Zabieranie połowy majątku po rozwodzie. O co z tym chodzi? Załóżmy, że sytuacja jest typowo polska, biorę ślub z babą i oboje pracujemy. Nie podpisujemy żadnych intercyz. Ja mam swoje mieszkanie sprzed ślubu i jakieś oszczędności na koncie. No i biorę ten ślub z babą, która też ileś lat pracuje, ma jakieś swoje oszczędności. Żyjemy tak 3 lata i cyk, niedopasowanie charakterów ( ͡° ͜ʖ ͡°). W jaki sposób baba zabiera mi połowę majątku? W małżeństwie żyjemy razem, oboje kupujemy rzeczy, meble, od czasu do czasu prezenty, tak wygląda raczej większość normickich małżeństw. Ja nie jestem żadnym prezesem, a potencjalna żona nie jest Luz Marią, którą przygarnąłem z chaty z gówna. Tylko oboje żyjemy, pracujemy, kupujemy rzeczy. Może zarabiam troszkę więcej, więc jest stosunek 60-70/40-30 ale ona częściej robi pranie i kanapki do pracy. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Co taka baba może zabrać stricte MOJEGO MAJĄTKU? Bo te lata co byliśmy to tworzymy majątek razem. więc wydaje mi się logiczne że to dzielimy i nie uważam tego za grabienie mnie z mojego majątku, a to co sprzed małżeństwa i tak nie podlega podziałowi i nie trzeba do tego intercyzy. Pytanie poważne i byłbym wdzięczny za konkrety typowe dla Polski, bo może nie jestem czegoś świadomy, a co chwile o tym czytam :D #zwiazki #malzenstwo
Opublikowane
hdxy2syvw4nccsowu6r9ddal
Rozwód a podział majątku w Polsce - co warto wiedzieć?
Treść anonimowego wpisu
Klucz publiczny:
hdxy2syvw4nccsowu6r9ddal
Dodane: 26 lutego 2025 - 13:23:56
Opublikowane
Autor był widziany3 miesiące temu
Anonimowe odpowiedzi
✉️
Opublikowane
@korona_swirus ewentualnie ja lepszą/młodszą, chyba statystycznie częsty przypadek ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Lonate to co wspólne to logiczne, że dzielimy. Oboje pracowaliśmy, tworzyliśmy wspólny dom, dokładaliśmy się do życia finansowo i życiowo. Nadal nie widzę ograbienia mnie z połowy mojego majątku.
Alimenty to kojarzę, ale to nie zarabiam tyle, żeby potencjalnej żonie się standard tak zmniejszył. xD
@BilionDollarBaby ten ostatni punkt ma sens, ale nie wiem czy większość polaków ma taką dysproporcje, żeby robić z tego taką narrację jako powszechne zjawisko grabienia z połowy majątku.
@PanKapibara tylko w trakcie związku wg mojej idealistycznej wizji, dom tworzą obie osoby, jedna dokłada czasami więcej hajsu, druga czegoś innego niematerialnego i nie da się tego tak rozliczyć. A z tego co kojarzę, to jakieś większe inwestycje/zakupy jeśli się wykaże w sądzie to można udowodnić, że miało się większy wkład.
Dzięki za odpowiedzi, na razie nadal nie widzę zagrożenia w małżeństwie na taką skalę jak panuje narracja. xD

