Oficjalnie odłączam się od grona przegryw xD Transplantacja włosow (Tyrcja) co schowała zakola i obniżyla czoło. + 2 tygodnie po transplantacji podbródka, w końcu mam jakiś profil i nie wyglądam jak niedorozwój Trochę schudnąć, może zrobić cyc^i. Tak, bo jestem kobietą xD W końcu jestem w stanie na siebie patrzeć. Jedyna uwaga, że nie miałam aż tak cofniętej żuchwy. Swoją drogą - nie polecam firmy meditravel. Wysyłane kopiuj wklej wiadomości od opiekuna. Nie zmieniła nawet kilka razy końcówek na damskie. Pytania były zbywane "nie wiem", lub "dowie się Pani póżniej". Tam na miejscu ładne panie próbowały usilnie sprzedawać produkty własne (suplementy) za w chu dużo kasy. Tuż po zabiegu też było namawianie do wystawienia dobrej oceny (co nic nie znaczy, dopóki nie skończy się proces). Faceci co byli ze mną w grupie (w tym samym czacie kończyliśmy zabieg) praktycznie dawali sobie klikać na telefonie xD Tak realnie - zrobili mi damską linię włosów- ale, najprawdopodobniej baby które przez 3/4 zabiegu hihrały sobie nad moją głową zrobiły mi to pod złym kątem włosy i przez to rosną mi przy grzywce pionowo. Co jak się można domyślić jest absurdalne u kogoś kto ma bardzo cienkie i proste włosy. Ale i tak czuję się o wiele lepiej niż ze swoimi zakolami :/ Nie chce mi się bawić w żadne kolejne operacje bo nie zniosę tego bólu + musiałabym znowu mieć grafty pobrane a część z nich przy zabiegu umiera. I tak mam rzadkie włosy. Ale po prostu przestrzegam, żeby nie ufać tym wielu opiniom pozytywnym bo ludzie są praktycznie zmuszani do wystawienia ich. Nachalni sprzedawcy sa na miejscu. Ja mam bardzo wysoki poziom odporności na takie nachalne sprzedaże i mi się upartość osła włącza. Ogólnie polecam samemu się zgłosić bezpośrednio do szpitala bo: A) meditravel inkasuje dużo prowizji B) mają beznadziejną opiekę (jedynie było mi milutko w 1 kontakcie, ze sprzedawcą, przed podpisaniem umowy) C) w Istambule są kliniki z polskimi tłumaczami bo jesteśmy dużym % osób, które tam jeżdzą A swoją drogą zaje*ście bolało. Co do podbródka - to akurat mały ból. W miarę szybka rekonwalescencja. Jedna z lepszych decyzji moich. #operacjeplastyczne #wygryw #turcja #transplantacjawlosow #transplantacja
Pytanie do #rozowepaski. Czy mężczyzna 197cm ma u was duży handicap? Pomijam inne aspekty jak sylwetka, twarz, wykształcenie, zarobki, charakter. Sam wzrost. Słyszysz "ten facet ma 197 cm wzrostu" i co czujesz? #seks #wygrywa #zwiazki #tinder #logikarozowychpaskow
Dołączona ankieta
Pytanie
Odpowiedzi
Nie chce obalać #blackpill ale co chłopy sądzą o takim Ćwiąkale albo Jarosławie Królewskim? Czytając wykop to powinni oni dawno siedzieć na tagu a jednak mają ciekawe życie, fajną karierę, ładną spokoją żonę, rodzinę, dom, itp. Sami też doszli do wszystkiego sami. Ja takich typów mega szanuje za to, że robią swoje i im to wychodzi (praca, kariera, działalność) i nie oglądają się na innych ale może wystarczy nie czytać wykopu xd. Z drugiej też strony o wiele przystojniejsi od nich i bardziej wypływowi mieli rozwalone życie albo partnerki ich zdradzały (patrz świat biznesu, sportu, influencerów). Może wystarczy być przeciętnym, ogarniać życie, nie oglądać się na innych ale też mieć trochę szczęścia i jesteś #wygryw? Może jest sporo takich przypadków ale ich nie widzimy a czytamy tylko o najgorszych scenariuszach na wykopie? #rozowepaski #redpill #zwiazki #niebieskiepaski #samotnosc #tfwnogf #przegrywpo30tce #tinder #przegryw
Mirki, Pijcie ze mną kompot. Pierwszy wieczór wolny od grudnia!!! Zero pracy Zero nauki Zero remontu #wygryw #oski
Zauważyliście, że biedni szastają pieniędzmi a bogaci oszczędzają jak się da? Kawa na mieście, ciuchy z logo, restauracje, iPhone, sportowe auta albo gigantyczne SUV-y. Można iść do galerii handlowej o dowolnej godzinie i zawsze tłumy w sklepach, pełne koszyki, zawsze ktoś w tych drogich fastfoodach. Co drugi jakieś ciuchy CK, Gucci, kutki North Face - sprawdzam ceny i no nie mało. Poza miastem nie lepiej, byle parking i jakiś Sebek parkuje niezłym BMW. Tak samo Zakopane - każdy narzeka że drożyzna ale tłumy co roku. Obserwujesz swoich starych znajomych i wiesz że nie zarabiają kokosów ale story sugerują, że mocno korzystają z życia. Z drugiej strony znam bogatsze osoby i typy wychodzą z domu z własną kawą w kubku, cichy jednokolorowe nierzucające się w oczy. Klną jak coś jest przepłacone i non stop szukają okazji, promocji. Jak już wydają sporo hajsu to wynika to z dużego komfortu. #przemyslenia #ekonomia #oszczedzanie #inwestowanie #finanse #inflacja #wygryw #przegryw #pieniadze #polak
Dlaczego tak ciężko osiągnąć sukces? Przez sukces mam na myśli wybicie się ponad przeciętność, czyli większość ludzi. Wiecie tyle się mówi o #rozwojosobisty, w internecie wiedza na każdy temat, wiemy mniej więcej ile zarobisz jako XYZ, które języki obce opłacalne, można założyć firmę bez wychodzenia z domu, itp. a jednak wielu gnije na etatach, narzeka na rzeczywistość.... 1) **optymistyczna wersja** - ludzie są leniwi, brak pewności siebie, zła organizacja czasu i pracy, niezdiagnozowane ADHD, nieleczone depresje, niskie poczucie własnej wartości, brak wzorca, itd. 2) **pesymistyczna wersja** - głównie zależy od znajomości, majętności rodziców, genów (ładny=łatwiej, talent, mózg) lub inne czynniki które są "niesprawiedliwe". Np. Sam mam mnóstwo czasu (w porównaniu do rówieśników z kredytami i dziećmi) + mam jakieś środki które można przeznazcać na rozwój czy coś ale nic się nie zmienia od lat. Dlaczego tak jest? #psychologia #adhd #zycie #zarobki #biznes #przegryw #wygryw #praca #prokrastynacja #nauka #depresja #zdrowie #korpo #blackpill
Muszę się gdzieś wygadać, może ktoś coś doradzi. Na pierwszy rzut oka mógłbym powiedzieć, że osiągnąłem spory życiowy sukces. Mam doktorat, pracuję w zawodzie, mam całkiem niezłą pracę, mieszkanie w centrum (oczywiście na kredyt), żyję w dużym mieście, mam samochód. Jestem w 11-letnim związku. Generalnie — wszystko wygląda na poukładane. Ale… pierwszy raz w życiu doświadczam prawdziwego braku pieniędzy. Dosłownie — zostało mi 200 zł do końca miesiąca. Oszczędności zżarły mi ostatnie miesiące. Mam wrażenie, że wszystko tak bardzo podrożało, że ten bufor, który zawsze miałem, już dawno się wyczerpał. A w pracy oczywiście: „nie ma budżetu na podwyżki inflacyjne”. Nie zmieniłem specjalnie swoich nawyków — wszystko po prostu powoli rosło: tu +100, tam +200, jakieś urodziny, nieprzewidziane wydatki... i tak miesiąc za miesiącem sięgałem po środki z oszczędnościowego — aż zostało 0 zł. Jeszcze 6 lat temu byliśmy w stanie odkładać rocznie 20–30 tys., i to bez większych wyrzeczeń. A dziś? Ani nie odkładamy, ani nie mamy żadnych oszczędności. Autentycznie zaczynam wpadać w jakąś nerwicę. Czuję agresję, niepokój, coś w rodzaju ADHD. Wszystko mnie drażni, a w głowie non stop tylko jedna myśl: że jeśli trafi się jakiś nieplanowany wydatek — to jesteśmy na lodzie. Ponieważ w pracy nikt nie kontroluje roboczogodzin, kilka miesięcy temu stwierdziłem: nie ma podwyżek, to i ja nie daję z siebie więcej. Od tamtej pory rzadko pracuję więcej niż 6 godzin dziennie, a na home office zdarza mi się nawet uciąć drzemkę. Niby spoko, ale wiem, że to już trochę autodestrukcyjne. #praca #zarobki #korpo #przegryw #wygryw #nerwica
Mireczki, czy ja jestem normalny? Mam 44 lata, dwojke dzieci, udane malzenstwo i dobra prace, gdzie czuje sie spelniony i w poniedzialki z checia wstaje do roboty. Finansowo tez jest dobrze (corka w prywatnym liceum, splacona hipoteka 3 lata temu). No wlasnie, ale... ...stresuje/przejmuje sie strasznie blahymi pierdolami. Ostatnio po wymianie klockow hamulcowych w jednum z dwoch aut w rodzinie cos mi nie do konca pasowalo, bo klocki dlugo sie docieraly, a tarcze byly juz troche zuzyte i jakos tak mnie to denerwowalo, ze w 90% jezdzilem tym drugim samochodem. I na sama mysl, zeby jezdzic tym drugim, dopadal mnie stres i odbieral przyjemnosc zycia. Po 2 miesiacach ogarnalem w koncu dobrego mechaniora, wymienilem tarcze i naprawilem pare rzeczy w zawieszeniu i wszystko smiga jak nalezy teraz. Radosc jaka mialem z naprawy tej pierdoly byla wieksza niz z niedawnego awansu i podwyzki w pracy. I tak wlasnie mam w zyciu - patrzac z boku, wygralem na loterii zycia. A ja sie przejmuje pierdolami typu piszczace klocki hamulcowe w aucie za 250k... P.S. zdrowie tez dopisuje zarowno mi jak i rodzince. #wygryw czy #przegryw
Od kiedy zostałem Senior Developerem (na poważnej stawce oczywiscie, a nie januszowej) to moje poczucie własnej wartości w życiu prywatnym znacznie wzrosło. Ta sama świat, ale inna rzeczywistość. Nawet pewniej się czuje w relacjach z kobietami. Czuję się mężczyzna, a jako junior i mid czułem się przegrywem. A co będzie jak zostanę Staffem? Wtedy to poczuje się jak wygryw. A jak ostatecznie awansuje na Technical Fellow to już w ogóle król życia. #programista15k #it #pracait #wygryw
Posłuchajcie pewnej historii o przegrywie... który stał się wygrywem. Otóż po ukończeniu liceum (jakieś 15 lat temu) poszedłem na studia. Jak wiadomo - zaczynały się wtedy docinki od strony rodziny ze znalezieniem dziewczyny. Starsze rodzeństwo było już wtedy po ślubie, założyli rodzinę bądź mieli takowe plany to i mnie rodzina oraz rodzeństwo zaczęło dopytywać. Niestety los nie był taki kolorowy jak się mogło wydawać. Do tego też ciężkie studia gdzie cała rodzina była przekonana, że sobie nie poradzę. Potencjalne kandydatki olewały mnie jak tylko mogły. Większość była szczera i znajomość kończyła się odmową bądź bezdyskusyjną blokadą (nie, nie byłem stalkerem - byłem traktowany jak śmieć którego można wyrzucić do kosza). Po studiach poszedłem do pracy to nadal nic się nie zmieniło. Jedynie zainteresowanie wzrosło - tylko po stronie finansowej. Podczas randek byłem świadkiem dyskusji "a kup mi to", "a zginęło mi tyle pieniędzy (aluzja do tego aby oddać ofierze pieniądze). Chociaż wtedy już miałem sferę związków po studiach głęboko w nosie. Co było po takiej randce? "Mam chłopaka". Z czasem wszyscy w rodzinie coraz bardziej się wymądrzali, że mógłbym sobie kogoś znaleźć. Ale co się stało teraz? Studia skończone + dobra praca. Teraz mam 35 lat, wszyscy ze starszego rodzeństwa są... po rozwodzie lub w trakcie rozwodu a ja jestem jak byłem przy obecnym zbiegu okoliczności - szczęśliwym kawalerem. Czy rodzice coś mówią? Nie, ponieważ są już starsi i sami potrzebują ode mnie pomocy na starość przy prostych czynnościach (mieszkam w dużym domu z rodzicami których świadomie wykorzystuję przez przeszłość którą mi zgotowali żyjąc jednocześnie z wynajmu mieszkań oraz pracy zdalnej mając lekko kilkanaście tysięcy miesięcznie). Do tego ta rozwodowa atmosfera... nawet nie macie pojęcia jaka cisza w tym temacie zapadła i nikt już mnie nie pyta o to abym znalazł sobie kogokolwiek... a czasami wręcz przeciwnie :) Wniosek? To nic, że jesteście przegrywami i przegrywacie. Karma wróci i to WY staniecie się wygrywami i wygracie! #zwiazki #wygryw #odprzegrywudowygrywu
Wiele osób narzeka (słusznie) na pracę w 2025 - słabe zarobki, warunki, mobbing, redukcje, itp. Przecież praca na etacie nigdy nie służyła do dorabiania się, bo w powrzechnie obowiązującym systemie jest ten który wykorzystuje (dorabia się pracą innych) i druga strona. W pracy na etacie zawsze jesteś drugą stroną. Nawet nie wchodząc w filozofię to patrząc dookoła na znajomych, sąsiadów to każdy który się dorobił to ma własną firmę. Na wsiach najlepsze domy, auta to zawsze jakiś bizns typu zakład czegoś albo wypożczalnia sprzętu budowlanego, skład budowlany czy mechanik. W miastach to usługi, prawnicy, lekarze, IT (z własnymi biznesami). Nikt nigdy nie dorobił się na etacie i już prędzej jakiś studenciak co otworzył foodtrucka zajdzie dalej niż korpo etatowiec na szczeblach kariery. #praca #zarobki #korpo #gospodarka #ekonomia #podatki #inflacja #biznes #antykapitalizm #przegryw #wygryw #neet
Witam Mirki, proszę Was o poradę w #zwiazki. Obecnie lvl 22, studiuję w jednym z TOP 3. Fajny kierunek, ambitne plany. Poznałem jakiś czas temu na studiach dziewczynę. Fajnie nam się rozmawiało itd. Spełnia większość ważnych dla mnie kryteriów tj. nie robi pazurów, nie ma dziar, nie robi mocnego makijażu (czyli na pierwsze wrazenie nie jest #p0lka co jest dla mnie istotne). Wiadomo, jak zawsze znajdą się pewne znaki ostrzegawcze (np. nowy IPhone w wersji Pro), ale nie ma co popadać w paranoję. Nawet przymknąłem oko na to ±160 cm, co przy moim 190 cm+ wygląda nieco zabawnie. Nie można w życiu mieć wszystkiego. Ogolnie dziewczyna jakies 6/10. Dodam, że jakby co, to nie czuje się żaden #oski, mental mam jak inne Mirki lub Janusze, korzystam z tego portalu od ponad 8 lat itd. Dużo czytam o #pieklomezczyzn i choc w głównej mierze mnie to nie dotyczy to solidaryzuję się z tymi, ktorych to dotyka. Wracając do meritum, bo nieco odpłynąłem, ale chciałem dać Wam jakiś background. Z dziewczyną, która poznałem, dużo pisałem i parę razy gdzieś wyszedłem. Niby wszystko fajnie, ale od pewnego czasu zauważyłem, że odpisuje mi kiedy jej się podoba. To znaczy, jak chciała bym z nią wyszedł to sama potrafiła odpisywać w ciągu paru sekund, ale jak ja jej składałem życzenia z okazji dnia kobiet, to odpisała mi po 24h. Nieco się wtedy obraziłem, co zamanifestowalem, jednak po krótkim czasie odpuściłem. W zeszłym tygodniu poszliśmy na kluby (z jej inicjatywy), wtedy pojawiły się u mnie kolejne sygnały ostrzegawcze. A mianowicie, dziewczyna wszystko nagrywa, wrzuca relacje na IG i snapa jakby szukała atencji. Bardzo tego nie lubię, bo mam uczulenie na atencjuszy. Ale no samo wyjście było git. I teraz sytuacja ze wczoraj. Zaproponowałem jej spotkanie, pisałem do niej koło 16, na chwilę bieżącą nadal mi nie odpisała. Obawiam się, że jestem dla niej chłopcem do nabijania jej ego. Mam przeczucie, że trafiłem na wampira energetycznego, który będzie starał się wprawnie mną manipulować. Byłem jakiś czas temu w podobnej relacji z inną dziewczyną i prawie przez to uwaliłem maturę. Wtedy okazało się że laska pisała jednocześnie z dwoma innymi facetami. Bardzo to na mnie wpłynęło, bo się zaangażowałem. Obawiam się, że tu może być podobnie. Nie chcę wrzucac wszystkich kobiet do jednego worka, ale zauważam podobieństwo. Pomimo wyglądu #wygryw, mam często mental #przegryw. Takie sytuacje wywołują u mnie nieprzespane noce itd. Chcę po prostu znaleźć sobie #dziewczyna wierną i normalną, która bedzie dla mnie wsparciem w kryzysie, a nie kopnie mnie w dupę, kiedy znajde się w gorszym momencie życia. Co o tej całej sytuacji myślicie? Czy czas najwyższy jej podziękować i zakończyć tę relację? Na koniec dodam, że ona studiuję psychologię (co moze sprawiać, że lubi testowac emocje innych) i planuje wyjechać na Erasmusa do Hiszpanii. Niestety to ostatnie nasuwa mi to skojarzenia z żoną pewnego wielkiego Polaka. #pytanie #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #pytaniedorozowychpaskow #pytaniedorozowegopaska
Prawda jest taka, że aby osiągnąć sukces trzeba ciężko pracować. Niestety widać w naszym kraju naleciałości z dawnych czasów pt. - za tyle to ja nie będę robił - minimum i do domu - należy mi się No właśnie nic ci się nie należy. Żyjemy w globalistycznym świecie i na twoje miejsce znajdzie się ktoś dla kogo twoja pensja to dużo i zrobi to z większym zapałem. Ludziom się wydaje, że przyjdą do pracy, odbębnią minimum i ktoś przed nimi rozłoży czerwony dywan. Inaczej mówiąc masz to na co sobie zapracowałeś. Potem słyszę głosy: "moje zarobki to mało żeby utrzymać się w wojewódzkim", "zarabiam za mało żeby dostać kredyt na mieszkanie". Ludzie skończą studia, idą do pierwszej pracy, coś tam porobią i na tym koniec. Osiadają na laurach. Taki delikwent w wieku 30 lat już się nie chce kształcić, doszkalać, poszerzać wiedzę, może przebranżowić. Ludzie są jacyś oporni na zmiany a kluczową umiejętnością obecnie na rynku pracy jest adaptacja. Zamiast skillować, poświęcić trochę czasu żeby później mieć łatwiej to wolą pić a-----l i oglądać głupoty w internecie. Tak im mija kolejne 30 lat życia a jeszcze będą narzekać. Już nawet nie mówię, że wielu wybitnych osób któe coś osiągnęły zawsze powtarzają, że człowiek uczy się przez całe życie. #praca #wygryw #rozwojosobisty #przegryw #motywacja #przemyslenia
Co przyciąga chłopaków do redpilla? Serio, ktoś chciałby być jak Ci sfrustrowani goście z youtuba typu #Roman czy #DSM? Goście przyprószeni siwizną, uderzający lub będący już po czterdziestce, a kłócący się na Twitterze z lewicowymi małolatami i feministkami? Wyśmiewających jakiś młodych chłopaczków za tezy inne od ich samych? Ostatnio DSM wziął na tapetę jakiegoś małolata z Lewicy i od razu mu cisnął od tego że ma mało mięśni i cienką szczękę XD O ile wiem to już chyba bardziej #blackpill niż #redpill, ale może czegoś nie rozumiem? Gdzie ten cały ruch męski i pomaganie sobie facetom? Widzę więcej pierdolenia o Braunie, emigrantach i ciągłe, ale to ciągłe wyśmiewanie lewaków. Spoko, sam jestem prawicowy, ale ciągłe jebanie po SKRAJNYCH PRZYPADKACH feministek, lewaków, jakie wszystkie baby są zjebane i #p0lka bardziej mi się plasuje po stronie #przegryw i nie widzę tam zbytnio #wygryw. Non stop branie totalnie edgy przykładów i stawianie ich na piedestał jakoby wszyscy byli źli i każda laska miała only fansa. Jeszcze kumam Romana. Jest adwokatem i z tego co mi wiadomo, zajmuje się także rozwodami. Pomaga w tychże kwestiach facetom, a tego typu content daje mu swoistą reklamę. Tak czy siak, nie zmienia to faktu, że redpillowcem jest bo baba go zostawiła. Jak zresztą sam przyznaje. No a DSM? Kim on jest właściwie? Sprawdziłem, lukając też na jego stary content w necie, że to zwykły fizol-półgłówek. +10 lat napierdalał teścia i inne gówno, psując sobie zdrowie i hormony (zanim ogarnął co w ogóle robi), jednocześnie robiąc gdzieś jako zwykły cieć w Anglii na jakimś zmywaku czy w fabryce. Z byciem trenerem osobistym mu nie pykło. Żaden związek mu nie wypalił. Teraz udaje "psychologa" (zaznaczmy, nie ma wykształcenia), uczy bycia męskim i... ŻYCIA XD, dając sesyjki 1on1 na booksy XD No i ta cała kreacja... że to oni, stare chłopy, znani z tego że gadają w necie o wymyślonej na forach internetowych "ideologii", co nie jest ani nauką ani niczym, są właśnie "alpha", którymi powinniście słuchać i na jakich się kreować i prują młode, HIGH VALUE dwudziestoletnie siksy... JUST TRUST ME BRO XD No racja, racja, wszystkie młode dziewczyny w liceach, na studiach i pracy nie chodzą tak naprawdę z rówieśnikami i starszymi kolegami, nie spotykają się z innymi, młodymi osobami w swoich kręgach towarzyskich, tylko ruchają z takim starym, baleronem DSM, który siedzi jak jakaś stara feministka z kotem na kwadracie i paple sobie do komputerka czy nagrywającym tik toczki, wracającym z kancelarii Romanem XD Bo wiecie, ich SMV tylko rośnie i on w wieku 50 paru lat ma wartość 20-paro latki. Nie wierzycie? No to cyk, bo DSM zaraz pokaże Wam jakieś dane z p*zdy, że kobiety preferują ostry seks im bardziej są młodsze, a mężczyźni na odwrót. Jasne uzasadnienie, że będąc starszym wali się młode kobity, nie? Przecież każda młoda kobita marzy o starym dziadzie, a nie młodym i perspektywicznym młodzieńcu, z którym będzie mogła przeżyć przygodę miłosną albo budować życie, zbudować dom i założyć rodzinę. No i najlepsze: narzekanie bohaterów wpisu na małą dzietność i brak wartości. Tymczasem żaden nie chce mieć dzieciaka i kobity na stałe. To ja przepraszam... jaka oni dają wartość młodym facetom? Na moje oko to oni tylko dokładają do tej wojny płci, wmawiając że wszystko jest szare i bez wartości, a kobity to samo zło, jednocześnie kłamiąc, że będąc starszym można więcej XD "Umawiaj się z wartościowymi laskami, ale pamiętaj nie trać czasu na poważne związki, tym bardziej małżeństwo i dzieci. No i proszę, ale proszę, uwierz, że z wiekiem będziesz peklował więcej i miał tylko więcej dupek. Nieważne, że wszyscy się pożenią, wszyscy dobiorą w pary, a Ty będziesz musiał przebierać w coraz to większych śmieciach (bo każda fajna i młoda laska będzie już zajęta, a Tobie będzie się coraz mniej chciało i będziesz coraz bardziej samotny, bo większość będzie miała już swoje życia i rodziny). Będziesz miał tylko większe powodzenie. 40, 50, 60... Twoje SMV tylko rośnie!" Piękne autorytety. Taki Tate (który też jest absolutnie złym przykładem) to chociaż jest docięty, jeździ fajnymi furami, ma miliony na koncie i owija się modelkami więc widzę czemu może to komuś imponować, ale Panowie? Współczuję Wam wszystkim pogubionym facecikom co słuchacie tego gówna, wirtualnie poklepując się po pleckach za swój przegryw #dsm #romanwarszawski #redpill #blackpill #p0lka #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #przegryw
Witajcie wszyscy, anonim żeby nikt z roboty nie powiązał faktów ten tego no. Jestem w dość dużym dylemacie zawodowym: Pracuję obecnie ze świadomością, że moje stanowisko za kilka miesięcy przestanie istnieć - mam bardzo przyjemną pracę, 99% z domu i wypłata jest zadowalająca, ale niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Mam dwie możliwości (w sumie to 3) i nie wiem kompletnie co wybrać: 1. Mam nagraną robotę w innym dziale w tym samym korpo - wyższa wypłata (+20%), HO zostaje tak samo, pracy będzie więcej i będzie bardziej wymagająca. 2. Mam też 99% szans na inną robotę (inne korpo, inne stanowisko) z polecajką - wyższa wypłata (+40%), HO tylko 2 razy w tygodniu, stanowisko dość wysoko w szczeblu więc dochodzi też większy stres. 3. Wykorzystać kilka miesięcy na bezrobociu żeby odpocząć. Kilka czynników: Źle się czuje w nowych miejscach i przy nowych ludziach, nie umiem wyłapać flow otoczenia, skręca mnie z bólu jak jestem pośród ludzi. W opcji 2 muszę się mijać się z osobą której nie trawię, która prawdopodobnie obróci pół firmy przeciwko mnie. Dodatkowo dojazd 3 razy w tygodniu po 25km przez same centrum powiatowego W opcji 1 zatrudnienie jest bardzo płynnym tematem, w każdej chwili może być "restrukturyzacja" i redukcja stanowisk. Dojazd 35km autostradą prawie pod samą firmę. Co byście wybrali? #pracbaza #korpo #korposwiat #przegryw #wygryw
Też tak macie, że cieszy was nieszczęście innych? Nie mówię tego w złośiliwym kontekście ale bardziej uzależnienia od social mediów i łatwej dopaminy. Nie jestem jakoś super młody ale wychowałem się w dobie internetu, więc naturalne stało się dla mnie, że to główne źródło mojej wiedzy, kontaktu z innymi, sprawdzenia co u innych, co na świecie, co teraz modne, itp. Zaryzykuje stwierdzenie, że internet częściowo zastępuje wychowanie rodziców - wszak mamy tam porady na każdy temat i każdy od lat mówi nam co mamy robić. Tym bardziej gdy ktoś nie ma znajomych i cierpi na #samotnosc to uciekamy do internetu. Mam wrażenie, że żyjemy w bańce bo sam jestem przekonany że jakieś 3/4 ludzi to życiowe wygrywy i każdy jest szczęśliwy. Nawet na żywo mam potwierdzenie, bo nawet z rodziny znam gościa który ma swoją firmę, kupuje kolejne mieszkanie i jest git. Nawet obcy ludzie (np. z pracy) zawsze ładnie ubrani, opowiadają ciekawe rzeczy, mówią jak spędzili wakacje i co zrobią fajnego następnym razem. Ciężko nie oprzeć się wrażeniu, że każdy żyje idealnym życiem tylko nie ty. Dlatego, gdy słyszę że ktoś stracił pracę, jest chory, bierze rozwód, cokolwiek.. to jakaś hmm ulga? że jednak ktoś ma takie ludzkie, przyziemne problemy zupełnie jak ty. #instagram #facebook #tiktok #nauka #rozwojosobisty #socialmedia #dopamina #depresja #psychologia #przegryw #autyzm #adhd #prokrastynacja #wygryw #antykapitalizm
Ledwo skończyłem 30 lat a już jestem zmęczony życiem i nie chce mi się pracować. Nie mam motywacji bo nic z tego nie mam a jedynie moje wielkie #korpo ma rekordowe zyski ale i tak będzie nagonka żeby ciąć koszty. Jestem zbyt bogaty żeby coś dostawać od państwa ale zbyt biedny by wyjść z matrixa zwykłego szaraka trybika w maszynie. Większość osób która się dorobiła jakiegoś majątku to albo przez dziedziczenie (najczęściej) albo samemu wyzyskując innych (własna firma). Ile znacie osób które dorobiły się czegoś własnymi rękami podczas swojego życia? Nawet kobiety biorąc sobie ustawionych gości idą na gotowę. Już przestałem wierzyć w te wszytstkie biografie milionerów albo inne nawyki prowadzące do sukcesu. Na własne mieszkanie mnie nie stać, zakupy coraz droższe, usługi coraz droższe, koszty życia ogólnie coraz większe a jeszcze weź tu znajdź partnerkę która przecież chce mieć wysoki poziom życia. Nawet śledząc nieco politykę czy wojnę mam wrażenie, że liczy się tylko zysk albo pozycja siły. I pomyśleć, że kiedyś po tych wszystkich książkach rozwojowych myślałem że to ja będę tym Stevem Jobsem czy innym CEO świata xD #przemyslenia #praca #rozwojosobisty #antykapitalizm #polityka #mieszkanie #nieruchomosci #przegryw #wygryw #depresja
Często widuje tutaj wpisy kogoś kto ma ~30 lat i chce coś zmienić w swoim życiu, może przebranżowić a może ma kryzys wieku średniego i widzę odpowiedzi typu "30 lat to przecież jeszcze młody....". Poważnie? Przecież jak ktoś do tej pory wiódł przeciętne życie to jak miałby się wybić ponad norme żeby mieć coś z tego życia i osiągnąć sukces? Nawet patrząc ze swojej perspektywy 30+ to umysł już nie ten, problemy z koncentracją, pamięcią (nie taka jak za czasów studenckich) + przecież ludzie pracują na etacie i nie mają całego tygodnia do dyspozycji. Według wykopu żeby osiągnąć sukces w 2025 to albo #medycyna albo #it. Kto ma w tym wieku tyle czasu wolnego i tak świeży umysł żeby rzucać wszystko i zaczynać studia lekarskie? To już prędzej iść w #programowanie chociaż tutaj rzekomo kryzys. Młodzi się teraz zastanawiają jaką drogę obrać bo wszystko się tak zmienia szybko a tutaj mówimy o 30-letnich przeciętniakach etatowcach zmęczonych po pracy i dostają rady typu "30 lat to jeszcze mało", "możesz wszystko nic cie nie ogranicza". To fajne porady dla kogoś kto chce chociaż średnią krajową zarabiać a nie kogoś kto chce zmienić życie o 180 stopni. #rozwojosobisty #praca #coaching #przegryw #wygryw #doroslosc #zycie #lekarz #naukaprogramowania #programista15k #studia
Panowie jakie macie postanowienia na 2025? Szukam inspiracji. Tylko nie piszcie, że postanowienia noworoczne są bez sensu bo akurat dla mnie to ważne i lubię taką symbolikę i ogólnie mam problem z motywacją i zabraniem się do czegokolwiek bo #prokrastynacja here #postanowienianoworoczne #motywacja #postanowienia #rozwojosobisty #przegryw #wygryw #sylwester #nowyrok
Jestem biedakiem. Cześć Mirki! Wczoraj uświadomiłem sobie, że jestem biedakiem. Byłem na randce z taką lvl 28 (ja lvl 32) Zuzanną z korpo. Ogólnie taka szara mycha 6/10, nic specjalnego, tyle że szczupła, pracuje jako jakiś tam team leader. I co się okazuje? Ona może myśleć o "poważnym związku" tylko i wyłącznie gdy facet ma własny dom i mieszkanie w DOBRYCH lokalizacjach, będzie mógł jej sprezentować nowy samochód z salonu, a do tego będzie wydawał na nią (wyjścia na miasto, prezenty, wycieczki) min. 5000 miesięcznie. Bo poniżej tego to "nie życie, tylko wegetacja". Oczywiście ani słowa o dorzucaniu się do czegokolwiek. Podliczyłem sobie na szybko, że przy zarobkach 12k netto i posiadaniu nowego domu pod miastem niestety nie stać mnie na takie luksusy. 5k to mi zostaje po opłaceniu wszystkich rachunków, raty kredytu i kupnie żarcia. Po prostu wychodzi na to, że jestem biedny. Myszka oczekuje faceta z majątkiem na poziomie min. 4-5 mln PLN i dochodach min. 20k netto. Dodatkowo, według tejże Zuzanny, to są ponoć standardowe oczekiwania w jej środowisku. A wy na ilu etatach robicie, żeby wasze ukochane myszki usatysfakcjonować? Rozważacie sprzedaż nerki albo jądra? Zastanawiam się co lub kto spowodowało taką odkleję u tych lasek. Przecież to nie jest materiał nawet na partnerkę, o żonie nie wspominając. #p0lka #randki #programista15k #podryw #przegryw #wygryw
Redpill to jeden z najbardziej cringe'owych i żenujących internetowych ruchów jakie znam, a śmiem twierdzić, że trochę go poznałem. U jego podstaw jest nauka nt. relacji międzyludzkich, krytyka feminizmu, samorozwój czy hipergamia - i to jest okej, ale umówmy się... są to rzeczy niejako oczywiste, bo czy jakąś wielką tajemnicą jest, że kobiety wybierają mężczyzn atrakcyjniejszych fizycznie, bardziej zaradnych i tych o większym statusie socjo-ekonomicznym? No nie, nie jest to żadna prawda objawiona. Tak samo to, że feministki już dawno przestały walczyć o prawa kobiet i trzecia fala skupia się obecnie na elementach wprowadzających nierówności aniżeli parytety. Po prostu i zwyczajnie nie ma tu o czym gadać bo całość można skrócić do czegoś w stylu: wystrzegaj się złych kobiet, inwestuj w siebie, dbaj o zdrowie i sylwetkę, akumuluj pieniądze, jeśli możesz zabezpieczaj się np. poprzez intercyzę. No więc przejdźmy zatem do tego z czym mam problem. Z racji, że nie ma zbytnio co przegadywać, a trzeba targetować jakoś odbiorcę tj. słabych i zagubionych na drodze życia mężczyzn, dajesz im content, który jest dla nich łatwo przyswajalny i stanowi eskapizm dla ich trudnej egzystencji. Budujesz zatem rzeczywistość poprzez commentary o najbardziej skrajnych przypadkach delulu u kobiet jakie tylko mogą być, podświadomie afirmując że jest to obraz dzisiejszych kobiet i że ich niepowodzenia z płcią przeciwną są raczej winą skrzywionego dzisiaj świata, woke culture, upadku moralności (czy co tam chcesz z puli), niespecjalnie wskazując, że problemem może być zwyczajnie sam odbiorca tej pseudonaukowej papki. Dodatkowo, jako że trzeba sprzedawać produkt, dajesz obietnicę, że im więcej lat na karku ("rozwoju"), tym większa wartość na markecie świń, którą nazywasz enigmatycznie SMV (sexual market value) i która co najlepsze, nie ma żadnego potwierdzenia w realnych danych, bo te wskazują zupełnie co innego (ale o tym później). Na potwierdzenie tych słów przejrzyjcie sobie content polskich guru red pilla typu DSM czy Roman Warszawski (a że ruch red pilla rośnie to jak grzyby po deszczu wyrastają coraz to nowi twórcy). Zaczniemy od pierwszego Pana i jego konta na X: jechanie po feministkach, dalej jechanie po feministkach, jakaś laska z tiktoka tańcząca nad staruszkiem w łóżku szpitalnym z jakimś prześmiewczym komentarzem, beka z Mai Staśko, mem, ooo proszę coś o SMV, kolejny pojazd z jakieś "Juleczki", aktywistach, tatuaży u dziewczyn, gejów z niskim poziomem testosteronu, murzynach, woke culture. No ok, wystarczy. Idźmy do Romana i jego X: rycie z feministek, beka z ułaskawienia Huntera, beka z tego że ktoś dostał doktorat za opis tego, że zapach jest rasistowski, beka z feministek, dalej jechanie z feministkami, pojazdy na woke, pojazdy na feministki. Przenieśmy się zatem na YouTube by zobaczyć także to medium. DSM - jebanie z nowego Jaguara (czyli woke), z only fansa, promocja zdrady u mężczyzn, opis wygranej Trumpa, jebanie po nowoczesnym nauczaniu, jebanie z lewaczek, kukoldów, jest coś znowu o only fansie. Roman - jebanie po feministkach, coś o Pasucie i tym jak obnaża kobiety, hipergamii, następnie znowu skrajne przykłady kobiet typu edukatorka grubości. Widzicie pattern? Dla mnie nie różni się to niczym od tych skrajnych lewar z których się śmieją. Tamte wyciągają skrajne przykłady, mówią, że mężczyźni to zło, let's go matriarchat, oczekują traktowania jak księżniczki, gadają że kobiety są w opresji, jak facet to tylko 180+, fura, kasa i mieszkanie, jeśli zdradzą swoich facetów to musiały, a najlepiej nie żeń się i baw się i ogólna mizoandria, a nasi redpillowcy? Wyciągają skrajne przykłady, mówią, że kobiety to zło, let's go patriarchat, oczekują że kobieta będzie klasycznym wzorem tej z lat 50, która będzie zamknięta dla swojego mężczyzny i będzie mu usługiwać, ale najlepiej jakby przy okazji płaciła za siebie i zawsze mu dawała, kobieta nie powinna zdradzać, ale facet może, a nawet musi bo seks jest dla niego ważniejszy, a każda kobieta wybaczy alphie, a najlepiej nie żeń i baw się i ogólna mizoginia. Przecież to jest dosłownie to samo. Przesiąkanie jakąś zmyśloną wizją i tworzenie sobie wyimaginowanego wroga. Cope dla frajerów co by myśleli, że są ponad czymś i że wyszli z matrixa, a tak naprawdę siedzą w jego drugiej warstwie. Maja Staśko, "Juleczki", to osoby które nikt poważny nie bierze na poważnie i nie są reprezentacją kobiet. Only fans też ma jakiś minimalny procent kobiet, a tworzy się narrację jakby co druga młoda baba miała. Tak samo, woke culture nie jest wyłącznym elementem naszej światowej kultury i każdy normalny człowiek to neguje, ale jednocześnie takimi gównianymi problemami, a tym bardziej tak pieczołowicie, nie zaprząta głowy by ciągle o tym gadać i się tym przejmować. Jaką wartość ma ciągłe wylewanie frustracji na te same kwestie? To jest wyłącznie pogłębianie już obecnych problemów i nie ma w tym nic z alphy, a natomiast jest mnóstwo z bety. Typowe "kiedy patrzysz w otchłań, ona patrzy na Ciebie" (polecam sprawdzić ten koncept Nietzschego) Niech potwierdzeniem tego będą nie tylko treści ale same komentarze, w których często wybrzmiewa radość, dosłownie radość (to jest najbardziej srogi cope), że ktoś nie ma drugiej połówki czy że dlatego właśnie jest sam. Kumacie? Nie być pożądanym, a może nigdy nie mieć kobiety albo po prostu nie umieć stworzyć normalnego związku i jednocześnie się z tego cieszyć? Coś niewyobrażalnego Powróćmy jednakże do wspomnianego SMV. Redpillowcy, a konkretniej OG redpilla Rollo Tomassi, stworzył sobie jakże istotny wykres w redpillosferze - całkowicie wyimaginowany, nie mający żadnego poparcia w prawdziwych danych (spójrz na obrazek): Co najlepsze, hordy beciaków-wanna-be-alpha go bronią. Także pomówmy o nim bo aż nie wierze, że to w ogóle trzeba obalać. Ktoś znalazł (nie wiem czy Rollo czy ktoś inny i teraz tłumaczy, że to na podstawie tychże danych jest wykres) informacje z serwisu OKCupid (spółki-córki MatchGroup, która jest właścicielem także innych aplikacji randkowych jak Tinder czy Hinge), że kobiety na tejże aplikacji wybierają najczęściej mężczyzn, którzy są średnio niewiele starsi/młodsi niż one. Natomiast mężczyźni zawsze kobiety średnio 20-23 lat i na tej podstawie tj. preferencji męskich i żeńskich, ustalono że "peak" seksualnej wartości rynkowej mężczyzn przypada na wiek 36 lat, a kobiet na 23. O ile o tym da się jeszcze jakkolwiek dyskutować tak kolejne punkty równości są tylko lepsze bo pokazują, że 15 latka (pozdro, że określamy coś takiego dla 15-latek) ma SMV równe 48 latkowi, 30 latka - 49 latkowi, 35 latka - 55 latkowi czy 38 latka - 60 latkowi... Naprawdę ktoś jest takim coperem, że w coś takiego wierzy? Przecież to wystarczy samemu sobie zadać pytanie czy takie pary się w ogóle często widzi na ulicy. To jest coś po prostu oczywistego i trzeba mieć jednocyfrowe IQ by myślec inaczej, ale dobra... redpillaki to ułomniaki więc robie Wam szybkiego searcha po internecie by znaleźć oficjalne badania: "Research on the ideal partner age for women in their early 20s indicates that their preferences often align with partners slightly older than themselves, typically ranging from their mid-20s to early 30s. This trend is consistent across various studies that explore age dynamics and preferences in relationships." "Around 8% of male-female couples in Western countries have an age gap of 10 years or more. In same-sex relationships, the proportions are higher: approximately 25% of male-male and 15% of female-female couples feature such age differences. For extreme cases, data suggests about 1% of heterosexual couples in the U.S. have an age gap of 28 years or more." Z czego wychodzi wprost, że kobiety w wieku dwudziestoparoletnim preferują mężczyzn w wieku 20-30 lat, a związków z różnicą wieku 10+ lat jest zaledwie 8% z czego tylko 1% z różnicą 28+ lat. Tak jak pisałem - tego nie trzeba udowadniać i każdy kto ma odrobinę oleju w głowie może sobie potwierdzić, że ich dwudziestoparoletnie koleżanki, miłości, siostry, kuzynki, whatever, biegają po klubach, randkują i peklują się na parkingu w aucie lub kiblu ze swoimi rówieśnikami, starszymi studentami czy wczesnotrzydziestolatkami aniżeli starymi chujami koło 40 i tego naprawdę, ale to naprawdę nie trzeba udowadniać. To wystarczy trochę przeżyć, mieć oczy, obracać się wśród ludzi albo po prostu wychodzić z piwnicy. Jeśli natomiast myślicie, że Wy będąc starsi będziecie takimi zarobasami, że te 20-tki się jednak Wami skuszą (co jest prawdopodobne, ale dalej bardzo, bardzo mało) to nie będą to nigdy ani kobiety wartościowe ani kobiety, które będą Was pożądały. Co najwyżej młode kurwiszony wyciskające Was na hajs i będziecie dodatkowo musieli się użerać z ich młodą, nie pasującą do Waszej osobowością i krzywymi spojrzeniami ludzi, bo każdy wie o co takie związki są oparte i może skończycie z dramami, a może czymś jeszcze gorszym. Idąc dalej i mówiąc o ostatnim kłamstwie red pilla: piękne, dobrze wychowane i perspektywiczne kobiety wchodzą w długie związki, a następnie małżeństwa z przystojnymi, perspektywicznymi mężczyznami, a nie starymi dziadami. Takich kobiet niby chcecie więc jeżeli rezygnujecie z tego realizmu (tak samo jak Wasze przeciwniczki po drugiej stronie barykady) to tylko one Wam zostaną - jeśli nie samotne matki to chore psychicznie, stare, z przeszłością kobity. Także jeżeli miałeś problemy z płcią piekną, kobiety Cie przekreślały, a tym bardziej jeśli nie mogłeś specjalnie dużo, a może wcale pohędożyć, to jak przybędzie Ci lat i zmarszczek, wszyscy wejdą w związki, kumple przestaną już tak ochoczo zgadzać się na wyjście na piwo bo będą mieli rodziny to nie będzie Ci łatwiej z płcią przeciwną, a trudniej, także zapomnijcie o tych dyrdymałach z baśni mchu i paproci i copem #redpill #blackpill #paweldsm #dsm #roman #romanwarszawski #cope #przegryw #wygryw
Jestem psychologiem i w pracy zajmuje się głównie badaniem intelektu. Poznałam faceta 4 miesiące temu i od początku podobało mi się jaki jest mądry. Mega mnie do niego przyciągało jak bardzo duzo wiedzy posiada. Zrobiliśmy badania dwoma niezależnymi metodami pomiaru inteligencji i cyk IQ130 ( ͡° ͜ʖ ͡°) Do tego jest kochany i ogólnie to #husbandmaterial #chwalesie #wygryw
Wiedza o tym, co się dzieje na rynku, sprawia, że czuję się odosobniony wśród znajomych, którzy zapożyczyli się na kredyty. Widzę, jak wiele osób nie zdaje sobie sprawy z ryzyka i trudności, które mogą nadejść, i trudno mi o tym rozmawiać, gdy wszyscy wokół wydają się być pewni swojej decyzji. To dziwne uczucie, być świadomym możliwych konsekwencji, a jednocześnie nie mieć wsparcia w otoczeniu. #nieruchomosci #wygryw #warszawa
Zauważyłem szydere z gniazdowników a co jeśli człowiek jest zadowolony z takiego układu? Cieszcie się swoimi mieszkaniami na kredyt i tyle. Trzeci rok gniazduję u rodziców, czekając cierpliwie na spadki cen nieruchomości. Codziennie sprawdzam oferty, przeglądam portale, obserwuję rynek – i co? Ceny nadal wysoko, a moje nadzieje na własne M zaczynają przypominać odległy sen ale podobno stanęło na rynku więc pojawia się nadzieja. Tymczasem rodzice cieszą się z darmowej pomocy w domu, a ja cieszę się… darmowym obiadem. Czy to idealne rozwiązanie? Nie. Ale w obecnych realiach? Przynajmniej nie muszę brać kredytu na 30 lat za klitkę w blokowisku. #nieruchomosci #wygryw #inwestycje
Mam problem z siurkiem, a dokładniej to sam nie wiem czy go mam, wolę zapytać innych jak to wygląda. Po siuraniu choćbym strzepywał 2 minuty to i tak poleci kropla w majty, czytałem na jakiejś grupce że to może być jakiś zdrowotny problem z moczowodem czy czymś tam innym. Chciałem po prostu zapytać czy wy też tak macie że choćbyście przetarli papierem, pomachali maczugą na prawo i lewo, w dół i górę, to gdy odejdziecie od pisuaru/kibelka to kropla leci w majty? #pracbaza #zdrowie #leczenie #pomoc #wygryw #przegryw #doktor
1) Czy mieliście #postanowienia na 2024? Jeśli nie to czemu? 2) Ile z nich udało się zrealizować? Jeśli nie udało to czemu? 3) Czy macie już postanowienia na 2025? Jeśli nie to czemu? Jeśli jak to jakie? #postanowienianoworoczne #rozwojosobisty #motywacja #praca #nauka #prokrastynacja #przegryw #wygryw #zarobki #niebieskiepaski #rozowepaski
Dlaczego nie warto być jak ja. Otóż musicie wiedzieć, że zanim poznałem moją #rozowypasek to byłem pełen ambicji i pasji - miałem wymarzone zawody i sobie żyłem z tymi myślami. Potem poznałem kobietę, która została moją żoną i tworzę z nią cudowną rodzinę. Jednak w moim sercu pozostał żal. Żal niespełnionych marzeń zawodowych. Nie chciałem się rozstawać, bo nie wierzę w związki na odległośc, więc nie wyjechałem na wymarzone studia. Zresztą zamiast uczyć się, wolałem pilnować norki, więc moja matura była zdana na zasadzie "tylko obowiązkowe", zdana nieźle ale pozwoliło mi to jedynie na przeciętne studia. Oczywiście dzięki temu zbudowaliśmy fajną relację i niby #wygryw ale jednak #przegryw. I to oboje. Skończyliśmy te same studia i pracujemy w biurach oboje, zarabiając przeciętne pieniądze. Życie jest nudne, bo jakież ma być życie dwóch ludzi z biura. Dziecko dodało kolorytu do tego życia ale w koncu i ono dorośnie i wyfrunie. Zostaniemy my. Mam nadzieję. Będziemy mieli siebie i nic poza tym. Z jednej strony jest mega, bo rodzina to dla mnie największa wartość a z drugiej strony ten niedosyt, bo niektórzy koledzy, z którymi snuliśmy marzenia zawodowe je spełnili. Spełnili je, bo byli #przegryw i zamiast latać za babą, dążyli do swoich celów. Kobiety poznali znacznie później niż ja, gdy już byli na tej swojej ścieżce i z niej nie zboczyli. Rodziny mają lepsze, gorsze.. niektórzy się rozwiedli ale ci, którzy osiągnęli swoje cele w sensie wykonywanego zawodu mimo wszystko są szczęśliwi. Ja, gdy zostanę sam, to owszem - mam pasje, mam swoje sprawy i zajęcia, które bym mógł zacząć wykonywać w wiekszym zakresie ale pewne rzeczy już nie wrócą, życie zabrnęło za daleko i nie ma możliwości już ich realizacji. Studia w zupełnie innym zawodzie w wieku 35-40 lat? Raczej trudna sprawa, bo z czegoś trzeba żyć a obecny zawód nie pozwala na zbudowanie nie wiadomo jakiego majątku, szczególnie gdyby nastąpiła utrata rodziny a co za tym idzie życie samodzielne, z alimentami, lub nawet bez - w obecnej rzeczywistości ekonomicznej, to ogromne wyzywanie. Więc jestem #wygryw, bo mam żone i dzieci, coś za co ludzie potrafią odebrać sobie życie ale i #przegryw bo kosztem samorealizacji i robienia tego, co naprawdę kocham. Trawa zawsze bardziej zielona u sąsiada, ale takie są realia, zawsze jest coś za coś.
Macie odwagę robić w życiu to co naprawdę chcielibyście robić? Nie chodzi mi o to że np. chcielibyście się umawiać z modelkami (z instagrama xd) ale jesteście brzydcy więc jest to niemożliwe, albo być chirurgami ale trzęsą wam się ręce - bardziej o to, że mimo że niemożliwe to staracie się ugrać ile możecie. Albo chcielibyście być atletami olimpijskimi gdzieś w sercu i znaleźliście sobie jakąś niszową dyscyplinę i próbujecie to marzenie spełnić. Albo jak nie chirurg ludzi, to nie wiem może weterynarz. Chodzi mi o to że, dużo łatwiej jest żyć życiem, gdzie jest się schowanym, nie trzeba się wychylać, ryzykować, wystawiać na stres, porażkę a potem nieść konsekwencje porażki. Mam taką sytuację w życiu, że mam ze względu na spadek, wystarczająco kapitału żeby nie musieć walczyć o przeżycie. Natomiast nie wiem kompletnie czym się zająć - a może właśnie bardziej, nawet boję się otworzyć "mnie" żeby zobaczyć co tam siedzi. Nie zostałem w życiu nikim. Rozumiecie, nie mam żadnej kariery, linii po której się poruszam do celu itp., nie chcę być lotnikiem, lekarzem, prawnikiem, kierowcą tira, programistą. Nie mam ochoty hodować krówek, robić w drewnie albo wciskać fotowoltaikę. Moją starą pracę gdzie nie robiłem nic niezwykłego już skończyłem bo nie było dla mnie sensu tam siedzieć gdy nie muszę. W zasadzie nie mam ochoty funkcjonować. Chciałbym po prostu leżeć i każdego dnia warzywić przed kompem (no właśnie nie chcę co nie). Nie mam żadnego celu. Przecież to też nie można do tego podejść tak, że sobie wezmę za cel odwiedzić wszystkie kraje na świecie, bo po co mi to. Choć inni to przez przebieg swojego życia chcą zrobić i starają się spełnić. Co tak naprawdę chcielibyście w życiu zrobić ale nie macie odwagi? Jaki był u was przebieg, "wykluwania się", czyli gdzieś robienia nieśmiało jednego, drugiego co ciągnęło do trzeciego aż, robicie w życiu to co naprawdę czujecie że chcecie robić, i że żyjecie z sensem i żyjecie pełną piersią? Każdy dzień to taki gdzie czujecie że chcecie żyć #pytanie #zycie #motywacja #rozwojosobisty #pieniadze #kariera #wygryw #wychodzimyzprzegrywu
Czy byłoby jakieś większe zainteresowanie, gdybym opowiadał Wam swoje przeżycia #seks z przeszłości, no i z teraźniejszości w sumie też? Kończę niedługo 32 lata i pomyślałem że może znajdzie się nawet drobna grupa ludzi z którymi mógłbym tym się podzielić. Myślę, że doświadczyłem naprawdę sporo jeżeli chodzi o #zwiazki , przygody planowane i nie, relacje z #rozowepaski Oczywiście miałoby to delikatny erotyzm ale bez przesady, chciałbym używać lekkiego języka. Usiadłem niedawno z kartką wyrwaną z zeszytu i postanowiłem wypisać imiona (ksywy jeżeli się powtarzały) wszystkich dziewczyn z którymi przeżyłem jakąś przygodę lub po prostu uprawiałem seks. Na liście pojawiło się 26 imion i fajne wspomnienia w głowie. Dajcie znać plusami lub komentarzami. Pisałbym z normalnego konta, którego używam na codzień. Oczywiście, w komentarzach do poszczególnych wpisów będę brał udział w dyskusjach jeżeli takie wynikną. Nie wiem tylko jaki tag zaproponować jeżeli będzie zainteresowanie. #pytanie #seks #przegryw #wygryw #nsfw #wgw #niebieskiepaski #zwiazki
Skąd czasami taka niechęć wykopków do pasuta? Przecież facet potwierdza to o czym marzą wykopki. Facet 30+, nie wyglądajacy jak model prowadza się z ładnymi nastkami. Mimo tego obnaża prawdą, tak bardzo mieloną na tagach, że dziewczyny lubią się bawić, ruchać i wierzenie, że trzeba czekać grzecznie na swoją kolej, lub być białorycerzem dżentelmenem jest szczytem frajerstwa. Facet powtarza to co na wykopie na tagach, robi to o czym marzy każdy przegryw, czyli będąc facetem 30+ ma chetne nastki, nie wyglądając jak przysłowiowy Chad i Oski, a często ludzie mają pretensje o jego język i zachowanie. Osobiście uważam, że facet w wielu kwestiach ma rację. Może mówi to zbyt bezpośrednio i kolokwialnie, ale wsksażcie mi gdzie się myli. Każdy wykopek chciałby zostać pasutem, czyli pewnym siebie facetem, który nie musi wygladać jak grecki bóg, by wieść pod kątem relacji damsko męskich jak turbo wygryw. Change my mind. #blackpill #przegryw #wygryw #redpill
Prawda jest taka, że aby osiągnąć sukces trzeba ciężko pracować. Niestety widać w naszym kraju naleciałości z dawnych czasów pt. - za tyle to ja nie będę robił - minimum i do domu - należy mi się No właśnie nic ci się nie należy. Żyjemy w globalistycznym świecie i na twoje miejsce znajdzie się ktoś dla kogo twoja pensja to dużo i zrobi to z większym zapałem. Ludziom się wydaje, że przyjdą do pracy, odbębnią minimum i ktoś przed nimi rozłoży czerwony dywan. Inaczej mówiąc masz to na co sobie zapracowałeś. Potem słyszę głosy: "moje zarobki to mało żeby utrzymać się w wojewódzkim", "zarabiam za mało żeby dostać kredyt na mieszkanie". Ludzie skończą studia, idą do pierwszej pracy, coś tam porobią i na tym koniec. Osiadają na laurach. Taki delikwent w wieku 30 lat już się nie chce kształcić, doszkalać, poszerzać wiedzę, może przebranżowić. Ludzie są jacyś oporni na zmiany a kluczową umiejętnością obecnie na rynku pracy jest adaptacja. Zamiast skillować, poświęcić trochę czasu żeby później mieć łatwiej to wolą pić alkohol i oglądać głupoty w internecie. Tak im mija kolejne 30 lat życia a jeszcze będą narzekać. Już nawet nie mówię, że wielu wybitnych osób któe coś osiągnęły zawsze powtarzają, że człowiek uczy się przez całe życie. #praca #korpo #zarobki #korposwiat #mindset #mentalnosc #rozwoj #samorozwoj #antykapitalizm #pieniadze #przegryw #polska #rozwojosobisty #ksiazki #wygryw #pracbaza #prokrastynacja #motywacja #dzialanie #produktywnosc
Jestem tym mitycznym #programista23k i smuci mnie to niemiłosiernie, że mając 39 lat i 23k PLN na b2b 15 lat temu byłbym królem życia i mógł chodzić na miasto co tydzień i wyrywać szony. A dziś jestem tylko upper middle class i na nikim to wrażenia nie zrobi. Oczywiście jak wezmę sobie samotną matkę po 30stce i ona by się dowiedziała, że tyle zarabiam, to chciałaby stabilizacji u mojego boku (a potem by mnie pozwała o gwałt małżeński by wydoić połowę kasy xd). Ale na młodych dziewczynach 20 do 25 lat to wrażenia nie zrobi, one wolą youtuberów i zawodników FAME MMA którzy są 10-15 lat młodsi ode mnie i lepiej zarabiają. #programista15k #programista25k #famemma #randki #podryw #logikarozowychpaskow #wygryw czy nie?
W skali od 1 do 10, jak oceniacie moją sytuację? 31lvl, manlet z mordą 4,5/10, niepożądany przez różowe, praca zdalna jako klikacz tabelek w korpo, kredyt BK2% na 400k na M3 z wtórnego w powiatowym, 250k oszczędności na koncie w Velo, brak samochodu, brak specjalnych zainteresowań, po pracy głównie spacery lub piwnica. #kiciochpyta #przegryw #wygryw
Powiedzcie mi co zrobiłem nie tak? Gdzie popełniłem błąd w życiu? Skończyłem studia, pracuje w korpo (nie IT), wiem mniej więcej kto ile zarabia, rozmawia się na co dzień o wydatkach jakie kto miał, o problemach, planach na przyszłość, mieszkaniach, itd.. Sytuacja #1 - czy to na parkingu pod sklepem, czy pod mcdonaldem, na światłach zdarza mi się zobaczyć BMW pokroju 4 (F36) - nie znam się na tyle, nie wyglądają na tanie. Za kierownicą siedzą typowe łebki, bez obrazy ale aparycja typowego wiejskiego podrywacza-cwaniaczka (nie żaden seba czy łyse karki od brudnej roboty). Jakim cudem tacy ludzie jeżdżą takimi fajnymi sportowymi BMW? Nie są to te najdroższe/najnowsze modele ale widać że do tanich nie należą. U mnie w #korpo nikt by sobie na takie coś nie pozwolił bo raz że to spory wydatek, dwa trzeba mieć na bieżące opłaty i każdy gdzieś tam oszczędza na inne ważniejsze rzeczy jak np. mieszkanie. Nie mówię o wolnej gotówce ale nawet na kredyt nie brzmi racjonalnie bo bieżące koszty życia nie pozwalają na takie głupoty. Sytuacja #2 - trochę #blackpill xD bo widzę typowych chudych sebków, klata jak czoło komara w klasykach (albo gruzach jak kto woli) typu E36, E46 z (UWAGA) nawet fajną laską obok. To ja jestem kilka poziomów wyżej niż taki jegomość i pewnie nawet by nie spojrzała na mnie xD Jak to możliwe że takie sebki mają fajną laske??? #bmw #samochody #przegryw #tfwnogf #przemyslenia #wygryw #sebix #zarobki #motoryzacja #niebieskiepaski #zwiazki #relacje
Mam dom w willowej dzielnicy Poznania warty 3 miliony złotych. I cieszy mnie to bardzo. Bez kredytu. Ale nie świadczy to o tym że jestem szczęśliwszy niż Mirek który ze strachem bierze kredyt na 700 tysięcy na 30 lat. #nieruchomosci #pieniadzeszczescianiedaja #prawdaozyciu #oswiadczenie #wygryw i zarazem #przegryw
Ale dziwna sytuacja 26 lipca i 30 lipca padły nagrody drugiej kategorii 1,8 mln i 2,9 mln w Eurojackpot w tym samym punkcie w miejscowości Tczew na Dąbrowskiego 13. #lotto #hazard #matematyka #teoriespiskowe #wygryw
Ja pierdziele przecież ja oddałbym cały wygląd, wzrost i cokolwiek za bycie bogatym. Jak masz hajs to możesz kupić wszystko, nawet przyjaźnie czy miłość. Wy myślicie, że tak na codzień to wasi znajomi czy dziewczyna to tak bezinteresownie z wami? Zawsze jest coś za coś. Nawet mnóstwo wpisów o tym, że własna rodzina cie wydyma. Jak już masz te 3X lat to i tak nie wierzysz w miłość, więc mając hajs zawsze sobie znajdziesz towarzystwo albo w ogóle nie chce ci się latać za babami to sobie realizujesz swoje cele i pasje i żyjesz jakby jutra miało nie być. Mógłbym mieć wygląd 0/10, mieć 160cm wzrostu i jakieś inne wady genetyczne ale chce być bogaty. #wygryw #przegryw #zycie #feels #przemyslenia #blackpill #redpill #samotnosc #depresja #zwiazki #relacje #tfwnogf #wyglad #tinder
Znacie program bogaty dom biedny dom? Ostatnio miałem przyjemność oglądać polską wersje i wychodzi na to, że teraz wyższa klasa średnia (budżet rodziny na miesiąc 20-25k) to teraz bogacze xD. Teraz już wiem, że bogata rodzina to: - pseudonowoczesny dom 100-120m2 pod miastem, obowiązkowo duży ogród - żona nie pracuje (opiekuje się dziećmi albo sprzedaje kosmetyki) a mąż menedżer w korpo albo ma swój mały biznes - PRZYCHODZI PANI DO SPRZĄTANIA (xDDD) Wersja tego programu w wersji Rosyjskiej/Ukraińskiej miała sens bo zawsze były wieśniaki vs coś à la oligarchowie, a tutaj wpadasz w II próg podatkowy albo masz własną działalność i jesteś polskim oligarchą xDD to już większy sens gdyby dali jakiegoś Rafała Brzoskę albo celebryte czy piłkarza. #wygryw #przegryw #polska #polak #zarobki #dom #mieszkanie #wies #praca #biznes #seriale #pieniadze
Są 2 typy ludzi w Polsce, którym zazdroszczę i są to przykłady z życia wzięte wśród moich rówieśników ~30 lat: 1) Posiadanie własnego mieszkania bez kredytu - nawet był wpis na wykopie, że porównywanie samych zarobków nie jest rzetelne, bo trzeba wziąć pod uwagę czy ktoś ma własne mieszkanie czy ma pętle na 35 lat. Ja jestem zdziwiony, że spora grupa osób MA własne mieszkanie ale się nie przyznają. - Najczęściej była to po prostu decyzja rodziców 20-30 lat temu żeby kupić coś małego w mieście, gdy dziecko dorośnie to będzie miało na studia - Rodzice (pewnie ojciec z bratem i szwagrem itp) wybudowali dom i sami go kończyli + kupili dawno jakieś mieszkanko i to potem idzie dla dziecka a oni zostają w domu 2) Młodzi posiadający rodzinę za granicą - poza tym, że mają wakacje za darmo to znam wiele osób które robi karierę za granicą przez to że mają już rozeznanie i odeszły im koszty mieszkania czy wyżywienia. Nawet mogli zaczynać od niskich stanowisk bo mieli bezpieczny start. Znam wiele przypadków, że poprzednie pokolenia dziadowały za granicą ale ich dzieci już się wybiły (tzn. rodzice zrobili podwaliny, harowali, zadłużali się, zaczynali biznesy) na tych podstawach które zbudowali rodzice. #zagranica #emigracja #polska #przemyslenia #mieszkanie #nieruchomosci #dom #wygryw #przegryw #biznes #zarobki #pieniadze #zycie
Apropo wpisu nt. ciuchów gdzie płacisz za logo. Zauważyliście, że bogaci ludzie albo majętne osoby wykłócają się o każdą złotówkę? Tacy najbardziej kombinują żeby zaoszczędzić. W przeciwieństwie do klasy średniej, która w oszczędzaniu czy kupowaniu tańszych produktów widzi wstyd i zawsze "woli dopłacić". Przecież wszystkie produkty premium nie są kierowane do bogatych, tylko do biednych/klasy średniej bo dla wielu droższe=lepsze, no i jak dopłacą troche to nie zbiednieją od tego bardziej a mają produkt niby premium. Tak samo wszystkie gastronomie, fast foody, kawiarnie z kawą po 25zł są oblegane przez ludzi którzy nie zarabiają kokosów. #przemyslenia #wygryw #przegryw #zarobki #polska #polak #antykapitalizm #konsumpcjonizm
Największe ułatwienie w doroslosc to dostać mieszkanie na start . Zamiast 2-3k miesiecznie do wlasciciela mieszkania albo banku to na wlasne wydatki (odejmujac czynsz i rachunki) no i zeby dogonic poziomem taka osobe to jego kolega z kredytem/najmem musi zarabiać kilka tysięcy więcej. #nieruchomosci #takaprawda #wygryw
Przeszedłem wczoraj zabieg laserowego usuwania hemoroidów, z hemoroidami borykałem się już od jakiś 4 lat. Ama. #ama #medycyna #wygryw #chwalesie
W tym irracjonalnie mizandryczno-ojkofobicznym kraju mogę wpadać w kategorię "przegrywa", podczas gdy w globalnym ujęciu mam (jak wielu z nas) wysoką pozycje w rankingach atrakcyjności cis-hetero-mężczyzn. Jak to najlepiej wykorzystać, szukając miłości życia, a przy okazji przyjaźni czy sposobności do rozwoju? Sam nie mam takiego transakcjonalnego podejścia do relacji, ale jednak dostrzegam jego powszechność - liczą się statsy. Co do strategii, chodzi mi oczywiście o inne scenariusze niż "wyprowadź się na Filipiny, szukaj w slumsach" czy "sprowadź Tajkę, by z obywatelstwem UE poszukała lepszego partnera w Niemczech czy Szwecji". Nie planuję też ślubu i dzieci. Odnotujmy plusy: 1. Bezdzietny kawaler w wieku 32 lat (= wysoki status w wielu kulturach, m.in. chińskiej - golden bachelor). 2. Biała rasa (15-20% populacji, globalnie daje przewagę mężczyznom na rynku relacji, żal mi Hindusów i Azjatów poza Polską). 3. Niebieskooki brunet bez zakoli (najczęściej preferowany kolor oczu i dość często preferowany kolorów włosów). 4. Wzrost minimalnie ponad 180 cm (globalna męska średnia ok. 172-174 cm). 5. Brak otyłości czy nadwagi, ale proporcje mięśni do tłuszczu do poprawy (sylwetka z top 50%). 6. Top 50% w kontekście pozostałych cech wyglądu (rysy twarzy). 7. Własne i dość nowe mieszkanie, dość dobry samochód, i oszczędności na min. rok życia (globalnie rzadkość), brak kredytów czy długów. 8. Stabilna, zdalna praca z zarobkami w okolicach polskiej średniej krajowej. 9. Zaawansowany angielski i dobre wykształcenie wyższe, ogólna zaradność na przyzwoitym poziomie. 10. Szereg ciekawych zainteresowań (intelektualnych i rozrywkowych/fizycznych), brak nałogów, brak skrajnych poglądów, pełne humoru i opiekuńcze nastawienie. Wydaje mi się, że sumując te czynniki, dostałbym się do globalnej (a może i nawet lokalnej) topki w rankingu opartym o preferencje kobiet o dojrzalszym i długoterminowym podejściu. Nawet, jeśli uwzględnię zależności między czynnikami (np. więcej białych ma niebieskie oczy, miejsce zamieszkania w UE, lepsze zarobki i dobre wykształcenie), a do tego zawężę mocno kryteria doboru partnerki + dodam swoje wady (lekki introwertyzm, większa wrażliwość), to nadal wypadam nieźle. Być może ciągle istnieją znaczne ograniczenia z tytułu globalnych przemian ostatnich 10-20 lat - ale na pewno istnieje lepsza strategia niż apki randkowe czy kursy tańca vs. zostaniem passport bro. W którym kierunku iść? #pytanie #zwiazki #seks #relacje #redpill #blackpill #przegryw #wygryw
Ehh ze wszystkich nacji na świecie to chyba Holendrzy są gigachadami - przystojni -wysocy -bogaci - inteligentni (mnsóstwo światowych firm założonych w NL) - sporo artystów (dawniej np. malarze, obecnie np. producenci muzyczni) - potomkowie dawnego imperium, odkrywców, żeglarzy #holandia #przemyslenia #przegryw #polska #polak #wygryw #wyglad #wzrost #blackpill #emigracja
Przeprowadzam ankietę w jakim wieku kupiliście sobie pierwsze mieszkanie/dom i ile zarabialiście? Ukończenie studiów: 2016 Pierwsza praca: 2017 Zakup mieszkania: 2021 Plany zakupu drugiego mieszkania/pierwszego domu: 2026 Mieszkanie na kredyt/gotówkę (podajemy procentowo): 100% gotówka Zarobki: niewiele powyżej średniej krajowej Miejscowość: 20k mieszkańców Mieszkanie/dom: kawalerka nowa z miejscem garażowym #nieruchomosci #zarobki #pieniadze #mieszkanie #kasa #przegryw #wygryw
Wchodze na pełnej ku... w giełdę nawet nie w forex tylko w rynek akcji, całe życie wegetowałem, #przegrywpo30tce a niedługo i po 40tce, sprzedaje mieszkanie po dziadkach i wchodze w akcje, kura chce być bogaty wolę żyć rok jak tygrys niż 20 lat jak żółw, już się nażółwiłem i nie mówcie mi że tylko elita zarabia na ryku kapitałowym, zwykłe szaraki mając szczęście i rozum tez mogą zarobić. Chce mieć influencerki jako dziewczyny, chce jeździć sportową furą i surfowac na Malediwach i spać tam w hotelu 5 gwiazdek. #zyjesieraz #wychodzimyzprzegrywu #niebieskiepaski #wygryw #gielda #pieniadze
Mam 35 lat i doczekałem się majątku o całkowitej wartości około 1,200,000 złotych. Nic więcej już nie odziedziczę. - To dużo czy mało? - Co sądzicie o następującym podziale? **Codzienne potrzeby: 600,000** - Małe, nowe #mieszkanie pod klucz w średnim polskim mieście (100-200k mieszkańców): 460,000 - Używana #hybryda: 80,000 - Wyposażenie, sprzęty domowe i elektronika: 60,000 **Inwestycje: 600,000** - #kryptowaluty 25,000 - #zloto 25,000 - #konto oszczędnościowe: 50,000 - #obligacje skarbowe indeksowane inflacją: 250,000 - #fundusze #etf (globalne, ale dywidendowe czy akumulacyjne?): 250,000 **Plan:** z inwestycji co miesiąc będę pobierał 2,000 złotych (4% w skali roku), zwiększając pobieraną kwotę o 5% każdego roku (inflacja). Przy tym założeniu powinna mi ona wystarczyć do 80 roku życia. Kolejne 2,000 złotych (+ 5% za coroczną inflację) będę otrzymywał co miesiąc jako łączne wsparcie od żyjących bliskich. Do tego dołożę jeszcze 2,000 złotych (+5% za coroczną inflację) z comiesięcznej pensji (aktualnie 5,000 na rękę, praca zdalna). Będę tym samym wydawać na życie około 6,000 złotych miesięcznie (72,000 złotych rocznie), a pozostałe oszczędności z pracy wpakuję w fundusze i obligacje z myślą o większych wydatkach/podwyższeniu dochodu pasywnego w przyszłości. Czy to rozsądne podejście? Nie wiem, czy myśleć o sobie jako o #wygryw czy #przegryw - i czy przy wyglądzie w okolicach 5-6/10 i delikatniejszej naturze daje mi to szanse na poważną relację z porządną dziewczyną (bez ślubu i dzieci, za duże ryzyko). #pytanie #finanse #oszczedzanie #oszczednosci #pieniadze #konta #samochod #samochody #seks #zwiazki #redpill #blackpill
Życie jest kurewsko niesprawiedliwe, każdy z nas o tym wie, dlatego nigdy specjalnie nie #zalesie ale naprawdę nie ma do kogo mordy otworzyć momentami, mam tylko mirko. Ale do rzeczy, urodziłem się w patoli, rodzice nigdy nie powiedzieli, że mnie kochają, a jako dziecko moim głównym zmartwieniem było "czy tata dziś nie zabije mamy", bo cały czas to powtarzał pijany i często musieliśmy uciekać z domu, godziny spędzone z mamą w parku. To nie jest normalne wychowanie dla małego dziecka. Ale jakoś wyszedłem na prostą i sytuacja się poprawiła, gdy stary wyjechał za granicę do roboty i go nie było w domu, gdy miałem 12 lat. Wtedy była normalność. Generalnie przejebane dzieciństwo, brak pieniędzy, wyśmiewanie w szkole przez bananowych Oskarków, ale jednak udało mi się z gówna wyjść i w wieku 25 lat założyłem swój pierwszy sklep internetowy i zaczął przynosić spore zyski, a mi odjebało, bo zacząłem palić zioło, pić alkohol, brać benzo żeby zabić demony przeszłości. Nie potrafiłem nigdy zbudować stabilnego związku, wszystkie kobiety prędzej czy później zwyzywałem od szmat, ku^^w i dz^^ek. Nie wiem, ale chyba mam borderline. Teraz z pozornego #wygryw stałem się #przegryw na tym łez padole. Przez swoje nieodpowiedzialne zachowania straciłem 250.000 zł i musiałem zamknąć firmę. Mam kupę długów, uzależnień, stresu i totalnie zero znajomych. Wszyscy się wyje&ali jak straciłem firmę, dosłownie wszyscy. Teraz widzę, że często byłem przez nich jebany na hajs, więc jak hajs się skończył to znajomi też. Nie wiem, strasznie chujowo się czuję. Dodam, że na stare lata ojciec się ogarnął, nie pije już, inny człowiek. Za to moja mama na starość popadła w alkoholizm, leczy rany przeszłości. Panie Boże Pomóż. #przegryw #feels #depresja
Mówcie co chcecie, że nie ma spadków itd. Ja właśnie wracam od notariusza, mieszkanie na Wilanowie, nowa inwestycja, utargowałem -4k zł od ceny wyjściowej za metr (cena z 2021), a do tego gratis dwa miejsca parkingowe plus ładowarka elektryczna na miejscu. Jeszcze mam 20% zniżki na kuchnię. Spadki są tylko trzeba przyjść z gotówką i pogadać z dyrektorem sprzedaży. Ja już wysiadam ze spadkowego teamu. #nieruchomosci #wygryw #mieszkanie #naswoim
Pomoc w „związku” Nie wdrażając się w szczegóły wiadomo że na kobiety jak i na facetów w związku działa najlepiej karanie ciszą,milczenie - nic tak nie irytuje jak to, oczywiście jeśli jedna i druga strona ma do siebie mocne uczucia, a w tym przypadku tak jest… do rzeczy jakiś czas temu pojechałem do byłej kobiety do miasta z 600km (nie uważam żeby to było zle ale musiałem pojechać chciałem dostać pieczątkę że albo koniec definitywny żebyśmy sobie nie robili nadziei albo naprawdę odkładamy ego na bok i działamy poważnie, mimo wszystko zrobiłem co mogłem dzięki czemu nie mam jak sobie pluć w brodę że o a może jednak mogłem jechać porozmawiać nie prosiłem jej o powrót broń Boże a o wyjaśnienie se kilku kwestii i poświęcenie 15min na rozmowę po czym rozchodzimy się w swoje strony ) i poinformowałem ją o tym fakcie podczas podróży że będę, oczywiście gadki w stylu że „raczej” nie mamy o czym gadać, po co do mnie jedziesz, nie popełnię już nigdy tego błędu i się z tobą nie spotkam na rozmowę pod wpływem dalszego impulsu były, proszę o powstrzymanie się od komentarzy typu olej znajdziesz inną, miałem multum kobiet które miały w głowie sieczkę bez wartości empatii starsze młodsze (mam 25 lat) I poznawałem zwykłe durne szlaufiska, ta taka nie jest, jesteśmy ze soba 4 lata z lekkimi przerwami ostatnio z 3-4tyg temu Podjęła decyzję że ona tego związku nie widzi nie czuję się dobrze takich akcji też już było kilka tyle że na głowie mam dużo problemów które mnie przytłaczały i dajmy na to nie chodziłem często uśmiechnięty, kłótnie o pierdoly tylko albo aż, do czego zmierzam pojechałem do niej do miasta wysłałem fotkę że jestem tam i tam do takiej godziny i czekam na nią oczywiście się nie zjawiła, dodając teksty typu że nie przyjechałaś do mnie tylko jako niezapowiedziany gość mimo że informowałem ją podczas trasy, że może jeszcze przypadkiem będziesz miał ze soba 100 róż (kiedyś 1 jedyny raz jej wysłałem na przeprosiny) i po tych słowach nic nie odpisałem zawinąłem do innego miasta ogarniać swoje sprawy, nie ukrywam mocne to było i było mi trochę smutno bo mogła nawet wyjść powiedzieć już na chłodno parę słów a tutaj żadnej konfrontacji na żywo mimo wszystko ja tam jechałem żebyśmy się ewentualnie rozstali w zgodzie lub przemyśleli na trzeźwo że musimy pogadać ( na to byłem nastawiony raczej na tą opcję gorsza, aha istotna kwestia to jest kobieta która ma duży problem z rozmawianiem na poważne tematy i problemy tak na marginesie, wracając) tak abyśmy nie robili se złudnej nadziei która gdzieś ona pewnie może mieć i ja mimo wszystko mam, nie pisze do niej nie odzywam się nie ukrywam że chciałbym uzyskać taki efekt aby przemyślała swoje zachowanie żeby ją to ruszyło - z reguły na to najlepsza metoda którą mogę zrobić to cisza nie? A następne że ja do tej kobiety tak jak i ona do mnie czujemy do siebie dużo, dogadywanie się jest super czasami są sprzeczki lekkie bo mamy mocne charaktery ale takie związki są serio raz na jakiś czas oczywiście warto dać sobie czas ale co tutaj zrobić aby ona się odezwała do mnie jakoś sama zrozumiała i sama wyciągnęła rękę, wolałbym nawet nie dawać żadnych minimalnych sygnałów (mimo że bym chcial równo za 2msc ma urodziny swoją drogą myślę czy się do niej odezwać na urodziny czy nie? Wolałbym jednak żeby to ona o mnie powalczyła i się nie odzywać chyba) bo wtedy ona poczuje się za pewnie i będzie wiedziała że mimo takiego zachowania mogłaby mieć mnie na wyciągnięcie ręki i nie będzie miała czegoś takiego jak chwila refleksji czy wyrzut sumienia, a takiego czegoś nie chcemy, chcemy aby to ona się odezwała i skumała pewne kwestie, ona otwarcie mi mówi mówiła że mnie kocha rzeczywiście jak były jakieś rozstanie nie zachowywała się jak szlaufisko i wiele innych pozytywnych cech które tak bardzo mnie przy niej trzymają, a przy okazji wracają do wątku jak na nowo sprawić abym ja stał się dla niej wyzwaniem myślę w jaki sposób spróbować odzyskać kontakt i nawet jeśli miałoby dojść do rozstania żebyśmy to zrobili na żywo w pokojowym nastawieniu to jak nie miałem dla niej czasu bo rozwinąłem na tyle firmę że dosłownie nawet nie było czasu aby odpocząć, jak wychodziłem gdzieś to z koleżkami zjeść, czy potencjalne rozmowy „biznesowe” które wyglądały jak wyjścia na żarcie tak o Panie i Panowie proszę o pomoc bez podsmiechujek. Edit: dziś minął miesiąc czasu odkąd do niej pierwszy raz zadzwoniłem nie odebrała, zadzwoniłem 2gi raz i również nie odebrała, słuchajcie jeśli mimo wszystko ma to się zakończyć definitywnym rozstaniem na co niestety muszę być przygotowany chciałbym to od niej usłyszeć zobaczyć żeby mi to powiedziała napisała, myślę że 30sek rozmowy ją nie zbawi prawda, ale jednak twardo nie chce odebrać ode mnie telefonu. Wiem że powiecie że olej to ale nie chce powtórki gdzie po 3-4 miesiącach napiszę ona do mnie że jednak pogadajmy a ja ulegnę czy coś… jeśli to jednak zakończyć to potrzebuje od niej tego usłyszeć że jest to definitywne i tyle, co tutaj zrobić ? Chciałbym ją odzyskać żeby odłożyła swoje ego na bok porozmawiała ze mną ale czy to kwestia czasu czy dorośnięcia czy czego to ja już nie wiem. Ta kobieta jest dla mnie bardzo ważna. #p0lka #p0lki #p0lek ##k0biety #k0bieta #kobieta #kobiety #polka #chad #logikarozowychpaskow #rozowepaski #wygryw #zwiazki #przegryw #milosc #seks #julka #natura #blackpill #zwiazek #zwiazki #redpill #doradztwo #wykop