Opublikowane

Dlaczego zmiana diety prowadzi do problemów zdrowotnych?

Mam dziwny problem ze zdrowie. Wyszło to jak miałem podwyższony lipidogram - wyższy cholesterol ten zły, niski ten dobry oraz podwyższone triglicerydy. Inne wyniki w normie. W związku z tym lipidogramem miałem zmienić dietę. Bez żadnych leków. I jak tylko zacząłem zdrowo się odżywiać tj. żadnych skrajności, po prostu gotowanie samemu i wywalenie fastfoodów, słodyczy, chipsów i coli. I ujemny bilans kaloryczny. I jak tylko zmieniłem dietę to dostawałem jakby biegunek - kupa z 3-5 razy dziennie, często chwile po posiłku, konsystencja luźna, ale nie woda. Wyniki badań też się zmieniły. Jak lipidogram się poprawił tak próby wątrobowe się pogorszyły, wszystko poszło wyżej, ALT i bilirubina ponad normę, a GGTP i AST praktycznie na górnej granicy. Olałem dietę, wpadł mcdonalds, pizza, kebab, cola, wypieki z cukierni - czyli tak jak jadłem zawsze - z dnia na dzień biegunki ustąpiły. Po tygodniu takiego żarcia próby wątrobowe w normie. Znów poprawiłem dietę i znów biegunki i próby wybiło jak poprzednio. Co jest? Lekarz nie wie, wizyta u hepatologa za rok. Na usg wszystko ok. Sport jakiś uprawiam. Ciśnienie ok. Żadnych innych objawów zdrowotnych wcześniej. Alko sporadycznie. Wszystkie inne badania w normie. #zdrowie #medycyna #dieta #lekarz

Akcje

Otwórz wpis na wykop.pl
Klucz publiczny:

rbgefwremu9ovxky7x218wum

Dodane: 27 lutego 2025 - 19:40:06
Opublikowane

Autor był widziany3 miesiące temu

Anonimowe odpowiedzi

Opublikowane
wytrzymały-myśliciel-37: Ja nie podejrzewam, że mam marskość, mówię tylko to jako przykład że jak jakieś wyniki idą w górę razem, a nie osobno to coś tam oznacza, a jak osobno to też co innego. Mój lekarz zwrócił na to uwagę, głośno powiedział, że mimo ALT i i bilirubiny ponad normę to coś tam innego też wzrosło, w normie, ale wzrosło. Więc pewnie to coś znaczyło skoro zwrócił na to uwagę. I po takiej analizie skierował właśnie na usg. Może być, że nie trenuje. Robię to tylko aby nie zasiedzieć się przed komputerem i się nie ulać.
Moderator Nighthuntero
Autor anonima
Opublikowane
wytrzymały-myśliciel-37 pisze:
>Jest kilka zależności które pokazują marskość i tak dalej. @mirko_anonim: nie wiem, może wroc na biologię albo skończ szlole dla pielęgniarek to pogadamy. Marskość to sa wyniki x 5-100 normy Brzmisz jak hipochondryk, który ma sensacje bo zmienił diete. Dużo osób jak zmienia dietę to ma sensacje >Nie mam jakiś założeń, że poprawiam swoje maxy, trenuje tak na 70-80% swoich możliwości. Bez jakiś planów, po prostu staram się przetrenować wszystkie partie @mirko_anonim: czyli nie trenujesz, bo nie masz celów treningowych. Ty tylko ćwiczysz, ruszasz sie...
Moderator RamtamtamSi
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
wytrzymały-myśliciel-37: Tak, w normie ale podobno ma to znaczenie jak się zachowują inne parametry (te w normie) w stosunku do wzrostu tych co są ponad normę. Jest kilka zależności które pokazują marskość i tak dalej. Oczywiście u mnie tego nie ma i trzeba to jakoś inaczej analizować. W każdym razie lekarz na to zwrócił uwagę, że też rośnie. intuicyjny-analityk-64: Ciężko tak coś wytypować bo jadłem wcześniej wszystko i teraz też jem wszystko. To nie jest tak, że jadłem tylko kebaby, a teraz jakieś inne wyszukane rzeczy. Jadłem wszystko ale zamawiane. Jadłem też sałatki czy zwykły obiad, tylko zamówione. Teraz też nie mam jakiś skrajności, że jem kilogram sałaty czy litr kefiru dziennie. kreatywny-wizjoner-92: Ćwiczę od wielu lat. Efekty są, jestem dość nabity. No widać, że coś ćwiczę. Prograsowałem sporo, szczególnie na początku. Nie mam jakiś założeń, że poprawiam swoje maxy, trenuje tak na 70-80% swoich możliwości. Bez jakiś planów, po prostu staram się przetrenować wszystkie partie. Zrobię też cardio czy to na siłowni (teraz w zimę) czy pójdę sobie na rower czy biegać. Spadków siły nie zauważyłem, raczej cały czas jest tak samo.
Moderator Nighthuntero
Autor anonima
Opublikowane
kreatywny-wizjoner-92 pisze:
A na tej siłowni jak ćwiczysz to widzisz w ogóle co się dzieje z twoim ciałem? masz postępy siły, wydajności? czy może czujesz się nawet słabszy z tygodnia na tydzień albo nawet treningu na trening?
Moderator Jailer
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
intuicyjny-analityk-64 pisze:
IMO nietolerancja, któregoś ze składników nowej diety. Zrób sobie listę tego, co wtedy dorzuciłeś i sprawdzaj je pojedynczo.
Moderator RamtamtamSi
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
wytrzymały-myśliciel-37 pisze:
>a GGTP i AST praktycznie na górnej granicy. @mirko_anonim: czyli w normie Co do reszty to blonnik, laktoza i czasu będzie potrzeba do nowy diety
Moderator RamtamtamSi
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
zrównoważony-fanatyk-1 pisze:
zdyscyplinowany-realista-83: No mało napisałem aby nie było ściany tekstu bo wtedy nikt nie czyta. Historia zdrowia pusta, na nic nie chorowałem. Wiek 41 185cm/80kg (było max z 85kg), ogólnie nie mam problemów z wagą Jem coś koło 2,5tys kcal (na diecie, jak jem śmieci to pewnie do 3tys dobijałem) Tryb życia no praca biurowa ale tak jak pisałem aktywność jakaś jest - ze 2x w tyg siłownia, bez jakiś postawionych celów, tylko aby się ruszać, do tego czasem pójdę biegać lub na rower, ale teraz jak zima jest to nie ma tego, na siłce czasem orbitrek. Kroków dziennie za dużo nie mam tak z "życia", za to spaceruje sobie tak dla zdrowia i czasem w weekend potrafię zrobić z 20tys kroków jednego dnia. Spadków masy ciała nigdy nie miałem. Teraz też nie spada mi jakoś mocno. Zeszło z 5kg przez kilka miesięcy. Co do używek to kiedyś częściej alkohol, powiedzmy weekendowo coś się piło, teraz od paru lat raczej z raz w miesiącu. Fajki popalałem jako gówniarz i studenciak, ale raczej też tylko "do piwa". Z innych rzeczy i leków - nic. Na badania poszedłem bo jest taki program 40+ i te badania za darmo. Robiłem to w tamtym roku i tak wyszedł ten lipidogram. Potem to już tylko kontrolne od lekarza te badania. No i samemu na własną rękę też robiłem. Ogólnie to problem jest mi znany od paru miesięcy, badań robiłem sobie już kilkanaście. I za każdym razem jak zepnę dupę i jem zdrowo to nagle z wypróżnianiem jest gorzej i wywala te próby wątrobowe. Tydzień pojem kebabów i mcdonalda to kupa zdrowa i wątroba w normie xD
Moderator Dipolarny
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
zdyscyplinowany-realista-83 pisze:
Mamy ci wywróżyć? Nie napisałeś nic, jaką masz historię, ile masz lat, ile wagi i wzrostu ile tego jedzenia jesz przez 3dni, jaki tryb życia prowadzisz. Pytanie pierwsze czy miałeś w przeszłości mocny albo szybki spadek masy ciała. Czy miałeś przygody z używkami i ile czasu :D? Kolejne pytanie to dlaczego poszedłeś w ogóle na te badania.
Moderator Jailer
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
zrównoważony-fanatyk-1 pisze:
Sorry, że bez weryfikacji ale odpisuje z pracy. Op here @Fevx: Co do prób wątrobowych to: ALT jak jem zdrowo pomiędzy 60-80 (norma to 40, jak jem śmieci to miałem najniżej 17, a najwyżej 33), Bilirubina bezpośrednia w surowicy jak jem zdrowo 0,4 do 0,6 (norma do 0,3, jak jem śmieci to ok. 0,2), Bilirubina całkowita w surowicy jak jem zdrowo to od 1,6 do 2,10 (norma to 1,3, jak jem śmieci to od 0,5 do 0,8). Wszystkie pozostałe wskaźniki jak AST, GGTP, ALP i Albumina to w normie ale np. jak jem zdrowo to zawsze jest to blisko górnej granicy np. AST i GGTP miałem 38-39 przy normie do 40, a jak jem śmieci to spadają do ok. 20-30. ALP najwyżej miałem ponad 100, przy normie 120, jak jem śmieci to ok. 60. Albumina ponad 5, przy normie do 5,5, jak jem śmieci to ok. 4. Cholesterol i triglicerydy miałem podwyższone ale nie na tyle aby brać leki, po prostu lekarz kazał zadbać o dietę. I rzeczywiście to się obniżyło na zdrowym jedzenia, a na śmieciach znów wzrosło. Podobno to bardzo dziwna anomalia i lekarz pierwszy raz takie coś widział, aż wołał innych lekarzy w przychodni. Wtedy też powiedzieli o tej żółci, kamieniach.
Moderator Jailer
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
@Fevx: Ok. Spróbuje z tym probiotykiem. Co do produktu który może to wywoływać to nie ma jakiegoś takiego specyficznego którego jem teraz, a wcześniej nie jadłem. Dla przykładu taki burak pojawiał się w mojej diecie wcześniej, np. w sałatce. A cebula bywała na pizzy, w kebabie itp. I teraz też nie jem tych produktów w jakiejś dużej ilości. Raczej jadam to samo tylko zamiast kebaba, mam to samo na talerzu, tylko mięso lepszej jakości, mniej tłuste bo pierś, nie ma sosu, a zamiast bułki/placka są ziemniaki z wody lub ryż. Moja biegunka też nie jest taka specyficzna jak potrafią być. Jest to luźniejsza konsystencja ale nie woda. Ciężko to opisać. No nie jest to kloc którego muszę wyciskać jak zawsze. I uczucie chęci do wypróżnienia się pojawia. @Kasahara: @Inozythol: @radoskor3: @Fevx: Generalnie to jeszcze o jednej rzeczy nie napisałem. W sumie celowo aby nie sugerować. Lekarz skierował mnie na usg i do tego hepatologa bo jak zobaczył te wywalone próby wątrobowe to powiedział coś takiego - że może mam coś nie tak z woreczkiem żółciowym i teraz przez to, że jestem na deficycie i jem zdrowiej to mniej tej żółci zużywa się, a to powoduje jej odkładanie, te luźniejsze stolce oraz wyższe próby (m.in. powiedział o tej bilirubinie). Ma to sens? Coś jeszcze o kamieniach w tym woreczki gadał ale na usg nie wyszły.
Moderator RamtamtamSi
Autor anonima
Odrzucone
kulturalny-poszukiwacz-64 pisze:
Treść odpowiedzi nie jest dostępna.
Moderator Jailer
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
@Fevx: Też tak myślałem ale nie były to jakieś skraje potrawy typu sama sałata. Normalne rzeczy - kanapki, jaja gotowane, kurczak pieczony (pierś), szynka mielona w sosach (coś ala spaghetti ale różne sosy) oraz gulasze, kurczak w sosie typu chińszczyzna, naleśniki. Z dodatków to ziemniaki, ryż, makaron, kasza, bataty. Z warzyw luźne warzywa i owoce najczęściej np. pomidor do obiady albo parę różyczek brokuła/kalafiora. Oczywiście wpadły też jednorazowe domowe burgery z chudej wołowiny, ryba czy wątróbka. Wcześniej nie miałem wykluczonych warzyw, jadałem różne rzeczy i nigdy nie powodowało to jakiś problemów gastrycznych. Normalnie piłem fe kefiry i czasami zjadłem miskę sałaty z pieczonym burakiem. Ale jednak dużo w diecie było pizzy, chińszczyzny, burgerów, kebabów, mcdonalda i innych fastfoodów. W domu gotowałem mało, głównie gotowce typu pizza, pinsa, dania gotowe do odgrzania, kanapki. Ale nie znaczy to też, że unikałem warzyw, bo pizza z rukolą i pomidorkami to moja ulubiona pozycja i te dodatki jeszcze dokładałem w swoim zakresie. @Kasahara: Zmiany w diecie opisałem wyżej, nie są to jakieś drastyczne zmiany ani nie popadłem w jakąś skrajność. Ale ok, masz pewnie rację ale żeby taka zmiana aż tak zwiększała wyniki wątrobowe? Lekarz jak to zobaczył za 1 razem to się nie odzywał bo nie wiedział co powiedzieć. Gdy wracałem po 2 tygodniach z nowymi badaniami to od razy dał skierowanie na usg. Jak znów wróciłem po zmianie diety to dał od razu skierowanie do hepatologa. @Inozythol: Ok, ale zmiana nie była drastyczna jak to opisałem w tym poście wyżej.
Moderator RamtamtamSi
Autor anonima