Dlaczego niektórzy lekarze budzą zazdrość na Wykopie?

> A czy jedno przeczy drugiemu? Jeżeli za cel stawiają sobie zmniejszenie konkurencji to tak. Wszystkie najlepiej płatne fuchy to specjaliści. Prywatne gabinety - specjaliści. Chcesz kontrakt od NFZ - musisz mieć specjalizacje. Chcesz otworzyć przychodnię w największej dziurze - musisz mieć przynajmniej zatrudnić przynajmniej jednego specjalistę z rodzinnej. No i dodatki do pensji dla specjalistów, procedury zastrzeżone dla specjalistów itp. A w ogóle PR jak sama nazwa wskazuje, to lekarze w trakcie specjalizacji, więc tylko specjaliści stanowią dla nich konkurencję.

A czy jedno przeczy drugiemu? Zwiększenie liczby miejsc na speckach, nie zwiększy ogólnej podaży lekarzy. Za to zwiększenie liczby miejsc na kierunku już tak. I dodatkowo może wysycić miejsca pracy łatwo dostępne, bo niewymagające tytułu specjalisty, a tylko PWZ. Nie mam screenów, bo nie chce mi się ich anonimizować.

> czytywałem grupę PR, więc wiem co się działo w komentarzach, Jakieś screeny? Bo ja kojarzę jak w czasie protestów PR domagało się zwiększenia miejsc na specjalizacjach, co stoi w sprzeczności z twoją tezą.

> zazdrość, którą próbują ukryć pod płaszczykiem troski o społeczeństwo To podobnie jak Porozumienie Rezydentów walczące ze zwiększającym się naborem na lekarski dba o to, by sakiewki były w przyszłości wypchane jak dotąd, pod płaszczykiem dbania o poziom kształcenia (czytywałem grupę PR, więc wiem co się działo w komentarzach, jak to >180 PLN w POZ dla każdego może nagle prysnąć jak bańka, gdy pojawi się rzesza młodych tuż po stażu; zresztą retoryka podobna jak strach przed daniem pielęgniarkom możliwości wystawiania zwolnień lekarskich).