Powiedzcie mi czy wieczny stres i niezadowolenie ze swojej pracy to coś normalnego? I czy to coś dziwnego, że mnie to tak dobije, że wiecznie chodzę zdołowany? Generalnie to mam jakieś wykształcenie, te 10-15 lat temu pracowałem trochę w zawodzie i miewałem odruch wymiotny na samą myśl o pracy. I do dosłownie. W pracy siedziałem i robiłem co miałem zrobić, a między nogami trzymałem kosz na śmieci w który wymiotowałem. Nie poprawiały niczego awanse, premie i tym podobne. Teraz od 10 lat jakoś pracuję za 2-3x mniej niż wtedy w prostej niczego nie wymagającej pracy. Ale dalej trzeba pracować i dalej mnie to męczy psychicznie. Nie chce niczego, starczy mi najniższa krajowa, a nawet i mniej jak będzie święty spokój. Chętnie zamienię zarobione złotówki na zmniejszenie swoich obowiązków, dlatego też często w pracy ktoś coś robi za mnie, a ja np. zamawiam obiad. Mam wrażenie, że mi się to opłaca, za to sam nigdy bym nie wziął dodatkowych zadań za duże pieniądze. Czy takie podejście wymaga wizyty u lekarza? Byłem parę razy u psychologa, to tylko usłyszałem gadki typu weź się w garść, szukaj pracy którą polubisz i tak dalej. U psychiatry dostałem jakieś tabletki ale nie zauważyłem ich działania mimo brania ich prawie rok, była to sertralina. Jak sobie radzić? Jak to jest, że inni pracownicy nie mają takich akcji, śmieją się, normalnie gadają, a ja wiecznie narzekam, zmieniam te prace, robię z siebie pośmiewisko. Po pracy jak jestem w domu to normalnie funkcjonuje, nie mam problemu z wykonaniem domowych obowiązków. Wszyscy mają mnie za dziwaka, od rodziny, po wszystkie partnerki które miałem. #praca #pracbaza #pieniadze #zalesie
Opublikowane
hks5q740c3tt6dg4unk2eict
Jak radzić sobie z wiecznym stresem w pracy?
Treść anonimowego wpisu
Klucz publiczny:
hks5q740c3tt6dg4unk2eict
Dodane: 30 kwietnia 2025 - 11:10:38
Opublikowane
Autor był widziany23 dni temu
Anonimowe odpowiedzi
✉️
Opublikowane
terminowy-innowator-91 pisze:
Masz jakąś mocna nerwicę to my kwestia pracy
✉️
Opublikowane
@LubieSzaszylkiZLublina: Nie bierz tego dosłownie. Trzymałem kosz, a po zwymiotowaniu zawinąłem worek i go wyniosłem. Do tego byłem sam w pokoju.
Ogólnie to wymiotować zdarza mi się bardzo często. Tak na co dzień to wymiotuje zawsze rano po wstaniu, przy myciu zębów. Oczywiście tylko jak idę do pracy, w weekendy nie. Apetytu nie mam nic, a nic, często jem dopiero po pracy. Wiele razy wymiotowałem w pracy w łazience. A kilka razy mi się zdarzyło na ziemię pod pracą.
Doskwiera mi ibs, prawdopodobnie przez stres, bo czasem uaktywnia się momentalnie jak np. dostanę jakąś robotę, dlatego też nie jem w pracy.

