Trudne rozstanie w związku - jak sobie z tym radzić?

Jestem rozjebany psychicznie na własne życzenie. Od 4 lat bylem z dziewczyna w powaznym zwiazku, od dwoch mieszkalismy razem, mamy slodkiego psiaka, miedzy nami nie bylo klotni, mamy podobne poglady na zycie i swiat, byla i jest moim przyjacielem ale jest jedno ale. Mianowicie od dwoch lat ma depresje i calkowicie przestala o siebie dbac, sporo przytyla (z ladnej, calkiem zgrabnej dziewczyny stala sie grubaska), przestala pociagac mnie seksualnie, seks przestal istniec. Natura. Probowalem wszystkiego, wspolne aktywnosci, zdrowa dieta (sam jestem dosyc wysportowany, prowadze sportowyvtryb zycia, zdrowo sie odzywiam), probowalem byc mily, delikatny ale z czasem tez dosadny, chamski, doslowny. Nic nie podzialalo. Tak wiec dwa dni temu kazalem jej sie spakowac i wyprowadzic (mieszkamy u mnie). O 16 bedzie jej ojciec zeby jej pomoc sie spakowac i koniec. Jestem rozchwiany psychicznie wiem ze dobrze robie ale czuje ze trace kogos bliskiego, te dwa wilki siedzace we mnie nieustannie naprzemian ujadaja a ja juz sam nie wiem co myslec. Nie mam tez sie komu wygadac a czuje ze jak to z siebie wyrzuce to bedzie mi lzej. W kazdym razie rozstajemy sie w zgodzie, furtka na powrot tez jest zostawiona. I tego tez sie jednoczesnie boje i ciesze sie ze tak jest. Pojebana akcja. #zwiazki #rozowepaski