Relacje damsko-męskie a natura - obserwacje i przemyślenia

Relacje damso-meskie sa bardzo proste, wbrew temu co nam probowano wpajac w dziecinstwie, te wszystkie bajdurzenia o byciu szarmanckim mezczyzna, ktory wrecz ma uslugiwac "damą", mozna wlozyc miedzy bajki. zaluje ze zrozumienie tego zajelo mi tak duzo czasu, czasu ktorego nie cofne, frustracji ktorych bym nie przezyl. to jest wszystko ultra proste - bazuje na tym samym co dzieje ze kazdego dnia w swiecie zwierzat. gdzie samce staja na glowie w walce o samice.niektore ptaki robia jakies cyrki i tance, duze ssaki walcza na smierc i zycie, walke o partnerke wygrywa zazwyczaj ten wiekszy, silniejszy, ladniejszy, zdolny zadbac o potomstwo. nalecialosci cywilizacji troche to zamgliły ale jak zdejmie sie te cala otoczke to prawda bedzie dokladnie taka sama. kobieta wybierze wyzszego, silniejszego, ewentualnie bogatszego czy bardziej zaradnego. te wszystkei stereotypy naprawde dzialaja. a kobiet ktore cenilyby np prawdziwy romantyzm, nocne dyskusje do rana o teoriach kosmologicznych czy fascynowaly sie hobby swojego faceta jest promil. reszta to standardowo - droga fura, ladny modny ciuch, fryzura, zapach. do tego pozycja spoleczna czy dynamicznosc. i taki facet moze miec wiekszosc, one sie nie przyznaja ale i tak pojda za badboyem. tak juz natura stworzyla i tego nie przeskoczymy. obserwuje to juz niejako z drugiego fotela, pedzace auto juz ladnych kilka lat temu mi odjechalo i moge sie tylko temu przygladac. mam nawet obawy ze z kazdym rokiem coraz bardziej to przypomina swiat zwierzat. a kobiet ktore nie kierowalyby sie stereotypami jest jakby mniej. #zwiazki #tinder