Opublikowane

Zamieszanie w małżeństwie: Czy jestem przewrażliwiony?

#kobieta #mężczyzna #małżeństwo #miłość #logikaróżowychpasków Niech mnie ktoś uszczypnie. Może mam zbyt wybujałą wyobraźnię. Dziś żona, po powrocie z pracy, była jakby lekko nabuzowana. Taka trochę na krawędzi. A przy tym nieobecna. Na mnie się wyżyła. Natomiast jak byłem w drugim pokoju, usłyszałem jak kilkukrotnie parafrazuje pytanie do syna "ale mama nie jest zła?" (nie że zdenerwowana, tylko w sensie moralnym). Potem "a mama jest też kochana?" Powiecie, że za dużo myślę. Ale mam zasadę, że nie robię nic poza związkiem, co sprawiałoby, że nie będę mógł spojrzeć w oczy synowi. Pokusy się czasem pojawiają (przynajmniej tak mi się wydaje -- chodzi po prostu o inne kobiety), ale wtedy pojawia się myśl o tym, że pchając się nawet w jakąś przelotną znajomość, ryzykowałbym stabilność środowiska, w którym dorasta mój syn, czyli po prostu naszej rodziny. To co dziś słyszałem, pewnie powiecie, że jestem przewrażliwiony, zabrzmiało mi tak, jak gdyby żona próbowała uzyskać swego rodzaju rozgrzeszenie u syna. Mnie ma w dupie i z moim zdaniem się nie liczy. Natomiast to mi wygląda na to, że zrobiła coś poza domem, a po powrocie do domu przyszło jej się zmierzyć z sumieniem. Na mnie się wyżła, bo ja ją ograniczam i przeszkadzam w realizacji swoich marzeń przy kimś z zewnątrz, kimś kto sprawia, że kiedy przychodzi czas na spędzenie czasu z nami myśli, a nawet głośno mówi "nuda". Ale przed synem jakby stawiała szalę: to co złego pozostało w jej głowie i zostało tylko zamknięte w klamrę "ale mama nie jest zła", a z drugiej strony "czy mama jest kochana" i oczekiwanie na to, aż to, co powie syn rozgrzeszy ją z tego, co zrobiła. Szczerze mówiąc, wolałbym żeby okazało się, że mam schizofrenię.

Akcje

Otwórz wpis na wykop.pl
Klucz publiczny:

cpwsiaka9fq0a100tmozl5rl

Dodane: 6 lutego 2025 - 01:34:27
Opublikowane

Autor był widziany3 miesiące temu

Anonimowe odpowiedzi

Opublikowane
obowiązkowy-mentor-68 pisze:
"Od kiedy zdrada w każdym przypadku wiąże się z odejściem?" Opie chcesz powiedzieć, że tolerowałbyś żeby jakiś gościu walił Ci żonę na boku i dalej tkwiłbyś w tym małżeństwie? Nie kazała byś jej odejść albo sam byś nie odszedł? Jeżeli powiedziała Ci że żałuje i oczekuje fajerwerków to albo jej je daj albo jeżeli jest Ci wszystko jedno to na kij w tym tkwicie... Czasami mam wrażenie że dorośli myślą że dzieci nie widzą jak zachowują się rodzice wobec siebie bo "my z żoną super udajemy przy dzieciach"...a gówno prawda, wszystko widzą i wiedzą że to nie jest szczere, bardziej go krzywdzicie udając niż gdyby miał mieć dwa domy.
Moderator mkarweta
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
Dobrze wiem, że jakby chciała mnie zostawić, to by to zrobiła. Od kiedy zdrada w każdym przypadku wiąże się z odejściem? Jesteśmy na trudnym etapie i różne rzeczy mogą przychodzić do głowy. W mojej głowie takie myśli też czasem się pojawiają, ale wtedy wkracza do akcji głos mojego Pocieszyciela. I wiem, że jeśli bym coś odwalił, to skrzywdziłbym nie tyle żonę, syna, nawet jeśli On byłby nieświadomy wszystkiego, co dzieje się między jego rodzicami. Nie do końca się między nami teraz układa, ale ja jestem gotowy zacisnąć zęby i pracować nad związkiem, chociaż moi rodzice nie dali mi zbyt dobrego wzorca, jak można pracować nad związkiem; jej zresztą też. Wiem, że nigdy nie będzie idealnie, ale nie muszę mieć fajerwerków. Co do niej, to czasem mam wrażenie, że - jak to kobieta - chociaż się zapiera, to podświadomie rozgląda się za fajerwerkami. Nadal wierzę, że dokonałem dobrego wyboru, ale ona kiedyś w złości powiedziała mi, że żałuje. Takie tam przemyślenia.
Moderator RamtamtamSi
Autor anonima
Opublikowane
odważny-narrator-75 pisze:
A co miała zrobić jak patola przy dziecku i karać go ciszą? tak jak ciebie? zobacz jakie natręctwo tym w tobie wywołała.
Moderator RamtamtamSi
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
zręczny-człowiek-43 pisze:
Nie do końca rozumiem o co chodzi w tym całym chaotycznym wywodzie, ale chyba sam sobie dopowiedziałeś jakąś dziwną teorię do zdania które usłyszałeś....zapytaj ją wprost a nie podsłuchujesz i wymyślasz scenariusze w głowie, jakby chciała Cię zostawić to by Cię zostawiła.
Moderator mkarweta
Anonimowy użytkownik