Mirki, poratujcie poradą kogoś stojącego z boku. Stoję przed dość ciężkim wyborem. Wyprowadzka z dużego miasta (prawie 200k ludności) do mniejszego (niecałe 50k) za dziewczyną, kontra zostanie w swoim mieście co będzie wiązało się z zakończeniem długiego, 10 letniego związku. Dziewczyna na kompromis nie pójdzie, chce mieszkać koniecznie w mniejszym mieście ze względu na bliskość rodziny i potencjalną opiekę nad chorym dziadkiem. Ja się gryzę, ponieważ taka wyprowadzka oznaczałaby zmianę wymarzonej, stabilnej pracy, osłabienie kontaktów z moimi przyjaciółmi i rodziną (odległość między tymi miastami to ok 4h jazdy) i opuszczenie miasta w którym się wychowywałem i w którym mieszka się bardzo dobrze. Dodatkowo koszt zakupu nowego mieszkania w większości musiałbym pokryć ja. Z drugiej strony jesteśmy razem z dziewczyną już bardzo długo, wiele nas łączy, plus częściowo rozumiem argument konieczności bycia tam na miejscu żeby opiekować się rodziną i ciężko mi przekreślać ten związek. Z trzeciej strony obawiam się, że po przeprowadzce nie będę w stanie się odnaleźć w nowym miejscu i będę żałował tej decyzji co doprowadzi do frustracji... I już sam nie wiem jaką decyzję podjąć - czy iść za głosem serca czy rozumu xD #praca #milosc #kiciochpyta #zwiazki #zwiazek #przemyslenia #pytanie
Opublikowane
tf9l2rp5g9no9ve5h2z137zt
Jak podjąć decyzję o wyprowadzce za dziewczyną?
Treść anonimowego wpisu
Klucz publiczny:
tf9l2rp5g9no9ve5h2z137zt
Dodane: 27 lutego 2025 - 00:09:56
Opublikowane
Autor był widziany3 miesiące temu
Anonimowe odpowiedzi
✉️
Opublikowane
Wiem, że to może brzmi jak bait ale baitem nie jest ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zgadzam się z waszymi argumentami
Potrzebowałem po prostu jakiegoś spojrzenia z zewnątrz, po tylu latach razem to nie jest łatwe. Tym bardziej, że ją kocham i wiem że ona kocha też mnie.
Jeżeli chodzi o jej rodziców to faktycznie mają to trochę w poważaniu i rzadko odwiedzają dziadka, dziewczyna jest również jedynaczką więc to głównie ona mu pomaga. Ja z racji wykonywanego zawodu mam możliwość pracy zdalnej więc to jeszcze byłoby do obejścia ale po prostu boję się że po przeprowadzce będę się męczył w innym mieście, bez kontaktu z przyjaciółmi i rodziną.

