Opublikowane

Jak miłość może stać się przekleństwem?

W tym roku mija dokładnie 10 lat jak się w niej zakochałem, a w nowy rok minęło dokładnie 5 lat odkąd nie było dnia żebym o niej nie myślał. Jedyne co mnie z nią łączy to 3 tańce, kilka muśnięć policzkami na powitanie/pozegnanie, kilka uśmiechów oraz dziwny ciąg przypadków przez który w ogóle ją spotkałem w swoim życiu. Ten przypadek zaczął się ponad 30 lat temu, nawet nie było jej jeszcze na świecie. Najpierw mój ojciec mający 6 braci postanowił zrobić wszystkim na złość i na ojca chrzestnego dla mnie wziął sobie swojego kolegę ze wsi. Potem ten mój padre chrzestny wziął sobie za żonę kobietę która miała młodszą siostrę. I owa siostra kilka lat później urodziła właśnie ją. Gdyby nie fanaberia mojego ojca w sprawie wyboru chrzestnego prawdopodobnie nigdy bym jej nie spotkał. I nigdy pewnie bym nie rozkminiał czy te jej kilka spojrzeń w ogóle cokolwiek znaczyło, czy ten taniec kiedy już trochę wstawiona na koniec wesela naszej wspólnej kuzynki przebiegła do mnie żeby ze mną zatańczyć, zostawiając w zakłopotaniu swojego faceta. Nie wiem nic. Nic też nigdy nie zrobiłem żeby się dowiedzieć. Bo ona... Bo ona mnie onieśmiela. Nikt nigdy mnie tak nie onieśmielał jak robi to ona. Nikt nigdy nie był tak blisko mojego ideału, choć podobały mi się pewnie setki kobiet. To pewnie sprawi że kiedyś zwariuje, lekarze mówią że na dłuższą metę ciężko zachować zdrowie psychiczne w takiej sytuacji. Te 10 lat temu byłem totalnym przegrywem. 5 lat temu może już poziom mojego spie..olenia się zmniejszył, ale za to byłem już w takiej sytuacji że musiałbym kogoś bardzo mocno zranić żeby zawalczyć o swoje szczęście. A wiecie jak to mówią o budowaniu szczęścia na czyimś nieszczęściu... Postanowiłem zachować się moralnie, sprawiedliwie ale jednak wbrew swemu sercu. Nie polecam 1/10. Szczęśliwy, jeśli chodzi o uczucia, to już raczej nigdy nie będę, chyba nawet się z tym już pogodziłem. Nawet śni mi się już niezwykle rzadko, bo kiedyś potrafiła po kilka razy w tygodniu. Te sny były najgorsze, szczególnie te w których wszystko szło idealnie. No cóż, może kiedyś, w przyszłym życiu. Moze wtedy okoliczności będą bardziej sprzyjające. Może. #zalesie

Akcje

Otwórz wpis na wykop.pl
Klucz publiczny:

bvpmu8cylnq685ugd6upvqad

Dodane: 14 kwietnia 2025 - 04:43:40
Opublikowane

Autor był widziany8 dni temu

Anonimowe odpowiedzi

Opublikowane
@Przypadkowy: z tego co wiem jest szczęśliwa, ma chłopaka, być może to już narzeczeństwo. Ja również jestem już długo w związku, z tą osobą która obiecałem sobie nie skrzywdzić. Mamy dziecko, które kocham nad życie. To dziwna i skomplikowana historia, o której wiem tylko ja w swojej głupiej głowie.
Moderator mkarweta
Autor anonima