Opublikowane

Fenomen bezdzietności i posiadania psa

Możecie mi wytłumaczyć fenomen, którego nie rozumiem xD Otóż jest dużo lasek, które chcą być bezdzietne i w zamian mają psa, bo dziecko to za dużo roboty i dzieci są obrzydliwe. Tymczasem: 1. Dziecko ok 1.5 roku życia zaczyna się już załatwiać na nocnik 2. Dzieci nie jedzą swojego gówna i nie chodzą z nigdy nie mytą dupą po domu ( ͡° ͜ʖ ͡°) 3. Dzieci nie wąchają dupy psom albo innym dzieciom i nie liżą ani sików ani swoich genitaliów 4. Nie mają sierści z różnymi żyjątkami i syfem na sobie 5. Dziecko z czasem jest coraz bardziej samodzielne i potrzebuje mniej opieki, pies zawsze jest tak samo niesamodzielny. 6. Dzieci noszą buty na dworze ( ͡° ͜ʖ ͡°) #psiarze #bekazpsiarzy #rodzicielstwo #p0lka

Akcje

Otwórz wpis na wykop.pl
Klucz publiczny:

qscni864xxro2kjz6m8qc3jm

Dodane: 19 lutego 2025 - 06:19:34
Opublikowane

Autor był widziany3 miesiące temu

Anonimowe odpowiedzi

Opublikowane
optymistyczny-aktywista-26 pisze:
Otóż dlatego że większość kobiet jest zniszczona emocjonalnie, im tylko zależy na tym żeby mieć takiego wiecznego niemowlaka-szczeniaka w domu, zauważ że jak mają dziecko to je najczęściej upośledzają, a kiedy dorasta to nie potrafią zmienić podejścia i ciągną własne dziecko na dno, uniemożliwiając mu normalny rozwój adekwatny do jego wieku. Są oczywiście kobiety normalne które tak nie robią ale o nich nie usłyszysz, tak czy inaczej chyba lepiej żeby takie osoby nie brały się ani za rozmnażanie ani za życie z drugą osobom, wyobraź sobie że facet wkłada swoje zdrowie i życie w rodzinę, a taka kobieta niszczy całą tą pracę i rujnuje to wszystko, wyobraź sobie jak teraz facet musi się czuć na starość widząc upadek własnych dzieci.
Moderator mkarweta
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
odważny-optymista-96 pisze:
Jak zle wychowasz psa to nic sie nie stanie. Jak zle wychowasz dziecko to spotykasz sie z ostracyzmem spoelcznym i plotkami. Poza tym nie kazda bezdzietna laska ma psa. 90% bezdzietnych kobiet, ktore znam nie ma zadnego zwierzatka, bo zwyczajnie ich nie stac/odkladaja kase na mieszkania. Poza tym ze zwierzakami nie da sie podrozowac, wiec wiekszosc nie chce sobie brac na glowe problemu. Znowu urojony wykopowy problem. Wy sie boicie zagadac do laski to wymyslacie kolejne wymowki jak „zaspokaja swoj instynkt macierzynski psem i dlatego sie ze mna nie parzy”, kiedy w rzeczywistosci sie z toba nie parzy bo jestes mieka faja, ktora sie boi zagadac do kobiety, a co dopiero o udanym seksie gadac.
Moderator mkarweta
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
uzdolniony-nomada-10 pisze:
Nie jestem psiarą. Jak już to kociarą. Mam też dzieci. I mam nadzieję, że ten wpis to jakaś zarzutka. 1. Mniej więcej do 6-7 roku życia podcierasz dziecko tyłek, bo inaczej dupsko brudne i pojawiają się ranki i obtarcia i jest jeszcze większy problem. Aktualnie dzieci coraz dłużej noszą pieluchy, do tego stopnia, że jeszcze w przedszkolach rozkładają ręce i nie wymagają odpieluchowania. Sam proces pozbycia się pieluch to koszmar. Zbierasz to co wyleci z Twojego dziecka niemal z każdego miejsca w domu. Odpieluchoanie nocne to zupełnie inna historia. 2. Oj zdziwiłbyś się.... 3. Z założenia nie, ale... 4. Wszy i owsiki przynoszone systematycznie z placówek edukacyjnych się liczą? 5. Coraz mnie opieki, ale coraz więcej jej nowych form. Z dziećmi ciągle się martwisz, co chwilę wyskakują nowe tematy, nowe sprawy do załatwienia, problemy do rozwiązania... 6. Patrz punkt 2.
Moderator mkarweta
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
szybki-archiwista-28 pisze:
Dziecko to cel naszej egzystencji, zapisany głęboko w naszym DNA. "Wychowywanie" psa to taki substytut macierzyństwa dla kobiety, chcącej zaspokoić swój instynkt, a jednocześnie unikającej odpowiedzialności.
Moderator mkarweta
Anonimowy użytkownik