tldr: z osoby z wysoką moralnością zmieniłem się w złodzieja, manipulanta i kłamcę i biorę tylko swój interes pod uwagę. Długo zastanawiałem się czy pisać ten wpis, ale wiedziałem że wykop to średnie miejsce bo zaraz będą pociski po mnie albo że bait. Ale ostatnio na twiterze widziałem wpis o robieniu wałów na kasy samoobsługowe i zaskakująco dużo osób wypowiedziało się że to robi, bo skoro sklepy robią w ch nas, to czemu by nie robić w ch sklepy? I tak naszło mnie że takich jak ja może być dużo... Do 30 roku życia wierzyłem w koncept karmy pomimo mojego braku wiary w siły wyższe. Rodzice wychowali mnie po chrześcijańsku. Mama działala w caritasie i często np. na święta robiliśmy wolontariat dla ubogich. Sam w szkole byłem w harcerstwie, biegałem z puszkami wośpu i pomagaliśmy robić zakupy starszym. Na wykopie dużo razy robiłem "wykop efekt", byłem fajnopolakiem tępiącym samochodozę/bycie homo sovieticusem i tym podobne. Ogólnie można powiedzieć że bylem frajerem, bo mając "okazje" np. żeby zrobić pijaną dziewczyne to darowałem sobie bo widziałem że jest turbo wstawiona. Chyba najgłupszą rzeczą jaką zrobiłem to znalezienie 100zł w szatni na basenie i zaniesienie na recepcje że znalazłem i mam nadzieję że ktoś się po to zgłosi i pani wyda to osobie co się zgłosiła. Co się zmieniło? Po osiągnięciu 30-tki coś we mnie pękło. Zdałem sobie sprawę że mimo bycia "nice guy" i graniu według zasad, niewiele mam z tego życia. - Korporacje i banki osiągają rekordowe zyski dymając obywateli, - na mieszkanie nigdy nie będzie mnie stać mimo że zarabiam na rękę ponad 8 tysięcy (a za samą kawalerkę płacę ponad 3500) co według zarobków niby mnie stawia w jakiejś topce polaków - politycy ciągle robią wały i włos im z głowy nie spada, a jak już to tylko tym najbardziej bezczelnym i to z aktu politycznej zemsty - patusy pokroju X7 Boss mają układy że zlecają sobie sami sobie sprzatanie swojego gabinetu za duże pieniądze z publiocznych pieniędzy - jakieś skwerki za 300 tys. w warszawie - sklepy typu biedronka ciągle walą w ch na promocjach - w razie wojny facecik leci walczyć za interesy tutejszych oligarchów którzy pierwsi spierzą na kajmany (deweloperzy, właściciele januszexów itp) - bycie nice guyem dla kobiet kończy się tym że totalnie nie jesteś w obrębie ich zainteresowań. Wiem co mówię bo przerobiłem dwa długie związki które poniekąd tak można streścić. A wtedy serce dla nich bym wyrwał Tego można mnożyć ale wiecie o co mi chodzi. Codziennie niby człowiek o aferach w necie czyta i co? Gówno. Po co ja mam być dobry dla wszystkich i uczciwych skoro ja ciągle dostaję po dupie? Jestem w drugim progu podatkowym, a jako bezdzietny singiel nic nie mam od tego państwa. Narastająca frustracja spowodowała że odwróciłem się od swojej moralności wynikającej z wychowania w rodzinie o dużym nacisku na bycie "dobrym człowiekiem" i "sprawiedliwym". Zacząłem najpierw niewinnie od nabijania pomyłek na kasie samoobsługowych. A teraz? - Regularnie kradnę w sklepach, nawet jak mnie przyłapią to kara 500zł wykroczenia to jest coś co potrafię czasem wyciągnąć w tydzień dzięki zaoszczędzeniu na kradzieży. A mnie nigdy nie przyłapali, bo wyglądam bardzo elegancko i nikt nie pomyślałby że jestem złodziejem. - Jeżdzę bez biletu w komunikacji, jak widzę kanarów to uciekam. - Zdarzało mi się sąsiadom jedzenie podpierniczać spod drzwi. - Na siłowni nie raz z szafki komuś dziabnąłem portfel bo nie mieli swojej kłódki, potem szybko w kiblu wyczyściłem z hajsu i wyrzuciłem koło siłowni (tutaj resztki -mojej moralności sprawiły że nie miałem serca wywalić dokumentów bo wiem ile to zachodu wyrabiać nowe), a niedawno nawet jednemu typowi całkiem nowiuśkie jordanki w moim rozmiarze skroiłem. - Z kobietami na tinderze zacząłem ostro ściemniać,tak jak kiedyś zawsze byłem z góry szczery żeby nie było nieporozumień tak teraz kłamię na temat moich zarobków itp., ściemniam tak żeby to MI było dobrze. I wiecie co? TO DZIAŁA. Jak Barney z How I Meet your Mother... - Teraz planuję robić mini scamy wykorzystując politykę zwrotów amazona, olx i jeszcze mam kilka innych dobrych pomysłów gdzie szansa na przypał jest marna I wiecie co? Na początku miałem duże wahania że źle robię, czułem się źle ze sobą, miałem dylematy moralne. A teraz cieszę się że to nie ja jestem frajerem na końcu łańcucha pokarmowego. Wiadomo że na początku też nie jestem bo są tam politycy i oligarchowie ale przynajmniej coś mogę sobie odrobić za bycie ru.. przez innych. Ale czuję się lepiej, czuję satysfakcję i dumę ze swojej zaradności. Tak wiem że mam mentalność homo sovieticusa ale... co z tego? Zastanawiam się ile osób jest tutaj podobnych do mnie. Bo myśle że może być dużo ale mało kto będzie miał odwagę się przyznać, dlatego anonim pomaga. Ale myślę ze takich jak ja coraz więcej może być. #gorzkiezale #wyznanie #polska
Opublikowane
i810xfsl0u72j7wqfb42511o
Jak zmiana moralności prowadzi do kradzieży
Treść anonimowego wpisu
Klucz publiczny:
i810xfsl0u72j7wqfb42511o
Dodane: 8 marca 2025 - 10:49:19
Opublikowane
Autor był widziany2 miesiące temu
Anonimowe odpowiedzi
✉️
Opublikowane
optymistyczny-filozof-42 pisze:
Jesteś zwykłym mętem społecznym. Byłbyś idealnym politykiem PiS albo Konfederacji.
✉️
Opublikowane
energiczny-czempion-16 pisze:
firmy istotnie tną, więc złodziej złodzieja (jeden w białych rękawiczkach, efekt ten sam), może akurat odzyskuje swoje, nie wtrącam się w prywatne porachunki tej profesji.
Ale cywilów wciągać niefajnie, no niestety ta profesja nikogo nie oszczędza, przez co jest zła.
Wolę klasę paladyn, by świat był trochę lepszy, oczywiście zysk z tego żaden, raczej tylko problemy, ale tak należy.

