Opublikowane

Jak poradzić sobie ze stratą pupila?

Piszę anonimowo, bo nie wiem, co myśleć. Ciągle płaczę i trudno mi się pozbierać. Mój królik miniaturka właśnie umarł… Całą noc leżałem przy nim, otoczony smutkiem, płacząc. Już go nie ma, a ja tęsknię w sposób, którego nie potrafię opisać. Co chwilę ryczę i nie potrafię spać już drugiej nocy. Ostatnie dni, gdy tak cierpiał na starość, były dla mnie niezwykle trudne. Umarł obok mnie, a jego stan pogarszał się. Praktycznie już nie trzymał moczu, przestał jeść tak jak dawniej, a kiedy już nie mógł ustać na nogach i leżał - zadzwoniłem do weterynarza, aby omówić eutanazję, jednak niestety, nie zdążyliśmy. Odszedł po rozmowie przez telefon. Chciałbym go ratować, ale na starość nie ma lekarstwa. Dostałem go jeszcze jak chodziłem do gimnazjum, a mamy już 2025 rok. Był bardzo stary jak na miniaturkę. [ogólnie przeczytałem, że psom na starość cytuję ''Stopniowo zanikają funkcje życiowe organizmu, zwierzę staje się apatyczne, zupełnie odmawia jedzenia i ma trudności z chodzeniem'' - z moim królikiem tak było. Na starość coraz wolniejszy był i w ogóle.. W przeszłości chorował na oba oczka, ale udało się nam przez to przejść, dzięki wizytom u weterynarza. Tym razem było inaczej, a ból po stracie wciąż jest żywy. Choć jego już nie ma, wciąż unikam miejsc na dywanie, gdzie niegdyś beztrosko kicał. To odruch, którego pewnie długo się nie pozbędę. Tak bardzo za nim tęsknie, trudne jest życie bez niego. Był bardzo stary. A wy jak sobie radziliście po stracie przyjaciela pupila? nie mam na nic ochoty, płacze, nie śpie po nocach i nie mam ochoty na śledzenie internetu, jak to zawsze miałem w zwyczaju. Tęsknie za nim. Boli mnie to, że nie moge go już pogłaskać, ani nalać wody do miski. Już nigdy go nie zobacze. Naprawdę go kocham i tęsknie. Nie chce patrzeć w kąt pokoju gdzie zawsze siedział. Zawsze był na wolności, a swoją baze miał za fotelem, albo na kocyku. #krolik #zalesie #zwierzeta

Dołączone mediagrafika

krolik-miniaturowy
krolik-miniaturowy

Akcje

Otwórz wpis na wykop.pl
Klucz publiczny:

ubooyzh55xrfsg49yyd843ig

Dodane: 4 marca 2025 - 23:24:26
Opublikowane

Autor był widziany3 miesiące temu

Anonimowe odpowiedzi

Opublikowane
A co mam się cieszyć i skakać z radości? > post napisany tak jakby co najmniej zmarła Ci żona z którą spędziłeś 30 lat życia i macie dwójkę dzieci Nie potrafię zrozumieć tej waszej ironicznej wypowiedzi, która zdaje się nie traktować tej sytuacji poważnie. Utrata bliskiej persony w wyniku śmierci to jedno z najtrudniejszych doświadczeń, jakie mogą spotkać człowieka, niezależnie od tego, kim owa persona była. Dla mnie ten królik był jedynym przyjacielem w moim życiu, jedyną istotą, którą naprawdę kochałem. @LimboNoir @sberatel Jestem nieudacznikiem życiowym. Urodziłem się w rodzinie z niebieską kartą, w której panowała przemoc. Zarówno w domu, jak i w szkole doświadczyłem bólu – psychicznego i fizycznego. Mój królik był jedyną istotą, która dawała mi poczucie bliskości i szczęścia. Nie miałem przyjaciół ani nikogo bliskiego, a on był jedynym towarzyszem mojej samotności. Nie mam żadnych znajomych, ja nawet jestem prawiczkiem. Królik był jedyną osobą, do której mogłem się odezwać. Jako jedyny na mnie czekał.
Moderator mkarweta
Autor anonima