Opublikowane

Jak poradzić sobie z depresją w pracy?

#pracbaza #zycie #samotnosc #depresja Nienawidzę pracować. Od tego stwierdzenie zacznę jednocześnie streszczając część mojego wywodu. I to nie jest tak że jestem jakimś nierobem bo mając 34 lata przepracowałem już pewnie z 10 lat w różnych pracach od pracy na produkcji po pracę zdalną przy komputerze. Od zawsze dużo gorzej znosiłem te wszystkie obowiązki, kontakty ze współpracownikami i inne czynności które musimy robić w pracy. Nawet z pozoru prosta czynność zrobiona w czasie pracy wymaga ode mnie gargantuicznego wysiłku psychicznego. Codziennie piję po 2 kawy dziennie bo cały dzień praktycznie jestem śpiący. Gdy muszę zagadać o coś do współpracownika również muszę sobie wszystko w głowie ułożyć, zaplanować. W weekendy czy inne dni wolne od pracy jestem zupełnie innym człowiekiem nie muszę pić kawy, nie jestem śpiący nawet jeśli wstaję tak wcześniej jak w dzień powszedni, może nie powiem że czuję się świetnie bo to trochę nadużycie, ale jest ok. Najlepiej czuję się w piątki oraz soboty, w niedzielę przychodzą już lęki i myślenie w przód że jutro znowu będę musiał pracować. Leczyłem się psychiatrycznie na fobie lękowe biorąc leki biorąc przy tym l4, było wtedy ok, ale tak naprawdę patrząc na to z perspektywy czasu to właśnie to L4 mi pomogło, bo po urlopie nie było już poprawy. Nie wiem co teraz robić czy zwolnić się z pracy i posiedzieć trochę w domu albo wyjechać gdzieś i zrelaksować się, mam jakiś zapas pieniędzy może nie za duży aby myśleć o zakupie np. własnego mieszkania, ale myślę że wystarczający na 2-3 lata spokojnego życia. Z wiekiem co raz gorzej to znoszę i co raz ciężej mi z tym żyć. Moi rodzice też nie byli w sumie "pracusiami", mój ojciec przepracował "uczciwie" i na etat może w sumie max 5 lata jak już coś złapał to raz na jakiś czas u jakiegoś znajomego , matka nie pracowała a na dom nie musieli zbierać bo wszystko odziedziczyli więc było łatwiej, chociaż pieniędzy sporo nie było szczególnie dla mnie. Najgorzej że muszę wynajmować mieszkanie sam, do rodziców nie mogę wrócić bo po pierwsze nie ma tam warunków do życia tam nawet własnego pokoju nigdy nie miałem, a po drugie jestem z nimi skłócony bo gdy próbowałem przekazać im ich błędy wychowawcze obrazili się nazywając mnie roszczeniowym i nie ma tam dla mnie już miejsca. Myślicie że dobrze by zrobić sobie taką 1-2 letnią przerwę? Nigdy nie miałem takich prawdziwych wakacji, tylko obowiązki. Może by mi to jakoś pomogło. Ale co przyniesie przyszłość? Boję się tego bo nie mogę liczyć na żadne wsparcie, jestem sam i muszę liczyć tylko na siebie, a z pracowaniem mam problem. Mój wpis miał początkowo dotyczyć tylko tematu pracy, ale ostatecznie zaczepił też o inne tematy związane z życiem

Akcje

Otwórz wpis na wykop.pl
Klucz publiczny:

wvm9exgfjmbiimhpciu6075s

Dodane: 19 lutego 2025 - 13:59:11
Opublikowane

Autor był widziany3 miesiące temu

Anonimowe odpowiedzi

Opublikowane
zręczny-sędzia-61 pisze:
@thorgoth: Według ciebie gość nie zasługuje na uwagę bo najpierw musi zaliczyć dyktando na 5? Potem wystarczy napisać dobrze ułożony bez błędów bait i od razu łykacie takie rzeczy bo jest napisany ładnie, tak jak z ładnymi ludźmi, z brzydkimi nie rozmawiacie...
Moderator mkarweta
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
rozważny-kartograf-26 pisze:
@Pantagruelion zdradzisz te techniki, narzędzia albo jak udało jej się shakować głowę? Mam dokładnie to samo co OP i nic nie działa.
Moderator mkarweta
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
konsekwentny-filozof-89 pisze:
Bo w pracy najgorszy jest kontakt z ludźmi.
Moderator mkarweta
Anonimowy użytkownik