Opublikowane

Kiedy alkohol przestaje bawić – moje przemyślenia

Przestał mnie bawić i i mi smakować alkohol. Kiedyś potrafiłem chlać co tydzień, sprawiało mi to przyjemność. Teraz wypiłem coś więcej jak lampkę wina na wakacjach pierwszy raz od kilku miesięcy i mnie to odrzuciło. Sam nie wiem czemu to piszę, bo mam perfekcyjne życie. Dobrą pracę z bardzo dobrymi pieniędzmi i perspektywami rozwojowymi, piękną, kilkanaście lat młodszą dziewczynę, własne mieszkanie, samochód, żadnych zmartwień. Czytam 2-3 książki w tygodniu, trenuję 4 razy w tygodniu, przestałem grać w gry komputerowe, nie stosuję żadnych używek, ograniczyłem social media. I nic mnie nie bawi. Nie mam motywacji żadnej. Biorę wszelkie nadgodziny w pracy, bo mi głupio odmówić możliwości zarobienia dodatkowych pieniędzy i dodatkowe pieniądze ląduje na koncie na kiedyś tam, bo nie ma rzeczy, którą bym chciał. Czy pracuję, czy nie, nie robi to mi różnicy, bo w sumie nic w wolnym czasie nie sprawia mi przyjemności Nie jest to depresja, bo ją miałem i wyszedłem, czuję się kompletnie inaczej. Obecnie zero emocji, zero motywacji, zero pragnień Tęsknię do picia co tydzień i oczekiwania aż się nawalę w piątek z kumplami, nawet jeśli skończy się to zgonem i przypałem. #alkoholizm #zalesie #gownowpis

Akcje

Otwórz wpis na wykop.pl
Klucz publiczny:

red1osyymexi07wjahuj0m0n

Dodane: 8 marca 2025 - 00:26:23
Opublikowane

Autor był widziany2 miesiące temu

Anonimowe odpowiedzi

Nie ma jeszcze anonimowych odpowiedzi.