jestem 30+ prawiczkiem wyznającym MGTOW tylko słuchałem wykładu do końca wizyty. Na koniec wizyty tylko przytaknąłem, że zainstaluję tindera i ruszę na „świniobicie”. Po wyjściu stwierdziłem, że nigdy nie pójdę do terapeuty, który ma cokolwiek związanego z seksuologią. Drugi terapeuta – drugie pytanie jakie zadał (po pierwszym – z czym mam problem) było „jak mam panu pomóc?”. Myślę sobie – „powaliło czy co? To ja mam wiedzieć co robić, żeby sobie pomóc?” Jakoś dyplomatycznie odpowiedziałem w stylu, no że nie wiem i miałem nadzieję, że on mi pomoże. Paręnaście minut później zwróciłem uwagę, że to co powiedział zaprzecza całkowicie temu, co powiedział 5 minut wcześniej. No i powrót do starych przebojów (tego uczą na studiach, czy na kursie na psychoterapeutę?): z podniesionym głosem pytał; z czym mam problem, dlaczego mu nie ufam, dlaczego nie chcę się otworzyć, że bez otwartości i zaufania nie ma terapii na co ja odpowiadałem pytając z czym on ma problem. Ostatecznie na pożegnanie powiedział mi, że nigdy żadna terapia mi nie pomoże i nie nadaję się na pacjenta. Tak – obydwoje byli certyfikowani, tak, terapia behawioralna, kilkaset ocen na znanym lekarzu, średnia 5.0. I co w takim wypadku mam zrobić? Kolejny terapeuta spełnia raczej definicję szaleństwa przez oczekiwanie odmiennych rezultatów przy ciągłym podejmowaniu tego samego działania. Słyszałem opinie ludzi, którym pomogła rozmowa z księdzem. Z prywatnych obserwacji mniej niż połowa jest psychiczna – ci których pamiętam ze szkoły byli spoko, można było prowadzić ciekawe dyskusje. Tylko, że wtedy byłem katolem a teraz jestem ateistą/antyteistą – zakładam, że raczej nie ma siły wyższej, a jeżeli jest, jest to zła siła. O samym KK też nie mam dobrej opinii. Nie sądzę, by jakiś ksiądz chciał rozmawiać z kimś o takich przekonaniach. Zresztą – terapii jako takiej nie oferują, do konfesjonału nie klęknę a jakieś dni młodzieży czy inne pielgrzymki to nie moje klimaty... Nie wierzę w to, że terapia jako taka działa – bo nie ma na to naukowych dowodów, by terapia organizowana przez specjalistów działała lepiej, niż przez studentów psychologii, gdzie sami studenci psychologii to już mocno specyficzne jednostki. Nie prowadzi się badań porównawczych do terapii prowadzonych przez ludzi z ulicy, gdyż nawet testy ze studentami psychologii budzą „wątpliwości etyczne” że ludzie nie otrzymają „profesjonalnej” pomocy. Której skuteczność nie została udowodniona a przesłanki wskazują, że nie istnieje. Ale nie wolno tego badać. Bo psychoterapia działa tak jak Słowacki wielkim poetą był i jego poezja wszystkich zachwyca. Z tego może wynikać skuteczność terapii behawioralnej – tych terapeutów jest najwięcej, więc jeżeli robią dużo badań, to wyjdzie kilkadziesiąt wykazujących pozytywne działanie. Na kilka(dziesiąt) tysięcy tego nie pokazujących. Wierzę natomiast w rozmowę z drugim człowiekiem. Poza wspomnianymi kolegami, którzy na dobrą sprawę leczyli mnie z zaburzeń wywołanych „leczeniem” psychiatrycznym, dwa razy w życiu zdarzyło mi się porozmawiać z kimś właściwie obcym o swoich problemach i nowe spojrzenie pozwoliło mnie zmienić swoje życie w tych aspektach na lepsze. No ale studia się skończyły i prawdopodobieństwo znalezienia się w takiej sytuacji jest praktycznie zerowe, więc koncepcja psychoterapeuty jako takiego „przyjaciela za pieniądze” wydawała się jedynym możliwym rozwiązaniem. Po prostu rozmowa z kimś, kto miał normalne dzieciństwo, normalne relacje z rodzicami czy w szkole, kto wysłucha, powie co myśli i nie wykorzysta później moich problemów przeciwko mnie. Niestety… „My expectations were low and I'm still disappointed”… #przegryw #psychologia #psychiatria #psychoterapia #terapia

9msbpz

Zauważyłem taką prawidłowość, wszyscy znajomi i członkowie rodziny, którzy poszli na terapie z problemów różnorakich doszli do wniosków, że ich problemy wynikają ze "zjebanego dzieciństwa", czyli takiego nie z rodzinka.pl tylko jak u większości dzieciaków z lat 80-tych i 90-tych. Skutkiem jest najczęściej albo odcięcie się całkowite od rodziców albo ograniczenie kontaktów i traktowanie rodzica jak obcego człowieka. Czy taki jest zazwyczaj skutek i cel terapii? Pytam niezłośliwie, czysta obserwacja. inb4 wklejanie obrazków z sojackiem przez spierdoxów #psychiatra #terapia #depresja #psychoterapia #przegryw #spierdolenie #pytanie #zjebanie

Poleci ktoś sprawdzonego psychoterapeutę w Krakowie? Najlepsze byłoby jakieś combo terapeuta + psychiatra, żeby do tematu podejść bardziej kompleksowo. Ofc może być prywatnie, koszty raczej nie grają roli. Problemy z jakimi się zmagam to stany depresyjne, dystymia, ogólny brak motywacji, fobia społeczna/osobowość unikająca. Do tego zdiagnozowane ADHD, ale farmakoterapia metylofenidatem średnio się u mnie sprawdziła. Jeśli ktoś z Was zmagał się z podobnymi dolegliwościami i trafił w Krakowie na specjalistów, którzy mu pomogli, będę wdzięczny za polecenie. #depresja #terapia #psychiatra #fobiaspoleczna #adhd #krakow

Chuop 27 lat poszedł w końcu na tę sławną #terapia i do #psychiatra po cukierki na #depresja, bo uznał, że trzeba coś zrobić z #przegryw, myslami samobójczymi, #fobiaspoleczna, niską samooceną, bo w tym momencie zostały 2 rozwiązania - albo się polepszy, albo #magik. Miał kilka rozmów i - chyba?? - trochę pomogły, bo powoli przestaję się obwiniać i #psychoterapeuta mi uświadomił skąd się to wszystko wzięło - niska samoocena, strach przed podejściem do jakiejkolwiek dziewczyny, uważanie się za żywe gówno, powierzchowne "przyjaźnie", lęk przed wszystkim, unikanie wszystkiego i niemożność otworzenia się przed kimkolwiek, że to nie jest MOJA WINA, to nie jest jakieś genetyczne przeznaczenie, że "taki się urodziłem". Dziwne, że dopiero teraz, ale uświadomił mnie po kilku rozmowach, że w zasadzie wszystko wynika z #dziecinstwo. Myślałem, że to było normalne, ale jednak daleko od tego. Takie rzeczy, jak: - ojciec bijący pasem, kabel, wyrywający uszy (nawet nie wiem za co, wiem jedynie, że do tego dochodziło), - grożący 6-7 latkowi wysłaniem do domu dziecka, - krzyczący do popłakania się, bo nie potrafiłem z bomby zapamiętać tabliczki mnożenia w wieku 7 lat, - regularne opierdalanie za każdą 3 w szkole i mocno krytykujący za 4, - rodzice nie przytulający, nie mówiący w ogóle "kocham cię" do dziecka, - rodzice NIGDY nie zainteresowani tym, czy dziecko ma jakieś hobby, zainteresowania, - brak socjalizacji, pierwszy raz puszczenie do innych dzieci w wieku 6 lat w zerówce, - brak rodzinnego ciepła, wsparcia, przy zmianie szkoły, - KOMPLETNY brak zainteresowania tym, dlaczego dziecko nie ma znajomych przez całe gimnazjum i liceum, - brak zainteresowania, dlaczego dziecko całe życie siedzi przed komputerem tylko w wakacje, - nigdy nie próbowali nawet zachęcić, żeby może pójść do psychologa, - regularne kłótnie w domu i grożenie rozwodem między rodzicami przez całe dzieciństwo w obecności dziecka, dosłownie w tym samym pokoju (bardzo mocny podobny bodziec do rozwoju w dziecku zespołów lęku z powodu braku obecności "bezpiecznego miejsca" i opiekuna), - tym samym brak możliwości zrozumienia przez dziecka jak wygląda zdrowy związek/rodzina, - brak jakiejkolwiek chęci pchnięcia w celu rozwoju innego niż szkoła (jakieś durne judo, karate, ognisko muzyczne, COKOLWIEK, ogólnie "wyjście do ludzi"; gdy im o tym wypomniałem, to powiedzieli, że jak miałem 10 lat, to raz spróbowali, ja nie chciałem, więc kompletnie odpuści, zajebiste rodzicielstwo xD), - rodzice siedzący CAŁE ŻYCIE w domu, sumarycznie może 10 razy pojechaliśmy na 1-dniowy wyjazd gdziekolwiek, - rodzice NIGDY nie wyjeżdżający na wakacje dłuższe niż jeden dzień (no dobra, raz pojechaliśmy nad może, jak to wytkąłem, to oczywiście powiedzieli, że nie chciałem, więc po co odpuszczać), - rodzice niemający żadnych znajomych, nie odwiedzanie nikogo, prawie nikt nie odwiedzający ich (prócz najbliższej rodziny), - rodzice niemający żadnych zainteresowań poza siedzeniem przed telewizorem, sprzątaniem, - fakt, że rodzice nigdy nie potraktowali takiej samotności dziecka poważnie, nigdy nie chcieli pójść z nim do psychologa, terapeuty, KOGOKOLWIEK; po prostu się śmiali, że "hehe on nieśmiały jest", - fakt, że rodzice nigdy nie próbowali zbudować samooceny dziecka na tym, że po prostu żyje, tylko zawsze na ocenach, osiągnięciach, co spowodowało rozjebaną samoocenę w dziecku. I może teraz przeczę sobie, dalej czuję sprzeczności, ale chcę się zapytać, czy u was też było coś takiego? Czy może też to spowodowało, że macie do teraz jakieś problemy? Niby terapeuta mówi, żebym się na tym nie skupiał, że to, w jakim się środowisku się wychowałem to nie jest moja wina, że to, że to spowodowało zmarnowanie całej młodości nie jest ode mnie zależne, że niby "jestem młody" i mówi, że nic nie stoi na przeszkodzie, żebym metaforycznie wziął bilet na Ibizę i robił co chcę, że mogę zbudować poczucie wartości, że będę się uważał na NORMALNĄ i ATRAKCYJNĄ osobę dla siebie, dla kobiet np, ale po prostu czuję się skonfliktowany z tym, ile życia przeleciało mi przez palce. Próbuję się nie obwiniać za to, tak jak np to nie jest moją winą od miejsca gdzie się urodziłem, ale jest to strasznie trudne. Ciężko przejść z "jesteś spierdolony, to wszystko twoja wina, że nie rozwinąłeś się jak normalny człowiek" do "te rzeczy nie są od ciebie zależne, nie miałeś na nie wpływu" i chcę się dowiedzieć, czy inni też tak może mieli. Rant tutaj, bo po prostu musiałem to z siebie wyrzucić, a nie będę się żalił znajomym, nikt nie chce takiego pizdopierdolenia słuchać #niebieskiepaski #rozowepaski #samotonosc #rodzina #psychologia

Czy terapia komuś tutaj pomogła w nawiązywaniu relacji damsko-męskich? Jestem osobą około 30-stki i w zasadzie to jedyny mankament większy który został mi w dorosłym życiu. W czasie szkolnym określiłbym się mianem przegrywa. Większość czasów spędzałem przed komputerem olewając kolegów z wioski, stając się coraz większym grubasem z kompleksami, który wini wszystkich wokół za swój stan rzeczy. Nie myłem się, nie dbałem o siebie no typowy przegryw po prostu. Po szkole rodzicie chodź biedni dali mi możliwość studiowania na uczelni prywatnej (bo matura ledwo co zdana) co całkowicie odmieniło moje życie bo na pierwszych praktykach dostałem staż w firmie programistycznej i kariera się rozpoczeła (to jest dziwne jak pieniądze nagle dają możliwości i otwierają świat oraz zmieniają sposób myślenia). Od tego czasu zmieniłem sporo w swoim życiu. Schudłem chodząc na siłownie i robiąc z tego nawyk, zacząłem o siebie dbać kupując bardziej pasujące do mnie ciuchy, perfumy itp. Dwa lata temu udało mi się kupić mieszkanie w TOP5, zacząłem inwestować nadwyżki no po prostu troche narcystycznie to zabrzmi ale od przegrywa do naprawdę ogarniętego człowieka. Jednak brakuje mi tego czego napisałem w pierwszym zdaniu - relacji. Moje umiejętności miękkie poszły bardzo w górę, potrafię się postawić czy też przeprowadzić rozmowę rekrutacyjną, jednak rozmawiać z kobietami nie potrafię i chyba się po prostu boje. Kilka razy próbowałem z Tinderem i miałem dużo lajków ale zawsze bałem się dać ten swipe w prawo czy tam lewo. Boję się po prostu pewnie odrzucenia gdyby coś nie wyszło. Z twarzy nie jestem chadem ani nie mam tych mitycznych centymetrów wzrostu ale średnio i tak w to wierzę bo raczej jestem średniakiem i wiele osób brzydszych jak i ładniejszych partnerki ma. Jakieś pomysły w stylu chodzenie na imprezę też są średnie, bo ani za bardzo imprezowy nie jestem ani do picia mnie nie ciągnie a i szukanie partnerki życiowej na takich mocnych dancingach wydaje mi sie słabym pomysłem. Niby uważam, że życie mam bardzo udane tak brakuje mi partnerki oraz może chodź kilku kolegów z którymi mógłbym czasami gdzieś wyjść. W sumie pisząc to naszły mnie trochę myśli, że jestem jak ci sławni bogacze (oczywście ja aż taki majętny nie jestem) niby mogą sobie na wszystko pozwolić ale ostatecznie są smutni bo nie mają chodź jednej bliskiej osoby #depresja #zwiazki #tinder #psycholog #terapia

Hej, od dłuższego czasu źle się czuje ze sobą. Boli mnie życie, tak po prostu. Próbowałem z tym walczyć ale nie umiem, i mam ochote naprawdę się poddać ale wewnętrzne coś pcha mnie dalej żeby próbować. Podejrzewam u siebie głęboką depresje w połączeniu z adhd. Nie umiem się na niczym skupić, ciągle robie nowe rzeczy a nie potrafię ich podokańczać - projektów w szufladzie mam mnóstwo ale cały czas coś nowego chce robić. Odczuwam ciągłe zmęczenie ale są momenty nagłego pobudzenia że chciałbym zrobić wszystko. Na drugi dzień już nie ma nic dla mnie sensu i najlepiej bym spał. Do kogo najlepiej się zgłosić? Może ktoś miał podobne emocje - jak sobie z tym poradziliście? #przegryw #psychiatra #psycholog #terapia

Cześć, Jestem alkoholikiem. Staram się wziąć za siebie. Byłem u psychiatry, zapisałem się na terapię. Zobaczymy może się uda. Jak nie to do zobaczenia po drugiej stronie barykady. Nie oszukuje się, że momentalnie przestanę pić, to pewnie będzie proces. Psychiatra przepisał mi Paragen i Trittico żeby poradzić sobie z lękami, stresem i permanentnym wkurwieniem. Moje pytanie: czy biorąc Trittico pijąc alkohol coś mi się stanie? Zdania w necie są podzielone. Psychiatra wiedział o moich problemach z alko ale i tak mi to zalecił. Znajomi którzy to brali mówią, że absolutnie nie mogę. Są tu jacyś znawcy tematu? #alkoholizm #terapia #leki #uzależnienia PS Jeśli umrę to usuną mi konto?

**Jestem socjopatą, bardzo samoświadomym socjopatą.** Nie zostałem zdiagnoznowany "na papierze" (zmierzam do tego, ale o tym niżej), ale nie mam co do tego wątpliwości – przeczytałem o tym zaburzeniu chyba wszystko, co się da i niemal wszystko się zgadza. Obejrzałem też kilka wywiadów ze zdiagnozowanymi socjopatami. Dotychczas myślałem, że po prostu jestem jakiś dziwny, bo nie myślę w taki sposób, w jaki myślą inni, że wszystko robię zbyt logicznie, zbyt mocno wszystko analizuję i zbyt "matematycznie" podchodzę do spraw. Ale słuchając rozmów z tymi ludźmi, czułem, jakbym słyszał lustrzane odbicie siebie, oni myślą w dokładnie taki sam sposób jak ja, przeszło mnie dziwnie "komfortujące" uczucie, że ktoś mnie rozumie. Obiektywnie mam zajebiste życie i niczego mi nie brakuje – moim największym zmartwieniem zawsze była... nuda. Absolutnie z niczego nie potrafię się cieszyć, wszystko mnie nudzi po bardzo krótkim czasie, większości rzeczy nawet nie chcę próbować. Dotychczas myślałem, że to #depresja, #anhedonia, ale... to raczej nie to. Zrozumiałem, że ja po prostu nie rozumiem, jak można się cieszyć / czerpać przyjemność z tak przyziemnych rzeczy jak np. pójście na basen, pogranie w tenisa, pojechanie na wycieczkę. Z drugiej strony, oglądając zdjęcia znajomych na IG, którzy robią te przyziemne rzeczy, zazdrościłem im i czułem #fomo, że mnie to omija. Ale w końcu zrozumiałem, że ja tak naprawdę nie zazdroszczę im tego jak spędzają dnie, aktywności, których się podejmują, a tego... że potrafią z tego czerpać przyjemność i się tym cieszyć. Ja tego nie umiem, przez co omija mnie wszystko, co teoretycznie powinno być w życiu fajne. Jestem z #poznan i chciałbym podjąć #terapia, jednak na #znanylekarz nikt poza jednym facetem nie specjalizuje się w leczeniu #socjopatia, a poza tym to tylko jedna z wielu leczonych przez niego przypadłości, więc nie zdziwiłoby mnie, gdyby po prostu sobie tę socjopatię wpisał, ot żeby portfolio wyglądało bardziej imponująco. Ponadto do tego faceta nie chcę iść, bo to starszy gość (na oko 60 lat), który najprawdopodobniej nie zrozumie realiów mojego życia i tego jak ono wygląda na co dzień, a ponadto nie sądzę, aby był w stanie długo słuchać o myślach, które siedzą mi w głowie, gdybym miał mówić bez filtra. A na terapii nie chcę się hamować. Nie zrobiłem nigdy nic złego, co mogłoby np. doprowadzić do aresztowania mnie – spokojnie, nic z tych rzeczy. Po prostu moje myśli są często bardzo okrutne (ekstremalnie okrutne) i zdaję sobie sprawę, że dla 60-letniego, uśmiechniętego gościa, który zapewne ma grono wnuków i kochającą żonę, to może być za dużo. Ponadto boję się, że facet nie dałby ze mną rady, a w konsekwencji – ja z nim. Ja potrzebuję terapeuty, który będzie się kierował ogromną logiką i nie da się zdominować, bo niestety – kiedy wyczuję jakąś słabość, szczególnie u osoby, która ma przekonanie o swoich kompetencjach do udzielania rad innym (a terapeuci mają), to czuję niepohamowaną chęć podjęcia z taką osobą bardzo trudnej, logicznej dyskusji, a moim podświadomym celem jest zwycięstwo na argumenty – chyba po to, żeby po raz kolejny udowodnić sobie samemu, że jestem inteligentniejszy od większości osób (to nie #narcyzm, a fakt – mówią to też ludzie z mojego otoczenia, doszedłem do bogactwa bardzo szybko, interesuje się filozofią, psychologią, bardzo dobrze wyczuwam ludzi, kieruje się tylko i wyłącznie logiką, codziennie się czegoś uczę, rozumiem wiele skomplikowanych tematów, które przerastają ogół) – a jeśli nie będę w stanie kogoś przegadać na argumenty, to dopiero wtedy mój rozmówca zyskuje mój szacunek i uznaję go za "godnego" dyskutowania ze mną, doradzania mi. Wiem, że brzmi to chujowo, ale taki mam proces weryfikacji, rozumowania, dlatego mam też bardzo wąskie grono znajomych – odrzucam większość osób, bo po prostu uznaje je za zbyt głupie, żeby poświęcać im swój czas, mimo że oni do mnie lgną. Ale wracając do sedna: potrzebuję terapeuty, który będzie właśnie taki. Chcę spróbować zacząć żyć jak człowiek i odczuwać jakiekolwiek pozytywne emocje, zacząć coś robić.** Od pół roku jestem w relacji z naprawdę fajną dziewczyną, miłą, kochającą, z czystymi intencjami. **Nie wykorzystuję jej w żaden sposób (nigdy nie "krzywdzę" ludzi, którzy w mojej opinii na to nie zasługują, ani tych, którzy są dla mnie dobrzy – zdarza mi się sprowadzać na ziemię jedynie ludzi, którzy źle traktują innych – jestem gnębicielem gnębicieli, jak w tym powiedzeniu "there's always a bigger fish"), ale rozumiem i odczuwam, że daję jej znacznie mniej emocji / wsparcia niż ona by tego oczekiwała, przez co ona może to odbierać w taki sposób, że nie jestem nią zainteresowany lub że po prostu coś jest z nią nie tak, a ja nie chcę, żeby tak się czuła. Chcę spróbować się ogarnąć, bo nie da się tak żyć na dłuższą metę. Bycie socjopatą ułatwia wiele rzeczy, ale utrudnia te, które są naprawdę ważne w życiu. Ja chcę po prostu stać się bardziej ludzki, zacząć coś odczuwać. Czy ktoś tutaj ma dla mnie jakieś rady? Co zrobić w przypadku, kiedy u mnie w mieście (przypominam – Poznań – ogromne miasto) nie ma w zasadzie nikogo, kto ma wypisaną socjopatię jako specjalizacją? Pójść po prostu do dowolnego terapeuty, który wygląda rozsądnie i liczyć, że będzie ok, czy jak to rozegrać? A może jest tutaj ktoś, kto również boryka się z socjopatią? Ktoś, kto rozumie cokolwiek z tego co napisałem? #psychologia #psychiatria #zaburzeniaosobowosci #zdrowiepsychiczne #zdrowie #terapia

Cześć! Czy ktoś może polecić psychologa lub psychoterapeutę dla nastolatka? Wiek 12 lat, problemy z poczuciem własnej wartości, toksyczne relacje w szkole, niepewność co do własnej tożsamości. Szukam kogoś z doświadczeniem, bez fiksacji na punkcie kwestii LGBTQ+ ( do tej pory mieliśmy albo wielkich fanów lub totalnych przeciwników). Dobrze gdyby w danym ośrodku prowadzili również diagnozę pod kątem ADHD lub innych „zaburzeń” Na terenie Śląska, preferowane wizyty f2f #psycholog #terapia #lekarz #pomoc #slask #katowice

Co może dawać najbardziej zbliżony haj jak narkotyki (miękkie, typu emka, maryśka itd)? Jest tu ktoś kto miał problem z zażywaniem i zastąpił to czymś zdrowym co chociaż w małym stopniu daje mu podobną przyjemność? Bo jak sobie odejmę z talerza i postanowię "nie brać" to się zaraz wypierdolę i znowu wrócę do ćpania :v Tylko plis, nie piszcie mi, że marihuana jest zdrowa, albo pytania czemu chcesz rzucić bo to nie wątek o tym czy zdrowa czy nie. #narkotykizawszespoko #wykopjointclub #uzaleznienie #alkoholizm #terapia

#psychologia #depresja #przegryw #terapia #autyzm #asparger #adhd #film Zwróciliście uwagę jak bardzo te wszystkie komedie amerykańskie stały się nagle rzeczywistością w polsce? Weźmy na przykład filmy z Jimem Careyem z okolic lat 1995-2000, jak ktoś w tych czasach był nastolatkiem albo młodym człowiekiem to oglądniecie takiego filmu było super śmiesznym przeżyciem, a teraz? Jak ktoś młody je ogląda to jest dla niego smutna rzeczywistość, dorosłe osoby które mają dzieci to już w ogóle chyba traktują je jak dramat z którym się utożsamiają. Właśnie dobiliśmy poziomem psychicznym i mentalnym USA z tamtych lat. Pierwsze co się rzuca w oczy w tych filmach to: -masowa depresja -rozwody -samobójstwa -samotne matki które produkują nie kompletnych psychicznie ludzi i ciągle skaczą po różnych bolcach XD -media które wychowują ludzi nie przystosowanych do normalnego życia -potężne rozwarstwienie społeczne i znieczulica -coraz większe absurdalne pomysły polityków na rozwiązywanie nie ważnych problemów -lekomaństwo Jak ktoś pamięta lata 2000-2015 to chyba zgodzi się z tym co napisałem że właśnie osiągnęliśmy Amerykański poziom spie-----rdolenia.

Mam problemy z #depresja sezonową i napięciami #miesnie. Chciałbym kupić sobie trzy-cztery rzeczy na poprawę samopoczucia: 1. Lampę do terapii światłem, regulującą rytm okołodobowy (min. 10,000 Lux z odległości min. 30-40 cm). 2. Wygodny pistolet do masażu. 3. Urządzenie/a do terapii czerwonym światłem - jest wiele lamp, masek na twarz i mat/paneli o ogromnej rozpiętości cenowej. Jakie atestowane, bezpieczne, dobrej jakości i dostępne w Polsce modele wybrać? #pytanie #zdrowie #terapia #psychoterapia #podczerwien #masaz #fizjoterapia #mirkokoksy #medycyna #leczsiezwykopem #zakupy

omniluxmen6_1_grande

Cześć. Moja siostra zapytała mnie, czy nie znam jakiegoś psychoterapeuty, bo choruje na depresję i potrzebuje pomocy. Bierze leki i mówi, że jest trochę lepiej, ale potrzebuje też terapii. Nie stać jej na wiele prywatnych wizyt (sama wychowuje dziecko + nie ma dobrze płatnej pracy), a czas oczekiwania na NFZ to 4 lata. Czy ktoś z was wie, co można zrobić w takiej sytuacji? Gdzie się udać? Jesteśmy z rejonu Katowic. https://stowarzyszenieanimo.pl/bezplatna-pomoc-psychologiczna-w-katowicach/ - te miejsca mają albo bardzo długi czas oczekiwania albo warunki, których sisotra nie można spełnić. Mówi, że dzwoniła i wymagane jest codzienne uczestnictwo w terapii grupowej, a ona nie może sobie pozwolić na np. 3 miesięczne L4. Być może ktoś zna miejsca, gdzie taka terapia jest możliwa z mniejszą częstostliwością np. 1/2 razy w tygodniu lub miejsca z niskopłatnymi konsultacjami np. ze stażystami czy początkującymi? Z góry dziękuję za pomoc. #terapia #depresja #pomoc

yl75onusydjoaixhin9uln4a

Według was warto iść na terapię jeśli nie miałem autorytetu ojca w rodzinie i to przekłada się na moje dorosłe życie? Bylem kiedys ale nie widzialem roznicy poza lzejszym portfelem. Rady typu: docen siebie, masz wartosc, pokochaj siebie. #terapia #psycholog Ogolnie jest ciezko mi wsrod ludzi sie odnalezc przez to.

sqvrolmgpfj2ezc7xy7xwwy4
fyjy6mfv47e5shj93nxqvygg

Nie rozumiem tej nagonki na terapie, zwłaszcza gdy widać na tagach ile osób zmaga się ze swoimi kompleksami czy przeszłością. Kilka spostrzeżeń ode mnie nt. terapii: 1) Uważam, że terapia NIE jest potrzebna jeśli sam umiesz ze sobą rozmawiać, przeanalizować problem i znaleźć rozwiązanie. Większość niestety nie umie, bo jednak to wymaga jakiejś inteligencji emocjonalnej, obiektywnego spojrzenia na świat, itd. 2) Terapeuta nie znajdzie ci kobiety, pracy, nie wróci dzieciństwa. To ma cie przywrócic do normalnego funkcjonowania z pozycji w jakiej się znalazłeś. 3) To zawód jak każdyi inny, więc jeśli boisz się "Julki po kursie" to tak jak w przypadku denstysty/dietetyka/trenera personalnego patrz na opinie, referencje, doświadczenie, CV, itp. 4) Często o terapii mówią kobiety, bo mam wrażenie że sporo ich potrzebuje. 100% kobiet które poznałem na #tinder, niezależne od wieku, wykształcenia, wyglądu to były "zepsute" kobiety i możnaby je zatrudnić na uczelni żeby studenci uczyli się na książkowych przykładach zaburzeń. Zawsze jak ktoś mówi "na tinderze to te same kobiety na żywo" to odpowiadam, że tinder to esencja kobiet z problemami i poniekąd ta apka takich przyciąga. #przegryw #terapia #psychologia #psychiatra #psychiatria #samotnosc #depresja #incel #blackpill #zwiazki #relacje #redpill

xbictlwizx4zavj9u6kf5r41

Cześć Mirki i Mirabelki. Mam do Was pytanie. Czy komuś z Was, gdy był nastolatkiem, pomógł psycholog? Czy terapia w takim wieku dała wam realne korzyści? Udało się zakończyć wizyty czy jednak trwa to ciągle? Mam rpovely z poczuciem własnej wartości i bardzo mocno, razem z rodzicami, rozważamy terapię. #psycholog #psychoterapia #terapia #zdrowie #problemy

h7wh9c8tcjzcd9wqm2zt1n9p

Nie radzę sobie po rozstaniu to mało powiedziane. 3 lata związku. Dziewczyna mnie zdradzała cały czas, spotykala się z innymi, pierwsza randka że znajomym zaliczyła po roku razem w ogóle mnie nie kochala albo kochała ale ja nie wiem czy można kochać i kręcić z innymi. Na koniec zaczęła spotykać się z facetem poznanym na imprezie na której ja byłem. Wywaliła mnie z mieszkania. Spotykala się z nami oboma jednocześnie. Jak kogos poznalem to ona zaczęła xhxec powrotu. Przez pół roku dawałem jej nadzieję a jak powiedziałem że chce to ona oświadczyła ze jedzie na pierwszą randkę do warszawy so nowo poznanego faceta i została tam na tydzień. Są razem od 2 msc. Nie radzę sobie z tą myślą że byłem z kimś kto miał mnie totalnie w dupie, kogos kto przez co najmniej 2 lata bedac że mną kłamał mi prosto w oczy i udawał że kocha. Cały czas byłem okłamywany. Szukam dobrego psychologa w gdansku żeby się z tego wyleczyć bo niestety te jej cechy zachowania które być może udawała lub nie bardzo mi się podobały. Niesamowicie ją kochałem, nigdy tak nie miałem.mimo kilkudziesięciu randek i kilkunastu kobiet w swoim życiu.. Kogo z gdanska polecacie do terapii? #zwiazek #pytanie #milosc #psycholog #terapia

llk2xj5ciz2q5gljg09w62gx

Walczę ze sobą aby pójść na #psychoterapia Nawet raz się już zapisałem, ale po dłuższym namyśle odwołałem wizytę. Po prostu nie widzę w tym sensu. Co ona mi może dać? W najlepszym wypadku po prostu pozwoli pogodzić się z moim losem, w najgorszym przepiszą mi leki które co najwyżej sprawią, że będę wegetował do końca życia. Podświadomie już się poddałem, tylko nie potrafię jeszcze się z tym pogodzić. Po prostu nie widzę w tym wszystkim sensu. Nic się nie zmieni, bo jakby miało to już dawno by się zmieniło. Jaki jest sens dalej próbować? No właśnie, nie ma. #terapia #psychologia

cm0badvk1004zl49sv0grs1wk

Już się nie dziwie, że tak plujecie na psychologów i terapeutów. Mama z DDA i problemem alkoholowym wysłana do psychoterapeutki, która szczyci się ch*j wie jakimi pokładami empatii i właśnie ten problem wymioenia jako jeden z flagowych w swojej działalności. I gorzej się k... nie dało. Nawet żal zaczynać pisać o tym co było spi*rdolone, bo wszystko. Zaczynając od spóźnień i lekceważeniu pacjenta, aż po obgadywaniu innych pacjentów. No kurwa halo ziemia. Ta głupia pinda nawet kontaktu wzrokowego nie była w stanie utrzymać. Tyle warte znanelekarze i inne lachociągi, które za pitos robią grunt do fałszowania rzeczywistości. Pierdolona kradzież w białych rękawiczkach. Kitle to takie same kurwy jak politycy, którzy sobie ustawili majestat prawa, żeby im przyświecał w graniu w ch*ja. Kurwa wiecie ile to jest trudu wysłać do psychologia kogoś z PRLu, wychowanego w rodzinie chłopskiego rozumu? Jedna pinda, parę stów mniej i kurwa zaczynasz z gorszego miejsca niż punkt startowy. Jest jakiś normalny gabinet w #bielskobiala czy tylko takie szmaciury? #psycholog #zalesie #terapia #terapeuta #dda #alkoholizm

cm09g4sq9002e1hrggqbehwo5

Byłem w związku 3 lata. Bardzo kochałem swoją dziewczynę, brałem ją pod uwagę jako żonę. Ona dobrze o tym wiedziała. Znałem jej też przeszłość. Jej zdrady, jak pozostawiła swojego byłego dla kogoś innego, dla przygody. Myślałem, że dorosła ale zaproponowałem jej otwarty związek żeby mieć to pod kontrolą i jej nie stracić. Nie korzystała z tego,prawie 30 lat na karku nie dawało mi żadnej satysfakcji z tego. Mówiła, że chce tylko mnie. Niestety po jakimś czasie nasz związek zaczął się psuć. Ona miała coraz mniej ochoty, aż w końcu przestała ja mieć w ogóle. Ja szukałem pocieszenia z innymi, ale te kobiety po prostu mnie nudziły, a moja mnie cały czas odtrącała. Wiedziała, też o tym, że mam ciągłą ochotę na nią. W końcu mnie zostawiła dla kogoś innego. Jako, że świat jest mały dowiedziałem się, że ona cały czas spotykała się z innymi facetami na seks, to tu, to tam. Ciągle z kimś kręciła, ciągle kogoś próbowała zdobyć. Do niczego się nie przyznawała. Spała z kolesiem poznanym na imprezie,szpitalu, ze strzelnicy, nawet podrywała chłopaka odwożącego ją po tenisie do domu który miał laskę. Przez całe 3 lata, nawet zanim zaproponowałem jej otwarty związek ona spotykała się za moimi plecami z innymi i z nimi sypiała. Za każdym razem jak mnie odrzucała chciała kogoś innego. Najpierw mówiła mi jak za mną tęskni, kocha, jak potrzebuje mojego zapachu i dotyku ciała, a następnie umawiała się z kimś innym o czym nie wiedziałem. Warunkiem tego układu było mówienie mi co robi, natomiast ona mówiła, że nic się nie dzieje... Obecnie jestem na etapie spotykania się z jedna kobietą która wg mnie nie ma żadnych wad. Jest idealna. Jest taka jak ja a znam ją ponad 2 lata i ani razu nie miałem wątpliwości co do jej szczerości. Niestety zaczyna się we mnie odzywać uczucie chęci korzystania z życia. Chce się bawić. Po założeniu tindera okazało się że mam dziesiątki par z młodymi zgrabnymi laskami, jestem w stanie umówić się z kilkoma jednego dnia. Nawet nie jestem w stanie ich wszystkich ogarnąć. Po spotkaniu z nimi nie czuję nic, żadnych motylków, żadnej ekscytacji. Chcę je tylko do jednego. Nie wiem co robić. Boje się, że to przerodzi się w jakieś zaliczanie kobiety za kobietą. Czy myślicie, że terapia jest dobrym rozwiązaniem? #zwiazek #tinder #seks #milosc #terapia

cm0253k1x00j6iqv1awp47r2z

Czy jakiś #przegryw próbował myśleć pozytywnie xD? Wiem jak to głupio brzmi - sam odrzuciłem ten cały positive mindset z góry. Problem w tym, że przez całe moje 30 letnie życie próbowałem już wszystkiego żeby coś zmienić w swoim życiu i nic. Od aktywności poza domem, wychodzenia do ludzi, sport, po sumplementy, jakieś noopepty, epizody z marihuaną czy cope'owanie poprzez konsumpcjonizm [i wiele innych]. Więc wracam do podstaw.. Tak na logikę, skoro mam 24h negatywne myśli i podejście do świata i nic mi to nie daje a wręcz szkodzi to może trzeba mieć pozytywne xd? Po prostu wmawiać sobie, że wszystko jest super i zawsze dam radę, nawet jeśli to kłamstwo. Oczywiście to na pewno będzie trudne się tak przeprogramować ale mam jakąś małą nadzieje, że może pozytywne myślenie sprawia że masz większą skłonność do działań? może jesteś lepiej odbierany w relacjach? może to też ma jakiś wpływ na twoje zdrowie a nawet twarz (która jest posępna)? Życie obiektywne jest ciężkie i problematyczne, więc naturalne że nasz mózg ma opory przed wszystkim i nakłada niewidzialne łańcuchy? Może wmawianie sobie, że wszystko będzie ok to właśnie droga to sukcesu? Ale nie dlatego, że to jakaś magiczna siła tylko większość rzeczy które moglibyśmy zrobić nie robimy bo sami się blokujemy? #przemyslenia #psychologia #rozwojosobisty #mindset #mozg #dopingmozgu #biohacking #asperger #adhd #zdrowie #biologia #medycyna #blackpill #zycie #nerwica #fobiaspoleczna #terapia #depresja #prokrastynacja #produktywnosc #dzialanie

unsplash-image-_6HzPU9Hyfg
cm018hano00dniqv1e5y98mav

Mam siostrę z bipolarem, mamę z zespołem DDA i rosnącą skłonnością do alkoholu i emocjonalnie odizolowanego ojca, który uważa psychologów i terapeutów za głupotę. Chyba nie ma dnia, żebym nie słyszał o samobójstwie od matki lub siostry. Czasami dochodzi do scen wręcz dantejskich. Nie ma dobrych dni. Każdy mały sukces okazuje się kłamstwem w dłuższej perspektywie. To już trochę czasu trwa, ale jakoś tak dzisiaj jest ten dzień, gdzie zaczynam dopuszczać do świadomości, że chyba nie damy rady. Że chyba nie będzie lepiej. Że ciężko komuś pomagać na siłę. Mam strasznie dziwną osobowość, zawsze byłem trochę wycofany, mało pewny siebie, ale przy tym też los dał mi trochę empatii i inteligencji emocjonalnej. Jest mi w tym ekstremum ciężej niż normalnie powinno być. Czuję się związany. Nie jestem czlowiekiem, który potrafi wyjść, zamknąć drzwi i przestać się przejmować. Nigdy nie będę prawdziwie wolny. #psychologia #terapia #borderline #dda #bipolar #zalesie

clzvdzray00575l9ds52r6ikp

Nie rozumiem czemu przegrywy nie chcą wyjść z przegrywu w momencie, gdy żyjemy w idealnych czasach żeby zmienić nasze życie i dostosować je pod siebie. Żyjemy w najlepszych możliwych czasach i wszystko obecnie jest na wyciągnięcie ręki. - zaczynamy od #sport (#silownia, basen, bieganie). Sport wpływa pozytywnie na głowe, na zdrowie, wyrabiasz sylwetkę, łatwiej potem o dyscypline no i wychodzisz z domu przynajmniej, masz jakiś cel. Dla trudnych przypadków polecam zacząć od robienia kroków. - masz problem z głową? #psychiatra, #terapia. Musisz sobie uporządkować sprawy w głowie i dobrze wiesz że samemu tego nie zrobisz. - ucz się angielskiego, niemieckiego/francuskiego albo co tam lubisz. Ucz się przydatnych rzeczy. Praca na magazynie czy ochronie nie jest rozwojowa. Potrzebujesz do życia dobrych pieniędzy i lepszej jakości pracy. - wykorzystuj każdą okazje do integracji. Gdy takich nie masz to sam je twórz (być może warto odezwać się do starego znajomego, odnowić kontakt, przypomnieć się rodzinie) - czytaj książki, słuchaj wartościowych podcastów - unikaj negatywnych treści w internecie (tyczy się też wykopu), unikaj negatywnych ludzi, kiepskich autorytetów - ogranicz używki do minimum (całkowicie się nie da), nie oglądaj porno, uskuteczniaj #nofap (walenie wywala prolaktyne) - PAMIĘTAJ ŻE JESTEŚ KOWALEM SWOJEGO LOSU. Fakt nie miałeś wpływu na to jaki się urodziłeś ale to od ciebie zależy co z tym zrobisz #wychodzimyzprzegrywu #przegryw #motywacja #rozwojosobisty #blackpill #depresja #zycie #samotnosc #tfwnogf #redpill #mgtow #relacje

Rocky-at-the-Rocky-Steps
clzv8ngzj00415l9ddx44j22k

Piszę głównie do tych narzekających na swój wiek. Powiem tak - ja gdy miałem 35, 36 czy 37 lat to myślałem że nic mnie nie czeka lepszego w życiu, byłem samotny, zaniedbany, z lekką nadwagą, bez powodów do radości, pewnie z depresją. Teraz mam 41 lat. Mniej więcej od 2-3 lat moje życie idzie cały czas do przodu i dopiero teraz po 40-tce czuję że to mój prime. Najlepsza forma życia (siłownia od tych 3 lat regularnie+dieta trzymana bardzo mocno). Najlepszy styl życia (w sensie to jak "się prowadzę") + najlepszy mental w całym moim życiu (pracuję nad tym ciężko z psychologiem). Najlepsze zarobki (nie wszystko wypaliło, czasem krok do tyłu, czasem 2 do przodu, ale ogólnie na plus). Korzyści z tego? Mnóstwo nowych znajomych poznaję cały czas, a co ważniejsze mnóstwo nowych kobiet. Jak miałem 35 lat to poznanie nowej kobiety było dla mnie ogromnym problemem, wręcz było to dla mnie niemożliwe. Nie byłem interesujący dla nich. Teraz? Mnóstwo nowych poznaję i praktycznie wszystkie młodsze ode mnie o 10-12 lat. Dlaczego to piszę? Nie żeby się chwalić, ale żeby pokazać tym co tak narzekają że po 30tce ich nic nie czeka dobrego, że nie znajdą kobiety, że nie poukładają sobie życia. U mnie życie się zaczęło dopiero po 40tce. Tak, też często mam myśl: "kurde, mogłem to wszystko robić 10 lat temu". Ale lepiej późno niż wcale. Zdaję sobie sprawę że wielu pomyśli że to bait. Ale równie wielu pomyśl że to prawda. To kwestia tego kto jaki ma mental. Jedni myślą że to niemożliwe, inni wiedzą że możliwe. Przez prawie 40 lat życia należałem do tych pierwszych, od 40tki należę do tych drugich. #wykop30plus #wykop40plus #przegrywpo30tce #przegrywpo40tce #przegryw #feels #depresja #samotnosc #rozowepaski #niebieskiepaski #psychologia #terapia #psychoterapia

clzchz62z01bhoiybdmehj60k

Ma ktoś do polecenia terapię dla par, bądź psychologa, specjalizująego się w związkach? Mam zblokowaną głowę, rozmowy nic nowego mi nie wnoszą. Szukam innych rozwiązań. Najlepiej w #warszawa i okolicach. #psycholog #terapia

clz0atc1b009jyzjmat8usaut

Siema mirki. Poszukuję dobrego psychoterapeuty, może być gdziekolwiek w Polsce. Dojadę albo online. Wymagania: - mężczyzna po 40tce. - fajnie jakby to była osoba z tytułem doktora, ale nie jest to warunek konieczny. - człowiek z otwartą głową, niesfeminizowany, z racjonalnym podejściem do świata. Nie poszukuję człowieka który będzie redpillować po całości, jednakże byłoby dobrze jakby to była osoba rozumiejąca problemy dzisiejszych młodych, dorosłych facetów. Byłbym mega wdzięczny jeśli ktokolwiek podrzuci jakieś nazwisko, wiem że ciężko o takich ale byłoby dobrze jakby się udało umówić rozmowę w przeciągu miesiąca. Potrzebuję rozmowy z taką osobą, albowiem nie jestem przekonany co do pracy poprzedniej terapeutki i potrzebuję innego spojrzenia na moją sytuację. #terapia #psychoterapia #psycholog #psychoterapeuta #psychologia #przegryw #redpill

clyy7eba90015rer7qfyhvhow

Mircy, natłok różnych problemów, nie daję rady w kołchozie, dopadło mnie wypalenie, nie mam ochoty często na nic, prokrastynacja jest nie do pokonania mimo wielu zmuszań siebie, relacje z kobietami praktycznie nie istnieją (a od zawsze były kiepskie), jestem totalnie sfrustrowany, czuje że zaczyna wchodzić #depresja , to postanowiłem zapisać się na terapię do psychologa ogarniającego temat SA (okazuje się że jestem też w spektrum). Gostek twierdzi, że taka terapia u niego to jest w nurcie CBT i ACT, no i nie polega na słuchaniu, zadawaniu pytań, ale na pracy własnej. Kurde, nie wiem czego się spodziewać, ktoś wie na czym to polega? To pomoże? #przegryw #terapia #psychologia #autyzm

clyx1oty400vsr5p5tdihlhde

#pytanie konkretnie do #niebieskiepaski, które skorzystały z #psychoterapia w kontekście świadomości naukowej części #redpill #blackpill. Czy jakikolwiek terapeuta dał Wam w tym kontekście wartościowe i odkrywcze porady, np. pomógł Wam w zintegrowaniu tej bolesnej wiedzy z większą wrażliwością czy codziennym życiem? Jeśli tak, to w jaki sposób? Jeśli nie, to czy standardowo: sprzeczny z danymi gynocentryczne gaslighting albo "jest jak jest, nie myśl o tym tyle, rób swoje w innych dziedzinach życia"? #pytanie #terapia #psychiatria #psychologia #zdrowie #zdrowiepsychiczne #depresja #nerwica #autyzm

Psychoterapia-czym-jest-800x500
clybjcntl01hth4p9taaslxn5

Skąd ta nienawiść na Wykopie do kobiet psycholożek? Wyśmiewanie że to Julki po psychologii które w niczym nie pomogą? Skąd to przekonanie że jak facet ma iść na terapię to tylko do faceta? Ja jako facet zawsze lepiej dogadywałem się z kobietami, więc jak wybierałem się na terapię to dla mnie było oczywiste że idę do kobiety psycholożki. Młodszej ode mnie. Po prostu z takimi najlepiej się dogaduję. Tak tak, wiem co niektórzy napiszą - młoda nie ma doświadczenia, bla bla bla. Ale przy kimś starszym ode mnie i w dodatku facecie czułbym się mniej "luźno", bardziej bym się stresował. A z młodszą ode mnie kobietą łatwiej mi rozmawiać na luzie, tak jak z koleżanką sobie rozmawiam, a jednak ma na tyle doświadczenia że mi dużo podpowiada (oczywiście poprzez zadawanie pytań, wiadomo że na terapii nikt nie ma dawać gotowych rozwiązań) i widzę zauważalne efekty. Dla mnie to jest świetne, że przez pierwsze kilka minut każdej wizyty nie zaczynamy od omawiania moich ciężkich problemów, a ja też ją mogę zapytać "co tam u Ciebie?" i mi coś opowie fajnego, przez co właśnie mam uczucie rozmowy jak z koleżanką i dzięki temu łatwiej mi się otworzyć z coraz bardziej ciężkimi tematami. 20 lat starszego ode mnie psychologa bym nie zapytał "co tam u Pana?". Pierwsze efekty przyszły już po 3 miesiącach terapii, więc dość szybko, łącznie już chodzę na terapię 6 miesięcy (co tydzień) i planuję jeszcze kolejne 6 miesięcy. Dałem sobie na to rok, rok żeby się przekonać czy terapia mi pomoże (~50 wizyt za ~10000zł). Patrząc w skali całego życia nie jest to ani długo, ani drogo. Przez pierwsze 3 miesiące (12 wizyt) nie widziałem żadnych efektów, ale przynajmniej fajnie mi się rozmawiało w takim sensie, że mogłem dużo z siebie wyrzucić, takich spraw o których nie miałbym z kim rozmawiać. Po 3 miesiącach nastąpił przełom, ale tak gwałtownie, jakby mi się coś nagle "przestawiło" w głowie. Taka nagła zmiana myślenia, zmiana patrzenia na wiele spraw z którymi miałem problemy przez dobre 15 lat. Jestem bardzo zadowolony. Dlaczego to piszę? Chcę zachęcić wszystkich do terapii, ale nie wierzcie w te bzdury co piszą na Wykopie, że facet ma iść tylko do faceta, a kobiety są złe. Każdy niech wybierze taką osobę z którą najlepiej się dogada. Jeden wybierze faceta 20 lat starszego od siebie bo z takimi się dogaduje, inny wybierze kobietę młodszą o 5 lat od siebie bo z takimi się dogaduje. Jedna i druga osoba może tak samo dobrze pomóc. Kluczem jest trafne zadawanie pytań przez psychologa/żkę i zadawanie "prac domowych" żeby nie pracować nad sobą tylko raz w tygodniu na tych spotkaniach, ale też przez cały tydzień między spotkaniami. Ja osobiście na każdej wizycie słyszę 2-3 takie trafne pytania od niej, które robią mi głowie taki efekt "wow" i myślę nad nimi cały kolejny tydzień. (+ zawsze jakaś "praca domowa" ale przyznam że bardziej mi pomagają te jej trafne pytania, a praca domowa mniej mnie angażuje) Aha, jeszcze jedno, tutaj niedawno był wpis, że ktoś wydał 600zł na terapię i nie widzi efektów, więc chce zrezygnować. Przecież to jest dopiero wstęp, nawet nie początek, pewnie nawet nie zdążył dobrze dać się poznać swojej psycholożce, a gdzie tu liczyć na efekty. Jakby po wydaniu 600zł na terapię były efekty, to każdy by z tego korzystał. Niestety to bardzo droga sprawa i bardzo długa, ale moim zdaniem warto. #psychologia #psychiatria #depresja #nerwica #terapia #psychoterapia #przegryw #przegrywpo30tce #nerwica #fobiaspoleczna #samotnosc

clxrxub5e00qmkqv0kgekrug8

Akceptuję prawdziwość potwierdzonych naukowo aspektów #redpill i #blackpill (pierwszy ma po prostu bliższe odniesienie do top 25-50% mężczyzn, drugi dla pozostałych, z każdym rokiem proporcje zdają się coraz gorsze). Niestety, w redpillowej literaturze (np. serii TRM Rollo Tomassiego - podcast jest skupiony na monetyzacji, ale książki to klasyka) nie odnalazłem odpowiedzi na **dwa powiązane pytania**: 1. Jak pogodzić pillową świadomość i podejście z naturalnie występującymi (pewnie częściowo dziedzicznymi i być może trudnymi do modyfikacji) cechami, takimi jak: - lękowy styl przywiązywania się, - głód za romantyczno-idealistyczną miłością, - potrzeba bycia wolnym od "burden of performance / constant vigilance", - pragnienie bycia bezwarunkowo docenionym i objętym choćby pewną uwagą/troską, - i ogólnie wysoką wrażliwością? Zakładam, że można kompensować wyglądem i statusem, skupiać się na kobietach mających wyższy próg zniechęcenia przy takich męskich słabościach (oczywiście ich zbytnio nie okazując przed nimi), a w międzyczasie praktykować większą dynamiczność i próbować przestawić się. Jednocześnie nie znam szczegółowych poradników, prowadzących krok po kroku przez zmianę mindsetu/frame'u w takich trudniejszych przypadkach. Rollo sam przyznaje, że nie zna powtarzanych sposobów na "przejście przez otchłań", u niektórych stale występuje poczucie egzystencjalnego rozczarowania i głębokiego braku satysfakcji (głodu iluzji sprzed unpluggingu). 2. Jak zintegrować pillowe przebudowanie się z rzetelną psychoterapią? Rollo pisze, że jego książki i poradniki PUA pomogą z lekką aspołecznością i nieśmiałością, ale już nie z poważniejszymi problemami czy spektrum autyzmu. Te-ra-pia to w połowie progresywny psyop i cyniczny biznes oparty o uproszczone modele i poprawne politycznie treści, działa znacznie gorzej u mężczyzn. Jak znaleźć męskiego terapeutę albo podręcznik/apkę do autoterapii, która akceptuje prawdziwość pillowych treści (badania, statystyki, powtarzalne lived experience mężczyzn - nie chodzi o 4chanowe ranty) i uwzględnia je w procesie terapii? Jakie są Wasze analizy i obserwacje w tej mierze? #pytanie #zwiazki #seks #niebieskiepaski #prawamezczyzn #dyskryminacjamezczyzn #terapia #psychoterapia #psychologia #psychiatria #depresja #nerwica #autyzm

red-black-antibiotic-capsule-pills-spread-out-white-plastic-drug-bottle_33867-1437
clxhjrkin052677roitufndyc

#przegryw #przegrywpo30tce #niebieskiepaski #rozowepaski #seks #p0lka #redpill #divyzwykopem #podrywajzwykopem #zwiazki #psychologia #psychiatria #psychoterapia #terapia To tylko przykład, ale zobaczcie co napisał @apfi > Mam 28 lat i nigdy nawet nie całowałem zwykłej dziewczyny. Polki skazały mnie (i pewnie setki tysięcy takich jak ja) na wykluczenie seksualne Podstawowy błąd w myśleniu jaki popełnia on i wielu innych na Wykopie. To nie kobiety go skazały. To on sam się skazał. On obwinia kobiety, a nie szuka winy w sobie. Ma rację w tym że jest pewnie setki tysięcy takich jak on. Też szukających winy w kobietach, a nie w sobie. Piszę to jako facet, też nie jestem jakiś chad który ma duże powodzenie wśród kobiet, normalny facet, jedne kobiety mnie chciały, inne nie chciały, normalna sprawa. Jak można kogoś winić za swoje niepowodzenia? Taki gość jak on (to tylko przykład, ale takich wielu na wykopie) powinien się udać na terapię, by zmienić swoje myślenie, swoje nastawienie. Nie szukać winy w czynnikach zewnętrznych.

clxfzylz004td77roip0hqv2h

Odpowiadam do @marcin-lz (bo na jego wpis nie mogę odpisać anonimowo, a tylko w taki sposób piszę na wykopie). https://wykop.pl/wpis/76735971/czesc-mirki-mam-takie-pytanie-czy-z-psychiatra-onl Pytasz czy z psychiatrą online ze strony znanylekarz można rozmawiać bez kamerki. Nie wiem jak z psychiatrą, ale ja uczęszczam na terapię z psychologiem ze znanylekarz i owszem jest to przez kamerkę, ale - nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Twoja siostra która się wstydzi rozmawiała przez kamerkę w taki sposób że np.trzyma telefon poziomo i kamerka widzi sufit, a nie jej twarz. To będzie rozmowa jak przez telefon, bez twarzy. Nic nie stoi na przeszkodzie. Więc odpuść szukanie takich psychiatrów którzy pogadają przez telefon (wątpie że tacy tam są), a normalnie niech siostra się łączy przez kamerkę i najwyżej nie pokazuje swojej twarzy. Niech pokaże sufit, albo zasłoni kamerkę, albo jakoś bardzo daleko od siebie ustawi kamerkę(telefon), jakikolwiek sposób, byleby było dźwięk słychać. #depresja #psychiatra #nerwica #psychologia #terapia #psychoterapia

Preferujesz tradycyjną paginację? Kliknij tutaj