Mirko Anonim

#kobiety

Przeglądaj anonimowe wpisy lub otwórz ten tag na stronie wykop.pl

Uważajcie Mirki na coraz częstsze wyłudzania kasy na aborcje. W sieci pojawia się coraz więcej stron oferujących fałszywe pozytywne testy ciążowe albo substancje wskazujące na fałszywy pozytywny wynik jakbyś sam kupił test w aptece. Laska kupuje sobie takie gówno za 50zł, a potem wyskakuje z propozycją nie do odrzucenia, że masz jej zapłacić za przelot, hotel i aborcję. Oczywiście ona nigdzie nie leci a kasa zostaje na koncie i może szukać kolejnego... #p0lka #p0lki #p0lek #k0biet #k0biety #k0bieta #kobieta #kobiet #kobiety #polka #chad #logikarozowychpaskow #rozowepaski #zwiazki #tinder #przegryw #badoo #sympatia #fotkapl #milosc #hipergamia #seks #julka #cuckold #erasmus #natura #szarpankizzyciem #blackpill #mgtow

123412341568546

Czy kupno dobrej koleżance kolczyków na urodziny, która ma narzeczonego może zostać źle odebrane? Czy to prezent jak każdy inny? Mówiła że jej się podobają a chciałbym kupić coś fajnego ze względu na to, że są to jej 30. urodziny. #kiciochpyta #zwiazki #kobiety #pytaniedoeksperta

Nie mogę jak kumpel zgasił żonę kolegi. Powiedziała, że ona nie mogłaby już wrócić na etat, woli być własną szefową. Kumpel jej powiedział: ty nie jesteś szefową, tylko żoną szefa, on strzyże ludzi, a ty tylko tam pijesz kawy. Niby obróciła to w żart, ale na twarzy dostrzec można było, jak to do niej dociera xD #logikarozowychpaskow #kobiety

Pytanie do mirków zarabiających więcej niż 10k netto. Czy pieniądze przyciągnęły do was #rozowepaski? Zauważyliście, żeby zaczęły się koło was kręcić #kobiety szukające partnera, który zapewni im dobre życie? Jeśli tak, to czy wam to przeszkadza albo macie trudność z odróżnieniem, czy babka leci na was, czy na wasze pieniądze? Jeśli nie, to czy mieliście w ogóle jakieś sukcesy na polu randkowym i co przyciągnęło do was kobiety waszym zdaniem? #pytaniedoniebieskichpaskow #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #zwiazki #programista15k

Poszliśmy z kumplem do PUBu na darta, a nasze żony z większą grupką na sushi i wino do restauracji. Wynikła jakaś kłótnia o duperele, nasze dziewczyny zjadły w ciszy i zawinęły się przed 20:00, bo nie czuły się komfortowo w takiej atmosferze. A my? Piwo, fajki, darcik, śpiewaliśmy Lady Pank uwieszeni sobie na szyjach z jakimiś nieznanymi kolesiami do drugiej w nocy, nazywaliśmy się braćmi, a o imiona spytaliśmy się dopiero przy rozstaniu, kiedy zapisywaliśmy swoje numery, żeby kiedyś znów zagrać razem. Jak ja się kurwa cieszę, że nie jestem kobietą :D #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #dart #kobiety #mezczyzni

#anonim #kobiety #witaminki #polka #randkowanie #tinder Aktualnie przebywam w Afryce z i ciekawości założyłem sobie profil na jednym z portali randkowych. Konto mam jakieś 4 dni i ponad 300 wiadomości także to pokazuje skalę jak bardzo ,,pożądani” są tam biali, tak zdaje sobie sprawę z tego ze w większości przypadków będą traktować Cię jak bankomat lub z myślą że zabierzesz je do pięknej Europy na białym koniu ale chodzi mi o sam fakt ile kobiet w wieku 18-45 lat szuka ,,czegoś innego jaśniejszego od węgla brunatnego” Identyczną sytuację miałem będąc na Filipinach tylko tam miałem czas na spotkania i przekonaniu się na własnej skórze czego te dziewczyny chcą (a zazwyczaj chciały chociaż przez jeden wieczór sprawdzić jak to jest z białym, i nie chodzi mi tutaj o samo jebanko tylko o całokształt) Wiem że Ameryki nie odkryłem odnośnie tego zainteresowania białym facetem w krajach 3 świata ale zastanawia mnie czy śniade/czarne książęta przebywając w PL mają podobne statystyki z naszymi witaminkami ?? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dlaczego im ładniejsza kobieta tym gorszą ma pracę? Jestem 31-letnim, wykształconym programistą, zarabiam ponad 20k, jestem wysoki i wysportowany i chciałbym mieć atrakcyjną kobietę. Jednak wszystkie, które mi się podobają to wykonują pracę za najniższą krajową lub niewiele więcej. A jak nawet trafi się jakaś z lepszą pracą to często jest... dziwna. Mam wrażenie, że im kobieta wyżej dochodzi w pracy zawodowej tym bardziej traci swoją kobiecość i staje się mniej ludzka. Z facetami tego problemu nie ma. #zwiazki #seks #praca #logikarozowychpaskow #rozowepaski #kobiety #milosc #tinder

Cześć, Od roku czuję pewną słabość do koleżanki z pracy. Nigdy nie okazywałem jej szczególnego zainteresowania – wręcz przeciwnie. Staram się myśleć racjonalnie, ale czasem miewam przebłyski wrażliwości. Przechodząc do sedna – od początku wydawała mi się nieco specyficzna. Skupiona głównie na sobie, w rozmowie często odnosi wszystko do własnej osoby, ale nie w sposób nachalny czy chełpliwy. Potrafi się krytykować, ale jeśli ktoś okaże jej zainteresowanie, otwiera się i chętnie mówi o sobie więcej. Wiem, że przeszła sporo trudnych chwil. Podejrzewałem u niej narcystyczne zaburzenie osobowości, ale ostatnio sama przyznała, że lekarz zdiagnozował u niej borderline. Wspomniała też, że po poprzednim rozstaniu miała epizody samookaleczeń. Z jednej strony wydaje mi się interesująca i potrzebująca wsparcia, a jako osoba wierząca mam w sobie dużo empatii. Problem w tym, że ona zupełnie jej nie okazuje – przez cały rok nie zadała mi ani jednego pytania o mnie, podobnie zresztą w stosunku do innych osób z biura. Kiedy rozmawiamy, zwykle sprowadza temat do siebie – w stylu: „A ja miałam tak...”, „Ja myślę, że...”, „Ja bym nie chciała...”. Mimo to da się z nią rozmawiać, a mam wrażenie, że gdzieś w głębi chciałaby otworzyć się na drugiego człowieka. Jest zazwyczaj wesoła, nadwrażliwa, ale przy tym bezkonfliktowa – nie ma napadów gniewu, nie robi żadnych „krzywych akcji”, jest dość inteligentna i budzi we mnie litość. Fizycznie również mnie pociąga – w rozmowach na temat seksu jest dość otwarta. Na pierwszy rzut oka wydaje się nieśmiałą, zagubioną „szarą myszką”, ale ma w sobie pewien pazur. Nie wiem, czy jej zachowanie wynika z nieśmiałości i w bliższej relacji wygląda to inaczej. Ostatnio zaczęła subtelnie zwracać moją uwagę – może ma to związek z tym, że mam perspektywy na dobre zarobki? Chciałbym poznać opinię – jak wygląda bliższa relacja z kimś o takim profilu? Czy są jakieś wskazówki, jak postępować z nią w pracy? A może lepiej, żebym dał sobie spokój i nie próbował jej pomagać, bo skończy się to dla mnie źle? Zastanawia mnie też, dlaczego jej poprzedni partner zostawił ją tuż przed ślubem... Wiem, że to, co piszę, brzmi nieco chaotycznie, ale przestałem myśleć racjonalnie i potrzebuję pobudki. #psychologia #borderline #logikarozowychpaskow #kobiety #redpill #przegryw #depresja #pracbaza

Wczoraj moja narzeczona uderzyła mnie pięścią w twarz. Stało się to, gdy wracaliśmy do mieszkania z zakupów. Sytuacja była zupełnie absurdalna – pomachała z daleka do jakiejś osoby, myśląc, że to jej koleżanka z pracy. Okazało się jednak, że to ktoś zupełnie inny. Kiedy zorientowała się w pomyłce, cała się zaczerwieniła ze wstydu. Rzuciłem jakiś komentarz na ten temat, a w odpowiedzi dostałem cios w twarz. Na szczęście nie pozostał żaden ślad, choć przez jakiś czas czułem ból. Chwilę po uderzeniu powiedziałem tylko, że to koniec, i odszedłem. Nie zamierzam kontynuować tej znajomości – dla mnie to nie do pomyślenia. Co gorsza, początkowo nawet bagatelizowała sytuację, tłumacząc, że "to nie było z całej siły". Dopiero po dłuższej chwili zdobyła się na przeprosiny. Dodatkowo wcześniej dogadywaliśmy się świetnie i nie było żadnego takiego przypadku, a znamy się 2 lata, pół roku jesteśmy narzeczeństwem, a w przyszłym roku miał być ślub #p0lka #kobiety #anonim #związki

Mirabelki, czy wywalanie co miesiąc 150-200zl na paznokcie, kiedy ma się spore wspólne zaległości finansowe na karcie kredytowej to całkowicie niepotrzebna rzecz? Moze trochę psycha siada ze względu na długi, ale ja sobie nawet bluzę, grę czy kebsa na mieście potrafię odmówić, a tu pyk 150 pln miesiąc w miesiąc. #kiciochpyta #kobiety #finanse #gownowpis

Cześć, Myślałem, że jestem odporny na kłopoty miłosne, ale myliłem się. Od kilku miesięcy pracuję z kobietą, która ma trudną przeszłość (rozstanie tuż przed ślubem) i narcystyczne cechy. Zawsze mówi o sobie, kłamie, jest w luźnym związku, otacza ją wielu mężczyzn (pracuje w środowisku sportowym) i często nawiązuje do seksu oraz pieniędzy. Podejrzewam też u niej zaburzenia dwubiegunowe, bo jej nastroje cyklicznie się zmieniają. Potrafi świetnie grać (ma super głos) – zdarza się, że siedzi przygnębiona, ale gdy odbiera telefon, nagle zgrywa słodką żmiję. Z jednej strony jest towarzyska, utalentowana i potrafi żartować, ale z drugiej – trudna emocjonalnie. Z początku byłem chłodny, ale codzienna współpraca sprawiła, że zacząłem się angażować. Mam stabilną sytuację finansową i perspektywy na przyszłość, ale zdaję sobie sprawę, że taki związek mógłby zrujnować zarówno moje, jak i jej życie. Mimo to nie mogę przestać o niej myśleć. Rozumiem, że to destrukcyjna relacja, ale zaczynam odczuwać, jak silny wpływ może mieć na mnie taka osoba. Jak mogę sobie z tym poradzić? Będę wdzięczny za wszelkie rady. #redpill #zwiazki #logikarozowychpaskow #kobiety #psychologia

Mirki i mirabelki już nie wiem co robić i jak już sobie radzić. Mija 2 tygodnie od tego jak dziewczyna zerwała ze mną a ja ciągle myślę i smucę się. Nic mi nie poprawia humoru, ciągle jak mam czas wolny to tylko o tym mam myśli - o niej, albo o strachu że nikogo sobie nie znajdę. Najgorsze, że to ona zniszczyła związek i zerwała - powiedziała że dla mojego dobra pierwszego związku jaki to był, lepiej abyśmy zerwali (powodem było, że ona rzadko miała czas spotkać się na żywo), tylko jak chciałem pogadać to ona dalej że tak lepiej będzie. Czuje się samotny i zraniony. Nawet jak chciałem z jakiś psychologów czy coś skorzystać to terminy dopiero na grudzień albo i dalej (nie stać mnie na prywatną wizytę). Próby spotkania się z rodziną, wyjazdy, kumplami itp to i tak ciągle o tym myślę i to boli mnie. Z chęciom chciałbym aby to już minęło bo już mam dosyć. Wszyscy w koło mówią, że znajdę sobie inną - tylko że jak zainstalowałem sobie #tinder #boo randki na facebooku czy też #badoo to zero dopasowań mam, a jak mam to napiszę pierwszy to zero odpowiedzi... Załamany jestem bo chce wrócić do tamtych chwil jak miałem kogo kochałem, albo może wolałbym nie zaznać smaku tej miłości i być singlem jak byłem długo. I boje się że znowu bardzo długo zajmie znalezienie mi dziewczyny (jej to szukałem z 6 miesięcy albo i dłużej bo były przerwy). Najgorsze, że powiedziała że będziemy przyjaciółmi ale nie czuje wsparcia od niej. Wyznałem jej kilka dni po zerwaniu że źle się czuje, płaczę itp. to krótko popisaliśmy o emocjach ale prosiła abym nie użalał bo źle to znosi psychicznie i abym do tego nie wracał - zero wsparcia... Dlaczego jak ja poświęcałem się w 100% a nawet i więcej to nic teraz nie mam, jak ona miała kryzysy i problemy to jej pomagałem zawsze i wspierałem (nawet jak sądziłem że przesadza trochę), a ja nie mam od niej wsparcia wgl. tak dla mojego dobra zrobiła a wgl nie napisała do mnie nigdy pierwsza od zerwania, i nie chciała popisać za bardzo jak ja napisałem, nie czuje wsparcia aby pomogła mi znaleźć nową osobę... Jestem zwykłym chłopakiem cichym i może takim introwertykiem ale chciałem z nią żyć i być na stałe, nie chciałem żadnych FWB czy tam innych rzeczy, chciałem normalnej dziewczyny jaka ona była i żyć długo i szczęśliwie. Dlaczego ten świat jest taki okropny - widzi się wszędzie jak to niby faceci to tylko szukają dziewczyny do seksu a kobiety że się puszczają, a ja chce zaznać miłości i znowu uczucia że komuś na mnie zależy i będzie mnie kochał... Najbardziej kusi do niej napisać i zadać pytania: Dlaczego zerwała że mną? Dlaczego nie pogadała i nie spytała jak ja to odczuwam jej że rzadko ma czas na spotkania przez pracę? Dlaczego umówiła się i nawiązała związek jak wiedziała że ma taką pracę z której nie chciała zrezygnować? I dlaczego mnie zniszczyła i nawet nie wspiera.... Nie wiem co robić, myśleć itp. czy pisać do niej czy nie, i jak żyć. Napiszcie mirki i mirabelki co mam... #milosc #miłosc #przegryw #zwiazek #corobic #tinder #dziewczyny #kobiety #pieklomezczyzn

Potrzebuję porady dotyczącej związku kogoś z zewnątrz. Jestem z różową ponad 2 lata, od kilku miesięcy mieszkamy razem. Pracujący studenci(nie w zawodzie), koniec magisterki i w mojej głowie od dawna pojawia się dużo ALE i chce skonfrontować czy ja wymyślam, czy to wszystko idzie w złą strone. No i tu są te moje ALE: -jest BARDZO nerwowa ale tutaj najlepsze bo w stosunku do mnie w ogóle, ale do otaczającego ją świata już totalnie, każda rzecz potrafi ją wyprowadzić z równowagi(ktoś do niej coś powie w pracy, autobus się spóźnia 6minut, włosy jej się nie układają, rozmowa z koleżanką) zazwyczaj jej przechodzi po5-10min ale no sam fakt takiej atmosfery zaczyna mnie coraz bardziej przytłaczać i też podświadomie stresować przez przytłoczenie dużą ilością negatywnych wiadomości z jej strony , czego ostatnio odczułem skutki. Jest tego świadoma i teoretycznie próbuje to eliminować ale w praktyce nic sie nie zmienia albo jest lepiej na chwile. -przez te nerwy wychodzą problemy z okresem, potrafi się spóźniać po 1-3 tygodnie i w tym czasie nie uprawiamy też seksu bo ona ma zerowe libido -w kwestii seksu(pomijając częstotliwość) powiedzmy, że jeest OK, nie mogę niestety liczyć na jakikolwiek jej wkład lub wyjście z inicjatywą, jak ja czegoś nie zaproponuje to nic nowego się nie zdarzy, a dużo rzeczy jest "obrzydliwe" i koniec kropka -różowa celuje w przeprowadzkę do dosłownie 2 największych miast bo taka specyfika jej zawodu, ja natomiast mam inna specyfikę zawodu i rynek pracy w tych miastach jest baaardzo przeciętny, i musiałbym jeździć prawdopodobnie na jakieś przedmieścia lub okoliczne wioski co wiązałoby sie z długimi dojazdami czego bardzo nie chce doświadczyć -czasami pojawiają mi sie w głowie myśli, że w kwestiach wizualnych jestem o ligę wyżej i mógłbym znaleźć kogoś lepszego No i wiadomo, są to rzeczy do przepracowania, przegadania, pójścia na kompromisy. Ale ostatnio mam jakieś dziwne rozkminy i dlatego pojawia się ten wpis. No i chciałbym po prostu usłyszeć opinie kogoś z zewnątrz. #zwiazki #kobiety #rozowepaski #uczucia

Słuchajcie, jestem 39 letnim urzędnikiem średnio-wyższego szczebla w mieście wojewódzkim, ale nie top 5 (raczej top 8, top 9). Zarabiam 9800 zł brutto. Od stycznia może będzie 10250 zł brutto. Mam 181 cm wzrostu, ważę 99 kg. Chciałbym założyć rodzinę. Od żony oczekuje: - wiek 25 do 34 lat - wygląd 6/10 jako minimum - wzrost w przedziale 160 cm do 169 cm wzrostu - BMI w normie - wykształcenie pożądane licencjat lub magister, ale nie kierunek ścisły. Od biedy może być nawet szkoła zawodowa, jeśli kobieta czyta książki - IQ od 101 do 115 - brak dzieci ani wcześniejszego małżeństwa. Zerwane narzeczeństwo od biedy może być - spokojny charakter - bycie osobą bezkonfliktową, szanującą nadrzędne zdanie męża w sprawach najważniejszych - bycie osobą wierzącą, lub agnostykiem, ale nie ateistą - preferowane chodzenie do Kościoła co tydzień - ceniącą sobie rodzinę, planującą dwójkę dzieci Gdzie szukać takiej kobiety? #malzenstwo #zwiazki #niebieskipasek #kobiety #kiciochpyta #pytanie #milosc

#przegryw #zyciehuooskie #kobiety Czy jeżeli mężczyzna jest 10 lat w związku z kobietą i ani razu nie doszedł w niej tylko jest #gumcel lub też stosunek przerywany (czy tarło bez gumy jakieś jest) i kobieta mocno panuje nad tym by było inaczej to jest #przegrw czy nie do końca? Czy kobieta może szukać chada na boku i jemu pozwolić na zalanie już na 1 spotkaniu? Tak pisze o sobie Mireczku. Z rozmowy wynika że nie chce jeszcze dzieci

IMG-9926

Dołączona ankieta

Pytanie

Zwracacie uwagę na te partie ciała u mężczyzn, są dla was ważne?

Odpowiedzi

Tak
Nie
Jestem facetem i sprawdzam wynik

Czy ma ktoś pojęcie gdzie szukać legitnych azjatyckich/rosyjskich portali randkowych? Google w większości zwraca te "międzynarodowe", które są jedynie wyciągaczem hajsu. A może niekoniecznie portale randkowe, jakieś alternatywy? Dzięki. #randki #azjatki #kobiety @

Jak odciąć się od ciągłego przeglądania relacji ex i wchodzenia na jej profil. Stalem się stalkerem :[ W skrócie. Byłem z dziewczyną 3 lata. Związek pod koniec był trudny mimo prób naprawy. Zdradziła mnie i zostawiła dla innego. Po pół roku odezwala się i zaczęła walczyć o powrót. Trzymałem ją pół roku mimo, że caly czas niesamowicie kochałem. Ona mówiła że będzie na mnie czekać, że pragnie że mną być. Kiedy już zerwałem z ówczesną dziewczyną z którą się spotykałem ona zerwała ze mną kontakt i powiedziała że jedzie do warszawy spotkać się z kimś na randkę. Obecnie od 3msc do niego jeździ. Nie mamy zadnego kontaktu od tamtego momentu. Ja dzień w dzien sprawdzam jej relacje. Mam 30lvl i wiem że to niedorzeczne ale inaczej nie potrafię. Całkowicie destabilizuje mi to moje życie. Z jednej strony chciałbym z nią być a z drugiej sami widzicie. Dwa razy zrobiła ten sam numer. Co zrobić żeby się od tego odciąć? #zwiazki #milosc #zdrada #kobiety

gri9iswd8pwpqti527ab5izy

Czy naprawdę wzrost dla kobiet ma aż takie znaczenie? Mam 29 lat i 167 wzrostu. W tym wieku nie ukrywam, korzystam z tindera bo gdzie niby kogoś poznać. Na wieść o moim wzroście praktycznie wszystkie dziewczyny uciekają (te 180 rozumiem, ale takie które są mojego wzrostu lub niższe?). Na żywo to samo. Doszło w sumie do tego, że nawet na żywo już nie chce próbować kogoś poznać bo znam odpowiedź…. Jakaś rada, dobre słowo wyprowadzające mnie z błędu? #tinder #związki #kobiety

cm018nd3m00dpiqv1qisau2v3
clzpfr83101pii0y6yywk56ai

Mam 35 lat. Podobają mi się 16-18 letnie dziewczyny. Te młode cialo, bez skazy. Twarde jędrne piersi... Czy to pedofilia? Czuje również pociąg do 60letnich kobiet - tutaj znowu rozpalają mnie przeciwności względem młodych. Duże obwisłe piersi, celuit, lekki brzuszek.... Czy ja jestem normalny? #anonimowe #sex #zycie #kobiety

cly3grbqz002yh4p9j2h3r3y8

Pomoc w „związku” Nie wdrażając się w szczegóły wiadomo że na kobiety jak i na facetów w związku działa najlepiej karanie ciszą,milczenie - nic tak nie irytuje jak to, oczywiście jeśli jedna i druga strona ma do siebie mocne uczucia, a w tym przypadku tak jest… do rzeczy jakiś czas temu pojechałem do byłej kobiety do miasta z 600km (nie uważam żeby to było zle ale musiałem pojechać chciałem dostać pieczątkę że albo koniec definitywny żebyśmy sobie nie robili nadziei albo naprawdę odkładamy ego na bok i działamy poważnie, mimo wszystko zrobiłem co mogłem dzięki czemu nie mam jak sobie pluć w brodę że o a może jednak mogłem jechać porozmawiać nie prosiłem jej o powrót broń Boże a o wyjaśnienie se kilku kwestii i poświęcenie 15min na rozmowę po czym rozchodzimy się w swoje strony ) i poinformowałem ją o tym fakcie podczas podróży że będę, oczywiście gadki w stylu że „raczej” nie mamy o czym gadać, po co do mnie jedziesz, nie popełnię już nigdy tego błędu i się z tobą nie spotkam na rozmowę pod wpływem dalszego impulsu były, proszę o powstrzymanie się od komentarzy typu olej znajdziesz inną, miałem multum kobiet które miały w głowie sieczkę bez wartości empatii starsze młodsze (mam 25 lat) I poznawałem zwykłe durne szlaufiska, ta taka nie jest, jesteśmy ze soba 4 lata z lekkimi przerwami ostatnio z 3-4tyg temu Podjęła decyzję że ona tego związku nie widzi nie czuję się dobrze takich akcji też już było kilka tyle że na głowie mam dużo problemów które mnie przytłaczały i dajmy na to nie chodziłem często uśmiechnięty, kłótnie o pierdoly tylko albo aż, do czego zmierzam pojechałem do niej do miasta wysłałem fotkę że jestem tam i tam do takiej godziny i czekam na nią oczywiście się nie zjawiła, dodając teksty typu że nie przyjechałaś do mnie tylko jako niezapowiedziany gość mimo że informowałem ją podczas trasy, że może jeszcze przypadkiem będziesz miał ze soba 100 róż (kiedyś 1 jedyny raz jej wysłałem na przeprosiny) i po tych słowach nic nie odpisałem zawinąłem do innego miasta ogarniać swoje sprawy, nie ukrywam mocne to było i było mi trochę smutno bo mogła nawet wyjść powiedzieć już na chłodno parę słów a tutaj żadnej konfrontacji na żywo mimo wszystko ja tam jechałem żebyśmy się ewentualnie rozstali w zgodzie lub przemyśleli na trzeźwo że musimy pogadać ( na to byłem nastawiony raczej na tą opcję gorsza, aha istotna kwestia to jest kobieta która ma duży problem z rozmawianiem na poważne tematy i problemy tak na marginesie, wracając) tak abyśmy nie robili se złudnej nadziei która gdzieś ona pewnie może mieć i ja mimo wszystko mam, nie pisze do niej nie odzywam się nie ukrywam że chciałbym uzyskać taki efekt aby przemyślała swoje zachowanie żeby ją to ruszyło - z reguły na to najlepsza metoda którą mogę zrobić to cisza nie? A następne że ja do tej kobiety tak jak i ona do mnie czujemy do siebie dużo, dogadywanie się jest super czasami są sprzeczki lekkie bo mamy mocne charaktery ale takie związki są serio raz na jakiś czas oczywiście warto dać sobie czas ale co tutaj zrobić aby ona się odezwała do mnie jakoś sama zrozumiała i sama wyciągnęła rękę, wolałbym nawet nie dawać żadnych minimalnych sygnałów (mimo że bym chcial równo za 2msc ma urodziny swoją drogą myślę czy się do niej odezwać na urodziny czy nie? Wolałbym jednak żeby to ona o mnie powalczyła i się nie odzywać chyba) bo wtedy ona poczuje się za pewnie i będzie wiedziała że mimo takiego zachowania mogłaby mieć mnie na wyciągnięcie ręki i nie będzie miała czegoś takiego jak chwila refleksji czy wyrzut sumienia, a takiego czegoś nie chcemy, chcemy aby to ona się odezwała i skumała pewne kwestie, ona otwarcie mi mówi mówiła że mnie kocha rzeczywiście jak były jakieś rozstanie nie zachowywała się jak szlaufisko i wiele innych pozytywnych cech które tak bardzo mnie przy niej trzymają, a przy okazji wracają do wątku jak na nowo sprawić abym ja stał się dla niej wyzwaniem myślę w jaki sposób spróbować odzyskać kontakt i nawet jeśli miałoby dojść do rozstania żebyśmy to zrobili na żywo w pokojowym nastawieniu to jak nie miałem dla niej czasu bo rozwinąłem na tyle firmę że dosłownie nawet nie było czasu aby odpocząć, jak wychodziłem gdzieś to z koleżkami zjeść, czy potencjalne rozmowy „biznesowe” które wyglądały jak wyjścia na żarcie tak o Panie i Panowie proszę o pomoc bez podsmiechujek. Edit: dziś minął miesiąc czasu odkąd do niej pierwszy raz zadzwoniłem nie odebrała, zadzwoniłem 2gi raz i również nie odebrała, słuchajcie jeśli mimo wszystko ma to się zakończyć definitywnym rozstaniem na co niestety muszę być przygotowany chciałbym to od niej usłyszeć zobaczyć żeby mi to powiedziała napisała, myślę że 30sek rozmowy ją nie zbawi prawda, ale jednak twardo nie chce odebrać ode mnie telefonu. Wiem że powiecie że olej to ale nie chce powtórki gdzie po 3-4 miesiącach napiszę ona do mnie że jednak pogadajmy a ja ulegnę czy coś… jeśli to jednak zakończyć to potrzebuje od niej tego usłyszeć że jest to definitywne i tyle, co tutaj zrobić ? Chciałbym ją odzyskać żeby odłożyła swoje ego na bok porozmawiała ze mną ale czy to kwestia czasu czy dorośnięcia czy czego to ja już nie wiem. Ta kobieta jest dla mnie bardzo ważna. #p0lka #p0lki #p0lek ##k0biety #k0bieta #kobieta #kobiety #polka #chad #logikarozowychpaskow #rozowepaski #wygryw #zwiazki #przegryw #milosc #seks #julka #natura #blackpill #zwiazek #zwiazki #redpill #doradztwo #wykop

clxykjn1p0238kqv062u97s0l

Czy niektóre kobiety mają to szczęście, że nie muszą golić nóg co 2-3 dni, a i tak mogą mieć całkiem gładkie w dotyku nogi? Moja pierwsza dziewczyna była blondynką (więc wiadomo, włosy na ciele mniej widoczne), ale jeśli zdarzyło jej się nie golić nóg przez kilka dni to i tak w dotyku były dość gładkie, tak jakby te włosy były na nogach były mega cienkie i prawie niewyczuwalne. Później byłem w 2 związkach - obie szatynki. No i wiadomo, włoski są bardziej widoczne, ale chodzi mi głównie o dotyk. Jak któraś z nich nie ogoliła nóg przez 2 lub 3 dni to w dotyku były takie, że te włoski dłonią się wyczuwało, lekko kłuły - jak rzadki zarost u faceta ;) Więc jak to jest, niektóre kobiety mają to szczęście, że jak nie ogolą nóg to i tak po kilku dniach ich nogi nie kłują lekko przy dotyku dłonią? #nogiboners #nogi #rozowepaski #kobiety #depilacja #dermatologia #wlosy #logikarozowychpaskow #zdrowie #higiena #zwiazki

clxk6wldh05h977roao274so2

Odnoszę wrażenie, że kobiety kobietom zgotowały straszny los. Ale od początku… Zarys ogólny: Mam 27 lat, w miarę dobrą pracę (nie, nie IT), wyższe wykształcenie. Pochodzę z dobrej, w miarę bogatej rodziny, miałem za sobą dwa „poważniejsze” związki. Nie tak dawno, rozmawiałem sobie z moją dobrą koleżanką, z którą to niemal zawsze rozmawiam z na nieco poważniejsze tematy. Oczywiście, nie uniknęliśmy tematu związków. Stwierdziła, że ona „Trzyma się swojego faceta, bo boi się, że nikogo już nie znajdzie”. Nie powiem, zdziwiło mnie takie podejście, ale dało do myślenia. Parę dni później, podczas grzebania w odmętach internetu, natknąłem się na jakiś artykuł, już nie pamiętam nawet z jakiej strony, gdzie zaprezentowano analizę firmy Morgan Stanley. W omawianej analizie okazało się, że do 2030 roku ponad 45% kobiet w wieku 25-44 będzie samotne i bezdzietne. To blisko POŁOWA kobiet. Praktycznie CO DRUGA KOBIETA. Wyobrażacie sobie to? Po chwili niedowierzania, bo obstawiałem, że samotnych facetów powinno być więcej, ogarnąłem, że nawet w moim otoczeniu są takie kobiety. Wspominałem o dwóch poważniejszych związkach, w których byłem. Obie panny mają 26+ lat. Jak myślicie, czy od tamtej pory, któraś była w związku? Albo może chociaż romansowała/randkowała? Nie. Utrzymuję kontakt z ich koleżankami i wiem, co się odbębnia. A odbębnia się wyjątkowo źle. Pierwsza, przytyła chyba ze 20 kilo (nie żartuję). Druga, dalej stalkuje mnie na Linkedinie, bo to jedyne miejsce, gdzie jej nie zablokowałem. Ja oczywiście od tamtej pory chodzę na sporo randek, szukam jakiejś w miarę spoko dziewczyny, bo nie ma tak źle i jest nawet w czym wybierać. Dalej - dwie ciotki w mojej rodzinie. Obie koło 40. Obie pracują na wyższych stanowiskach w firmie. I - obie samotne. O managerach wyższego szczebla w mojej korporacji nawet nie wspomnę. I o ile jakiś zakolak, jeśli ma fajną pracę, posadę i czymś się wyróżnia, prędzej czy później trafi na jakąś desperatkę, która naskakała się już na khutasach Chadów i chce teraz stabilnego życia, o tyle te „ambitne” dziewczyny, które teraz mają 25, 26, 27 i więcej lat, obudzą się z ręką w nocniku. Będą jak te desperatki z Badoo czy Tindera, bo nierealne standardy którymi się kierowały, czyli, że godny ich jest jedynie książę na białym koniu oraz że jako „niezależne i pewne siebie kobiety” poradzą sobie w życiu, ogarną się, że tkwiły w błędzie. Ale będzie już za późno, bo nadejdzie zderzenie ze ścianą. Bardzo, bardzo bolesne zderzenie ze ścianą. Jasne, nie mówię, że każdy facet znajdzie drugą połowę, ale na rynku matrymonialnym, to kobietki przez cały ten feminizm będą skazane na samotność z kotem. #kobiety #redpill #zwiazki #rozowepaski #feminizm #niebieskiepaski #przegryw

clxf183qb04p777rol5xgzy28

Mirki i Mirabelki - Pomocy, nic już nie ogarniam… Czy #kobiety w ogóle przechodzą żałobę po #rozstanie? Niespełna 2 lata temu rozstaliśmy się z dziewczyną, z którą łączyły nas plany na wspólną przyszłość. Mieszkaliśmy razem, było generalnie git, ale wiadomo jak to jest - czasami są grubsze sprzeczki. I to właśnie po jednej z takich awantur zerwała ze mną. Przez pierwsze pół roku faktycznie nie mogłem się pozbierać. Teraz jest już lepiej, rozwijam się, mam nową, stałą pracę, spoko zarobki i stabilne życie. No i randkuję - dużo randkuję. A ona? Podobno od tamtej pory z nikim się nie związała, ani z żadnym facetem się nie spotkała. Mówiła mi o tym jej koleżanka, która dowiedziała się, że ja wówczas kogoś już miałem, jednak jej tego nie powiedziała XD Tęskni? Być może, ale czy gdyby tęskniła, to chodziłaby na różne eventy, imprezy i generalnie tak dobrze się bawiła? Przecież to wygląda, jakby nawet ani dnia nie przepłakała. Tylko raz, jak się przypadkowo zobaczyliśmy na mieście, to zaczęła płakać, ale ja poszedłem dalej. #rozowepaski #pomocy #zwiazki

clx0x3qqn026277roz99z73bh

Witam, Pytanie do mężczyzn: czy po zerwaniu z WASZEJ inicjatywy bardzo krótkiej relacji zahaczającej o związek (włączając w to wspólne planowanie przyszłości) ex się kontaktowały? Da się przed tym uchronić, czy niemal zawsze pewnik, że napisze? #zwiazek #psychologia #kobiety

clwzg887l01wq77rof7sovi6c

Jak długo czekać na "reakcję" ze strony dziewczyny? Mieliśmy małą dramę. Tydzień temu napisała mi, że musi sobie to wszystko przemyśleć. Napisałem do niej dwa dni później i dostałem zjebę i dodała, że mam czekać "po weekendzie". Jak to piszę, jest poniedziałek, PO WEEKENDZIE, godzina prawie 23. Dalej nic nie wiem. Wiem tylko, że mnie nie zablokowała. Pisałem, no ale oczywiście - nawet nic nie wyświetliła. Standard, do tego to już przywykłem, bo bywało tak, że dzień czekałem na rozmowę (chujową ma pracę i to zmianową). Serio, jest sens czekać i to ciągnąć? Dalej nic nie wiem... #zwiazki #problemy #rozmowepaski #kobiety #ghosting

clwwfyr8z018777ro5qc85rtv

Cześć, ostatnio obserwuję dziwne zachowanie dziewczyny z #tinder z którą się spotykam. Generalnie, utrzymuje ona dobre stosunki ze swoim byłym chłopakiem, mają się w znajomych na FB, obserwują się wzajemnie na IG i często się spotykają. Ja natomiast ostatnio pokłóciłem się z nią o to, bo zaczęło mnie to denerwować. Powiedziała, że w takim razie, skoro jej nie ufam, musi to wszystko przemyśleć. No i ta przerwa trwa już pare dni. Nagle wczoraj wchodzę na IG, a ona odobserwowała ex, usunęła posty z nim związane, a typ na konto na prywatne. Czyżby stara miłość zardzewiała? #zwiazki #kobiety

clwtui6yq00q677ro7taqc5mq

Witam. Ogólny zarys sytuacji: Ona - 25 lvl, depresja, terapia, leki, praca na zleceniu w jakiejś żabce czy innym orlenie, brak wyższego (nie obroniła się w tamtym roku i nie zanosi się na obronę w tym). Na koncie kilka nieudanych związków (przez pierwszy wpadła w narkotyki, w drugim chłop ją bił, w trzecim jej chłop wylądował w psychiatryku. Rodzice nie dają jej praktycznie w ogóle hajsu, więc często nie ma nawet na jedzenie. Ja - również 25 lvl, dobra praca, kochająca rodzina, dobre zarobki. Rodzina pomaga mi też finansowo. Mam zapewnioną tam stabilizację. Poznaliśmy się na Tinderku. Dawałem jej kasę kiedy tylko chciała. Dzięki mnie zaczęła regularnie jeść, dbać o siebie. Szło to wszystko w dobrą stronę. Do czasu. Dwa dni temu, mieliśmy małą kłótnię o jej ex chłopaka. Koleś ciągle się za nami pałęta. Ona utrzymuje z nim dobre kontakty - moim zdaniem, za dobre. Wiem, że pewnie chciałaby do niego wrócić, ale trudno. Póki co, „konsultuje to ze znajomymi” czy warto być dalej ze mną, skoro śmiałem ją oskarżyć o bycie ze mną nie fair XD Stąd pytanie - czy ona będzie chciała wrócić do mnie przez to, co do tej pory miała? Czy może jej kobieca duma nie pozwoli? Nie, nie będę jej beciakiem - jak przyjdzie, to wiem co robić. Chcę jedynie realnie ocenić szanse, bo nie wiem, czy przygotować się na trucie dupy, czy nie. #zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #tinder #kobiety #p0lki

clwo0awkv0000ekkgbeqj7fj1

#kobiety #rozowepaski #zus #pytanie #kiciochpyta Troszkę prywaty ale nie daje mi to spokoju, otóż matka ma prawdopodobnie w tym roku 60 lat i ZAMIERZA się szykować na emeryturę, tylko jak sięgam pamięcią matka nie ma przeprowadzonego wymaganego stażu pracy do tego wieku. W tamtych latach co robiła była czesto preferowana praca na czarno (bez umowy) itp. ma jakiś tam staż pracy (pewnie około 10-15 lat na pewno) ale po rozwodzie, nie podnosiła swoich kwalfikacji oraz przez wiekszośc czasu nie pracowała i żyła z alimentów ojca które się skończyły z ~3-4 lata temu bo ojciec przeszedł na działalność i powiedział że nie ma i nie płaci. Sprawa jest o tyle ciekawa że w firmie w której matka pracuję z 4 lata, zwalnia ludzi i zmusza ich do pracy w weekendy na czarno za kase do łapy (branża reklamowa). W chwili obecnej matka mieszka w MIESZKANIU wujka i płaci za nie poniżej cen rynkowych (płaci za całość mniej wiecej jak za tylko jeden pokój wg. stawek rynkowych). Wujek sam powoli się nie cierpliwi ponieważ z jeden strony siostra ale on ma rodzine i kasa ma się zgadzać. Co pewien czas rodzina mnie sie pyta czy zamierzam sie budować w wieku 32 lat, tylko nie wiedzą że np mieszkanie w krakowie kosztuje 600k+ a realna kwota do spłaty wynosi koło 1.300.000 gdzie przy zarobkach 5.000 (po próbnym dostane 7.000) jest cieżko uzyskać taki kredyt. Sprawa kolejna dlaczego przez cale życie matka nie pomyślała aby zabezpieczyć siebie przed taka sytuacją tylko żyć z czyjeś pracy (alimety), nie mam nikogo i co mam teraz przez 20-30 lat mieszkać w zmatka w jednym mieszkaniu nie zakładając samemu rodziny (bo matce trzeba pomóc)? To się nazywa miłość matczyna? Zrobić bachora i żyć na koszt męża, dziecka?! Ja rozumiem pomóc w potrzebie ale jak ktoś całe życie żył w przeświadczenie że ktoś ma go utrzymywać to chyba to się nazywa że osoba jest ubezwłasnowolniona a nie dorosła. Niech to będzie także przestroga abyście #niebieskiepaski nigdy nie brali kobiety - ktora nie ma wyższego wykształcenia (mgr minimum, najlepiej jak chce się rozwijać po pracy) - nie chce wrócić do pracy (ona zajmie się domem) Tak w konsekwencji bedzie wyglądać życie dziecka po rozwodzie I co ma zrobić? Matka nie ma przepracowanego stażu pracy, sam mieszkam w pokoju aby odkłożyć kase, wynajecie mieszkania zje większość moich dochodzów, na kredyt mnie teraz nie stać. Matka już myśli że przejdzie na emyryture i nie bedzie nic robić a ja mam to wszystko finansować swoim życiem? Przez większość życia mieszkałem w pokoju KURWA bez drzwi i nigdy nikogo do siebie nie zapraszałem, nie mając nigdy dziewczyny, kolegów oraz zniszczone dzieciństwo przez rozwód rodziców. Mimo że matke kocham to za dużo odemnie wymaga, ja sam młodość straciłem na życie jej życiem i nie zamierzam więcej tracić swojego życia na jej problemy...

clwk8ggst000tvb5rn5ml5ril

Wykopowicze, pomóżcie bo nie mam nikogo komu mógłbym się wyżalić i poprosić od radę. Moja żona flirtuje w pracy z kolegą. Wiem na 100% że do niczego między nimi (jeszcze) nie doszło, ale wiem ze cały czas o nim myśli, fantazjuje. Odkryłem przez przypadek, że wyszukiwała w necie "podoba mi się żonaty mężczyzna", " Jak uwieść żonatego mężczyznę" I inne takie teksty. Czułem co prawda od kilku miesięcy, że między nami jest gorzej i nawet kilka razy podejmowałem próbę rozmowy, ale zbywała mnie. Kiedy powiedziałem jej że wiem o wszystkim - przyznała się że jest ktoś taki, powiedziała mi kto to, przyznała że podrywał ja i komplementowal, a jej się to spodobało i tak się nakręciła jak glupia. Przeprosiła, obiecała że to się nie powtórzy, że ona nie planowała mnie zdradzać bo mnie kocha. Co powinien zrobić? Jesteśmy ponad 10 lat po ślubie, mamy dwoje dzieci. Czekać i obserwować czy się zmieni i zechce zawalczyć o ten związek bo jednak jej zależy czy powoli godzić się z rozwodem? Kocham ją, ale nie mam zamiaru się męczyć, bo na to nie zasłużyłem. Mam do siebie szacunek... #zdrada #malzenstwo #romans #flirt #zalesie #kobiety

clwhu1lcd03jiplus7fyji4c3
clw9mhhow01zxplus8r6fk6tj

Zapewne wielokrotny orgazm u kobiety podczas jednego stosunku nie musi być wyznacznikiem dobrego seksu/pożądania, a już tym bardziej jakości związku, relacji etc. Jestem po prostu ciekaw jak to u Was wygląda po kilku latach. Jeśli o mnie chodzi, w związku jestem od 6 lat. Od ponad roku małżeństwo :) Podczas pierwszych dwóch lat udawało mi się ją doprowadzać podczas jednego stosunku do więcej niż 3 orgazmów średnio raz na miesiąc (rekord - jej 7 podczas jednego stosunku). Kiedy haj nowości opadł i zamienił się w stabilny dobry związek, uprawiamy seks tylko trochę rzadziej niż po pierwszym roku, jakkolwiek ostatnio zdałem sobie sprawę, że obecnie jeśli przeżywa wielokrotny orgazm, to już "tylko" ogranicza się do 2-3 razy podczas stosunku. Zaznaczę raz jeszcze, że nie oczekuję żadnych rad itp. Jestem zadowolony ze swojego związku, małżeństwa. Zastanawia mnie tylko, czy to pewna norma u #rozowepaski , że z czasem, kiedy namiętność w związku przeradza się w co innego, to przy okazji trudniej jest im też szczytować i osiągać wielokrotne orgazmy tak często i silnie, jak na początkach związku. Choć domyślam się, że zapewne istnieje spore grono kobiet, którym po kilku latach łatwiej jest dochodzić - zakładam, że chodzi o czysto techniczne aspekty i dotarcie się z partnerem ;) #seks #seksuologia #kobiety #zwiazki #malzenstwo #orgazm #logikarozowychpaskow

clw5d9a4j013rplus90bifvpb

Niesamowite ile smutku siedzi w mężczyznach. Ilu z nich z zewnątrz wydawać by się mogło szczęśliwych chłopów dusi w sobie te wszystkie emocje i jedynie od czasu do czasu na jakiejś imprezie po alkoholu jeden po drugim pękają. Bez znaczenia czy są w szczęśliwych małżeństwach, czy mają stabilną sytuację życiową, wybudowany dom, pracę którą lubią i narzeczoną, czy dopiero zaczynają układać sobie życie, siedzą w pierwszej pracy. Mam wrażenie, że każdy obecnie (a po pandemii jakoś się to jeszcze nasiliło) ma w sobie coś co śmiało mogłoby trafić jako temat na terapię. Dbajcie o swoich przyjaciół i kolegów, ale o przyjaciółki i koleżanki również, one też mogą dusić w sobie coś - lepiej wysłuchać płaczu w ramie, niż samemu płakać na ich pogrzebach. Jeśli macie kogoś bardzo sobie bliskiego to pokażcie im, że mogą na was liczyć i sami też nie bójcie się przyjść z problemami do nich. Mam nadzieję, że i sam też się tego kiedyś nauczę... #feels #emocje #mezczyzni #kobiety

clvo7fcx600fk0mibpxetq4io

Skąd tak dużo samotnych kobiet po 30? Sam w rodzinie mam kilka takich, dwa dni temu moja koleżanka, lat 28 (czyli prawie te 3 dychy) rozstała się po 7 letnim związku. Ja nigdy jakoś nie miałem powodzenia wśród kobiet, a ostatnio mam coraz częstsze zainteresowanie i nawet umawiam się z jedną, która zapewne wyszalała się na Chadach i teraz chce się ustatkować (ale jest ładna, więc nie narzekam :3 ). Moja ex, lat też prawie 27 od 3 lat, czyli odkąd się rozstaliśmy, też dalej jest sama. WTF? Do czego to doszło, że większość facetów jakich znam ma już kogoś, a większość kobiet w tym samym wieku, nie? #kobietypo30 #przegryw

clvgt6fv6005p0minsg8fxbod

Od ostatniego czasu nie mogę wytrzymać z moją partnerką. Mam wrażenie, że odkąd otrzymała lepiej płatną pracę ode mnie, to zaczęła się wywyższać nade mną. Obecnie sytuacja wygląda tak, że: jak mam czas to np. Posprzątam w domu, ugotuję obiad, pójdę na zakupy, a jeśli poproszę o coś podobnego moją partnerkę to zaczyna się kłótnia, bo niestety ale nie jest w stanie niczego zrobić bo: „dłużej pracuje ode mnie, wstaje wcześniej ode mnie, ma cięższą pracę, ona pracuje (dodam że zdalnie, a ja stacjonarnie) lub chce odpocząć”. Ostatnio jak wcześniej skończyłem pracę: to poszedłem na zakopy oraz poszedłem z psem na spacer do weterynarza i gdy wróciłem do domu to musiałem od razu rzucić się do kuchni i przygotować obiad, bo niestety ale partnerka sama tego nie zrobi, a jak mi się coś nie podoba to ona może sobie zamówić catering. Gdy zwróciłem jej uwagę, że ja też mam pracę i powinniśmy się dzielić obowiązkami 50/50, a nie że ja tylko coś robię, to otrzymałem w pysk standardowy tekst: bo ja pracuję, po czym się rozpłakała i obraziła. Mirki, proszę pomóżcie bo nie wiem co mam robić. Niestety, ale myślę powoli o rozstaniu, bo dłużej nie dam rady. Dajcie mi jakieś rady jak mogę unormować ewentualnie sytuację. #zwiazki #rozowepaski #zalesie #kobiety

clv41sa0p00en0m3lj39dpiuj

Nie jest to bait więc prosze o poważne potraktowanie Jestem w związku 1.5 roku z kobietą. Ona 30 lat, ja 34. Jest między nami duża różnica zarobkowa. Prowadzę firmę, która na ten moment przynosi świetne dochody, ale jak będzie za 3lata nikt nie wie. Różnica typu ja 50k ona 5k. Ja nas utrzymuje, płace rachunki, zakupy, wszystkie wyjścia, knajpy. Mieszkamy razem więc w sumie całość wydatków jest na mnie. Padł temat wakacji. Moja kobieta mówi, że jesteśmy młodzi, trzeba korzystać z życia i lećmy na 2-3 tyg na jakąś rajską wyspę typu Malediwy, Seszele, Dominikana. Koszt 25-30k Ona nie daje nic, bo wg niej ja jestem providerem i ona bardzo cięzko pracuje na swoje pieniądze, a mi przy prowadzeniu firmy łatwiej bo ludzie pracuje już na mnie... Nie do końca mi sie to podoba o czym wspominam, na co słyszę argument, że to jest połowa mojej miesięcznej pensji. Co sądzicie, tak serio? Normalna sprawa i powinienem wziąc to na siebie? Przy koniecznosci płacenia całości za takie coś wolałbym jechać gdzieś dużo taniej i jakoś dzielić koszty. #zwiazki #pytanie #tinder #kobiety #rozowepaski #niebieskiepaski #p0lka #pieklokobiet

clv0oodfx00bv0m5ojkiqz6jc

mam juz swoje lata, niejedno w zyciu widzialem ale to co napatrzylem sie na baby jak sie zachowuja kiedy nie ma meza w poblizu to masakra. pracowalem w branzy eventowo rozrywkowej, obslugiwalismy spotkania biznesowe, eventy, spotkania integracyjne itp. głównie duze firmy ale bywaly mniejsze. panie z biur, urzedow itp. historii mnostwo, wiekszosc konczyla sie podobnie. oczywiscie eventy to tylko wymowka, w wiekszosci przypadkow chodzilo o to zeby dobrze sie nabombic i wyszalec przy muzyczce wieczorem. za dnia dystyngowane panie bizneswoman, pelne ę ą a wieczorem i nocy hamulce puszczaly. przykro sie na to patrzylo bo puszczajace sie babska z pierwszym lepszym facetem. glownie babki zamężne, po 30, 40 z dziećmi w domu i mezem ktory czekal na powrót swojej bysnezłowem :) przez pewien czas tłumaczyłem to zmianami kultorowymi, netflixami i filmami typu 50 twarzy greja itp ale starszy gosc ktory ze mną pracował mowił ze tak było odkąd pamięta, czasy sie zmieniają a natura bab nie - dosłownie jak spuszczone ze smyczy. ine wiem jak musieli czuc sie ich mezowie ktorzy niczego nie swiadomi odbierali te babki po powrocie z autokaru, myslac ze dobrz sie bawilai odpoczela. gdyby moja zona wywinela mi choc w 1/10 taki numer jak tam co widzialem - jej rzeczy bylyby momentalnie za drzwiami. kolesie an tych imprezach nie lepsi - bo biora sie za mezatki ale w moich obserwacji to 80% inicjowane bylo przez kobiety. pojawiala sie tez swoista rywalizacja o samców. podobny mechanizm jest obserwowany w uzdrowiskach dla starszych ludzi, gdzie sa potancówki - ale tam juz nie te lata i nie te mozliwosci. przykro naprawde sie patrzylo na to, przykładna żona, która przysiegala wiernosc, po kilku drinkach oddaje sie w calosci przypadkowemu typkowi, zrylo mi to beret mocno. ja idealista, wychowany na micie wiernej polki matki... #kobiety #logikarozowychpaskow

clu9ifqys00970mf9mgynmd6i

po 5 latach małżeństwa mnie zdradzia,tyle pięknych wspólnych chwil, trudniejszych i cięższych momentów przez które przechodziliśmy, planów na przyszłośc a wszystko zniweczone przez chęć spróbowania czegoś (kogoś) nowego. dowiedziałem się całkiem przypadkiem i pewnie żyłbym dalej w nieświadomości... najgorsze i to co wzbiera we mnie złośc to fakt, że ja żeby ją przekonać do siebie musiałem zrobić naprawdę dużo, wiele poświęcić, żeby chciała ze mną być. a teraz okazuje się że dała to samo obcemu typowi tylko dlatego że ma bardzo dużego i chciała spróbować jak to jest.... serio, jak o tym pomysle to powoli układa mi sie to w całość, mniej więcej od czasów lockdownu jak siedzieliśmy w domu na zdalnej zaczęła oglądać namiętnie filmy i serialiki na netflixie w stylu 50 twarzy greya, wiecie - o wyzwolonych kobietach które spotykają się z badboyami. no i w pracy u niej pojawił się taki typ, koleżaneczki jej zachwalały jego zaletę i sama postanowiła spróbować. po tym jak się rozstaliśmy (w ten sam dzień w którym się dowiedziałem) nie minął tydzień jak z bekiem chciała wracać i przepraszać, że nie wie co w nią wstąpiło, nie wie czemu, że kocha itd. dla mnie to i tak definitywny koniec, tyle dobrze, że nie mamy dzieci i jest rozdzielność podpisana (ja zarabiam 4x tyle co ona), miała wszystko na swoje zachcianki, miała ciepło domowego ogniska ale widocznie brakowało czegoś innego. potwierdza się to że baby nie zrozumiesz, choćbyś dał jej dużo od siebie i starał się ponad wszystko to i tak gdzieś tam trawa będzie bardziej zielona z drugiej strony płotu. być możę w porę nie zareagowałem na sygnały (oglądanie tych odmużdzaczy godzinami przez nią, wieczne ślęczenie na telefonie i scrolowanie tiktoka itp). swoją drogą jeśli wierzyć w to co mówiła to typ przeleciał pół biura (gdzie praktycznie same mężatki) chociaż nie chce mi się w to wierzyć i pewnie tylko ona sie skusiła #zwiazki #logikarozowychpaskow #kobiety

cltfkf0v700000mogzkadysqe

Już zaraz kolejne święto kobiet 8.03. I znowu każdy facet będzie latać szukać kwiatków, prezencików, czekoladek dla żon, kochanek, córek, babć i matek. Niby spoko tylko kiedy widzieliście takie zmobilizowanie kobiet na dzień chłopaka? Ba, spytajcie ich kiedy jest dzień chłopaka. Jedne powiedzą że chyba 9.03, inne że pewnie we wrześniu a koniec końców i tak oleją jeden i drugi termin. Nawet w żłobku mojego dziecka mają dzień dziewczyn w piątek ale jakoś tego samego dla synów nie zorganizują. A dopiero co byłī walentynki. Niby święto zakochanych a jak się kończy to wiadomo - facet kupuje w uj drogie róże, baloniki, prezenty kolacje a babeczka często palcem nie kiwnie. Tak się już przyjęło mam wrażenie, że to faceta obowiązek dbać o wszelkie prezenty i pamięć . Przykre #gownowpis #kobiety #zwiazki #zalesie #logikarozowychpaskow

cltac7iig004z0mpug3wq5afm

Pytanie głównie do #rozowepaski bo lepiej się mogą orientować. Czy to tylko moje wrażenie, czy ostatnimi czasy faktycznie coraz więcej kobiet, które są w #zwiazki lub #malzenstwo ma poza partnerem adoratora/adoratorów, z którymi rozwija relacje mniej lub bardziej? Spotkałem się już kilka razy w gronie znajomych (Jestem koło 30-stki), że zajęta kobieta potrafiła posiadać tindera, ale jej facet nie. To znaczy - ona ma męża/chłopaka na wyłaczność, a on z kolei trochę akcpetuje lub musi akceptować, że ona ma jakichś tam zalotników wokół siebie, z którymi jest w kontakcie/spotyka się regularnie. #logikarozowychpaskow #milosc #relacje #polska #kobieta #kobiety

clsvqy6b900520mk8vhtzi4xx

Warto wgl instalować i szukać dziewczyny na #tinder? Szukam kogoś w #warszawa w wieku podobnym do mnie (19 - 21 lat). Mam ponad 190 cm wzrostu i jakieś 90 kg masy, wygląd jakieś 7/10. Nie jestem typową osoba w moim wieku, lubię czytać i rozmawiac na inteligentne tematy. Czasem mysle ze blizej mi do pokolenia moich rodzicow niz do mojego (brzydzi mnie konsumpcjonizm). Obawiam się że ciężko mi będzie tam znaleźć dziewczynę, która doceni bardziej mój charakter i nie będzie ze mną tylko dla korzyści lub mojego wyglądu. Doskwiera mi nieco samotnosc bo jestem przyjezdny, studiuje dosyc wymagajacy i perspektywiczny kierunek. Jakoś nie przekonuje mnie szukanie dziewczyny w ten sposób (slyszalem wiele negatywnych opinii), ale mam znajomych ktorzy znalezli w ten sposob drugie połówki. Co o tym sądzicie Mirki? Zastanawiam się jeszcze nad #badoo ale ta aplikacja jest chyba mniej popularna. #zwiazki #pytanie #kobiety #pytaniedoniebieskichpaskow #p0lka

clsvqr70v004y0mk80295epl0

Cześć, mam trochę nietypową sprawę dotyczącą mojego związku. Jestem z dziewczyną już kilka miesięcy i w sumie dogadujemy się świetnie. Mamy podobne spojrzenie na życie, spędzamy ze sobą dużo czasu. Poprzez różne wyjazdy do siedzenia wieczorami przed netflixem. Intymności jest multum i znakomicie czuje się w jej towarzystwie. Problem w tym, że pierwszy raz chyba naprawdę się zakochałem i cholernie mi na niej zależy. Jakiś czas temu odezwał się do niej jej ex, który z nią zerwał. Pojechałem z nią na te spotkanie, chciał jej wyjaśnić dlaczego tak wtedy postąpił etc. Wróciła do mnie zapłakana, wtuliła się i zapytała czy nigdy jej nie zostawię, bo jej serce nie wytrzyma drugiego takiego "złamania". Od tamtej pory spokój, aż do sytuacji sprzed kilku dni, kiedy w walentynki się odezwał i napisał coś na zasadzie "Co u Ciebie, mam nadzieję, że spędzasz te walentynki lepiej niż rok temu, mogłem to wtedy inaczej zaplanować" oprócz tego pytał o jakieś pierdoły. Odpisała mu na to wszystko i skwitowała, że to co między nimi było, to przeszłość i, że teraz jest szczęśliwa - tak w skrócie. Co jakiś czas odzywa się do niej jego mama (wtf?) i pyta co u niej itd.. tak jakby cała rodzinka próbowała nakłonić ją do powrotu. Do tego wszystkie dochodzi jeszcze sytuacja na studiach, gdzie jakiś chłop koło 30 ciągle do niej zagaduje i pisze na messengerze. Niby normalne koleżeńskie kontakty, ale po co pisać koleżance, że jest się na siłowni i wzięło się przed treningówkę xd + założył się z nią o to, kto dostanie lepszą ocene z czegoś tam, a po tym zaczął pisać jakieś wysrywy, że nie może się doczekać tej konfrontacji i dodał śliniącą się buźkę ( ͡° ͜ʖ ͡°). Generalnie o wszystkim mi mówi, ja też jej mówie o tym jak jakaś laska do mnie pisze itd. Nie chce jej trzymać w złotej klatce, bo to nie o to chodzi. Ja po prostu ze swojego punktu widzenia - faceta, widzę, że gość powoli robi jakieś podchody. Nie chce robić jakichś akcji, że będę do niego pisał, bo ona zaraz się na mnie wkurwi - jest to niepotrzebne. Powiedziała, że jak przekroczy granicę, to sama go odpuli. Ciągle mi powtarza, że jestem dla niej najważniejszy, że mnie kocha i żebym się nie martwił. Zapytałem wczoraj, czy gdyby zaprosił ją do pubu na piwo, to czy poszłaby z nim. Odpowiedziała, że zapytałaby mnie o moje zdanie, ale chciałaby iść. Normalnie w poprzednich związkach miałbym w to wywalone, bo prawda jest taka, że nie ma fizycznej możliwości, aby na kogoś wpłynąć, bo i tak zrobi co zechce. Przez to, że zwracam jej uwagę odnośnie tego co napisałem, czasem robi się gęsta atmosfera. Koniec końców się godzimy i jest git, ale nie chce, żeby tak było. Chce to wyrzucić z głowy, ale kompletnie nie wiem jak. Może ktoś z Was był w podobnej sytuacji i jest w stanie coś doradzić? Męczę się w tym wszystkim, bo sam siebie nakręcam. Może ktoś z Was uzna, że moje zachowanie jest toksyczne, ale to wychodzi samo ze środka, tak na to reaguję. Na co dzień o nic się nie spinam, jestem dla niej najlepszą wersją siebie - nawet jak ma swoje humory.. Może trochę chaotycznie, ale chyba poruszyłem wszystko. #zwiazki #kobiety

clsfhemwl001m0m3m2sjvhlyy

Czy to jest coś nie tak z głową czy to normalne? Mnie to nic nie rusza, ale moja obecna jest jebnięta na punkcie trzepania sakwy w miejscach publicznych. W domu musi wspomagać się sprzętem (pingwin, delfin i takie tam), a jak robimy seks w miejscu pół publicznym to kończy w 15 sekund zanim mi dobrze dygnie. 3 tygodnie temu byliśmy w hotelu na mazurach i wyprosiła żebym ją wyjebał w kąciku czytelnika przy samym barze (hotel Marina Club jak ktoś był). Oczywiście doszła w może pół minuty gdzie ja nie mogłem się skoncetrować i grzałem pół miętkim. Z jednej strony to spoko, że bawimy się w niestandardowe rzeczy, ale z drugiej lipa by była jakby ktoś to zobaczył. Teraz mnie namawia na jebanie z obcą parą w takim klubie w warszawie, w sensie nie z wymianą partnerów tylko żeby patrzeć. A ja jestem troglodytą i nie wyobrażam sobie, żeby obcy chłop widział moją parterkę nago.Zmieniło mi się to od dosłownie roku nie wiem dlaczego, bo wcześniej rozmawialiśmy o swoich partnerach seksualnych, którego ona miała jednego w ciągu 7 lat (+ jakiś petting z dodatkowym raz), a ja partnerek miałem kilkanaście w tym okresie. Ona nie ma z tym problemu, ale jakby ona miała naście partnerów przebiegu to bym dawno tego nie zaczynał. Ja mam problem, że ona chodzi do mojej koleżanki która jest ginekologiem, a potem się spotykamy i pijemy kawkę z osobą która grzebała w jej cipie. Sam już nie wiem czy ja jestem teraz za bardzo skostniały czy ona za bardzo progresywna. Tak tylko chcialem się wyżalić bo mój najbliższy ziom to wierzący katolik i by mnie wyklął za takie zachowania #zwiazki #kobiety #seks

clrryux6t00fc0mjd31ert4jn

Dlaczego kobiety kłamią? Nie potrafię zrozumieć dlaczego kobiety kłamią poprzez makijaż czy ubiór. Lekki makijaż jak najbardziej, ale taki który zmienia wygląd max o 20-30%, a nie że kur.wa podnosi atrakcyjność o połowę czy więcej. Najbardziej irytują mnie te cienie do oczu. To jest chyba ta część makijażu, która najbardziej zmienia wygląd kobiety. Porównajcie sobie kobiety przed i po cieniowaniu oczu - to jest przepaść. Albo paznokcie - kobieta bez zrobionych paznokci, a nawet bez pomalowanych ma zwykłe paluchy jak każdy inny człowiek. Generalnie to wszystko to jest jawne oszustwo konsumenta. Potem przychodzę do domu, rozpakowuje produkt, a tam rozczarowanie. Podobnie z ubiorem. Weźmy takie leginsy, a nie daj boże leginsy z wkładką. Przecież to jest skandal. 99% kobiet nie ma takich zgrabnych i długich nóg czy kształtnego tyłka. Wyobraźcie sobie, że faceci ubierają się w ubrania które zmieniają ich sylwetkę? My zakładamy zwykle jeansy lub krótkie spodenki jak w szkole na WF i dla nas to coś normalnego. Albo szpilki - mnóstwo kobiet po zdjęciu szpilek wygląda po prostu odpychająco (w porównaniu jak miały założone szpilki), a nie daj boże jak kaczka. Dlaczego mężczyźni mogą ubierać normalne ubrania nie zmieniające ich sylwetki, a kobiety nie? Dlaczego mężczyźni mają twarz WYSIWYG, a kobiety WYSIWSheM? Podsumowując, mam już dość "ładnych" kobiet. Jak widzę kobietę umalowana bardziej niż delikatnie czy ubraną w ubrania, które wiem że wpływają na zmianę jej rzeczywistej sylwetki to od razu odwracam wzrok. Nie pozwolę sobie aby ktoś mną manipulował i mnie okłamywał. Szukam kobiety która mi się spodoba mając delikatny makijaż oraz nie podnosi swojej atrakcyjności przeznaczonymi do tego ubraniami. #logikarozowychpaskow #zwiazki #logikaniebieskichpaskow #seks #kobiety #tinder

clrdi7t1y011j0mi3hrdalx7m

Czy jak w parze obie strony są bez majątku (brak darowizn od rodziców, jakichś drobnych oszczędności gotówkowych nie liczę), obie strony zarabiają podobne pieniądze obecnie, a w przyszłości sufit zarobkowy wyższy ma kobieta, nie chcą mieć dzieci to czy jest jakiś minus małżeństwa dla faceta w takiej sytuacji? W razie rozwodu nikomu nie pogarsza się stopa życiowa, majątek można śmiało podzielić na pół i elo. A myślę o małżeństwie głównie przez kwestie spadkowe i informację o stanie zdrowia w razie czego. #malzenstwo #zwiazki #kobiety #relacjemiedzyludzkie

clrcere3h00s80mi3htw17evx

Jestem dość aspołeczny, nie potrafię w small talk i ogólnie gadanie na poważniej z mniej znanymi osobami sprawia mi trudność a o rozmowach z kobietami to nawet nie wspominam. Myślałem żeby może wejść na jakieś stronki do pisania z nieznajomymi i może udało by się popisać z jakąś kobietą w celu wyjścia z tego niezbyt przyjemnego stanu nieśmiałości ale pytanie czy to ma w ogóle sens? Czy ktoś z was miał podobnie jak ja i po pisaniu czy może potem po rozmawianiu przez neta doznał jakichś zmian w osobowości/charakterze? #kobiety #aspolecznosc

clqeays9z00y70mkhllm7vgjp

Co powinienem zrobić w takiej sytuacji? Piszę z taką jedną ze studiów od połowy października, na początku szło bardzo spoko - gadaliśmy dość często, pare razy sie umowilismy na miasto, relacja się zacieśniała - czuć było ten wspólny vibe - aż nagle coś jej odjeb@ło. Od 2 tygodni nagle - z dnia na dzień zaczęła mnie olewać XD Odpisuje za każdym razem jak coś do niej napisze, ale jest to na zasadzie "ok, tak, nie, no spoko, fajnie". Zero jakichkolwiek pytań od niej w moją stronę - przestała wyświetlać moje relacje na insta ale nie przestała mnie obserwować. No i grzeje mnie to niesamowicie, bo normalnie bym ją olał i szukał innej, ale no problem jest taki, że niestety się emocjonalnie zaangażowałem w tę relację i mega źle sie z tym czuję, bo na poczatku rzeczywiscie widać było dużo wspólnych tematów i zainteresowań. Przez pare dni przestałem też do niej pisać, żeby sprawdzic czy bedzie jakis odzew, ale no oczywiscie 0 kontaktu z jej strony. To co mi podpowiada jakaś logika to po prostu powiedzieć jej wprost co mnie gryzie i o co jej chodzi, no bo co się może stać? Jak zakończy to naszą relację, to nawet lepiej, bo od razu się wszystko wyjaśni Co robić, ech, co robić? #logikarozowychpaskow #zwiazki #rozowepaski #kobiety

clq3th08l00tn0m1de6vb3nxz

Czy ktoś z was jara się widokiem kobiecych kostek? Uwielbiam chyba nawet bardziej niż stopy ( chociaż te również mnie kręcą). Przepadam zarówno za samymi kostkami (np. pinroll lub za krótkie spodnie) jak i kostki + reszta. Nie lubię gdy kobieta ma buty wysokie (np. sztyblety ) z odsłoniętymi nogami . Wolę na płaskiej podeszwie niż szpilki (sneakery są bardzo sexi).Skarpetki stopki odsłaniające kostki są wg mnie genialnym wytworem mody. Podsumowując, uświadomiłem sobie, że moje fetysze, czyli nogi i stopy mają wspólny mianownik- kostki! Czy zwracacie uwagę na to u kobiet? #seks #kobiety #związki

Dołączona ankieta

Pytanie

Też jaracie się kobiecymi kostkami ?

Odpowiedzi

Tak
Nie
Preferujesz tradycyjną paginację? Kliknij tutaj