Przeczytałem jeden wpis o autach i też postanowiłem coś napisać. Mój ostatni miłosny podbój zakończył się podobnie przez auto z tym że ja jeżdżę starym prawie 20 letnim audi którego używam do dojazdów do pracy. Nie stać mnie na lepsze auto i tak ledwo wiąże koniec z końcem :( Poznalem dziewczyne, pisaliśmy i spotkaliśmy się raz ale jak ją odwoziłem to widziałem w jej oczach odraze i zawód że jeżdże takim autem, a na dodatek brudnym. Nie dbam o to bo nie mam po prostu czasu. Ciężko pracuje a mam też na utrzymaniu mieszkanie i opłaty na które ledwo wyrabiam Po naszym spotkaniu ona zaczęła pytać bardziej o moją pracę, gdzie i jak mieszkam i ogólnie była bardziej zainteresowana moimi finansami. Oprócz tego dalej rozmawiało nam się dobrze gdy nagle po kilku dniach napisała mi że nasza randka była udana, ale jej się nie podobam. Wcześniej jak wysyłałem jej zdjęcia to mówiła że jestem przystojny i trochę podobny do jej ojca co uznałem za komplement. Tak czy inaczej chciałem się trochę wyżalić żeby poczuć się lepiej bo zdałem sobie sprawe że bez pieniędzy nie mam szansy na udany związek. Dzisiaj też wszedłem na konto a później policzyłem odłożone pieniądze w gotówce i się załamałem. Nie mam jak się rozwijać bo mnie na to nie stać i też pochodzę z takiej rodziny której nie było stać na zainwestowanie we mnie i rodzeństwo. Zawsze marzyłem o studiach i nawet byłem na trzech semestrach ale nie wyrabiałem finansowo a powroty do domu i widok mamy jedzącej suchy chleb sprawił że postanowiłem zacząć pracować zamiast się uczyć co uważam za błąd ale już za późno żeby to naprawić Dużo się mówi o prawdziwej miłości i takiej która nie patrzy na pieniądze ale nigdy nikogo takiego nie poznałem i przez liczne odrzucenia się wstydzę mojego statusu. Chyba pozostaje mi pisanie z kobietami do pierwszej randki albo pytania o finanse bo żadna nie patrzy na poważnie na kogoś biednego #zalesie #przegryw #zwiazki #rozowepaski #motoryzacja
Opublikowane
nm2hd84v9jb3pochqdaksqsx
Moje zmagania z miłością i finansami
Treść anonimowego wpisu
Klucz publiczny:
nm2hd84v9jb3pochqdaksqsx
Dodane: 23 lutego 2025 - 16:41:35
Opublikowane
Autor był widziany3 miesiące temu
Anonimowe odpowiedzi
✉️
Opublikowane
sprawny-buntownik-95 pisze:
Pracujesz za najniższą krajową, masz niewiele wolnego czasu i mental ofiary. I tu jest Twój problem, a nie w braku chętnych dziewczyn. Żeby zarabiać więcej niż minimum ustawowe, nie musisz mieć kwalifikacji, wysyłałeś gdzieś CV? Problem wielu ludzi polega na tym, że boją się zmian, ryzyka, boją się nawet próbować. Tkwią w miejscu wyzyskiwani przez januszexy i nie wierzą w siebie. Tymczasem są firmy, które płacą więcej na start i dają perspektywy, jeżeli tylko pokażesz, że jesteś pracowity i chcesz się uczyć. Nie daj się gnoić, tylko zacznij w końcu dbać o swój interes, praca w danym miejscu to nie jest akt łaski, lecz zwykły biznes.
Rozwijać można się za free odkąd jest Internet, można również znaleźć pracę, gdzie pracodawca Cię szkoli (np. motorniczy) lub firma daje dostęp do platformy e-learningowej. Można również po godzinach pracy dorabiać i uczyć się nowego fachu. To nie lata '90, kiedy mało kto miał komputer, a co dopiero dostęp do Internetu, nawet nie ma dziś takiego bezrobocia jak wtedy, żeby godzić się na kiepskie warunki. Weź życie w swoje ręce i walcz o siebie, nie rób z siebie biernej ofiary losu.
✉️
Opublikowane
@PowiatowyPepe mogłem umyć auto ale wolałem postawić jej obiad i deser na kawie. Miałem jeszcze zostawione pieniądze jakby chciała gdzieś pójść. Co prawda na obiad złożyliśmy się po połowie ale moja sytuacja finansowa wygląda jak wygląda. Czasami mi się wydaje że skończę z zapaleniem wątroby ale mnie nawet nie stać na nałogi. Ja w tej kolejce o której napisałeś czuję się jak zabawka. Fajnie by było mieć fikcyjny status ale to też kosztuje a nie chce udawać bo później wyjde na oszusta albo zostane oskarżony o molestowanie czy coś
✉️
Opublikowane
@PowiatowyPepe no to już umarłem w takim razie. Szorowanie auta nie ma sensu bo pracuje w takim miejscu że po dwóch dniach jest całe oblepione piaskiem i kurzem. Może to brzmi ekstremalnie ale wydanie kilkunastu złotych na myjnie to dla mnie spory wydatek. Zarabiam 3,5 tysiąca na mieszkanie i opłaty schodzi większość a za coś trzeba się ubrać, zjeść i odłożyć jakiś grosz. Gdzie tu mowa o zachciankach dziewczyny czy później dziecku

