Opublikowane

Dlaczego introwertycy mają trudności w związkach?

Chciałbym mieć smutną (melancholijną?) introwertyczną dziewczynę z typowymi dla takich ludzi problemami jak fobia społeczna, depresja czy trudność ze znalezieniem normalnej pracy. Potrafiłbym być dla takiej kobiety silny, być dla niej oparciem i ogólnie czuć się przy niej jak mężczyzna. Jednak gdy próbuję z takimi cokolwiek zainicjować to się płoszą gdy dowiadują się że zarabiam to legendarne 15k, nie mam nałogów i ogólnie myślę że życie jest raczej ok niż nie xD Trochę już szukam kobiety i fakt że inteligentne baby w tym typie wolą dosłownych ćpunów z myślami samobójczymi lub bezrobotnych manipulatorów którzy wprost mówią że nie wiążą z nimi większych wizji na przyszłość (prawdziwe przykłady), strasznie mi wjeżdża na psychę. W czym jestem gorszy od ćpuna który był 3x w psychiatryku że z nim ona chce mieć wspólne życie, a ze mną nie? Zamiast tego podobam się ambitnym, zdolnym kobietom, z którymi życie to (dla mnie) udręka bo takie chcą tylko więcej i więcej od życia, a ja nie jestem żadnym go-getterem xD i związek wygląda tak że czuję się jakbym rywalizował z partnerką zamiast z nią być. Nie jestem leniwy ale robię karierę powoli i chciałbym w związku mieć poczucie że polepszam nasze życie w normalnym dla mnie tempie, zamiast martwić się że kobieta zarabia 2x więcej ode mnie i muszę przygrindować, i że po pracy ona uczy się 4 różnych rzeczy do pracy a ja wolę czytać badania psychologiczne dla rozrywki. Mam wrażenie że ten drugi typ kobiet się na mnie "nabiera" bo takie związki nie mają sensu, ale z jakiegoś powodu nawiązuje się je dość łatwo xD W każdym razie, kontekst narysowany, więc pytam się: o co tu chodzi i co mogę zrobić? Moje poczucie własnej wartości szoruje po dnie od czasu gdy TRZECIA inteligentna laska w tym pierwszym mnie odrzuciła na rzecz jakiegoś zjeba xD nie mam pojęcia co mogę robić nie tak. A samemu to lepiej bohatyrnąć niż ciągnąć tak do 40 bez rodziny, dzieci i poczucia celu w życiu. #gorzkiezale #niebieskiepaski #rozowepaski #zwiazki

Dołączone mediagrafika

apu-got-married-v0-sx-NU1-Gc-Ctvh-Brc67-XWy8sv-DX6i9zmhsr-Oy-V5d-LJYBg
apu-got-married-v0-sx-NU1-Gc-Ctvh-Brc67-XWy8sv-DX6i9zmhsr-Oy-V5d-LJYBg

Akcje

Otwórz wpis na wykop.pl
Klucz publiczny:

bnh5ihinnutfnwslpbnda9bt

Dodane: 23 kwietnia 2025 - 03:41:15
Opublikowane

Autor był widziany20 dni temu

Anonimowe odpowiedzi

Opublikowane
cierpliwy-realista-81 pisze:
Wolisz pisać tutaj na Wykopie, czy wolisłabyś na jakimś innym komunikatorze? Mogę założyć Discorda, GG albo coś innego - jak Ci będzie wygodniej. @Rilu ʕ͙••̫͑͡•ʔͦʕͮ••̫ͤ͡•ʔ͙
Moderator Nighthuntero
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
odważny-marzyciel-74 pisze:
Czyli tak reasumując nie ma z Tobą ani emocji, ani przyszłości. Nie jesteś opcja na krótko, ani na długo. Pomyślałeś kiedyś o tym?
Moderator mkarweta
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
odważny-marzyciel-74 pisze:
>po roku-dwóch zaczyna nagabywać bym znalazł lepszą robotę a ja kompletnie nie czuję potrzeby i po jakimś czasie ona traci zainteresowanie bo nie prę wprzód w takim tempie jak ona. > >Ja chcę kogoś kto będzie zadowolony z tego że jest 9k na koncie co miesiąc (ja jestem, z 6k też byłem zadowolony) @mirko_anonim: bo laska rozumie, że za 10 lat twoje 9k to będzie minimalna i nie wiadomo czy to na czynsz starczy Świat jest tak skonstruowany, że jak nie idziesz do przodu to się cofasz. Ty może teraz sobie "radzisz" choć bardzo przeciętnie, ale rokowania sa takie, że za 10 lat będziesz ujadal z piwskiem przed TV, że wladza nie taka, bo twoje 9k to teraz minimum socjalne W zasadzie to nie chodzi o to ile masz tylko dokąd zmierzasz. A Ty zmierzasz do nikąd
Moderator mkarweta
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
cierpliwy-realista-81 pisze:
A no to, że ja też jestem singlem i czy byś chciała się poznać ʕ ◕ᴥ◕ ʔ @Rilu
Moderator Nighthuntero
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
cierpliwy-realista-81 pisze:
czy jesteś signielką? odp wazne @Rilu
Moderator Nighthuntero
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
odpowiedzialna-różowa-6 pisze:
Brzmi jak o mnie :D Napisz do mnie [email protected]
Moderator digitallord
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
majestatyczny-aktywista-8 pisze:
>Trochę już szukam kobiety i fakt że inteligentne baby w tym typie wolą dosłownych ćpunów z myślami samobójczymi lub bezrobotnych manipulatorów którzy wprost mówią że nie wiążą z nimi większych wizji na przyszłość (prawdziwe przykłady), strasznie mi wjeżdża na psychę. @mirko_anonim: also >Chciałbym mieć smutną (melancholijną?) introwertyczną dziewczynę z typowymi dla takich ludzi problemami jak fobia społeczna, depresja czy trudność ze znalezieniem normalnej pracy. @mirko_anonim: ponadto >ten archetyp dobrej żony i matki, która jednocześnie ma porytą banie przez problemy psychiczne, nie istnieje. po pewnym czasie zacząłbyś się męczyć, bo ona wszystkiego się boi, ona niczego nie umie, ona na nic nie ma siły, ma ciągłe fochy, ma słabe umiejętności komunikacji itd. do tego sama by się zaniedbywała, a co dopiero rodzinę. w skrócie, to co wymyśliłeś w swojej głowie nie istnieje. @czescmampytanie: rel
Moderator Nighthuntero
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
@ZeroCukru: jesteś pierwszą osobą która nie przerysowuje ani nie manipuluje tym, co napisałem, więc dziękuję. Ogólnie bez wątpienia jest dużo prawdy w tym co piszesz, tyle że teraz to nie wiem gdzie i kogo w ogóle mam szukać xD Ja związek i finalnie małżeństwo widzę jako kompletne ufanie sobie nawzajem, co pociąga współzależność pary od siebie nawzajem - tymczasem ambitne, zdolne kobiety tej zależności unikają jak diabeł wody święconej. W żadnym z moich przeszłych związków nie byłem postawiony przez kobietę w sytuacji w której ona czegoś nie wie, ona potrzebuje z czymś pomocy, a ja się znam, nawet, jak były problemy które mógłbym pomoc rozwiązać, a jak ja szukałem czegoś przeciwnego to słyszałem bzdury o matkowaniu. Błędnie mi się wydaje, że komuś kogo opisałem w OPie będzie łatwiej mi zaufać? To w takim razie jak znaleźć kobietę która chce czegoś normalnego a nie fwb? Ja szukam związku gdzie ja będę pomagał żonie a ona mi, a nie relacji gdzie dwie niezależne osoby spotykają się na ruchanie i ewentualne niezobowiązujące konsultacje swoich rozterek. Jakie będą cechy kobiet, które szukam? Zaufanie w związku polega na tym, że partnera słucha się nawet, jak samemu nie jest się pewien skuteczności danej rady. Jakby żona pewnego dnia zrobiła mi obiad bez mięsa i powiedziała "od dziś jesteś wege bo to dobre dla zdrowia", to bym się posłuchał i nie kwestionował. Idiotyczny przykład ale nie chce mi się niczego mądrego wymyślać gdy jest jasne, o co mi chodzi.
Moderator Nighthuntero
Autor anonima
Opublikowane
@thorgoth: jeszcze chciałbym dodać że nie chcę być "opiekunem", sam potrzebuję pomocy w pewnych kwestiach przecież. Wy wszyscy to interpretujecie jakbym ja jakiegoś sponsoringu szukał bo nie napisałem w ogóle o swoich oczekiwaniach i potrzebach, które przecież nie sprowadzają się do seksu. Potrzeba mi kobiety w życiu w taki sam sposób jakbym chciał czuć, że ja jestem potrzebny swojej kobiecie.
Moderator Nighthuntero
Autor anonima
Opublikowane
@thorgoth: co mam niby przepracować - to, że jestem leniwy i nudny i nie pasuję do "normalnych" kobiet? Obydwa związki wyglądały tak samo, laska się mną interesuje bo (chyba) ma wrażenie że mam potencjał, po roku-dwóch zaczyna nagabywać bym znalazł lepszą robotę a ja kompletnie nie czuję potrzeby i po jakimś czasie ona traci zainteresowanie bo nie prę wprzód w takim tempie jak ona. Ja chcę kogoś kto będzie zadowolony z tego że jest 9k na koncie co miesiąc (ja jestem, z 6k też byłem zadowolony), z kim można zamieszkać i mieć bachory i czuć że to co robię sprawia że kogoś życie jest lepsze zamiast egzystować przy kobiecie dla której nie jestem niczym innym niż gloryfikowanym dildo bo jak zniknę z jej życia to nic się w nim nie zmieni prócz tego że cipa będzie świerzbić. Jakbym chciał takiej relacji dwóch niezależnych osób to bym szukał fwb bo niewiele się taka relacja różni od "związku" z niezależną laską co i zarabia i radzi sobie z problemami lepiej ode mnie.
Moderator Nighthuntero
Autor anonima
Opublikowane
@manul: jeden z miliarda przykładów: ona: jakbym miała pieniądze to bym była szczęśliwsza echh ja: ja mam i nie jestem i wychodzi szydło z worka przecież status materialny wychodzi naturalnie w rozmowie, nie wierzę w żadne redpille które każą się z tym czaić bo kobiety to hipergamiczne bestie które tylko czekają by faceta wykorzystać. plus chciałbym właśnie przegrywkę a nie kogoś normalnego bo sam się czuję jak przegryw i potrafię z takimi uczuciami empatyzować, to że nieźle zarabiam, mam zainteresowania i się nie nienawidzę nie czyni ze mnie jakiegoś wygrywa (ale kogoś lepszego od ćpuna czy samobójcy z którymi nie da się nic trwałego zbudować już zdecydowanie tak)
Moderator Nighthuntero
Autor anonima
Opublikowane
@krol_elfow: skąd założenie że nie rozumiem co przechodzi? Sam miałem takie problemy ale je przerobiłem. Nie czyni to ze mnie lepszej osoby u której można szukać z nimi pomocy w porównaniu do typów którzy nie tylko nie pomagają ale sami są matkowani przez takie kobiety?
Moderator Dipolarny
Autor anonima
Opublikowane
@pianinka: tworzysz projekcje gorsze od ekspertów na tagu #przegryw, niezły bełkot. Chcę kogoś na swoim poziomie a nie kolejnego związku który rozpadnie się po roku, nie ma po co manipulować i robić ze mnie potwora. Jesteś strasznie toksyczna
Moderator Dipolarny
Autor anonima
Opublikowane
@czescmampytanie: nie odpowiedziałeś na pytanie tylko zastosowałeś hiperbolę do tego co opisałem i bohatersko ją zaorałeś. Jak nie masz nic mądrego do powiedzenia to się nie wypowiadaj, zwłaszcza w protekcjonalnym tonie dzięki któremu wychodzisz na buca.
Moderator Dipolarny
Autor anonima
Opublikowane
intuicyjny-pionier-83 pisze:
A wiesz dlaczego wolą ćpunów czy manipulatorów? Bo oni w odróżnieniu do normalnych (w mniemaniu kobiet nudnych) mężczyzn dostarczają emocji. Po prostu. Emocje triggerują kobietę i z tego powodu wybierze degenerata, bo z nim zawsze coś się dzieje. Efekt ciągłego scrollowania mediów społecznościowych - dopamina musi się zgadzać.
Moderator Dipolarny
Anonimowy użytkownik