Opublikowane

Jak poradzić sobie z głośnymi sąsiadami?

Utknąłem. Mam swoje 50m mieszkanie które kosztuje 1000zł miesięcznie za czynsz. Mam nad głową głośną rodzinkę i małe drące się bachory i kilka lat takiego życia, absolutnie rujnuje ci psychikę. Nie muszę nikomu nic tłumaczyć, kto przeżył takie coś ten wie, wiadomo chce ich zaebac zaierdolic. Najpierw chcesz wytrzymać, potem się zmuszasz, na końcu już jesteś w kryzysie psychicznym. Nienawidzę mojego domu. Nie przez tą rodzinkę stricte, tylko przez akustykę. Jednocześnie nie mam alternatywy, no alternatywą jest w ciemno wynająć u kogoś za 2500zł miesięcznie mrożąc 5000 i nie móc uciec przez czas podpisania umowy. Co ja mogę zrobić? Co byście zrobili na moim miejscu. Nie stać mnie dom za milion na dużej działce. Poza tym chcę mieszkać w mieście, tylko nie w takim gównie z wielkiej płyty jak teraz. Nie wiem co zrobić, wszystko na tym cierpi, sen, zarobki, związki, wygląd, produktywność. Przede wszystkim czas i utracone możliwości co jest marnotractwem ogromnym i nikt mi tego nie zwróci. Muszę COŚ, zrobić. Nawet zacząłem rozważać kurwa bliźniak, mimo że do ogródka nie wyjdę ale przynajmniej w domu nie oszaleje do cna. Co myslicie? Jest to jakaś opcja? Tylko zaś będzie w wypizdowie takie lokum ehh... Nie ma ochoty podpinać głośników, ruchać się z laskami mimo drącego bachora nad głową, srać w kiblu słysząc reakcje obcych na to, słuchać walenia młotka od schabowych, bajek dla dzieci na pełny regulator, darcia mordy po ukraińsku, tłumaczyć im to i bania się czy bardziej obrzydzenia wychodzenia na klatke jak ktoś czy oni tam są jak alien, a tak też już się zaczeło. Jak wykopek oderwany od cycka mamy mi napisze lol typie sprzedaj i kup inne, to niech się cymbał nie odzywa - chyba że powie w którym miejscu są spełnione wymagania akustyczne więc niech szybciutko lepiej pisze że w żadnym nie będą i elo czas na cska. Dla wszystkich normalnych czytających, przepraszam za stan podirytowania prowadzącego, nie jest w stanie już funkcjonować. Co zrobić? Nie wiem jakie ruchy zrobić żeby z tego impasu wyjść. Może to też stan psychiczny teraz w takim momencie. #pytanie #zdrowie #mieszkanie #nieruchomosci #psychoterapia #ratunku #produktywnosc #kariera #praca #zycie

Akcje

Otwórz wpis na wykop.pl
Klucz publiczny:

zx6c5yiki0mp5hp96m9rhkbd

Dodane: 4 kwietnia 2025 - 18:28:58
Opublikowane

Autor był widzianyokoło miesiąc temu

Anonimowe odpowiedzi

Opublikowane
>kupiłem na najwyższym piętrze; nic innego nie mogłem zrobić; na dom za biedny jestem; @GomiGomi: ale jak w nowym budownictwie przecież to kosztuje tyle co dom? Jak to zrobiłeś żeby nie mieć tych problemów już, jak sprawdzałeś przed zakupem? >ja mam akurat spoko mieszkanie, bo nic nie słyszę @Snowflake_: no zabrakło w opisie jakie masz. Jak jest zbudowane, co za deweloper. Chyba nie powiesz tyle, że nie wiesz czy masz sąsiadów pod sobą. To jakaś nowa inwestycja czy przedwojenna kamienica ze ścianami 30cm? "u mnie działa" Ale ogólnie dzięki za najtreściwszy post w temacie. "Człowiek kupuje mieszkanie za 800k, bierze kredyt na 30 lat a tutaj takie kwiatki, że się żyć normalnie nie da." No to Twoje akurat spoko mieszkanie chyba się w świadomość tego co jest na szali i miałeś to w głowie dokonując wyboru? "rozważam jakiegoś bliźniaka albo szeregówkę, gdzie masz ograniczoną liczbę ludzi" tzn.? Ograniczona liczba ludzi, ale w tym drugim domu? Żeby nie było rodziny z dziećmi? Jak to niby załatwisz. Bliźniaki zazwyczaj wyglądają tak: https://www.home-partner.com.pl/photos/1460/19223_600x400.jpg "musisz rozważyć bliźniaka albo szeregówkę. Bliźniak wydaje się lepszy, bo masz tylko jednych sąsiadów. Ważne, żeby wybrać spoko lokalizację, która daje dobry dojazd do centrum i najlepiej, żeby jakiś pociąg był." Czyli muszę rozważyć bliźniaka. Hyyhhhhh, no dobra. Przyjemnie byłoby gdyby ceny ich były niższe a polacka myśl techniczna nie opierała się na inwestycji w beton. Przejrzałem oferty w mojej okolicy. Do 800k nic nie ma. Nie mam więcej gotówki niż 350-400k na to. Nie wiem jak się zgodzić na kredyt w wysokości 20% kwoty pożyczanej plus podatki od kupna. Stąd mówię że nie wiem co robić. Koszty są odpychające. >najwaznizjsze żeby zewnętrzne ściany mieszkania to były ściany nosne gdzie mają te 30 cm grubości a nie ściana działową 10 cm @Krrr2000: pokaż plan twojego mieszkania chce wiedzieć jak to wygląda i czego szukać. Ile dałeś za mieszkanie i jaki deweloper? I masz rzeczywiście takie ściany nośne dookoła siebie? No ale stropu 30cm w sensie podłogi nie masz, więc wylewałeś tą wylewkę czy nikt pod Tobą nie mieszka? >może mieszkanie dwupoziomowe na ostatnim piętrze? @BilionDollarBaby: jakby było w budżecie. To chyba najlepsza opcja. Ale też musiałyby być te ściany nośne naokoło żeby nie było słychać przez ściany boczne. To chyba najsensowniejsza opcja w sumie. Pytanie jak takie coś znaleźć?
Moderator Nighthuntero
Autor anonima