Wczoraj moja narzeczona uderzyła mnie pięścią w twarz. Stało się to, gdy wracaliśmy do mieszkania z zakupów. Sytuacja była zupełnie absurdalna – pomachała z daleka do jakiejś osoby, myśląc, że to jej koleżanka z pracy. Okazało się jednak, że to ktoś zupełnie inny. Kiedy zorientowała się w pomyłce, cała się zaczerwieniła ze wstydu. Rzuciłem jakiś komentarz na ten temat, a w odpowiedzi dostałem cios w twarz. Na szczęście nie pozostał żaden ślad, choć przez jakiś czas czułem ból. Chwilę po uderzeniu powiedziałem tylko, że to koniec, i odszedłem. Nie zamierzam kontynuować tej znajomości – dla mnie to nie do pomyślenia. Co gorsza, początkowo nawet bagatelizowała sytuację, tłumacząc, że "to nie było z całej siły". Dopiero po dłuższej chwili zdobyła się na przeprosiny. Dodatkowo wcześniej dogadywaliśmy się świetnie i nie było żadnego takiego przypadku, a znamy się 2 lata, pół roku jesteśmy narzeczeństwem, a w przyszłym roku miał być ślub #p0lka #kobiety #anonim #związki
Opublikowane
n4y45ytrsxrn6srpc71fu64h
Przemoc w związku - czy to koniec?
Treść anonimowego wpisu
Klucz publiczny:
n4y45ytrsxrn6srpc71fu64h
Dodane: 27 lutego 2025 - 13:48:23
Opublikowane
Autor był widziany3 miesiące temu
Anonimowe odpowiedzi
✉️
Opublikowane
energiczny-marzyciel-6 pisze:
Niema nic w tym niezwykłego, a starszy człowiek powiedział by ci że to jest normalna sytuacja, kobiety od zawsze były wybuchowe i traktowano to z przymrużeniem oka, tak jak zachowania facetów, tylko teraz media na siłę pompują super człowieka który nie popełnia błędów, nie ma emocji, a wszystko po to żeby mieć super robola który do pracy nie będzie przynosił emocji i nie robił strat, wszystko rozchodzi się o wydajność, emocje to przeciwnik dużej wydajności i dokładności, a dokładność i wydajność to przeciwnik poprawnego rozwoju emocjonalnego człowieka.
Jeżeli nie wierzycie to przeanalizujcie jak w większości waszych miejsc pracy pompuje się bezpieczeństwo, dążenie do usunięcia ryzyka w 100% i podobnych rzeczy, a potem zastanówcie się jak przebiega zdrowe życie człowieka, albo stworzenie nowego życia...

