Opublikowane

Toksyczna relacja w pracy: jak radzić sobie z manipulacją

Cześć, koleżanka z pracy (30+) ma romans z żonatym mężczyzną, który ma dzieci i nadal mieszka z żoną. Oficjalnie utrzymują to w tajemnicy, ale ona w pracy wielokrotnie chwaliła się, że to jej chłopak. Z czasem, przez niespójności i kłamstwa, prawda wyszła na jaw – szczególnie że mieszkamy w małej miejscowości. Opowiadała o nim głównie w kontekście pieniędzy („przynajmniej ma 6000 wypłaty”), bez czułości czy emocjonalnej więzi. Relację określała jako „luźną”. Gdy zwróciliśmy uwagę, że on przecież mieszka z rodziną, zrobiła dramat, twierdząc, że została oszukana i zerwała – mimo że kontakt między nimi dalej trwa. Napisała do niego list, w którym żali się, że czuje się wykorzystywana („daję dupy i tyle”) i domaga się pełnego zaangażowania. Co ciekawe, z treści wyszło również, że ta relacja trwa już ponad 3 lata. Całość listu skoncentrowana jest na jej oczekiwaniach i potrzebach – żadnej refleksji nad jego sytuacją. Ewidentnie gra, aby rozbić to małżeństwo. List wydrukowała dwukrotnie, a jeden egzemplarz przypadkowo został w drukarce. Jej wcześniejszy związek trwał 8 lat i rozpadł się tuż przed ślubem. Daty pokrywają się z początkiem tego romansu, więc wszystko wskazuje na zdradę. Opowiada o tym tak, by wzbudzać litość i kreować się na skrzywdzoną. W pracy jest skupiona wyłącznie na sobie – gra ofiarę, zmyśla historie, krytykuje innych, kłamie nawet w drobnych sprawach. Nie potrafi rozmawiać z ludźmi, wszystko sprowadza do siebie, nie okazuje empatii – nawet wobec cudzych dramatów. Uchodzi za miłą i niewinną, ale w rzeczywistości jest toksyczna i manipulująca. Współpraca z nią to koszmar. Najbardziej żal mi tej żony i dzieci – to na pozór zgrana, porządna rodzina, mają dom i stabilność. Żona to fajna kobieta, a dzieciaki mądre i ogarnięte. Koleżanka natomiast sprawia wrażenie emocjonalnie zaburzonej, dziecinnej i zupełnie niezdolnej do roli „drugiej mamy”. Mam osobiste doświadczenie ze zdradą w rodzinie i wiem, jak bardzo cierpią dzieci i partner, który został zdradzony. Z psychologicznego punktu widzenia – co może z nią być nie tak? Czy warto reagować i w jaki sposób? Proszę o opinię. #zwiazki #logikarozowychpaskow #psychologia #redpill #zdrada #milosc

Akcje

Otwórz wpis na wykop.pl
Klucz publiczny:

rv4cpioibhliel35w27dv46x

Dodane: 5 maja 2025 - 19:51:48
Opublikowane

Autor był widziany19 dni temu

Anonimowe odpowiedzi

Opublikowane
rozważny-strateg-33 pisze:
Zwykła narcyzka, ale myślę że większy problem jest z tobą, bo nie ma żadnego racjonalnego powodu dla twojej chorej obsesji tymi ludźmi
Moderator mkarweta
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
mocny-nomada-89 pisze:
właśnie opisałeś narcyzkę poinformuj żonę, niech dziada kopnie w dupę
Moderator mkarweta
Anonimowy użytkownik