Przeczytalem komentarze pod https://wykop.pl/link/7693827/potezne-zarobki-lekarzy-z-torunia-prawie-45-tysiecy-zlotych oraz jakis merytoryczny https://wykop.pl/link/7693827/potezne-zarobki-lekarzy-z-torunia-prawie-45-tysiecy-zlotych/komentarz/130632505/to-przepasc-w-porownaniu-np-do-lekarzy-rezydentow-czy-pielegniarek-ktore-otrzymuja-trzykrotnie-mniejsze-zarobki-ciekawe-jak-to-obliczyli-bo-nie-chce-m#130633605 Zanim wsadze kij w mrowisko: Jestem z IT. Kiedy zaczynalem (2002-2005) ogarniety junior (czyli ja) zarabial 30PLN/h. Wtedy piwo w stolicy zaczynalo sie od 4/5PLN (Pola Mokotowskie) i shot wodki 2 PLN (w bramie,niedaleko baraczkow, Chmielna/Foksal). Uczylem sie, czytalem. Jakies 7 lat pozniej wystawialem fakture na 10k EUR (koloryzuje, to byl miesiac z duza iloscia dni, normalnie wychodzilo 9k). Wtedy bylem mlody, ale nie az tak glupi (walaszkowane) wiec oprocz wyjechania autem z salonu zainwestowalem w betonowe zloto (Ochota i Wola) - to juz dodajac pikanterii # deweloperuchy. Wtedy moja przyszla zona zarabiala... ...zarabiala 0. Nic. Zero. Nul. Null. Siedziala na studiach 6lat i ryla. Pozniej jako rezydent robila za 3,5 na poczatku. I tak 6 lat + podwyzki inflacyjne. Po rezydenturze poszla na B2B (klasyka). Pierwszego dnia 2 trupy. Robi dalej, jest ciezej itp. Teraz juz wiecie skad mam informacje, zeby nie bylo ze bait. Pamietajcie - 6 lat studiow + 6 lat rezydentury (w zaleznosci od specjalizacji). Tak wiem, mozna bylo zrobic stomatologie (chyba najkrotsza droga do zarabiania). ---------------------------------------------------------- Kij w mrowisko: Lekarz pracuje na b2b Skad takie stawki: - sa rejony, gdzie nie ma lekarzy, bo osrodki uniwersyteckie sa daleko - sa rejony, gdzie nie ma lekarzy, bo za granica placa lepiej/sa lepsze warunki - sa SORy, ktorych nikt nie chce obstawiac - sa oskarzenia lekarzy o zgon, ubezpieczenia kosztuja - odpowiedzialnosc - przepracowane i "przepracowane" godziny - zle zarzadzanie ---------------------------------------------------------- I teraz skupie sie na ostatnich dwoch podpunktach: - przepracowane i "przepracowane" godziny Dla ulatwienia obliczen przyjmijmy, ze lekarz zarabia x/h. Lekarz idzie do zwyklej pracy na 8h (nie zawsze, ale zalozmy 8h). Pozniej obstawia "dyzur" "dyzur" to jest czas, kiedy lekarz ma byc na wezwanie. W szpitalu, badz domu (zalozmy do 20min od miejsca pracy) - tak wtedy lekarz moze pojsc spac (sic!) I cyk, 24x PLN za dobe "pracy". Stad sie biora te sumy :-) Ja osobiscie widze takiego lekarza po dyzurze. Podleje zielnik na balkonie i idzie spac. Nie pojedzie na rower, wycieczke, pogra w planszowke. Nic, zgon. ---------------------------------------------------------- - zle zarzadzanie I tu IMHO lezy clue - kto wymyslil, ze lekarz moze pracowac 24h ciagle? - kto wymyslil, ze na SORze ktos moze czekac? - kto wymyslil, ze n oddzialow w szpitalu jest jeden srodek leczniczy - kto wymyslil, ze jeden gosc (bez konkursu) od 20 lat zamawia srodki - itd ---------------------------------------------------------- Pamietajcie: "programista" moze zostac kazdy, lekarz musi uzyskac tytul ---------------------------------------------------------- IMHO to system jest chory, ale jest inny od sadow, prokuratorow, adwokatow... Zapraszam do merytorycznej dyskusji
Opublikowane
r1gmhs41s7499994s2nxnj0o
Zarobki lekarzy w Polsce – prawda czy mit?
Treść anonimowego wpisu
Klucz publiczny:
r1gmhs41s7499994s2nxnj0o
Dodane: 22 kwietnia 2025 - 10:48:32
Opublikowane
Autor był widzianyokoło miesiąc temu
Anonimowe odpowiedzi

