Witam Mirki... moja historia jest tak pokręcona, że chwilami sam nie wierzyłem w to co się stało. Ponad 2 lata temu kupiłem auto z Niemiec. Auto zostało zarejestrowane na żonę. Było to auto 3 drzwiowe, szybko jednak żona stwierdziła, że samochód jest niepraktyczny i wystawiliśmy go na sprzedaż. Samochód udało się bardzo szybko sprzedać, chyba mniej więcej tydzień od wystawienia. Po samochód przyjechał młody chłopak z okolic, nie był on sam. Był z nim jakiś łysy Ukrainiec. Wydał mi się on lekko podejrzany, ale coś zacząłem się wypytywać z ciekawości, to opowiedział mi, że jest to kolega z pracy. Umowa sprzedaży była spisana z tym młodym chłopakiem. Wszystko się zgadzało, więc samochód został sprzedany. Po ponad roku dostaliśmy pismo z prokuratury, że żona ma się stawić na przesłuchanie. Kompletnie nie wiedzieliśmy o co chodzi. Skontaktowaliśmy się ze znajomym prawnikiem, który dowiedział się, że chodzi o jakąś poważną sprawę, że lepiej gdyby pojechała z nim. Żona pojechała na przesłuchanie kompletnie nieświadoma z prawnikiem. Na miejscu okazało się, że samochód, który sprzedaliśmy ponad rok temu został zatrzymany z jakimiś Ukraińcami, którzy przewozili fałszywe dokumenty, fałszywe pieniądze. Samochód przekraczał granicę Ukraińską wielokrotnie. W aucie dokumenty były wszyte nawet w fotele. Skala tego była ponoć ogromna. Prokurator przyczepił się do tego, dlaczego to auto zostało tak szybko sprzedane. Chłopak, który kupił od nas samochód okazał się "słupem". Samochód sprzedaliśmy za gotówkę, gdyby był to przelew, pewnie nie byłoby całej sprawy. Prokuratura stwierdziła, że moja żona ma z tym powiązanie, tym bardziej, że osoba zatrzymana powiedziała, że samochód załatwiła im "szefowa". Na zdjęciach z granicy była jakaś kobieta, której kolor włosów zgadzał się, z opisem wyglądu mojej żony. Jednak, dokładnie w tym czasie, w którym to się działo byliśmy całą rodziną w Chorwacji. Moja, żona nawet zaczęła pokazywać zdjęcia i płatności kartą w Chorwacji. Podczas przesłuchania, prokurator chciał zatrzymać moją żonę, aby do rozprawy została w areszcie. Nasz znajomy prawnik, zareagował... to co postanowiono to kolejny koszmar. Areszt domowy, żona jest podejrzaną i została założona jej opaska. Przyjechała do nas do domu służba więzienna i założyła sprzęt i opaskę na nogę. Cały koszmar trwał 9 miesięcy. Od czerwca 2024 do wczoraj, do 21 marca 2025, sąd stwierdził, że nie ma kompletnie żadnych podstaw by móc utrzymywać nadal areszt domowy. Przez ten cały okres moja żona schudła 20kg. Nerwowo, oboje jesteśmy już wykończeni. Mogła chodzić jedynie do pracy, po pracy do 17:00 musiała być w domu. Do domu przychodził do nas kurator. Mamy dwójkę małych dzieci, cały czas próbowaliśmy przed nimi ukryć to, że mama po pracy musi siedzieć w domu, że w weekend o 16:00 musi być w domu. Powiedziałem sobie, że nie odpuszczę, że zostaliśmy potraktowani niesprawiedliwie. Straciliśmy pieniądze na prawnika, moja żona nie przespała wiele nocy płacząc, była na skraju wytrzymałości. Miała myśli samobójcze, korzystaliśmy z porad psychiatry. Straciliśmy prawie rok życia. Choćbym miało to trwać kilka lat, chcę uzyskać za to odszkodowanie. Czy zna ktoś jakichś radców prawnych, którzy zajmują się takimi sprawami? Chodzi mi o uzyskanie odszkodowania, za niesprawiedliwe osądzenie i straty moralne. Szukam kogoś z województwa lubuskiego i dolnośląskiego. Może przeczyta to ktoś, kto chciałby nam pomóc. Będę bardzo wdzięczny. #prawo #pomocprawna
Opublikowane
vbssusqxu1q32y6ymd4wodtk
Jak poradzić sobie z niesprawiedliwym osądzeniem?
Treść anonimowego wpisu
Klucz publiczny:
vbssusqxu1q32y6ymd4wodtk
Dodane: 22 marca 2025 - 06:24:53
Opublikowane
Autor był widzianyokoło 2 miesiące temu
Anonimowe odpowiedzi
✉️
Opublikowane
Jednak użytkownicy Wykopu to idioci.
Poszukuję pomocy, bo Państwo zabrało nam prawie rok życia, straciliśmy pieniądze i zdrowie. Wszystko przez osobę, która ot tak może sobie zadecydować o losie innego człowieka, gdzie mieliśmy stuprocentowe dowody, że to jest jakaś mega pomyłka.
Dozór elektroniczny nie był jako kara, a został założony do rozprawy w sądzie (czas oczekiwania to 9 miesięcy), moja żona została uznana za osobę podejrzaną.
Może byli to Rosjanie, Gruzini. Nie mam pojęcia. Chłopak, który przyjechał kupić auto był z Ukraińcem i miało to powiązanie z tą sprawą. Jakie to ma znaczenie?
Trafiałem na wykopie, na wiele wpisów, gdzie ludzie potrafili innym doradzić i pomóc. Jednak widzę, że poza jedną osobą, której dziękuję za odpowiedź, mimo, że trochę mnie zdołowała... reszta to kretyni.
Cała historia może się wydawać zbyt skomplikowana i wymyślona, ale nie musicie w to wierzyć. Najgorsze jest to, że my przez to przeszliśmy. Mimo tego, że dla nas ta sprawa zakończyła się 2 dni temu, zamiast się cieszyć, że znów możemy normalnie żyć... czuję ogromny żal do tego kraju. Czujemy się wykorzystani i nie chcę tego tak zostawić. To mój ostatni wpis, bo widzę, że tu nie uzyskam pomocy.
✉️
Opublikowane
Tylko po co miałbym wymyślać tą historię skoro szukam jakichś radców prawnych, którzy zajmują się podobnie poszkodowanymi jak My? Źle to określiłem, był to dozór elektroniczny. Chyba każdy zrozumiał o co mi chodziło. Żona mogła chodzić do pracy i nic poza tym.

