Mirko Anonim

#januszex

Przeglądaj anonimowe wpisy lub otwórz ten tag na stronie wykop.pl

Przyznawanie się do winy w miejscu pracy to największa głupota. Jeśli chodzi o interakcje między ludzkie, szczerość i samoświadomość to fajne combo. Ale totalnie nie ma to odzwierciedlenia w #pracbaza Tutaj przyznając się do winy i szczerze żalując, tylko oddajesz inicjatywę przełożonemu i stawiasz się na przegranej pozycji. A że wskazanie winnego odbywa się samoczynnie, więc szybko, to zbierasz na łeb te pierwsze impulsywne, negatywne emocje. Moim zdaniem dużo lepiej w pracy wychodzą ludzie pt. "to nie jest moja ręka". Zaprzeczanie, wypieranie, kłamanie. Nawet jeżeli brakiem skruchy dolejesz oliwy do ognia, to - szczerze - chyba już wolę się kłócić, niż pokornie zbierać baty. A najlepiej to rozsmarowywać winę. Na ziemi leżała skórka od banana, na hali jest o 0.001 db za głośno, a Mariusz szturchnął mnie łokciem jak szedł się wyszczać. A jak Kierasowi zejdzie ciśnienie, to wtedy już można na palarni przyznać, że "tak trochę moja wina". I ch*j. Reżimy przepisywały podręczniki do historii, Myślicie, że przyznanie do winy i zbieranie batów, sprawi że kierownik za 2 tyg przy porannej kawie sobie pomyśli "Ty, ale mam fajnego, szczerego, ludzkiego pracownika". Życzę wam takich kierowników, mi się nie trafili. Myślicie, że pyskówka postawi was w złej pozycji? Twój kierownik też ma nad sobą kogoś, kto rozlicza go z efektów. Jeżeli nie owinie sobie kogoś wokół palca, to musi z nim dobrze żyć. Z mojego doświadczenia (w sumie cały post to 100% empiryka) asertywność (nie bycie kasztanem, asertywność/stanowczość) jest ceniona NAWET w gównopracach, z ogromny przemiałem ludzi i korzystających z agencji zatrudnienia. Rozsmarowując winę będziesz farmazonem i ludzie nie będą Cię lubić? Jeżeli pracujesz w pracy, w której masz jakieś jasno wytyczone cele i dochodzi do sytuacji stresowych, to masz 90/10, że gadają o tobie gówno na palarni, bez rosmarowywania winy. Jak tyrasz jak koń i pracujesz ponad swoje obowiązki, to 70/30, że gadają o tobie gówno na palarni, nadal w wariancie nie obwiniania innych. Jak pracujesz z kobietami, to już w ogóle. Nie, że jakieś uprzedzenia, ale myślę, że nawet wiele Pań, chciałoby bardziej szczerą i bezpośrednią komunikację niż grę pozorów. Co do rozsmarowywania winy, anegdota z młodości. Byłem se w takiej robocie, gdzie maszyny to były łupy i często się psuły, pośrednio z winy operatora (w praktyce, to były ich zabawki i ich odpowiedzialność za jakośc sprzętu, ale mniejsza). Jakbyś maszynę trytkami sklecił. Trzeba było z tym pracować jak z jajkiem. Miliony czynników. Coś szturchnąłeś, rękę położyłeś w złym miejscu, guziczek 0.1 s za późno etc. Łatwo było spieprzyć. Już nawet dokładnie tego nie pamiętam, ale np. w jednej nabijarce szczęki się luzowały i wypadało sprawdzać/dokręcać co jedno nabicie elementu, bo drganie poluzowanej części sprawiało, że odłączał się kabelek od czujnika optycznego xD No i przyjąłem się do tej roboty w tym samym czasie co inny gość. Na etapie przyuczania, gdy coś spieprzyłem, chodziłem do lidera i mówiłem co zrobiłem. Jak on czy tam mechanik (zależnie od kalibru usterki), sobie w tym dłubał, to gadaliśmy, no i w toku rozmowy, ze zwykłej przyzwoitości i szczerości, wychodziło że nie obchodziłem się z maszyną jak z jajkiem i jest to "moja" wina. "No, tak tak, faktycznie, pierdło mi się za blisko maszyny, a to wybija korki". A drugi gość nie dawa ebania. Nie wiem czy często bywał na komendzie, ale wypierał się i wił jak wąż. On nie kładł ręki w tym miejscu, on sprawdzał części, on resetował licznik kiedy trzeba było, on wszystko, kurwa zakład na indiańskim cmentarzu, czary, samo się zj*bało. Mieliśmy tyle samo wpadek. Przez cały okres szkolenia, mimo innych retoryk, byliśmy traktowani tak samo. ALE W toku pracy, kiedy już byliśmy samodzielnymi operatorami, wiedzieliśmy co jest 5 i wpadki zdarzały się niesamowicie rzadko. To kiedy On coś zrobił, to nic się nie stało. Ale moje wpadki, były już tak mocno... "celebrowane". Stałem się takim firmowym inside joke, "ooo anon znowu coś narobił". Nie był to jakiś mobbing czy coś, dla takiego twardogłowca jak ja, było to nawet jakieś takie przełamanie lodów, że niby haha hihi, razem się śmiejemy, jest wesoło. No ale potem pracujesz rok, dwa, trzy. Współpracownika farmazona już dawno z wami nie ma, a żarty o tobie dalej żywe, to tak średnio. Siedzisz na palarni, pada tekst "no anon zaś coś odwalił" i śmieją się wszyscy, wliczając nowych operatorów, którzy po 20 razy na zmianę biegają do lidera/na sur. Może nie jestem normalny, ale jakoś nie czułem się super doceniany. #niepopularnaopinia #pracbaza #takaprawda #zalesie #januszex

Czaicie, że mi dwa okoliczne Januszexy zwróciły uwagę, że nie są w stanie otworzyć mojego CV? W formacie k*rwa pdf xD Szukanie pracy w okolicy to zawsze był cyrk. Ale teraz to mnie zaskoczyli. W jakim formacie wy w ogóle wysyłacie swoje CV? W BIG4 pewnie potrafią przeciągnąć plik pdf na okno przeglądarki, ale do takich gównoprac ślecie normalnie PDF czy dajecie tym australopitkom .odt czy plik notatnika, żeby się nie udusili własną śliną? Bo serio, jak wcześniej wiedziałem, że mam do czynienia z pulą wujowych robót. To teraz jeszcze muszę kontemplować, czy dobrze opłacany dział rekrutacji poradzi sobie z zaawansowanym oprogramowniem. xDDD Śmiechu warte. #cv #pracbaza #januszex #kiciochpyta #szukampracy #cyrk

#vlogcasha dzisiaj wrzucił posta na ig, gdzie opowiada, że minęło 10 lat odkąd zmienił swoje życie. Fajnie chłop ma. Chociaż wcześniej wydaje się, że też nie miał źle. Urodził się w Warszawie a to już spora przewaga. Pracował w różnych pracach od 19 roku życia. A co ma powiedzieć chłopek z powiatowego czy z jakiejś wiochy, gdzie marnuje życie na #neet czy w jakimś #januszex. No ale i tak w wieku 25 lat zrobił kolejny krok. Ciekawe bo ja mam 26 a już od lat mam wrażenie jakby było już za późno, a może dałoby się jeszcze coś uratować. 2015 to były czasy... dla casha początek wielkiej drogi. Ja jako 16-latek wtedy oglądałem vlogi z Primm. Teraz chłop jest już pewnie milionerem, przyjeżdża sobie w maju do Warszawki, jeździ rowerem i motorkiem a na jesień sobie znowu wylatuje z Polski. #przemyslenia #kolchoz #depresja #feelsy #przegryw #rozkminy #polskiyoutube #wychodzimyzprzegrywu #zycie #feels #zalesie

**Vademecum starego majstra o pracy** Jako, że mam dużo pracodawców + rozmów rekrutacyjnych za sobą. Sporządzę kilka porad dla młodych naiwniaków wkraczających w świat polskich januszex sp. zło. **1** Rób swoje nie cudze. Skup się na swoich zadaniach które masz w umowie lub na które ugadałeś się z pracodawcą. Nie daj sobie wmówić, że "powinieneś" pomóc - od tego są inni za co mają płacone, na 99% oni Tobie się nie odwdzięczą i zawalisz swoje obowiązki. **2** Pracodawca to nie Twój kolega, współpracownicy to nie rodzina. Nigdy nie mów o swoich planach, sekretach, prywatnych życiowych decyzjach, nie zwierzaj się. Jeśli Twój szef wydaje się "spoko ziomkiem", a Twój dobry kolega z pracy "nigdy by mi czegoś takiego nie zrobił" no to się jeszcze grubo zdziwisz. Pracodawca nawet jeśli nie dzisiaj to za 3 miesiące wykorzysta najdrobniejszą informację o Tobie czy to zasłyszaną od innych czy od Ciebie. Pracownicy to nie koledzy, osoby po których nigdy w życiu bym się nie spodziewał, chodziły kapować i przekazywały informacje szefowi, chociażby to że rozglądasz się za ofertami pracy czy np. masz kredyt lub problemy finansowe. To brzmi szorstko ale z doświadczenia 10% pracodawców było naprawdę w porządku ludźmi. Jeśli masz ochotę chodzić na wódeczke z kolegami po pracy - Twoja sprawa ale nie raz wspomnisz ten post gdy Twój kolega będzie awansował bo dostarczył wiele ciekawych rzeczy na Twój temat. **3** Nie buntuj się i nie walcz tylko płyń z prądem i się dostosuj do "flow". Nie obgaduj ludzi, nie narzekaj na szefa nie narzekaj na pracę. Jeśli coś Ci nie pasuje zostaw to dla siebie i szukaj nowej pracy. Jeśli Twój przełożony za bardzo Cię ciśnie czy nawet stosuje mobbing, szef najprawdopodobniej o tym wie i sam kazał mu to robić. Czy jak pójdziesz do szefa i powiesz "mój lider mnie gnębi" myślisz, że coś z tym zrobi? Szef jest zadowolony, że ma w firmie gościa z biczem bo sam wtedy nie musi tego robić. Ty za to staniesz się czerwoną flagą dla szefa i będziesz niewygodny. Jeśli widzisz, że to patologiczna firma to spier.. stamtąd jak najdalej ale nie narzekaj. Twój szef na bank zna okolicznych pracodawców a uwierz mi, że świat jest mały i opinia o Twojej osobie szybko się rozniesie. **4** Szef ma zawsze racje nawet jeśli jej nie ma. Nawet jak słyszysz, że Twój przełożony czy sam szef pier... głupoty to schowaj ego i nie wstydź się być "dupolizem" i powiedz, tak ma Pan racje, dobry plan. Ludzie nad Tobą w większości mają zawyżone ego i jakiś robol nie będzie ich pouczał. Ludzie z reguły lubią słyszeć pochwałę i przytaknięcie na ich zdania a nie krytyke i podważanie. Jeśli będziesz podważał ich decyzje lub zaczniesz się mądrować to będziesz narzekaczem. Za to jeśli będziesz chwalił to uwierz mi, że szybko staniesz się lubianym, za równo szef jak i przełożony będą do Ciebie częściej przychodzić tylko po to by usłyszeć te słodkie słowa na swój temat "tak masz racje, dobry pomysł", nawet nie wiecie jak to łechta ego. **5** Awansujesz przez rozwiązywanie problemów SZEFA i firmy, nie przez cięższą prace. Zastanów się: pracujesz na najniższym stanowisku w firmie np. pakujesz kartony na taśmie. Jeśli będziesz robił to najszybciej ze wszystkich to myślisz, że przyjdzie prezes i da Ci awans na lepsze stanowisko? Po kiego grzyba mają tracić najlepszego pakowacza w firmie? Dostaniesz może max 1,50zł/h brutto więcej bo się wyróżniasz pośród pakowaczy i tyle. Myśl i rozwiązuj problemy szefa oraz firmy. Nie bój się chodzić bezpośrednio do SZEFA z pomysłami jak coś poprawić. Dlaczego bezpośrednio do szefa? A no jak powiesz o tym problemie swojemu koledze/liderowi to na 99.9% oni polecą do biura sprzedać ten pomysł jako swój. Jeśli chcesz to nazwać bycie dupolizem, śmiało, sam mam takie podejście, że ten kto najszybciej awansuje ten kapuś i dupoliz bo taka jest prawda niestety. Zrobiłeś dzisiaj 105% normy? Super! Dzisiejsze 105% od jutra będzie normą. Pro-tip: bycie pozytywną osobą to gamechanger w pracy. Przyjdzie szef i na coś narzeka? Uśmiechnij się i powiedz, spokojnie szefie! ogarnie się bezproblemowo, nie ma się czym przejmować, wszystko będzie cacy. Granie dobrego pracownika to sztuka. Nikt was nie doceni za bycie tym cichym zapierdalaczem który siedzi w kącie, nie odzywa się i winduje normę na 200%. Nawet nie wiesz jak dużo zyskasz gdy zaczniesz być tym pozytywnie nastawionym na każdy problem, akurat to podejście jest bardzo cenione przez szefa. **6** Awansują konfitury i cwaniaki. Odnosząc się do pkt 5. Tak to prawda, awansuje się będąc konfiturą, dupolizem, psem szefa zwał jak zwał. Nikogo nie interesuje, że Ty szybko pracujesz. Szef chce mieć przy sobie osobę zaufaną. Jak już pisałem praca to nie rodzina, pracodawca-pracownik od zawsze na zawsze będą stali po dwóch stronach barykady. Jeden chce więcej kasy za mniej pracy drugi na odwrót. Szef chce mieć u swojej prawicy człowieka który mu donosi o każdym niewygodnym aspekcie. Chce mieć gościa który będzie chronił FIRMĘ nie pracownika. Myślicie, że którykolwiek szef awansuje gościa któremu nie może ufać? Taka jest hierarchia, robol lider kierownik prezes. Jesteś robolem to każdy nad Tobą jest przeciwko Tobie, oni dbają o SWOJE i mają płacone za to żebyś robił i gdy zaczniesz narzekać to bardzo szybko trafisz na dywanik. W większości przypadków jak pójdziesz popłakać szefowi, że Twój kierownik Cie pospiesza to dostaniesz odpowiedź, że za bramą też szukają pracowników, wypad. **7** Kłam zmyślaj pudruj swoje CV. Polskie andrzej-pole nawet się nie próbują ukrywać ze swoimi matactwami w ogłoszeniach. W ogłoszeniu 8000 brutto, miła rodzinna atmosfera, lekka praca fizyczna, wolne weekendy brak nadgodzin srety bzdety. Rzeczywistość: najniższa na umowie, premia w kopercie, mobbing, patologia, nadgodziny. Przerobiłem 10-15 takich firm i z każdej wychodziłem do przerwy/z rozmowy. Wymagają angielskiego? Pisz, że angielski tip top. Poszukują operatora wózka widłowego? 30 lat pracowałem za granicą na wózkach, wszystko zrobie. Jesteś rzetelny, sumienny, odpowiedzialny, nigdy nie bierzesz L4, szukasz stałej pracy, nie skaczesz po firmach. Pisz wszystko co Ci do głowy przyjdzie. Nie miej żadnych wyrzutów sumienia. Przestań być tym uczciwym aniołkiem. Z reguły im bogatsi pracodawcy to ludzie którzy uczynili więcej zła niż Ci się wydaje. Nikt się nie dorabia na charytatywnym rozdawaniu pieniędzy dla swoich pracowników. **8** Nie bądź frajerem, to nie wolontariat. Myślicie, że ta mityczna praca w zespole istnieje? Błąd. Każdy pojedynczy trybik w tej maszynie walczy o SWOJE. Jeśli jesteś słaby psychicznie, uległy i nie potrafisz postawić na swoim to lepiej sie naucz i to szybko. Nie raz przychodził młody do pracy, ludzie zobaczyli, że frajer to wykorzystywali go a ten z płaczem zwalniał się po miesiącu bo już nie miał sił. Nie bój się mówić NIE. To nie jest cholerny wolontariat i pomoc społeczna. Każdy z pracowników przychodzi tam tak samo jak Ty, ma takie same obowiązki jak Ty, ma płacone jak Ty. Jeśli się boisz odmówić komuś bo "zrobisz mu przykrość" albo przestanie Cię lubić to srał ich pies, to nie Twoi koledzy tylko dorośli ludzie którzy pracują na swoje utrzymanie a powiem Ci więcej, ktoś kto nie potrafi odmówić w pracy bardzo szybko traci szacunek ludzi a nie tak jak niektórym się wydaje, że przestaną go lubić jak odmówi. **9** Nie wybuchaj pod wpływem emocji, nie krzycz i nie rzucaj wypowiedzeniem. Serio ktoś myśli, że jak pójdzie do szefa i rzuci mu kartkę z wypowiedzeniem na stół to szef zrobi tak "proszę nie odchodź, moja firma upadnie", taa mokry sen gdzie wykop myśli, że istnieje coś takiego jak rynek pracownika (XD). Chodź na rozmowy rekrutacyjne ale nadal pracuj. Szukanie roboty bez posiadania roboty sprawi, że trafisz do takiego samego kołchozu albo większego. Przez co? A no właśnie przez desperacje. Zobaczycie jak szybko kasa z konta znika a pracy brak, nie będę wybrzydzał biorę pierwszą lepszą. Chodźcie na rozmowy i nie sprawiajcie wrażenia desperata, nie mówcie, że jesteście w kropce tylko "rozglądam się za lepiej płatną pracą". **10** Nie okazuj słabości. Praca nie różni się niczym od szkoły. Powiem więcej, w niskopłatnej pracy natrafisz na ludzi którzy tego gimnazjum nawet nie ukończyli. Natrafisz na patologie ale też i fajnych ludzi. Gdy będziesz sprawiał wrażenie ofiary to szybko zostaniesz odsunięty od grona bo w pracy jak w szkole większość pracowników zna się już pare miesięcy jak nie lat i nowy szybko jest testowany. Będziesz słaby - zostaniesz odsunięty od grupy, będziesz ten "dziwny", będą Cie wykorzystywać a wszystkie winy będą zrzucane na Ciebie i najprawdopodobniej nie przedłużą Ci umowy bo szef zapyta pracowników co o Tobie sądzą to większość powie że jesteś jakiś taki meh. Nie tylko praca ale też pasowanie w grupie jest ważne. Nie musisz się z nikim kumplować ale najprościej to opisując "wejdziesz między wrony to kracz jak one". Na budowie gdy jesteś cichym introwertycznym informatykiem który lubi anime będziesz miał po ludzku mówiąc przej3bane. Musisz żartować z hehe młody pociupciałeś coś w łykent ten hehe. Tak to jest niestety, dostosuj się. **11** Nie wychylaj się za bardzo. Przychodząc do firmy nie próbuj być ten mądry który uczy starych pracowników jak mają pracować. Nawet jak widzisz, że ten wiesiek źle trzyma młotek ale "on trzyma ten młotek od 20 lat i młody nie znasz sie" to po prostu przytaknij i rób po swojemu ewentualnie powiedz, że wiesiek tak Cie szkolił. Nie próbuj pouczać ludzi na innych stanowiskach bo zwykle źle to się kończy. "Nie wiem nie znam się nie moja sprawa, Aśka jest w tym ekspertem", polecam podejście. Nowy koleś w firmie który wchodzi i z buta pokazuje palcem "to ma być tak a to tu" zostaje szybko znienawidzony. **12** Nie bój się błędów, każdy je popełnia a pracodawce kosztuje to mniej niż Ci się zdaje. Im wyższy szczebel tym większe aktorstwo i gra pozorów. Tyle ode mnie #przegryw #januszex #pracbaza #kolchoz #praca #korposwiat

Trochę #zalesie z powodu #pracbaza. Jestem spokojną osobą, która nikomu nie wadzi, pracę wykonuję bardzo rzetelnie, ale jednocześnie nie jestem jakoś związany towarzysko z resztą. W zespole są osoby, które zachowują się niekiedy naprawdę źle, no i niby wszyscy wkurzeni, ale i tak się rozchodzi po kościach, bo "oni już tacy są". Tym samym jak coś odwalą, ale nie jest to coś grubego, to ludzie oddychają z ulgą, bo wiedzą, że mogło być gorzej. Z kolei jakieś moje skromne niedociągnięcia, które tak naprawdę nie są żadnym problemem, są hiperbolizowane. Czyli okazuje się, że warto jest być chamem, leserem, bo wtedy za te momenty, gdy się nim nie jest dostaje się pochwały. A takie osoby jak ja zrobią np. 30 rzeczy, to dostaną reprymendę czemu nie 31. Nie uważam, by ktoś się uwziął na mnie specjalnie, ale wiem jak to działa. Podobnie z usposobieniem, bo jestem uprzejmy, a raz coś powiem neutralnie to sensacja właśnie w tym kontekście, że rzekomo jestem nieuprzejmy xd Tymczasem są też osoby, które ciągle mówią nieuprzejmie i twardym językiem i z tym nikt nie ma problemu "bo one już takie są". #januszex #introwertyzm #introwertyk

Mireczki, przez rok czasu z hakiem pracowałem w kołchozie XYZ za pośrednictwem agencji pracy. Generalnie zakład daje umowy o pracę po 3 miesiącach, ale czas mojego zatrudnienia to był czas ostrej redukcji etatów i małej liczby zamówień, więc wprost usłyszałem od kierowniczki, że umowy nie dostane, bo sama przyszłość firmy niepewna i w ogóle ostatnie "przejęcia" były 8 miesięcy temu. I teraz rozsyłam CV do innych kołchozów w okolicy. I zastanawiam się, czy ten wpis w CV nie wypada tak trochę... niekorzystnie xD W sensie, to małe miasteczko, popularny Januszex, byle prol z ulicy Ci powie, że tam się pracuje 3 miesiące na zleceniówce, a potem dostaje UoP xD Której ja siłą rzeczy, mimo wyrabiania normy i nienagannej pracy, nie miałem szansy dostać. Trochę boję się, że wpisując "zatrudniony w XYZ za posrednictwem ZYX", przez okres przewyższający ten, w którym powinienem dostać umowę, to rekruter nie weźmie pod uwagę sytuacji, a se pomyśli że musiałem być wyjątkowo ch*jowym pracownikiem jak w Januszexie mnie nie chcieli na dłuzej xD Muszę wpisywac agencje pracy? xD Moze se napiszę tylko miejsce świadczenia pracy, a potem booyaka booyaka 619. Rekruterzy dają j#banie o takie rzeczy? Praca mi bardzo pasowała, to przymknąłem oko na formę zatrudnienia. Ale mam takie poczucie niesprawiedliwości, że mimo bycia zaj&bistym pracownikiem niewolnikiem, teraz sobie będą myśleć, że lipę odwalam i kołchozy się mnie wyrzekają xD #cv #kiciochpyta #pracbaza #szukampracy #januszex #kolchoz #hr

Rzuciłem pracę w Januszexie i boję się, że w kolejnej pracy może być podobnie. Dostałem tę pracę ze względu na wysokie umiejętności i doświadczenie graficzne, ale nie miałem doświadczenia w marketingu tak ogólnie rzecz ujmując. Wyszło, że robię jako grafik, motion designer, młodszy spec. od e-commerce i marketingowiec z czego praktycznie miałem zerowe wsparcie od kierownictwa i szefostwa (oczywiście miałem mieć wiele szkoleń xD). Nie będę się żalić co tam się odwalało, bo z czasem zrobiła się patologia, choć na początku było 8/10. Szefowie ewidentnie przeliczyli się z kosztami, bo zatrudnili 3 osoby w jednym roku, a potem prawie wszystkie zwolnili. Zwolnili także sprzątającą i w biurze panował taki syf, że aż dziwne, ze nie było im wstyd. Następnie chcieli mnie wywalić po części na magazyn „bo mogą” i żebym jeszcze obsługiwał klientów „bo mogą” . Oczywiście nie dało się z nimi porozmawiać, a te obowiązki były mi i innej osobie narzucone na firmowym spotkaniu. De facto tego nie robiłem. Dodatkowo prawie przez rok pracy nie dostawałem feedbacku od kierownika czy jest coś dobrze, co poprawić itd. Non stop nie dokańczał swojej roboty, zadał mi coś, a na drugi dzień kazał robić coś zupełnie innego. Do przedłużenia umowy byli mili, a potem się zaczęło pokazywanie swojej prawdziwej twarzy. Dostałem właśnie pracę w o wiele bogatszej i o wiele większej firmie, gdzie jedne osoba nie zajmuje się grafiką, marketingiem, obsługą klienta, magazynem, tylko są ściśle wyznaczone działy, a ja mam trafić do marketingu i zajmować się tylko grafiką, gdzie mam kierownika, który robi prawie to samo. Boje się, że znowu zostanę ze wszystkim sam i będę działał na „domyśl się” i patrzył czy mój kierownik jest wkurzony czy bardzo wkurzony. Czy będzie narzekać że jest zarobiony czy nie jest. Czy mi powie, że coś jest "ok" czy skomentuje w jakiś sposób. Przez to wszystko boję się, że nie dam rady, albo, ze firma nagle stwierdzi, ze ich nie stać i warunki staną się dramatyczne. #praca #pracbaza #januszex

Witajcie. Czy zatajenie ostatniego miejsca pracy przed nowym pracodawcą czymś grozi? Nie była to dyscyplinarka a jedynie okres pracy 3 miesięczny próbny po czym zrezygnowałem i szukałem czegoś innego. Co jeśli nie przyznam się do tej pracy na rozmowie i nie przyniosę świadectwa z tej pracy? Z góry dziękuję za odpowiedzi #praca #pracbaza #januszex #kolchoz #korpo #hr

#pracbaza No i dostałem robotę w korporacji za zajebisty hajs. Do tej pory siedziałem w #januszex ale pozytywnym słowa znaczeniu :D. Nie było źle kasa też starczała tym bardziej że już nie mam kredytu. Szkoda ludzi bo spoko ekipa. Ale cóż, trzeba ruszyć dalej. Do roboty miałem 20min teraz będę miał 25min. No nic - wypowiedzenie w następnym miesiącu aby na wakacje jeszcze pojechać. Branża - budowlana, konstrukcje, zawód - konstruktor, programista CNC, inżynier, technolog. :P

Szukam pracy i nie wiem co robić. Mam doświadczenie w mojej branży - może nie jakieś ogromne, ale nie jestem jeszcze bardzo stary (27 lvl), więc też nie od razu złapałem to co mnie interesowało, a zarabiać po studiach trzeba. Wysłałem wczoraj CV i na 11 ofert, które chociaż troszkę mnie interesują i wpisuję się w wymagania mniej więcej (no chyba że wymagają znajomości 10 róznych narzedzi czy programów, to nie kłamię, że znam wszystko) moje Cv otworzyły 3 firmy, a jedna zadzwoniła. Obowiązki nawet mi się podobają, ale dobrze wiem, że to taki trochę januszex, gdzie oferują brak dress code czy darmową herbatę i oczywiście robota stacjonarna - gdyby była szansa na kartę multisport to bym nie narzekał. Moja poprzednia robota to był typowy januszex - nawet brak było szkolenia bhp po 1,5 roku pracy, nie mówiąc o innych patologiach, ale PRZYNAJMNIEJ była robota w zawodzie, więc przymknąłem oko nawet na wylewające się toksyny. Zadaję sobie pytanie czy faktycznie mam aż tak ogromne wymagania? Ja już nawet nie chcę wypłaty o 1000 zł więcej niż najniższa, choć często w ogłoszeniach, w jakie się wpisuje jest 7000 brutto i w górę plus praca zdalna/hybrydowa i inne dodatki, ale wiadomo, że jest o wiele więcej chętnych. Z jednej strony bardzo bym chciał mieć po prostu normalną robotę z jakimkolwiek benefitem oprócz wypłaty na czas, a z drugiej boję się, że nic nie znajdę przez 4 miesiące i wtedy mogą skończyć mi się oszczędności i zostanie depresja i załamka. Póki co jestem na wypowiedzeniu i siedzę sobie w domu. Wpływ będę mieć przez jeszcze 2 lub 3 miesiące plus mogę sobie dorobić zdalnie jakieś pare stów miesięcznie, nie płacę za wynajem. Cały czas się uczę - wbijam angielski na C1, robię certyfikaty, które mogą mi sie przydać, ogarniam nowe narzędzia i przyswajam nową wiedze potrzebną w branży... i nie wiem czy łapać się kolejnego janusza czy szukać roboty i dalej się doszkalać. #zalesie #praca #pracbaza #januszex

Witam wszystkich, Ostatnio zmieniłem robotę, na taką, w której zarabiam trochę mniej, ale praca jest x razy lepsza i z lepszymi perspektywami. Na rozmowie były szczegółowo omawiane warunki zatrudnienia. Ostatnio miałem przedłużoną umowę i dostałem mniej niż połowę podwyżki, która była przedstawiona na rozmowie. Oczywiście przed umową miałem rozmowę, że wszystko super. Po fakcie dostałem odpowiedź, że jeżeli były takie ustalenia to były raczej orientacyjne i powinienem się cieszyć, że wgl dostałem. I pytanie co robić. Nie chciałbym odchodzić, bo praca i miejsce mi się podoba, kasa jest still całkiem spoko, a też nie wiem czy od razu znajdę lepszą/porównywalną. #pracbaza #januszex

Mireczki, Lvl 22 here, od tygodnia mam pierwszą pracę jako monter urządzeń. No i praca polega na tym że stoję i testuję komponenty, a następnie składam z nich szafy i inne duperele dla operatorów GSM i nie tylko. Jestem na przyuczeniu i czuję się podłe. Bo jestem jak ten Travolta z memu, starsi pracownicy każą mi łazić za sobą i biorą różne elementy, moduły kable, etc często z innych hal xD. Nikt nie przywozi pod stanowisko, trzeba samemu wiedzieć kto i gdzie i co ma, albo może mieć Jest 45 rodzai szaf, jedne składa się w 30min. Inne 3 dni, do każdej co innego. Jest rozpiska co trzeba zrobić danego dnia, ale nie ma żadnych info z czego, tylko schemat xD I wszyscy jakby robią "na oko" z pamięci. Czuję się jak piąte koło u wozu, nie wiem na co liczą, nie da chyba rady spamiętać tego wszystkiego na blachę, i chyba mnie wyleją. Zostać tam czy uciekać? #praca #pytanie #januszex

Mireczki, poinformowałam pracodawcę, że nie chcę przedłużać UoP. Próbował mi wcisnąć porozumienie stron, którego nie podpisałam. Pracowałam w 100% zdalnie, mieszkam prawie 100 km od biura. Cała reszta firmy (prawie 100 osób) ma możliwość pracy zdalnej albo hybrydowej, nie było to wpisane w umowie, ale było respektowane i było to też wyszczególnione w ogłoszeniu o pracę. Po tym jak nie chciałam podpisać porozumienia stron to pracodawca wycofał mi całkowicie pracę zdalną, każąc pracować z biura. Czy to jest działanie odwetowe i dyskryminacja? Tylko mi wycofano taką zgodę. Jest sens to zgłaszać do pipu? #januszex #pracbaza

Miałam jasne sygnały od Janusza, że zamierza mnie zwolnić. Trochę mnie podłamało, bo stosował mobbing. Umowa mi się kończy w kwietniu i byłam cały miesiąc na L4 (do jutra). Napisałam pracodawcy, że nie chce przedłużać, nie podpisze porozumienia stron, ale mogę pracować resztę czasu. Nie chcę już siedzieć na L4, a mogę dokończyć swoje rzeczy. Muszę jednak zrobić na nowo badania. Rok temu miałam możliwość zrobienia badań gdziekolwiek, teraz wzywa mnie do biura. Problem taki, że pracowałam 100% zdalnie a mieszkam prawie 100 km od biura. No trudno, pojadę ale... Janusz żąda, żebym przyjechała z całym sprzętem który mam i zaświadczeniem, że jestem już zdrowa. Niby wtedy będę mogła iść do lekarza medycyny pracy, ale po co w takim razie im mój sprzęt xd. Ktoś się spotkał z takim czymś? Ewidentnie śmierdzi mi to jakimś wałem. #januszex

Pytanie do osób z #polskapowiatowa. Czym się tam zajmujecie? Co tam można robić z wykształceniem średnim? Mam w rodzinie osobę, która kilka lat pracuje u lokalnego Janusza i mówi, że ciężko. Chciałaby znaleźć coś lżejszego. #januszex #praca #niebieskiepaski

#pracbaza #pegasus #januszex Co byście zrobili gdyby wasz szef korzystał z aplikacji szpiegowskiej zainstalowanej na waszym prywatnym telefonie? Część współpracowników również ma dostęp do aplikacji, a reszta doskonale wie o procederze. Szef ma dostęp do prywatnych wiadomości, połączeń głosowych, haseł i może nawet podsłuchiwać rozmowy. Fakt zainstalowania aplikacji potwierdzony przez biegłego policjanta, który w raporcie napisał: "Trojan (...) Działaniem zbliżony jest do izraelskiego trojana Pegasus grupy NSO". Prawnik i byli policjanci, z którymi omawiałem sprawę, twierdzą, że zgłoszenie na policję zostanie niemal z miejsca umorzone, bo nie ma wyraźnej szkody, a samo śledzenie wirusów jest niemożliwe. Jest tu kupa ludzi znacznie mądrzejszych ode mnie, może ktoś z was będzie w stanie mi coś doradzić.

Mireczki, pracuje w pewnym Januszexie od ponad roku. UoP kończy mi się 30 kwietnia. Mój szef wielokrotnie mnie straszył i stosował mobbing. W końcu nie wytrzymałam i poszłam na dwumiesięczne L4 bo i tak nie chciałam tej umowy przedłużać. Mimo wszystko nie chce się sama zwalniać tylko chciałam, żeby ta umowa wygasła. Jest to moje pierwsze l4 w życiu, namówiona przez chłopaka i rodzinę poszłam, ale źle znoszę psychicznie fakt samego bycia na L4 (syndrom niewolnika Polaka). No i poinformowałam Janusza, że nie będę przedłużać umowy, do tego muszę zrobić na nowo badania i nie zgadzam się na porozumienie stron. Janusz wpadł w furię, nie wyobraża sobie, że nie złoże wypowiedzenia, ani nie odejdę dobrowolnie. Ryzykować dyscyplinarke czy ciągnąć to l4 na siłę? Nowej roboty nie widzę sensu rozgrzebywać i Janusz dobrze o tym wie, ale może być nerwowo, a ja już jestem na skraju przez te prace. #januszex #pracbaza #l4

Cześć, pracuje sobie od lipca zeszłego roku w miejskiej spółce (większe miasto) za psie pieniądze, ze względu na odpowiedzialność mego zawodu (dodam, że to mój pierwszy raz na UOP i nie u prywaciarza). Pracuję non-stop, nie wziąłem ani razu urlopu nawet na 1 dzień (planuję dopiero taki pod koniec obecnej umowy), nigdy się nie spóźniam, pracuję sumiennie oraz starannie mimo rzucania kłód pod nogi przez pracodawcę. Przychodzę też często do pracy mimo złego stanu zdrowia. Niestety raz tak się przeziębiłem w zeszłym roku, że przez ten czas literalnie 1 dzień nie dałem rady pójść do pracy (nawet chciałem odrobić te 8 godzin, ale dostałem odmowę). Teraz otrzymałem informację, że przez to nie dostanę 13, pracuję na 101%, a tu takie coś. Czy idzie się jakoś odwołać od tej decyzji, czy mogę jakoś wywalczyć ewentualnie sądownie wypłatę 13? Dodam, że umowę mam do końca czerwca tego roku i pytanie czy przez taki ruch nie wyląduję na bruku, bo jednak potrzebuję pieniędzy? Bo gdyby nie to, to faktycznie bym się zwolnieniem nie przejął. #pracbaza #praca #januszex #januszebiznesu #zalesie #prawo #kolchoz

Kobiety strasznie kłamią na temat swojego wyglądu i robią wszystko, by ukryć prawdę. W firmowym komunikatorze 2 miesiące temu mieliśmy prośbę o aktualizację zdjęć profilowych - firma zrezygnowała z profesjonalnego fotografa z uwagi na koszta więc była wolna ręka. W sobotę na firmowej imprezie próbowałem dopasować osobę z komunikatora do osoby na żywo - w przypadku kobiet 90% wygląda zupełnie inaczej niż na foto (w realu - gorzej). Wstawiają jakieś zdjęcia z lat swojej świetlności gdy wyglądały najlepiej a na żywo często włosy krótsze, w innym kolorze, postura (jeśli była widoczna na zdjęciu) również nie pasuje do tego co w necie, twarze też często pucowate a na foto widoczne kości policzkowe. No po prostu kek xD na Tinderze to dopiero musi być w takim razie ściek skoro na zwykłym, firmowym komunikatorze nie potrafią pogodzić się z rzeczywistością i tak kłamią. Może ze 3 albo 4 spośród, nie wiem, 70 (cała firma liczy 90 osób) kobiet wyglądało lepiej na żywo niż na foto. #rozowepaski dlaczego wy to sobie i nam robicie? xD #zalesie #januszex #plodnajulka

**Pracodawca nie wysłał PITa-11. Olać to czy nie?** Od dzisiaj można rozliczyć podatek za rok 2024 więc zalogowałem się do usługi e-pit. Jako, że miałem poza uop kilka umów zlecenia u innych pracodawców (handel, usługi) to wszystkie pity-11 już tam były poza jednym uz. I coś czuję, że ów pracodawca leci w kulki i świadomie mi tego pita nie wystawił. Pracowałem tam już we wcześniejszych latach i zawsze była podpisywana umowa zlecenia tyle, że wypłata była do ręki. Niestety przez moje olanie tematu w zeszłym roku nie podpisałem umowy (pracodawca mi jej w ogóle nie przedstawił), pieniądze dostałem do ręki tyle ile było uzgodnione i byłem happy. Nie było to dużo (niecałe 4k) ale ujowo się z tym czuję. Nigdy nie pracowałem na czarno, a tutaj stałem się częścią szarej strefy xd. Na pewno nic takiego nie było ustalane i nigdy bym się nie zgodził na pracę na czarno. Interweniować u pracodawcy w tej sprawie czy olać temat? Problem jest taki, że nie była podpisywana żadna umowa i wszystko było na gębę chociaż mam korespondencję sms w sprawie stawek, dni pracy itp #pracbaza #podatki #finanse #praca #januszex

W poprzednim roku przepracowałem kilka dni bez żadnej umowy, pracodawca nie chciał wypłacić kasy, więc zgłosiłem go do PIPu. Ich kontrola skutecznie zmotywowała go do przelania mi kasy. Na koniec dostałem pismo z PIPu że zakończyli postępowanie, bo finalnie pracodawca przelał mi pieniądze. Teraz rozliczam PIT internetowo i pytanie czy jako osoba poniżej 26 roku życia muszę w ogóle wypełniać pit-37 i wpisywać tam to wynagrodzenie? A jeśli tak, to ten dochód mam wpisać jako wynagrodzenie ze stosunku pracy (skoro zajął się tym PIP) czy normalnie jako zlecenie umowe? I na koniec, a bardziej na przyszłość - czym jest koszt uzyskania przychodu i zaliczka na podatek? Mam tym się w przyszłości przejmować, czy jako szary obywatel wpisywać 0? Google nie pomaga, wszędzie typowo prawne regułki. #praca #pit #prawo #januszex

Co za inba to ja nawet nie. W firmie, w której pracuję organizowane jest spotkanie integracyjne, wynajęta sala, stół szwedzki, wodzirej, no brakuje jedynie cyrkowca. Przychodzi mail od kadr, że każdy ma przyjść. Jestem osobą stroniącą od ludzi i powiedziałem, że nie przyjdę to zaraz zaczęto wciskać, że tak nie mogę, że przecież jestem częścią zespołu, że jesteśmy jak rodzina itd. No to odpowiedziałem, że przyjdę, zapakuję swój talerzyk do opakowań i wyjdę. No i poleciały na mnie joby, że tylko bym brał, a nic nie dawał od siebie, że jak tak mogę, że mogłem sobie darować takiego chamskiego zachowania. Chyba czas szukać innej pracy. #pracbaza #zalesie #januszex

Polska C powiatowa, robota na magazynie, przygotowywanie paczek do sklepów. Praca po 8h dziennie, 40godz tygodniowo, na 3 zmiany ( ͡° ͜ʖ ͡°) #przegryw #pracbaza #januszex #neet

9969d5b5e0af750774a7536d6eb675a3

Dołączona ankieta

Pytanie

Czy 5000-5000 zł z premią, miesięcznie na ręke to dużo na magazyniera?

Odpowiedzi

tak
nie

Jeżeli biuro pośrednictwa pracy przyjmowało mnie na podstawie tygodniowych/dwutygodniowych umów zlecenie do świadczenia pracy w jednym Januszexie, to czy taka forma zatrudnienia jest dla mnie jakkolwiek wiążąca w dłuższej perspektywie? Przykład: Wypełniłem czas ostatniej umowy, potem uznałem że mam firmę w dupie i nie podpisywałem kolejnych umów, a chęć zwolnienia zadeklarowałem gdzieś po miesiącu nie podpisywania umów i nieprzychodzenia do roboty. Na chłopski rozum : umowa zlecenie nie obligowała mnie do niczego. Wypełniłem ją, nie jestem zobligowany do podpisywania kolejnej i pracodawcy g... do tego. Jeżeli zależałoby mu na ciągłości pracy i pewności, to od tego jest UoP i wtedy faktycznie, sam czułbym się w obowiązku do pewnych rzeczy. Ale jest drugi wilk, że to państwo antyludzkie, więc wcale nie dziwi mnie scenariusz, w którym chłopek-roztropek zatrudniany na umowę o gówno i traktowany jak śmieć, nagle staje się "niezbędny dla funkcjonowania zakładu bo tak" i spotykają go jakieś represje, bo nie zadeklarował, że nie ma zamiaru podpisywać kolejnego cyrografu i miało to "bliżej nieokreślone" konsekwencje dla zakładu. #kiciochpyta #pracbaza #prawo #prawopracy #januszex

Pracujące mirki ( ͡° ͜ʖ ͡°) szukam pracy i zaaplikowałem do amazona i mi proponują system pracy 4 brygadowy tj 4 dni pracy po 12 godz i 3 dni wolnego, ale słyszałem, że to podobno uj bo robisz jak niewolnik i musisz być cały czas pod telefonem, zero życia prywatnego ¯\_(ツ)_/¯ szukam pracy, ale chce też coś mieć z tego życia + w bonusie proponują pakiet medyczny medicover, obiady za symboliczną 1 zł dziennie do wyboru dieta męsna, lub wege ( ͡° ͜ʖ ͡°) darmowy transport busem pracowniczym i 29 zł/h brutto i 15% premii frekwwncyjnej i czułbym sie jak kołchoźnik zasuwający do swojego gułagu ( ͡° ʖ̯ ͡°) podobne odczucia miałem podczas aplikowania do eko okien, chociaż tam normalnie 3 zmiany. Jedynie chyba na budowie w miare sa ok, ale robisz bez umowy... #pytanie #pracbaza #szukampracy #amazon #januszex

Pracuje w pewnej firmie trochę ponad rok, moja umowa kończy się w maju (3 msc okres próbny + rok na UoP określony). Praca była ok, w większości zdalna, może obowiązków dużo, a kasa nie była jakaś specjalna (znacznie poniżej stawki), żadnych podwyżek, ani premii, ale nie miałam co do tego wielkich zastrzeżeń. Po prostu myślałam, że z nową umową przyjdzie jakaś podwyżka (w maju). Wywiązywałam się ze swoich obowiązków i przełożeni nie mieli co do mnie zastrzeżeń, a przynajmniej nie dostałam takich informacji wcześniej. No i w grudniu dostałam srogi opi#$dol od przełożonego za jakąś głupotę. Dostałam też ostrzeżenie, że w styczniu porozmawiamy poważnie na temat mojej przyszłości w tej firmie, przy czym luty ma być miesiącem testowym i oni oczekują, że będę dawać z siebie 120%. Jest to zwykły Januszex, a teraz jestem na urlopie (planowanym dużo wcześniej), który kończy się w poniedziałek. Na pewno wypoczęłam psychicznie, ale w tej sytuacji nie wiem, czy tam wracać. Na wykopie czytam jaki to wielki kryzys w branży IT jest, ja nigdy nie miałam problemu ze znalezieniem pracy, najwyżej 2-3 miesiące. Nie mam nagranej żadnej roboty, ale boje się, że jak teraz wrócę to dostane wypowiedzenie i tyle mnie widzieli. Firma jest za mała żeby w ogóle dostać odprawę. Zastanawiam się nad L4, ale w sytuacji kryzysu w branży to nie wiem, czy to w ogóle ma sens. #januszex #pracait #korposwiat #pracbaza

Pytanie do pracowników #korpo (szczególnie nie IT) jak u was wygląda sytuacja na rynku pracy i jakie zauważacie trendy poza tym że wszystko zmierza w złym kierunku? Tzn. powroty do biura, zwolnienia, przenoszenie procesów do innych krajów, brak bonusów, podwyżek, obcinanie benefitów. Też wam się odechciewa całego tego "rozwijaj się, rób szkolenia, bierz udział w projektach" bo po co taka presja z managementu skoro warunki pracy spadają i wcale się z tym nie kryją? #praca #polska #korposwiat #biznes #homeoffice #zarobki #januszex #januszebiznesu #antykapitalizm

Mam taki problem, zostałem "zatrudniony" w typowym gastrojanuszexie. Podczas rozmowy o pracę ustalilismy, że pierwsze trzy miesiące to praca na umowie zleceniu i otrzymam 26 zł na rękę. Wypełniłem jakieś papiery, ale mam wrażenie, że to była umowa "in blanco". Umowa była na miesiąc, a później nie była przekładana następna. Przepracowałem tam prawie trzy miesiące, (dzisiaj mijają trzy miesiace). Wczoraj spytałem, co z umową o pracę i Janusz powiedział, że jest napięty okres i wrócimy do tematu po nowym roku. Wiem , że po nowym roku strasznie spada im ruch i obroty i taki stan rzeczy utrzymuje się do marca, więc napewno nie przyjmą nowego pracownika, a szybciej mi podziękują. Jednak głównym moim problemem jest to, że okradli mnie prawdopodobnie na pieniądze. Umawiając się na taką kwote na rękę liczyłem, że to jest kwota netto, od której jest odprowadzany uczciwie podatek. Nigdy nie zgodziłbym się na pracę za 26zł/h na czarno. Może ktoś mi powie ile to brutto by bylo na umowie zleceniu gdy umawiam się 26zl netto. Co mogę zrobić by udupic Janusza i by poniósł konsekwencje za swoje nieuczciwe praktyki? #januszex #pracbaza #praca #pip

Mirki mam poważny dylemat TL;DR: ! Zgłaszać januszexa do PIP-u za obowiązkowe nadgodziny płatne pod stołem czy nie, żeby przypadkiem nie zaczął płacić innym "współpracownikom" normalnie? Miesiąc temu trafiłem do januszexu. Umowa o pracę + obowiązkowe 2 godziny nadgodzin dziennie + soboty dla chętnych. Nadgodziny miały być płatne "normalnie". Jest to dość duża firma, więc założyłem, że będą płatne 150%, i zgodziłem się na to, bo w sumie potrzebuję teraz więcej pieniędzy. Dzisiaj okazało się jednak, że są to nadgodziny na czarno, płatne pod stołem(soboty tak samo na czarno pod stołem, ale nigdy nie byłem). Kiedy sobie to przeliczyłem na godziny, wyszło mi... 19 zł/h XD. Aż kilka razy sprawdzałem, czy się nie pomyliłem. XD Oczywiście zapytałem, czy nie doszło do jakiejś pomyłki, ale kiedy dowiedziałem się, że "wszystko się zgadza", od razu rzuciłem papierami i powiedziałem, że nie zostanę ani minuty ponad 8h w okresie wypowiedzenia. Niby wiadomo, że coś takiego powinno się zgłosić, ale z drugiej strony nie chcę, żeby po kontroli z PIP-u janusz przestraszył się kolejnych kontroli i zaczął płacić normalne stawki za nadgodziny innym pracownikom. Lekko mówiąc, nie przepadam za tymi patusami (mam ku temu dobre powody) i nie chcę, żeby mieli lepiej, a ja i tak niedługo tam nie będę pracować. #pracbaza #januszex #kolchoz #przegryw

Mirki czy nie sądzicie że w wielu 37 lat warto już zostać z rodzicami na swoim? Tzn nie wyprowadzać się już od nich. Całe życie marzyłem o domku, mieszkaniu w wielkim mieście. Tak się zadziało że marzyłem a nic z tym nie robiłem a czas płynął. Dziś mam pracę którą lubię - kierowca busa co prawda dla #januszex ale narzekać nie mogę bo samochód całkiem fajny. Jeżdżę po wsiach i daję ludziom dostęp do miasta, zakładów pracy. Zawsze sobie kupię w przerwie kebaba, pizzę z biedronki, hotdoga. Rodzice mieszkanie w bloku, ale dosyć duże mamy swoje pokoje i salon gdzie razem siedzimy, do tego osobne WC i łazienka. Zero wydatków poza przyjemnościami. Odkładam sobie to na telefon, to na kąmputer, jakieś gry, telewizor, gadżety. Po pracy lubię sobie pograć, obejrzeć stanowskiego czy netflxa. Bez sensu zostawiać ich samych w mieszkaniu, tym bardziej że są już na emeryturze. Zawsze zrobię jakieś zakupy, piwko przyniosę, są szczesliwi że mają z kim pogadać, kawę wypić, pranie zrobić czy komu ugotować. Szkoda trochę że nie mieszkamy na wsi, w jakimś domku wielopokoleniowym tam już byłby całkowity lux. Chyba już za późno ma takie ekstremalne zmiany? Mamy na tagu podobne do mnie osoby? Jak się Wam żyje? #przegryw #blackpill #nieruchomosci

Szef **Janusz** chce oszukać pracowników? Potrzebna porada z #januszex w którym pracuję. Pracuję w salonie fryzjerskim, który obecny pracodawca chce sprzedać. Jedyne co obecny pracodawca nam przekazał to to, że z końcem grudnia chce się od tego odciąć. Nie dostaliśmy żadnej formalnej informacji o przejęciu firmy. Dzisiaj odbyło się spotkanie z nowym i obecnym pracodawcą na którym nowy pracodawca przedstawił nowe warunki pracy jakie on nam proponuje, gorsze niż mamy dotychczas, ponieważ proponuje umowę o pracę na 6 miesięcy pełny etat lub 3/4 oraz planuje zmienić godziny pracy (wydłużyć) i zmienić tryb pracy, oraz niższe wynagrodzenie i inny system premiowy. Dał nam trzy dni na podjęcie decyzji na którą opcje się decydujemy 3/4 czy cały etat, bo ponoć zostało mu 14 dni na załatwienie formalności. Nie bardzo rozumiem, co tu się odbywa, nie dostaliśmy żadnego wypowiedzenia od obecnego pracodawcy. Pracuję obecnie na umowę o pracę na pełny etat na czas nieokreślony (6 letni staż). Salon będzie dalej funkcjonował, my zapisujemy klientki normalnie na styczeń, luty, sprzedajemy bony podarunkowe, bo nie dostaliśmy żadnej informacji żeby tego nie robić. Wiem też że nowy pracodawca przejmuje również budynek w którym mieści się salon, nazwa salonu jest ta sama (ponieważ jest to franczyza). Co w takiej sytuacji? Jakie prawa mi przysługują jako pracownikowi? #prawo #prawopracy #porady

Pracuje od dwóch lat w polskim kołchozie jako zwykły klepacz w Excelu. Przez te dwa lata dostałem tylko raz podwyżkę 500zl, obecnie zarabiam okolice średniej krajowej. No i tak pół roku temu stwierdziłem, że skoro płaca jest średnia to i moja wydajność będzie co najwyżej średnia. Wcześniej robiłem za dwóch, ale jakoś pół roku temu zacząłem robić absolutne minimum, a czasami nawet mniej (nigdy nie zawalilem swojej roboty). No i dzisiaj wjechał na biało mój przełożony, z pyskiem, że on liczy, że ja go będę zastępować, a nie że on ma jeszcze za mnie coś zrobić xD Chłop zarabia 4x tyle co ja i mam robić to samo za psie pieniądze. Oczywiście zaczął mnie straszyć, że mam się ogarnąć do końca stycznia bo jak nie to wylecę z roboty. Dosłownie wpadł w furię. Przedtem dobrze grał dobrego wujka bo wiadomo, rodzinna atmosfera w firmie to podstawa. Z bonusów oczywiście słodkie wtorki, żadnej premii, bonusu ani nawet jabłka. #januszex #januszbisnesu #pracbaza

Rozstrzygnijmy to na zawsze produkcyjny #januszex vs polska #budowa dla osoby typu #przegryw ( ͡° ͜ʖ ͡°) No moim zdaniem, ręce i nogi na pokład produkcji, chyba że się produkuje jakieś gunwo, gdzie muszą pracować jacyś zdziczeni urkowie z Mołdawii. Na budowie można mieć 50 lat i i tak być traktowanym jak gunwo, jak nie potrafisz się odezwać albo nie posiadasz jakiejś ultra rare zdolności. I tak rację zawsze ma ten co najgłośniej łeb drze, chyba że przyjedzie inspektor, inwestor albo kierownik. Na produkcji jest podobny przemiał ludzki, tylko że robota jest bardziej unormowana. Tj. faktycznie musi iść i nie można się wykręcać milionami zmiennych. Wpisy, srisy, normy. Jak przyjdziesz i robisz to co do ciebie należy, to masz święty spokój, bo twój team leader gdzieś na hali poci się ze stresu o nowoprzyjęty element ludzki. Właściwie dobrze trafić z przyjęciem do Januszexu, przyjąć się razem z leserami i psychopatami, gwarantuje fajną pozycję startową. Jesteś ten normalny wtedy xD I fajna sprawa, 8 godzinek i nara. Jak coś się dzieję to mam uciekać, a nie jak na budowie rzucać się w wir akcji i siedzieć na robocie do 24, bo cośtam trzeba skończyć. No i mniej człowiek boi się dać ciała. Jak na budowie coś spieprzysz, to tysiące peelenów i wpierdal. A w tych zakładach się produkuje takie gunwo, że jakoś instyktownie nie boisz się samemu szukać rozwiązań. Największa różnica to kasa. Ale czuć się chociaż trochę szanowanym vs być pomiatanym przez pijaków... wybór indywidualny. Na budowę poszedłem świeżo po szkole, potem trafiłem na operatora maszyn i za niedługo stąd uciekam, trzeba zieleńszych traw szukać, ale za cholerę nie wracam do noszenia pustaków xD Tu też jest bydło i prymitywizm, ale totalnie inny vibe tego wszystkiego. Kiepsko zarabiać, a czuć się śmieciem po dniówce to dwie różne rzeczy. Bardzo chętnie poczytałbym wasze przemyślenia. #pracbaza

#praca #pracbaza #januszex #kolchoz Aż muszę parę słów wyrzucić, bo mną telepie. Rzuciłem kwitem w obecnej pracy, bo muszę zmienić miasto, obecne w którym mieszkam i żyję jest bez perspektyw. W obecnej pracy przepracowałem 3 lata, nie powiem, że wszystko bez problemów, bo parę wtopek było, ale bez przesady. Ale ogólnie byłem dobrym pracownikiem. No i już dużo wcześniej powiedziałem swojemu kierownikowi o sprawie (że myślę o wypowiedzeniu) i prawdopodobnie złożę kwit pod koniec listopada. W przedostatnim tygodniu listopada kierownik powiedział, że "to jeszcze dostaniesz podwyżkę, może Cię przekona, a jeśli nie to chociaż ostatnie miesiące pracy będziesz miał lepszą wypłatę". Coś takiego, nie pamiętam do końca, ale zrozumiałem że liczy się z tym, że pieniądze mnie nie przekonają. Zresztą mówiłem o przyczynie wyprowadzki, może myślał że blefuję. W ostatnim tygodniu listopada, chyba we wtorek dostałem info z kadr o podwyżce i podpisałem oczywiście aneks. W piątek złożyłem wypowiedzenie, bo jednak trzymam się tego planu. Do meritum - jakie było zaskoczenie kierownika i nagle obrót narracji o 180 stopni jak podsunąłem wypowiedzenie do podpisu XD Patrzy na mnie wzrokiem i mówi "ooo to teraz wiesz, że już możesz nie dostać podwyżki? bo nie podpisywałeś aneksu, prawda?" No ja mówię, że oh, sorry zapomniałem powiedzieć, ale podpisałem xD W piątek kierownik nawet nie podał ręki na pożegnanie. Dzisiaj wrócił do tematu "noo masz to szczęście, że chroni cię prawo pracy i podwyżka zostaje". Ooo ja Cieee;) Wielki łaskawiec, Pan i władca. Dziękuję w imieniu wszystkich kołchoźników. Nie wiem co to za zagranie, ale kolejny raz życie pokazuje mi nauczkę. Juz gdzieś podobnego coś słyszałem, że jak trybik zasuwa na 300% normy to najlepszy pracownik, ale jak się zwalnia to już najgorszy niezależnie od warunków. Żałosne Januszexy.

#przegladtechniczny #skp #mechanikasamochodowa #januszex U mnie w #pracbaza jeździ kilka gruzów, każda kontrola policji kończy się zatrzymaniem dowodu ze względu na stan techniczny. I co z tego, skoro samochód na następny dzień ma podbity przegląd i tak jeździ do kolejnej kontroli. Dwa pytania, jak to jest możliwe, że samochód bez wizyty w skp ma podbity przegląd, i dwa, co można z tym zrobić?

Uwielbiam jak składasz 100 cv, odpiszą na max 2, udasz się na rozmowę, na rozmowie zapewniają Cię, że się nawet w przypadku odmowy odezwą i cisza. Przecież to powinno być ustawowo zakazane. Tak samo nie podawanie wynagrodzenia lub podania widełek 4k-10k XDDDDD Polskie Prawo Pracy to komplety żart w dodatku nieśmieszny. #pracbaza #januszex

lairpoyk5szgf2yly4kzp3ud

Jaka praca dla #przegryw po liceum, tak żeby zapewnić sobie stabilność i żyć jako tako? Na studiach byłem, ale przez #fobiaspoleczna skończyło się na tym, że wyglądało to tak, że na ćwiczeniach siedziałem i się trzęsłem ze stresu i nie mogłem z siebie słowa wydusić, a na przerwach chodziłem i ryczałem tam po kiblach, więc na studia nie ma szans, że wrócę, bo to jakaś wylęgarnia dynamicznych oskarków. Praca musi być na siedząco, z racji tego, że mam amputowaną część lewej stopy ʕ ͡° ʖ̯ ͡°ʔ. Aktualnie pracuję jako pomoc biurowa w #januszex za najniższą krajową. Kilka propozycji jakie mam w głowie po zrobieniu researchu: 1.Kurs księgowości i praca w biurach rachunkowych. (Pewnie bez szans znaleźć prace bez studiów i tak) 2.Nauka 2-giego języka obcego (angielski umiem tak na B2/C1), np. niemiecki, francuski czy hiszpański i praca w jakimś korpo w obojętne jakim dziale. (wydaje się, że to spoko opcja, ale nauka to pewnie 2/3 lata zanim ogarnę język dobrze) 3.Praca w jakimś Urzędzie Skarbowym czy ZUSie. (na pewno to lepsze niż biuro u Janusza) 4.Coś związanego z marketingiem, nauka na własną rękę, kursy itd. (Jestem kompletnie zielony w tym temacie, więc nw, ale temat wydaje się ciekawy) 5.Najprostsze stanowiska w IT np. Helpdesk, Tester (ale chyba teraz bez szans się wbić). 6.Jakieś ogólne stanowiska biurowe, typu obsługa klienta, dział zakupów, administracja itd. (Czyli mniej więcej to co aktualna praca, z rozwojem tu ciężko, gówniana płaca i wypalenie) 7.Praca w korporacji i klepanie Excela. (Bez studiów chyba bez szans) 8.Grafika komputerowa. (Ciekawy temat, ale wątpie, żebym to ogarnął + pewnie spora konkurencja) Wydaje mi się, że najsensowniejsza wydaje się być opcja nr 2 i może 4 czy 5, ale kompletnie nie wiem w jakim kierunku podążać, za bardzo nie mam umiejętności twardych poza podstawową obsługą kompa i programów. Jak macie jakieś porady dla mnie to będę wdzięczny. #pracbaza #me #praca #pytanie #wychodzimyzprzegrywu

vgazze3s77heqq6imycmpmjg

Cześć, Zatrudniłem się do januszexa, właściwie to pośrednika - gościa na własnej działalności gospodarczej, który działał na zlecenie większej firmy. Wiedziałem że nie porobie tam dłużej niż miesiąc (porobiłem 2 tygodnie i się zwolniłem) więc machnąłem ręką nawet na umowę (wiem, też moja wina że nie dopilnowałem, ale uważałem że nie warte zachodu na tak krótki okres). Mam za to całą historię SMSów i mailów z nim, co jest dowodem że rzeczywiście pracowałem. Problem pojawił się taki że mojego januszexa wydymał ten większy januszex, od którego brał zlecenia i oni nie wypłacili mu kasy, więc mój janusz też mi nie wypłacił za te dwa tygodnie roboty. Jako że nie jest chyba zbyt inteligentny, to w SMSie wprost mi przyznał że to nie moja wina, że mam mieć problem do tych u góry że go wydymali i tyle. Chyba oczekiwał że machnę ręką i pogodze się z tym że pracowałem 2 tygodnie za darmo XD Po pierwsze wiem że trzeba zgłosić go do PIPu. Bardziej mam problem z drugim, bo PIP raczej mi kasy nie zwróci - skoro nie było umowy, to udać się do sądu pracy czy trzeba wchodzić z nim na drogę cywilną? Od czego mam zacząć? Bo wiadomo że głównie chodzi mi o uzyskanie kasy za ten przepracowany okres (ponad 1k zł). I też pytanie czy koszty sądowe mnie nie pożrą, skoro bije się o ponad 1k, to raczej nie wyobrażam sobie wydawać iluś tysięcy na prawnika. #pracbaza #prawo #praca #kolchoz #januszex

d3grd3m6zaeq0da1vjqnfgrj

Co za pojebana akcja. Miejsce: międzynarodowy januszeks mający w Polsce swoją fabrykę. Sytuacja: firma od dawna produkuje coraz większe gówno, oszczędzając, na czym się da, od produkowania produktów podobno "premium" z pudrowanego gówna i kartonu, po brak podwyżek i płacenie ludziom z doświadczeniem trochę powyżej minimalnej. No i przez tę sytuację klienci (inne firmy) ich coraz bardziej naciskają z reklamacjami, wymaganiem napraw, takie tam. To przyjechał ostatnio właściciel firmy. W czasie obchodu po firmie patrząc na materiał stwierdził, że jest dobrej jakości i ludzie robią źle. Na co kierownik produkcji, który dostaje największe zjeby za jakość tego gówna, które produkują, powiedział przy nim jedno zdanie, coś w stylu, że się nie zgadza i uważa, że materiały dostają coraz gorsze, przez co nie da się produkować w tej samej jakości, a ludzie bardzo się starają, tylko z gówna bata nie ukręcisz. Momentalnie został przez tego właściciela zwolniony, nikt z polskiej dyrekcji nie chce z nim nawet rozmawiać, bo śmiał się sprzeciwić temu francuskiemu januszowi xD a gość się od dawna spodziewał zwolnienia i chciał się tylko dogadać, komu i co przekazać, żeby mimo wszystko płynnie przekazać obowiązki, to nawet o tym nie chcą z nim rozmawiać XD I teraz tak, kilka lat temu, kierownik na tym stanowisku miał pod sobą 3 inżynierów nadzorujących pracę. Teraz to 1 kierownik i 1 inżynier (mój brat). Co się stało po wywaleniu z dnia na dzień kierownika? Wszystko zwalili na niego, który połowy zadań kierownika nie zna, bo nie ma skąd. Na uwagi do dyrekcji, że chyba ich pojebało, że bez przeszkolenia ma przejąć wszystkie jego obowiązki i robić swoje, słyszy tylko, że najwyraźniej nie jest kompetentny i ma umieć zarządzać czasem tak, żeby się wyrabiać. Gdzie roboty jest na przynajmniej 15-20h dziennie, a oni wymagają, że zrobi w 8h. I na wszelkie argumenty są dosłownie głusi, wszystko jest tylko "proszę zrobić tak, żeby się wyrobić", "proszę zrobić dobrze", "proszę się dowiedzieć, jak pan nie wie". Jak to zrobić, jak się wyrobić, skąd się dowiedzieć? Nikt tego nie wie. Mówię mu, żeby się zwolnił, a ten narzeka, że jeszcze nie, bo to pierwsza poważna praca po studiach i chce nabić, chociaż te 2 lata doświadczenia, żeby później łatwiej coś znaleźć, bo teraz pracuje pół roku i może nie znaleźć nic innego. Ciekawe tylko, czy i on nie poleci za to, że się nie wyrabia xD #praca #pracbaza #januszebiznesu #januszex

sonje1kw05tqi89vkoww2119

Cześć Mireczki, jest tu ktoś, kto zgłaszał swojego (byłego) pracodawcę do PIPu przez internet? Od półtora tygodnia jestem w nowej pracy, natomiast Janusz z poprzedniej pracy dalej nie wypłacił mi dwóch ostatnich wypłat za lipiec i sierpień (już na wypowiedzeniu wiedziałem, że tak będzie). 26 sierpnia napisałem do PIPu skargę, podpisałem profilem zaufanym i wysłałem na e-mail podany na stronie dla mojego okręgu ([email protected]). Niestety nie dostałem jak na razie żadnej informacji zwrotnej - czy to oznacza, że nie przyjęli skargi, czy zgłoszenie jest po prostu w toku i dopiero po kontroli dostanę jakąś wiadomość? Ktoś wysyłał skargę w ten sposób i może mi pomóc? Może macie jakieś rady albo polecacie jakiś inny sposób na Janusza? Nie odpuszczę złodziejowi dwóch wypłat :/ #pip #pracbaza #prawo #praca #januszex #prawopracy #januszebiznesu #rzeszow

jun08784eyfzltzjugeg82jm

Kiedyś pewna dziewczyna mocno się skrzywiła, bo jej odpowiedziałem że nie lubię jakoś szczególnie swojej pracy - mam obojętny/meutralny stosunek, robię co mam robić bo za to mam wynagrodzenie (potem już nie chciała się spotykać xd). Czy wy kochacie to co robicie? Znacie kogoś kto lubi to co robi? Nie wiem może dlatego, że jestem na etacie to nie potrafię zakochać się w tym co robię. Idąc do januszexu nie jesteście miłośnikami przerzucania palet czy sortowania paczek. Weźmy coś ambitnego - piosenkarz. To nawet jak lubisz tworzyć teksty i wyrażać w tym emocje to masz jakieś agencje które narzucają ci wizerunek i piosenki które najlepiej się sprzedają w radio o dupie marynie - przestaje więc to być fajne. Ja też tak mam, że lubię pewne rzeczy robić swobodnie w domu ale te same gdybym miał robić w kołchozie, pod presją czasu, wytycznych, procedur, z naciskiem na wyniki, bez mojej inwencji - to nie. Jak to jest u was? A może własna firma czy freelance to miał na myśli Konfucjusz mówiąc, że rób to co lubisz a nie przepracujesz ani 1 dnia? (daje sobie rękę uciąć że nie on to powiedział ale na potrzeby kwejka to on xD) #praca #pracbaza #januszex #korpo #korposwiat #rozwojosobisty #przegryw #kariera #coaching #filozofia

Screenshot-2019-03-11-at-09.57.06-1024x683
q3h1jnlx6e2rxu1yfqwv5u4t

Mirki może coś podpowiecie... Szukam pracy przejściowej na czas szukania nowej pracy. Chcę, żeby to była praca typu pracuje kiedy chcę. Nie musi być kokosów. Mam prawo jazdy, własny samochód. Myślalem nad Uber, Uber eats. Może coś online? Da się coś takiego ogarnąć? #praca #zarabianie #warszawa #januszex

cm09k9p6f000qlvru9bx7o0rh

Z fizola (nigdy nie lubiłem poprzedniej pracy) przebranżowilem się na technologa gdzie operuję zarówno rysowaniem modeli w 2D i 3D jak i nadzoruję różne procesy ofertowo - produkcyjne. Pomimo że podoba mi się to co teraz robię to niestety moja wizja lepszych zarobków legła w gruzach. Nie dość że muszę dojeżdżać codziennie 50km do pracy to jeszcze od początku mojego zatrudnienia, które trwa już ponad rok nie zarabiam więcej niż 4400 na rękę a zamiast obiecanych premii dostaję tylko poklepywanie po plecach że świetnie sobie radzę i dokładanie kolejnych obowiązków. Jakbym znalazł sobie pracę w mojej pipidówie na miejscu na minimalnej to zarabiałbym teraz po odliczeniu kosztów dojazdu niewiele mniej. Żeby było śmieszniej firma w której aktualnie pracuję kosi dziesiątki jak nie setki tysięcy miesięczne co widać po fakturach ale nawet nie było mowy o corocznej podwyżce inflacyjnej. Przeprowadzka do dużego miasta i kolejna zmiana pracy to dla mnie zbyt duże wyzwanie psychiczne gdyż jestem mocnym introwertykiem a do tego cios finansowy w postaci drogiego wynajmu( aktualnie płacę poniżej 900zł za wynajem z czynszem) Już samo wdrożenie się w kolejnej firmie zajmie mi masę czasu. Najgorsze w tym wszystkim jest to że cały czas od kilkunastu lat stoję w tym samym miejscu i nie mogę się niczego lepszego dorobić. Dosłownie widzę jak każdy kolejny pracodawca który mnie zatrudnia robi to samo co poprzednicy i wykorzystuje mnie do granic możliwości jak gąbkę. Czemu mam takiego pecha? Nie wiem właściwie po co to piszę tutaj bo odnoszę wrażenie że 70% tego portalu to programiści zarabiający minimum dychę na rękę ale musiałem to z siebie zrzucić #Zalesie #depresja #przegryw #pracbaza #praca #januszex

clzjdz8lw00kwi0y6qn2nirii

#pracbaza #prawopracy #prawo #januszebiznesu #januszex Mircy jest sprawa, możliwe że będę zmieniać pracę jednak wymagane jest szybkie odejście z obecnego kołchozu, sprawa wygląda tak że niestety mam już 3 miesiące wypowiedzenia jednak z tego co się dowiedziałem istnieje możliwość zwolnienia się z winy pracodawcy, niedawno dowiedziałem się że obecny pracodawca zalega z niektórymi składkami ZUS według portalu ZUS PUE, zaległości sięgają nawet 2022 roku gdzie miejscami mam wgl. luki albo kwotę od której powinien zostać odprowadzony ZUS 0 zł, jest może jakiś mirek który zna się trochę na prawie pracy i może podpowiedzieć jak ugryźć temat tak aby pracodawca nie miał podstaw do odrzucenia takiego wypowiedzenia? Domyślam się że muszę iść do ZUS i uzyskać jakiś kwit o tym że pracodawca nie odprowadza składek w terminie i być może oszukuje przy sprawozdaniach bo przecież jak mam 0 wpisane w kwocie od której należy odprowadzić ZUS to tak jakbym nie otrzymał wynagrodzenia w danym miesiącu a normalnie na konto wpadało, obawiam się że sprawa może się rozbić o sąd pracy czego wolałbym uniknąć ze względu na to ile sprawa może się ciągnąć, dodatkową wisienką na torcie jest to że pracodwca bierze udział w projektach unijnych (i rzekomo pracownicy mają wyznaczone zadania w tychże projektach xD ) z których to rozlicza część wynagrodzenia, czy to kolejny punkt zaczepienia żeby pracodawca zaakceptował fakt że chcę się zwolnić z jego winy? Nie ukrywam że rekompensata w wysokości okresu wypowiedzenia wraz ze wszelkimi należnościami pieniężnymi jak przy zwolnieniu przy np. redukcji etatów jest mi bardzo na rękę i chciałbym w ten sposób chociaż trochę wynagrodzić sobie stracone nerwy w tym kurwidołku bez zasad moralnych

clz89wj4600l3oiybwpr8rlhq

#przegryw #januszex nie wiem co robić czuję się bezużyteczny. Pracuje w januszexie po 10h, w soboty mniej jest to moja 1 praca gdzie mam umowę zlecenie (wcześniej jedynie dni próbne i w wakacje parę tygodni) jednak czuję się bardzo kiepsko. Od ostatniego czasu miałem ataki paniki obecnie jestem na lekach mirtor i escitil ale czuję się o wiele gorzej jedyny plus jest taki, że nie mam ataków i nie budzę się co godzinę. Szef często jest na mnie wkurwiony bo przez leki nic do mnie nie dociera albo ledwo parę sekund i zapominam po co jechałem czy co miałem zrobić. Ogółem jest bardzo nerwowy codziennie słyszę wrzaski i mam dość ciągłego darcia i mówienia, że ja wogóle nie myślę. Chciałbym się zwolnić i może w końcu pójść do psychiatryka jak mi 3 lekarz zardził problem jest inny po rzuceniu pracy mam tylko parę dni i później mam wypierdalać z domu to usłyszałem od rodziców a wiem, że to nie groźby bo raz nocowałem w hotelu. Jak myślicie rzucić pracę i szukać innej a przy okazji próbować naprawić psychikę?

clz2y7ayo00cyyxqo9zs8xecp

Wyjebali mnie dziś z pracy. Powód? Za długo pracowałem nad dwoma taskami. Zero wypowiedzenia bo B2B xD A najlepsze w tym jest to, że jeszcze kilka lat temu było coś takiego jak okres wypowiedzenia na B2B. A teraz widzę zwalniają z dnia na dzień. Bo se mogą, rynek się zmienił. Ja też miałem okres wypowiedzenia w umowie ale raczej mają to gdzieś, bo zastosowali wobec mnie art. 746 kc XD Parodia #programista15k #januszex

clz2ij6bf006jyxqoeql7lssp

#praca #pracbaza #januszex #przegryw #produkcja Obecna sytuacja tak ryje mi beret, że muszę to z siebie wyrzucić. Może ktoś przeżywał coś podobnego i ma jakąś radę. Po studiach zacząłem pracę w typowym kołchozie, ale jako inżynier procesu, przy produkcji elementów z tworzyw. Jak ktoś kojarzy temat to jestem tym gościem co ustawia wtryskarki i generalnie dba o jakość produktu, wydajność i w ogóle żeby to się trzymało kupy. Przepracowałem w tej branży 4 lata i jak na początku to strasznie się jarałem tym tematem i myślałem, że zostanę w nim aż do emerytury tak teraz nie wiem. Można powiedzieć no to w czym problem? Idź do innego kołchozu albo zajmij się elektryką, hydrauliką, a jak Ci źle to na ochroniarz do Dino. No w tym problem, że w teorii jest to fajna branża, chciałbym dalej w tym się rozwijać, ale... nie wiem, nie umiem się dogadać? Nie mam umiejętności miękkich? Może mimo ukończonych studiów i wiedzy jestem zwyczajnym tłukiem i nadaję się tylko do układania kostki brukowej? XD Wiecie - jak są proste tematy na zasadzie detal za długi, detal za krótki to kilka kliknięć na maszynie i poprawione. Natomiast nie radzę sobie z bardziej skomplikowanymi sprawami kiedy np. przychodzi taki kierownik jakości i mówi, że część nie ma odpowiedniego połysku. Wtedy można powiedzieć - no to dawaj jakiś dokument, który mówi o wymaganiach, jak zmierzyć ten połysk, może jakąś próbkę detalu. A kierownik na to mówi, że żadnego dokumentu nie ma, ale część ma błyszczeć się bardziej XD Jednocześnie na maszynie nie mam możliwości tego poprawić, maszyna stoi, produkcja stoi, a ja czuję się jak dzieciak w 4 klasie podstawówki przepytywany z tabliczki mnożenia której się nie nauczył XD W ogóle to dziwne, ale jakoś "nie czuję tego". Dla kolejnego przykładu: mechanikiem samochodowym nie jestem, daleko mi do tego, ale gdybym miał się skonfrontować z mechanikiem, który naprawia mi auto i robi fuszerkę to bym to zauważył i się z nim kłócił. W mojej pracy tego nie czuję. Taka wtryskarka, wbrew pozorom też prosta maszyna, ale jednocześnie jak zadzieje się jakaś awaria, nawet najdrobniejsza to w ogóle nie mam tej smykałki i pomysłu gdzie zacząć jej diagnozę, a czasem wystarczy przejrzeć wtyczki czujników, bo któraś od wibracji się poluzowała. Czasem patrzę z zazdrością na takich typowych mechaników, którzy mają listę rzeczy do wymiany na maszynie i nic ich nie obchodzi. Odkręcą 3 śrubki, wymienią część, zakręcą 3 śrubki i elo. Nikt ich nie pyta, czy przykręcili to nowymi, certyfikowanymi śrubami.

clyuk5ask009hr5p5c1p3ym9c

Czemu tak jest, że każda ambitniejsza praca tj. biurowa bo mam wykształcenie FiR mnie denerwuje, stresuje, dostaje przez to odpałów, a praca na magazynie, w kołchozie na linii albo w maku która jest 2x gorzej płatna i w gorszych warunkach (zarówno fizycznych jak zimno, gorąca, nocki, dźwiganie, jak i psychicznych - patusy, wywyższający się szef pomiatający wszystkimi) są dla mnie bardziej akceptowalne niż praca biurowa? I myślę, że i 5x wyższa wypłata by tego nie zmieniała #zalesie #praca #pracbaza #korpo #kolchoz #januszex #psychologia

clypjcyr9002swqnq9d52fwk4

#pracbaza #praca #januszex Nie mam pomysłu jak przebić magiczne 5000 netto. Mieszkam w Polsce B jestem raczej nie głupią osobą znam 2 języki obce ale za cholerę nie potrafię przebić zarobków 5000 netto. Pracuje niewolnicze 240h miesięcznie żeby zarobić 5k na rękę, mam dość mentalności niewolnika i potrzebuje żeby ktoś z zewnątrz podsunął mi pomysł co robić dalej. Macie jakieś propozycje? żadna budowlanka bo się na tym nie znam

Preferujesz tradycyjną paginację? Kliknij tutaj