Bardzo nietypowa i prywatna sprawa, dlatego z anonimowych. Jestem lvl 30. Dość szybko awansowałem w strukturach korpo, mam wysoką pensję, z domu raczej zamożnego (po studiach dostałem od rodziców mieszkanie), więc finanse nigdy nie stanowiły problemu. Po prostu miałem szczęście w tej kwestii. Nie miałem natomiast w wyglądzie, bo po prostu jestem nieatrakcyjny (163 cm, łysiejący bocznie, obiektywnie brzydka twarz). Pieniądze mi pomogły i pomaganie w kupowaniu sobie towarzystwa atrakcyjnych kobiet - zarówno na godzinę, noc, jak i na dłuższy układ. 3 razy zdażyło mi się wziąć studentki pierwszych lat na egzotyczne wakacje. Ale od początku było jasne, że to układ komercyjny. No i w końcu zdażyło mi się poznać normalną dziewczynę. W mojej lidze urodowej, może nawet trochę wyżej. Ale super z charakteru, ogarnięta życiowo, uśmiechnięta, niemal identyczne hobby i ogólnie vibe. Zaczęliśmy się spotykać, dużo rozmawiamy, opowiadamy o sobie. Staram się być maksymalnie szczery, ale jednak o moich płatnych przygodach nie opowiadam. Wiadomo, że nie chcę sobie zrazić wartościowej dziewczyny, potencjalnie partnerki na całe życie. Co byście zrobili na moim miejscu? Bo nie da się pogodzić szczerości i dobrego samopoczucia takiej dziewczyny. Czy mimo wszystko powiedzieć, ryzykując zniechęcenie jej do siebie, czy jednak zachować prawdę dla siebie w tej kwestii i jakoś z tym żyć? #vejt #podrywajzwykopem #logikaniebieskichpaskow
Opublikowane
vxn6zha9d0mmz0b0zidp1gi5
Jak być szczerym w związku?
Treść anonimowego wpisu
Klucz publiczny:
vxn6zha9d0mmz0b0zidp1gi5
Dodane: 23 lutego 2025 - 11:32:43
Opublikowane
Autor był widziany3 miesiące temu
Anonimowe odpowiedzi
✉️
Opublikowane
zaradna-szermierzka-87 pisze:
Typowi faceci. Jak kobieta nie mówi o przeszłości - źle. Jak facet nie mówi - dobrze. Hipokryzja level max.

