Mam zdiagnozowane zaburzenia narcystyczne i tak sobie pomyślałam, dlaczego niby ma być z tego powodu wstyd, że taki jestem skoro nie ma żadnego boga, żyjemy na kręcącym się kamieniu po środku jakiegoś kosmosu. Czemu mam nie korzystać z tego, że jestem ładna, niegłupia i umiem walczyć o swoje. #rozowepaski #psychologia #narcyzm #terapia
Opublikowane
aka64lo66mhfy4hb5iho9l0l
Akceptacja zaburzeń narcystycznych
Treść anonimowego wpisu
Klucz publiczny:
aka64lo66mhfy4hb5iho9l0l
Dodane: 6 kwietnia 2025 - 19:36:03
Opublikowane
Autor był widzianyokoło 2 miesiące temu
Anonimowe odpowiedzi
✉️
Opublikowane
mocny-badacz-8 pisze:
A według mnie narcyzm to bzdura, po prostu jest to brak wychowania/złe wychowanie do życia wśród dorosłego społeczeństwa oparty np. o oglądanie filmów czy bajek, zwróćcie uwagę że dużo bajek czy filmów to przedstawienie niesamowitych przygód jednej osoby z którą utożsamia się oglądający, i albo potem uda ci się być takim głównych pozytywnym bohaterem albo jesteś takim upierdliwym człowiekiem, jeżeli taka osoba w młodości nie zostanie uświadomiona jak wygląda życie z innymi ludźmi w dorosłości to może potem udawać się jej żyć w taki sposób, nawet będąc nie świadomą że robi innym krzywdę. Po prostu człowiek który ma braki w zaspokojeniu dostaje pewnych objawów i niektóre to są np. trwanie jednym stanie, nie rozwijanie się, nie adoptowanie do nowych warunków i zmian ciała wywołanych starzeniem się dojrzewaniem i żyje w takim jakby zacięciu się bo braki z jednego poziomu przerastają na inne.
✉️
Opublikowane
skrupulatny-przewodnik-90 pisze:
Mam 34 lata i też jestem zdiagnozowanym narcyzem. Bardzo mnie bawiło wykorzystywanie ludzi, oszukiwanie ich na pieniądze i manipulowanie nimi żeby osiągnąć moje cele. Wykorzystałem dziesiątki kobiet udając kogoś kim nie jestem żeby zaspokoić mój popęd. Pewnie niektóre z nich skrzywdziłem i sprawiłem im traumy które odbijały się na nich latami. Moje lata 20 bawiłem się świetnie i myślałem że tak będzie wyglądać moje życie do końca ale tak się nie stało. Od dwóch lat czuję że nie przepracowałem tego i zniszczyłem kilka osób które chciały mi pomóc a jedna dziewczyna była szczerze we mnie zakochana. Przez ostatnie lata popadłem w alkoholizm bo nie mogę znieść siebie. Zrozumiałem że nie potrafie doceniać ludzi i tworzyć z nimi relacji nawet jak oni chcieli mi pomóc to ja się nimi bawiłem. Jak czujesz się dobrze z tym zaburzeniem i chcesz je wykorzystać na swoją korzyść to powodzenia ale przyjdzie taki dzień który cię dzięki w pysk i może otworzysz oczy. Pisze to brutalnie bo inaczej się nie da...
✉️
Opublikowane
doświadczony-patriota-88 pisze:
Dobrze, że masz tego świadomość i się tego nie wstydzisz, ale mając świadomość swojego zaburzenia warto, żebyś o tym wpominała jeżeli kogoś bliżej poznajesz. To że jesteś ładna i niegłupia nie oznacza, że możesz tym oraz zaburzeniami uzasadniać to jak traktujesz ludzi. Jeżeli Twoja walka o swoje polega na niszczeniu ludzi by czerpać korzyści to nie jest to dobra, ale to już kwestia Twojego sumienia. Być może też mylnie Cię oceniam, ale każdy narcyz, którego spotkałem był/a wampirem energetycznym i bawiło go/ją manipulowanie i krzywdzenie psychicznie ludzi. Doceniam szczerość i życzę szczęścia! Dobrze by było jakbyś kogoś znalazła, kto Cię pokocha i pozwoli inaczej spojrzeć na świat :)

