Opublikowane

Dlaczego zmienia się podejście do związków?

Z czego to wynika? W moim pierwszym związku byłabym w stanie wszystko oddać dla tego faceta. Ciągle za nim tęskniłam, chciałam z nim robić wszystko, tak mi było najlepiej. Wybaczałam, widziałam ten związek jako coś co musi trwać. Facet poniżej przeciętnej pod każdym względem. 5/10 z wyglądu, zarabiał mniej niż ja i nie miał za bardzo ambicji. A teraz… mam zupełnie inne podejście. Traktuje związek jako coś co ma określony czas, może skończyć się w każdej chwili, przede wszystkim patrzę na to czy mi jest dobrze. Nie miałam dużo związków ani facetów, nic dramatycznego się nie wydarzyło. Ciekawe dlaczego taka zmiana. Dojrzałość? #zwiazki #pytanie

Akcje

Otwórz wpis na wykop.pl
Klucz publiczny:

z0kf1dd3m1323n6nf6dkqxtq

Dodane: 5 marca 2025 - 17:10:56
Opublikowane

Autor był widzianyokoło 2 miesiące temu

Anonimowe odpowiedzi

Opublikowane
@Kitku_Karola nic się nie dzieje kogoś kosztem. Ot siebie stawiam na pierwszym miejscu i jak mi coś nie pasuje to zadaje sobie pytanie numer jeden czy ja chce tak żyć, być tak traktowana i jasno wyrażam moje wnioski. Jak coś było nie tak to potrafię szybko uciąć takich ludzi jeśli nie widzę realnej poprawy.
Moderator Dipolarny
Autor anonima
Opublikowane
niezawodny-uczeń-3 pisze:
Traktuje związek jako coś co ma określony czas, może skończyć się w każdej chwili, przede wszystkim patrzę na to czy mi jest dobrze. Oho, włączył ci się tryb p0lki. Może zacznij interesować się kobietami przynajmniej oszczędzisz czasu i życia facetom.
Moderator Dipolarny
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
odpowiedzialny-obywatel-23 pisze:
Rozwinelas sie emocjonalnie z 7 latki na 11atke
Moderator Dipolarny
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
skrupulatny-czempion-87 pisze:
Mam podobne doświadczenia. Nie wiem, w jakich latach się to działo, ale zakładam, że ten pierwszy związek to była młodzieńcza miłość, coś bardziej szalonego, co przeszło w lata dorosłości, ale z jakichś powodów nie wyszło. Ten drugi związek jest już bardziej pozbawiony złudzeń. Nie mówię, że jest zimną kalkulacją, ale oboje macie już swoje lata, złamane serca w życiorysie i chcecie po prostu żyć z kimś, kto będzie wam życie ułatwiał, a nie utrudniał. Całą swoją młodość spędziłam z pierwszym i jedynym chłopakiem. Od liceum do trzydziestki. Rozstaliśmy się. Oddałam mu najlepsze lata i teraz też pochodzę do relacji bardziej praktycznie bez bujania w chmurach.
Moderator Dipolarny
Anonimowy użytkownik