Opublikowane

Niezrozumienie i samotność w życiu

Czytam ten tag i większość z was ma super życia co wam udowodnie. Moje życie przegrałem rodząc się w mojej rodzinie. Nie miałem szans na życie jak przeciętny chłopak i nie będę miał szans stworzyć rodziny bo nie potrafie. W mojej rodzinie pojawiły się dwa poronienia i ja jestem tym cudem który się urodził. Cudem z krzywym zgryzem a przez wieczny brak pieniędzy mam też zepsute zęby mimo że o nie dbam jak mogę. Mam krzywy kręgosłup i wade klatki piersiowej. Tak naprawde to ledwo się urodziłem bo jakoś się obróciłem w brzuchu i ciężko mnie było urodzić. Miałem bardzo mało punktow na karcie porodowej. Uważam że jestem bardzo brzydki i jak ktoś na mnie patrzy na ulicy to się pesze i uciekam gdzie tylko moge. Jak miałem trzy lata to moi rodzice się rozstali a z ojcem nie mam żadnego kontaktu od kilkunastu lat. Z mama nie potrafię rozmawiać bo zawsze traktowała mnie jak jajko i nie pozwalała wychodzić ze znajomymi i próbować żyć i popełniać błędów żebym nie zrobił sobie krzywdy. W życiu całowałem się raz, miałem łącznie trzy dziewczyny z którymi coś mnie łączyło ale nigdy nie były to związki i nigdy nie doszło do zbliżenia. Ostatnio nie ułożyło mi się znowu z kimś i to pewnie dlatego że wyglądam jak wyglądam, mam mało pieniędzy i mieszkam w trochę obskurnym mieszkaniu. Słuchałem wielu rad żeby zrobić kursy, studia i poprawić moją sytuacje ale nie mam na to siły fizycznej po pracy i psychicznej. No i przez takie moje podejście nigdy nie będę miał rodziny bo za co ja utrzyman kobiete, dzieci i dom? Po prostu nie widze dla mnie perspektyw. Patrze na moją mame i też jest mi przykro bo ma już 50 lat i całe moje życie nie miała nikogo tylko mnie. Wydaje się być silna i mnie motywuje do życia ale wiem że jest taka smutna jak ja tylko nigdy mi tego nie powie. Życie jest smutne jeżeli nie urodzisz sie dobrze a historię od zera do milionera to rzadkość i w skrajnych przypadkach jak mój jest to niemożliwe. Ostatnio poznałem dziewczyne która też dużo przeszła i było mi jej bardzo szkoda. Myślałem że z nia będę bo mamy podobne historie i może razem byśmy byli szczęśliwi ale nie wyszlo. Oboje doświadczyliśmy przemocy i niezrozumienia od rowiesnikow i byliśmy podobnie samotni. Dalej jesteśmy i chyba tak zostanie bo ja nie potrafię stworzyć relacji i przez to jak wyglądam nie chce tego z szacunku do niej bo zasługuje na kogoś lepszego kto jej serio pomoże i odmieni życie Jak macie rodzicow i zdrowy dom to już jestescie wygranymi. Ja nigdy nie miałem #przegryw #zycie #niebieskiepaski #zalesie #depresja #samotnosc

Akcje

Otwórz wpis na wykop.pl
Klucz publiczny:

t782lo2ww2trr8txmruw0a9d

Dodane: 5 kwietnia 2025 - 19:26:29
Opublikowane

Autor był widzianyokoło 2 miesiące temu

Anonimowe odpowiedzi

Opublikowane
progresywny-sojusznik-90 pisze:
Mam podobną historię i niedługo się wydyndam Do niczego jest ten świat
Moderator Nighthuntero
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
odpowiedzialny-filantrop-85 pisze:
Nie udowodniłeś, że inni mają lepsze życia. Zawsze ktoś ma lepiej, a inny gorzej, ale każdy ma jakieś problemy z którymi się zmaga. Zepsute zęby czy krzywy kręgosłup to nic w porównaniu do gościa, który np. urodził się niewidomy lub z wadami genetycznymi. Jego możliwości zmiany życia są znacznie trudniejsze niż Twoje, bo startowo ma gorzej. I czego to dowodzi? Możesz równać w dół lub w górę, wybrać rozwój lub stagnację, nie robić nic i mieć 100% pewności, że lepiej nie będzie lub zaryzykować, że zmieni się coś na lepsze. Myślec pozytywnie i próbować nowych rzeczy lub tkwić w pesymizmie, który nie przyniesie Ci żadnych korzyści, a jedynie straty. Nie masz wpływu na to, gdzie się urodzisz, ale masz wpływ na swoje decyzje i podejmujesz je każdego dnia. Twoja matka ma dopiero 50 lat i nie jesteś za nią odpowiedzialny. Doceń, że Cię motywuje i wspiera, korzystaj z tego, ale nie daj sobie wejść na głowę, bądź samodzielny. Nie masz siły na zmiany, bo najpierw trzeba zrobić mały krok, wybrać kierunek, a Ty z góry uznajesz, że pewnie i tak się nie uda, więc wewnętrzny krytyk odbiera Ci motywację i na to pozwalasz, nie mówisz mu: sprawdzam, podejmuję wyzwanie. Nie chodzi o to, by brać się za cokolwiek i zmuszać się, ale próbować różnych rzeczy, sprawdzić co polubisz np. sport. Jak nie masz kasy na siłownię, próbujesz kalisteniki, jak nie podpasuje, to może joga lub bieganie. Wszystko to z tutorialami z YouTuba ogarniesz bez problemu. Instalujesz apkę lub prowadzisz dziennik, sprawdzasz rezultaty. Najważniejsza jest systematyczność. Jak ogarniesz sport, to doda Ci nieco pewności siebie, potem możesz zrobić kolejny mały krok w kierunku własnego rozwoju, poszukaj w czym jesteś dobry i spróbuj to rozwijać itp. Nie znasz historii wielu ludzi, którym zazdrościsz, oni też mieli problemy w dzieciństwie i mają w późniejszym życiu, nie widzisz ich zmagań, bo nie każdy o tym mówi, ważniejsze jest uświadomienie sobie, że masz wartość, tak jak każdy inny jesteś wyjątkowy i masz różne talenty, możesz coś w życiu osiągnąć, jeżeli weźmiesz za siebie odpowiedzialność i będziesz wciąż próbował. Weź życie w swoje ręce, bo nie ma takiego dna, z którego nie można byłoby się odbić. I nie odkładaj tego na jutro, tylko zacznij dziś opracowywać plan małych kroków w kierunku zmian na lepsze.
Moderator RamtamtamSi
Anonimowy użytkownik