Szukam przyjaciela do rozmów w sieci

W zalewie dzisiejszego hejtu być może to błąd, ale i tak spróbuję. Szukam duszy do rozmów, kogoś, kto też czuje się tak bardzo samotny. Najpierw dodam, że mam #depresja, level 30+, no kids attached (to jest ważne tylko pod względem głębi w jakiej mogę zrozumieć osoby z dziećmi, nie mam ich - więc wielu rzeczy w temacie mogę nie ogarniać, choć wysłucham zawsze). Wiem, że to nie tag #chcepogadac, oraz że mnóstwo innych ludzi ma tak samo, "ale" - czytaj dalej. Być może łatwiej nam będzie mieć 'przyjaciela' w sieci, kogoś anonimowego, może łatwiej wtedy się wygadać o tak o, bez strachu o ocenę. Myślę, że jestem do tańca i do różańca - moglibyśmy sobie wysyłać najgłupsze #memy, poranny update że nie dało się wstać do pracy, że zalała ci się piwnica, rzuciła dziewczyna/chłopak i jesz już 10tą czekoladę, omfg how to stop, albo rozmawiać na inne głębokie tematy i rozkładać piórko na atomy, albo śmiać się do łez z najmniej śmiesznej rzeczy na świecie, albo dzielić muzyką, pięknem, smutkiem, po prostu losowymi chwilami - życiem. Nie mam z kim pogadać, próbowałam różnych rzeczy, medytacje, dzienniki, nawet rozmowy z Ai, chodzę też na terapię, koniec końców pod koniec dnia i tak zostajesz ty i twoje myśli. Je też można zagłuszyć, owszem, ale to się nie sprawdza, nie na dłuższą metę. I proszę, traktujmy się lak ludzi, nie jak anonimowe piksele z ekranu, serio nie mam już sił na żarty. #przyjazn