Opublikowane

Dlaczego nie polecam życia na wsi?

Nie polecam życia na wsi xD To za co najbardziej nienawidzę pochodzenia wiejskiego (mam już prawie 30 lat) to że tam nic nie ma. Standardowa ale biedna rodzina, na tle miasta powiatowego/większego to była bieda. 30km do miasta powiatowego, brak autobusów wieczorem/w nocy (teraz jeszcze mniej), bo tylko szkolne i tam koło 18 wracał ostatni). Zajęć pozaszkolnych nie było, żadnych dodatkowych aktywności też nie było. A nawet te zajęcia co były programowe to było poniżej poziomu i ciągle się nudziłem w szkole jak lekcje były blokowane przez największych tumanów, na których trzeba było poświęcać całą uwagę. Więc niektórzy się rodzą w mieście nawet powiatowym, rodzice ich wysyłają tu i tam (szkoły muzyczne, baseny, kluby szachowe, itd) i mają zbudowane "hobby" a na wsi nic xD co najwyżej możesz dołączyć do lokalnej patologii w OSP xD #polska #demografia #wies

Akcje

Otwórz wpis na wykop.pl
Klucz publiczny:

tjb2ltokg5penu6g6tkpqr85

Dodane: 6 maja 2025 - 10:10:01
Opublikowane

Autor był widziany14 dni temu

Anonimowe odpowiedzi

Opublikowane
inteligentny-narrator-86 pisze:
>co najwyżej możesz dołączyć do lokalnej patologii w OSP xD Próbowałem bo u mnie rzeczywiście to była jedyna opcja, ale z tymi cepami nie dało się współpracować xD Całe szczęście mocno nadrobiłem zaległości i uciekłem do miasta. Nienawidzę wsi.
Moderator RamtamtamSi
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
operatywny-kronikarz-67 pisze:
can relate, w bardzo podobnej sytuacji byłem na wiosce <900 mieszkańców, z atrakcji to tylko piłka nożna nielegalnie na szkolnym boisku, miasto powiatowe 30km+, do tego ostatni bus prywaciarzy wracał o 18:00, dobrze że od w miare wczesnych lat miałem kompa, a potem internet to udało się wyrwać z tej pipidówy znajomością IT bo wszystko trzeba było samemu robić bo nie było speców żadnych, dopiero jak wyjechałem do większego miasta to zacząłem korzystać z życia
Moderator RamtamtamSi
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
dbały-uczeń-38 pisze:
>szczególnie kiedy taki dojazd jest krótszy niż krótszy odległościowo przejazd przez Warshaffkę czy inny Poznań. @zmarnowany_czas: w Warszawie przejazd 10km zajmuje 20-40 minut. A ile masz do Wojewódzkiego? 40km? Choćbyś jechal krajowka, a nie wojewódzka to za Chiny tego nie zrobisz w 40 minut...
Moderator Dipolarny
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
dbały-uczeń-38 pisze:
>Można te zielone pomidorki posadzić za stodołą, ususzyć a później palić i wszystko będzie piękne @szarin: w mieście możesz iść do apteki, a przynajmniej jest z kim, gdzie i przy czym palić (w klubach, kinach itd) >co innego robić w mieście, jak na nic nie na miejsca w mieszkaniu @wooster: znaleźć pracę która zapewni Ci większe niż 60m mieszkanie, Chodzić do muzeów, uczuć się grać w tenisa,. dołączyć do amatorskiej ligi, chodzić na siłownię, nauczyć się pływać i chodzić na basen, nauczyć się żeglować, chodzić do teatru raz na ruski rok. W Warszawie jest cała strona o tym co można robić za darmo. Zazwyczaj sa 2-3 spotkania w tygodniu ze znanymi ludzmi np Draganem (fizyk) lub Bargielem (zjechal z k2 na nartach). Możesz iść na takie spotkanie w cenie napoju, kawy w knajpie która to organizuje Ogółem możesz się uczyć, rozwijać kazda pasje lub zawod Możesz poznać ludzi z jakiej chcesz subkultury i się dołączyć możesz chodzić na speeddating Możesz chodzić na wykłady jako wolny słuchacz. Ja np czasem chodzę na prawo na UW. Możesz ogółem iść na studia. Pierwsze lub następne Możesz dołączyć do jakiejś organizacji walczącej w sprawie która Cię interesuje Możesz chodzić na wolontariat, poprawić sobie, komuś humor i poznać ludzi Chodzić po klubach i bzikac laski na afterkach u siebie. Delektować się dostępem do narkotyków Możesz chodzić na konferencję branżowe Możesz pojechać uberem 12 minut na lotnisko i poleciec 1h 20 minut na malte, potem 15 minut uberem i będziesz w hotelu Reasumując możesz się dowolnie rozwijać i rekreowac, ale to są zbyt złożone rzeczy dla prostego człowieka który żyje w trybie praca dom przyjemności konsumpcja
Moderator Dipolarny
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
zręczny-feniks-93 pisze:
Bzdury piszesz. Mieszkalam w miescie i nigdy na zadnych dodatkowych zajeciach nie bylam - nie bylo nas stac. Tak jak i wiekszosc kolegow i kolezanek. Dzisiaj moi kuzyni na wsi maja kazdy dom, rodzine, spokojna prace stabilna. Tymczasem ja sie tulam po korpokolchozach za grosze, wlasnego mieszkania nigdy miec nie bede. Faceta i rodziny tez nie, bo w miescie ludzie juz sie nie lacza w pary - kazdy byle zaruchac i next.
Moderator Dipolarny
Anonimowy użytkownik
Opublikowane
taktowny-zwycięzca-88 pisze:
Jako miastowy powiem że w mieście też nic nie ma xD z nudów jeździmy poza miasto lub na waszą wieś.
Moderator mkarweta
Anonimowy użytkownik