Jaka jest teraz najlepsza pod względem zarobków i WLB branża w #finanse? W co celować na pozostałych latach studiów - #cfa albo #acca mi coś da? Co mogę zrobić podczas ostatnich lat studiów (poza pracą) żeby wyróżnić się i dostać możliwość pracy w ciekawym i wymagającym środowisku? Jakich umiejętności muszę się nauczyć i jak wejść w taka branże? Od razu mowie ze #big4 to poniżej moich ambicji, a od #mbb odstraszają mnie godziny. Pierwsze doświadczenia w #korposwiat i robienie maxa tego co mogę na polskiej uczelni na miejscu. Mogę być wyrobnikiem - ale ze światełkiem w tunelu na końcu. Czy taki Goldman czy inne shared services w Warszawie to w ogóle coś ciekawego? Zależy mi na #warszawa #krakow #wroclaw, chętnie #bankowosc (w tym IB), #gielda (buy-side, sell-side nie ma znaczenia) no i cos jak #consulting ale z normalnymi godzinami. W zasadzie mogę się nauczyć i zrobić (chyba) wszystko, tylko nie wiem gdzie iść. #studia #finanse #cfa #acca #bank #big4 #mbb #sgh #kozmin
Jak to jest z tymi imprezami, seksem na studiach? Jestem w akademiku to jak była impreza halloweenowa to każdy z swoją grupką siedział a w miejscu, w którym były tańce, to ciasno i z nikim się nie pogoda. Na juwenaliach są tak pijani, że wolę nic nie próbować, aby dziewczyna jeszcze nie zwymiotowała na mnie. Słyszałem, że kiedyś to były pokoje, w których była ciągła impreza tylko ludzie się wymieniali a u mnie nie ma czegoś takiego. Jak dobry kontakt mamy z sąsiadkami to jedna jest autystyczna( studiuje matematykę i każdy mówi, że "jest specyficzna")i nie zainteresowana chłopakami a druga ma partnera. #studbaza #studia #pytanie
Szukam jakiś tanich (max 1500zł za semestr albo taniej lub za darmo) studiów informatycznych zdalnych ZAOCZNYCH obojętnie czy podyplomówka czy magister/licencjat ewentualnie stacjnonarnych również zaocznych na dolnym śląsku bądź jakieś kursy czy bootcampy w #IT wspólne projekty itd Inb4 "naucz się sam programować" NIE. Najlepiej uczę się w grupie. Sam to się nic nie nauczę, potrzebuję udać się do miejsca, bądź odbyć obowiązek (wejść np na teams na zajęcia). Zawsze lepiej się uczyłem w szkole w grupie niż samemu w domu - bo jest rywalizacja, wspólnota i każdy się wzajemnie motywuje zeby nie być najgorszy. No i miejsce jest ustalone - tu i tu masz zajęcia jest obowiązkowość, a jak sam mam wolne to duże ryzyko ze zamiast programowania wybiorę grę/serial/rower. Z resztą brak warunków w domu - hałas, rodzina ciągle coś chce, awaryjność sprzętów - a tak to chociaż słuchawki by to zagłuszały albo na wykładzie nie byłoby hałasu. No i studiowałem już europeistykę i inne mniej przydatne kierunki, więc studiowanie kolejnego niepotrzebnego mi też nie zaszkodzi - w końcu fajnie jest się rozwijać. Głównie to chciałbym się nauczyć robić apki/gierki, rozumieć kod, dobrze ogarniac rozbudowane bazy danych, serwery i cyberbezpieczeństwo. Żeby nie bylo że "ree tyle w tym komputerze siedzisz a nawet sieci nie potrafisz skonfigurować" #studia #informatyka #kiciochpyta #komputery #programowanie #nauka
Niedługo kończę licencjat i się właśnie obudziłem że w sumie nie będę miał statusu studenta XD Są jakieś policealne do których mogę się jeszcze zapisać żeby mieć status ucznia na wakacje czy raczej już średnio? #studbaza #studia
Rynek prawniczy to ściek i prosta droga do depresji. Rzeczywistość rynku prawniczego jest taka, że mogliby zamknąć wydziały prawa na 10 lat, a i tak byłby nadmiar prawników. Mam 27 lat, jestem świeżo po egzaminie radcowskim, aktualnie szukam pracy, bo od marca znajdowałem się na bezrobociu - przygotowywałem się do egzaminu zawodowego (radcowskiego) w kwietniu, a w maju miałem jeszcze egzamin pisemny na doradcę podatkowego + ogarniałem formalności związane z dofinansowaniem otwarcia jednoosobowej działalności gospodarczej. Teraz ślę masowo CV, aby załapać się do pracy w kancelarii i rezultat? na ponad 30 CV tylko 2 rozmowy, przy czym na jednej jak zaproponowałem widełki 8.5 - 10k netto na fv, to wspólniczka kancelarii powiedziała mi, że wysoko się cenie, natomiast na tej drugiej rozmowie pewnie feedbacku nie będzie, bo jak się okazało była to kancelaria stricte podatkowa, gdzie ja praktycznego doświadczenia z podatkami nie mam. Sceny odbywają się w mieście wojewódzkim 500k+ Świetnie uczyłem się w liceum, na studiach również, nigdy żadnej poprawki, egzamin wstępny na aplikację radcowską - jeden z najwyższych wyników w izbie, ponad 130 pkt na 150. W międzyczasie studia podyplomowe - podatki i doradztwo podatkowe, a następnie własność intelektualna. Same studia i podyplomówki robione na top wydziałach (UAM/UEP/UJ), aby finalnie zdać egzamin radcowski i mieć problemy z zatrudnieniem. Pracowałem w kancelariach od 3 roku studiów, praktycznie na pełen etat, dobre doświadczenie w spółkach handlowych i wszystko na nic. Wybór studiów prawniczych to niesamowity błąd życiowy, gdzie nie mam innego pomysłu na siebie - kancelarii nie otworzę bo nie mam bazy klientów, poza tym nie czuje się zbyt pewnie jeszcze aby startować na swoim. Nie miałem nigdy wyobrażeń, że życie zawodowe jest jak z Suits czy Chyłki, ale żeby nie znaleźć w ogóle teraz pracy, to nigdy bym nie przypuszczał... tym bardziej, że zawsze należałem do grona tych bardziej kumatych. Płakać mi się po prostu chce. #prawo #prawnik #praca #zawod #studia #studbaza #uniwersytet #aplikacja #adwokat #radcaprawny
Robię magisterkę zaocznie, jestem na drugim roku i jestem totalnie wykończony. Ilość czasu i nerwów które poświęcam tym studiom jest dla mnie zbyt duża i myślę czy by tego nie rzucić. Już w obecnym semestrze mam 2 warunki i teraz też mnie na 99% czekają poprawki więc to nie koniec mojej udręki. Początkowo nie chciałem tego rzucać bo to sama końcówka, ale biorąc pod uwagę wyniki z tego semestru to ten koniec jest dużo dalej niż mi się wydawało. Mam zrobiony licencjat, dobrą pracę i doświadczenie zawodowe więc sam papierek nie jest mi do szczęścia potrzebny. #zalesie #studia #studbaza
Jak obecnie wygląda sprawa emigracji zarobkowej do krajów Europy Zachodniej? W tym roku pisałem maturę, myślę o tym by w przyszłości wyemigrować z Polski, ale nie chciałbym migrować typowo przez agencję do najprostszych prac, tylko przeprowadzić się na stałe, znaleźć dobrą prace i tam zamieszkać. Najbliższe kilka lat chciałbym spędzić na zdobyciu wykształcenia i nauce języka. Biorę pod uwagę kraje takie jak Niemcy, Norwegia, UK, Irlandia, Holandia. Myślałem nad studiowaniem automatyki i robotyki lub elektrotechniki, w Polsce z tego co słyszałem nie są one przyszłościowe i chciałbym zapytać jak to wygląda w tych krajach, może są jakieś inne kierunki warte uwagi(medycyna odpada, nie byłbym w stanie się w tym odnaleźć). Chciałbym też zapytać o podejście obcokrajowców do polskich imigrantów, spotkałem się z różnymi opiniami na ten temat, czy ta niechęć i ksenofobia w stosunku do Polaków jest aż tak widoczna? Czy według Was taka strategia w 2025 roku ma jakikolwiek sens? #emigracja #studia #praca #niemcy #holandia #norwegia
Mam pytanie chciałbym iść po 10 latach na studia magisterskie zaocznie, czy uczelnia nie będzie robiła z tym problemu jeżeli tak długo upłynął czas i czy np. na uniwerku ekonomicznym lub politechnice przyjmują po takiej szkole jak pwsz, mam stopeń inżynierski. #studiapo30 #nauka #studia
#studia #lublin #kryminologia #studbaza Czy kryminologia zaocznie II stopnia jest trudna? Czy z wykładowcami da się dogadać czy raczej są skłonni do uwalania studentów dla hajsu z poprawek?
Czuję się okropnie głupi i bardzo żałuję, że moja ścieżka edukacji skończyła się, tak jak się skończyła. Mocno na własne życzenie. W czasach szkolnych zawsze nauka szła mi super łatwo, podstawówka i gimnazjum to była dosłownie bułka z masłem, każdy przedmiot od humanistycznych po ścisłe (które były moimi ulubionymi) szły mi super łatwo, przez cały ten czas nie poświęciłem 5 minut na naukę poza obowiązkowymi zadaniami domowymi. I to nie tylko to, że babcia mi powtarzała, że jestem zdolny, więc w to uwierzyłem. Miałem tego mierzalne efekty w postaci wygrywania konkursów, albo przynajmniej bardzo wysokiego w nich miejsca. Wiecie, niby nic wielkiego, ale jednak. Potem przyszło liceum i pomimo że nadal byłem bardzo dobry, to zaczęły się schody i zacząłem zauważać, że inni (którzy faktycznie pracują nad sobą) zaczęli mnie doganiać i przeganiać — na początku liceum nie mieli do mnie podejścia, a na koniec byli równo ze mną, albo i mnie lekko wyprzedzali. Tylko wtedy nawet jak zaczynałem się uczyć, to po prostu tego nie umiałem. No nie umiem się uczyć. Tylko znowu, dalej byłem w "topce" więc to olałem. Aaaaaż przyszły studia. Dostałem się na (wtedy mi się tak wydawało) ciekawy kierunek techniczny, wybrałem elektronikę zamiast informatyki, bo się nasłuchałem, jak to każdy elektronik jest informatykiem, ale nie każdy informatyk jest elektronikiem. I mnie to zabiło. Po pół roku okazało się, że najciekawszymi kursami są te matematyczne i informatyczne (gdzie nadal miałem ten "błysk", ale już gasnący), a te typowo elektroniczne to moje największe przekleństwo. Doszła trochę bardziej zaawansowana fizyka, której ani trochę nie rozumiałem. Zabiło to we mnie wszelkie chęci czy aspiracje. Rzucić w cholerę tego nie mogłem, bo czekałby na mnie powrót do domu rodzinnego i co najwyżej zasuwanie na produkcji za minimalną, więc starałem się to ciągnąć. Przez kursy się prześlizgiwałem, a nie je zdawałem, większość zdałem wyłącznie dlatego, że prowadzący od lat stosowali te same zestawy pytań, totalnie nie rozumiałem co ja tam robię. Na 6 semestrze, już po wyborze tematu pracy inżynierskiej, dogadaniu z promotorem i tego typu tematami załamałem się psychicznie, po prostu nie mogłem o tym myśleć, od 3 lat tym dosłownie rzygałem, ale musiałem tam chodzić dzień w dzień. Rzuciłem te studia w cholerę, pomimo że wszyscy, od rodziny przez kolegów po własną dziewczynę mi to odradzali i kazali się przemęczyć. Olałem ich, nie dałbym po prostu rady psychicznie i skończyłbym na jakimś oddziale zamkniętym. Sam tego rzucania żałowałem, ale no trudno. Chociaż żałowałem głównie tego, że czułem się jak gówno i że nie rozumiałem, o czym do mnie mówią i nie umiałem się tego nauczyć. Na całe szczęście, udało mi się już wtedy cudem dostać staż w IT, więc miałem jakiś punkt zaczepienia i jakieś pieniądze (to było 10 lat temu, to nie było żadne 15k, a 2k netto). I tak minęło mi ostatnie prawie 10 lat. Mam fajną pracę w IT, ale nadal czuję się jak gówno, często nie rozumiejąc bardziej skomplikowanych rzeczy. W międzyczasie zrobiłem jakieś gównostudia dla papierka i bycia "inżynierem". Mój żal i problemy z nauką czy rozumowaniem zniknęły, bo w końcu nie byłem żadnym debilem, a nadal trochę więcej niż przeciętniakiem, otoczonym takimi samymi ludźmi. I ostatnio dostałem nową pracę i trafiłem do dość skomplikowanego projektu. I to wszystko wróciło. Mam w swoim zespole 3 osoby z doktoratami, ale nie takimi gównianymi, a z najlepszych europejskich uniwersytetów, którzy mają cytowania i realną i faktyczną wiedzę. Wróciło wszystko ze zdwojoną siłą. Wiem, że gdybym przez te wszystkie lata tego wszystkiego nie olał, to przy odrobinie szczęścia mógłbym być jak oni, albo przynajmniej bliżej nich. I codziennie wraca ten ból z czasów studiów, ale spowodowany czymś innym, to już nie jest rzyganie źle wybranym kierunkiem studiów. To wewnętrzne rzyganie tym, że muszę pracowac z ludźmi, którym się w życiu udało, mają super wiedzę i potrafią bardzo konkretnie i dogłębnie myśleć nad tematami, nad którymi pracują i co najważniejsze są w tym bardzo dobrzy. Uważam, że w pewnym stopniu (bo ogólnie uważam swoje życie za fajne i wygodne) zmarnowałem swoje życie, bo teraz to już jest dla mnie na to wszystko za późno i mądrzejszy już nie będę, ani nie rozwinę się na tyle, żeby móc się choć trochę zbliżyć do tego ich poziomu. #zalesie #studia #gorzkiezale #nauka #szkola
Czesc. Nie wiem kompletnie co ze soba zrobic. Wszystko co teraz opisze dzialo sie na przestrzeni 4 lat. Rzucilem studia i wróciłem do rodzinnego miasta. Probowalem nauczyc sie dziarac i w sumie to mi calkiem wyszło akurat. W między czasie pracowałem tez w roznych miejscach . Glownie u januszexow ktore dojechaly mnie ostro psychicznie. Na tych wakacjach wyjeżdżan z tego zadupia z kobita. Ona idzie na studia a ja nie wiem. Nie udalo mi sie narazie znalezc żadnej pracy ani jako tatuator ani nie mam pomyslu co moglbym robic. Tak szczerze mowiac to nawet dziarac nie mam za bardzo juz ochoty. Przez to wszystklo ciagle szukanie sposobow na sprawienie zeby to jakos dzialalo i byly z tego pieniadze nie mam juz sily do tego. Albo nie maja miejsca w studiu albo nie szukaja praktykantow. Naprawde widze ludzi ktorzy robia na gorszym poziomie a ja jakos nie moge znalezc ani miejsca dla siebie ani klientow. Mam o tyle szczescie w tym nieszczesciu ze mam kobite ktora o mnie dba i gdyby nie ona to juz bym sie dawno poddal. Moi rodzice tez nie zarabiaja malo wiec w razie czego moge ich zawsze poprosic o zapomoge finansową. Ogolnie jestem zdesperowany. Chce wkoncu robic cos w czym odnosze jakies sukcesy nawet male. Nie udalo mi sie skonczyc studiow ani zostac tatuatorem. Nie osiagnalem nic. Co byscie zrobili? Moze wrocic na studia albo jakies kursy? Coś żeby podnieść swoje kwalifikacje. Nie wiem nawet jaki kierunek wybrac bylem dobry z matmy w liceum i tyle w sumie. A kursy to tez kompletnie niebwiem kiedys cos myslalem o spawaniu ale to w sumie tez moze nie dla mnie. Nie chce znowu trafic do kołchozu. Doradzcie cos ludzie cokolwiek #studia#praca
Mirki jaki jest koszt życia na studiach w 2025 roku w Katowicach? W tym roku zdaję maturę i niestety przyszedł moment żeby zdecydować co dalej xd. Początkowo rozważałem studia zaoczne ale po głębszej rozkminie doszedłem do wniosku, że szczerze... to nie ma co tak się pchać do zapierdolu xD. Jednak studia dają jakąś możliwość przedłużenia "dzieciństwa" a z moimi obecnymi umiejętnościami nic innego na rynku pracy niż zapierdol w kołchozie mnie nie czeka. Oznacza to także, że będę musiał mieszkać w akademiku co mnie trochę przeraża ale mam nadzieję, że poznam jakiegoś ziomka i ogarniemy pokój razem. #studia #uczelnie #katowice
Cześć. Jestem na studiach magisterskich z informatyki i aktualnie wybieram temat pracy dyplomowej. Na mojej uczelni jest praktyka, że to studenci sami wymyślają sobie temat i wypełniają kartę pracy dyplomowej - nie dostaje się gotowego tematu lub nie wybiera się go z listy propozycji. Temat pracy musi być związana z szeroko pojętą informatyką i zawierać element badawczy. Mam problem, że nie jestem przekonany do żadnego tematu, który przyszedł mi do głowy. Jeden z nich był związany z LLM - jakieś porównanie lokalnych modeli lub fine tuning czy coś podobnego. Samo porównanie modeli może być jednak zbyt banalne, a do fine-tuningu nie mam pomysłu, na jakich danych mógłbym trenować model. Macie może jakieś propozycje na temat pracy magisterskiej? Albo pomysł, jak można byłoby rozwinąć temat związany z LLM? #studia #studbaza #pracamagisterska #informatyka #programowanie #ai
Po napisaniu matur znakomicie zdawałem sobie sprawę, że skończyła się taryfa ulgowa i od tego momentu trzeba będzie pójść do roboty. W przypadku braku sensownych umiejętności jedyną dostępną robotą byłby niestety tylko kołchoz. To spowodowało, że podwinąłem rękawy i ostro zapieprzałem każdego jednego dnia. Czułem wdzięczność, że mam w ogóle możliwość się uczyć zamiast spędzać całe dnie na jakiejś zaśmierdziałej hali produkcyjnej. Czas był absolutnie bezcenny, bo lada moment skończyłyby się studia, a jeśli ja nic bym w tym czasie sensownego nie osiągnął, to nie ma zmiłuj - zostaje tylko kołchoz. Na szczęście udało mi się już na drugim roku dostać na fajny staż i dalej potoczyło się dobrze. Nie mogę się nadziwić jak patrzę na ludzi z #przegryw co bimbają sobie bez żadnej troski całymi latami na tym #neet i wszystko mają w dupie. Przez ten czas mogliby się wielu rzeczy nauczyć i jakoś pójść do przodu z tym życiem, ale nie, lepiej spędzać czas na scrollowaniu jakiegoś wielce świętego tagu, który i tak, nie oszukujmy się, jest w rzeczywistości po prostu pomyjem gdzie wszelkie trolle wylewają swoje fantazje xD #kariera #pracbaza #kolchoz #studbaza #studia #korposwiat
Siema Potrzebuję trochę pomocy w wyborze sensownej aplikacji prawniczej. Generalnie, zaznaczę wyłącznie te, które mnie interesują i zapraszam do dyskusji: 1. Sędziowska. Z uwagi na fakt, iż na prawo, szedłem z jakąś potrzebą poczucia sprawiedliwości społecznej i dość mocno misyjnego działania. Szybko jednak zrozumiałem, że nie samym spełnieniem człowiek żyje, a zarobki sędziów są wyjątkowo słabe. 2. Notariat. Tutaj głównie skusiła mnie chęć zarobków i fakt, że rynek notariuszy jest dość mocno regulowany, przez co konkurencyjność nie jest tak duża jak na rynku adwokackim. Notariusz, u której pracuje moja znajoma na czysto wyciąga 20-50k. 3. Adwokacka. W sumie połączenie pierwszej i drugiej opcji, czyli poczucia misji i w miarę okej zarobków. Własną kanca i ciśnięcie na B2B + własnych sprawach to teoretycznie „skaj is de limit”, ale pytanie, czy konkurencja mnie nie zje… Chciałbym przeczytać, jakie jest wasze zdanie na ten temat. Pozdrawiam. #prawo #studia #praca #prawnicy
Pytanie do ludzi z IT: czy warto robić magistra z infy czy zostać z samym licencjatem/inżynierem z infy jeśli mam już 5 lat expa? Dłuższa wersja poniżej. 5 lat expa here, załapałem się do branży w czasie covidu bez studiów, 2 lata temu zacząłem robić inżyniera żeby mimo wszystko mieć ten papierek wyższego wykształcenia w CV, natomiast z racji że robie to zaocznie na byle jakiej uczelni to właściwie poza papierkiem, stratą kasy bo musze płacić i nie wysypianiem się w weekend to nic mi to nie da, plus no mam juz te 5 lat expa wiec nie wchodze jako juniorek. Szczerze mówiąc nie mam najmniejszej ochoty jeszcze potem iść na magistra i najchętniej bym tego nie dotykał nawet kijem, no ale nie ode mnie zależy to jak pracodawcy patrzą na takie rzeczy w CV, mógłbym się na upartego przemęczyć, ale pytanie czy w takiej sytuacji warto i czy to serio robi jakąś różnice przy rekrutacjach, tym bardziej że musiałbym z własnej kieszeni za to płacić. Tak wiem, było wałkowane milion razy i użyj opcji szukaj, w internetach opinie bardzo podzielone na ten temat jesli chodzi o rynek europejski, bo akurat w anglosferze i np na amerykańskim reddicie to pogląd jest raczej taki że Bachelor to standard i wystarczy i wiecej sie nie oplaca bo tam to cholernie drogie, no ale jak sprawa wyglada w Europie i w Polsce? Będę żałował jeśli nie dociągnę magistra? #studia #studbaza #pracait #informatyka
Co sądzicie o uroczystości absolutorium na sam koniec studiów? Byliście na czymś takim czy nie? Jakie macie z tym wspomnienia? Bo kilka stów za to żeby zrobić sobie zdjęcie w todze to wydaje mi się trochę przerost formy nad treścią xD #studia #studbaza
Mirki studiował (niedawno)/studiuje ktoś na UŁ prawo? Jak poziom? Dużo wysiłku trzeba włożyć? Jak wykładowcy? Jak atmosfera? Niby mało ważne, ale jednak lżej się żyje, gdy nie nienawidzisz miejsca, do którego musisz chodzić przez parę lat. Wiem, że pewnie ciężko ocenić poziom czy wysiłek wymagany do utrzymania się na studiach, bo to zależy od zdolności poszczególnej osoby, ale jednak prosiłbym o wasze subiektywne odczucia/opinie. Jak nie UŁ to co? Może ktoś był, ale się przeniósł i na dobre mu to wyszło? #uniwersytetlodzki #lodz #studia #studenci
Witam, chciałbym się wam trochę pożalić na życie w Szwajcarii i chętnie usłuszałbym o waszych doswiadczeniach na emigracji do tego kraju - w szczególności odnośnie możliwości integracji i doswiadczanego rasizmu. 5 lat temu ukończyłem studia informatyczne na jednej z lepszych polskich uczelni. Sczególnie podczas moich studiów magisterskich wkładałem większy wysiłek w naukę bo jeden z profesorów miał dobre kontakty w CERN i za dobre referencje miałem możliwość pisania magisterki w tym instytucie. Oznaczało to oczywiście niewiele czasu na kontakty towarzyskie, robienie dodatkowej pracy badawczej dla profesora naukę w wymiarze 60 godzin / tygodniowo studiowania. Po napisaniu pracy magisterskiej w CERN uzyskałem możliwość pozostania w tym instytucie i pracy nad projektem badawczym za całkiem dobre pieniądze jak na polskie warunki. Oczywiście oznaczało to również spędzanie 60 godzin tygodniowo przed komputerem nad rzeczami nad którymi pracowałem. Spędziłem w CERN 2 lata. Dzięki dobrym referencjom z CERN dostałem się na studia doktoranckie na jeden z najlepszych uniwersytetów w Szwajcarii (top 10 na świecie) w bardzo wyspecjalizowanej dziedzinie. Choć stypendium doktoranckie odpowiada tutejszym zarobkom kasjera to mogę się spokojnie za nie utrzymać. Na tej uczelni mam okazję publikować prace badawcze na najlepszych konferencjach światowych około 3 razy w roku. Rzeczy związane ze studiami zajmują mi aktualnie około 70 godzin tygodniowo. Pozostało mi około 3.5 roku studiów. Choć mogłoby się wydawać że jestem zadowolony ze swoich osiągnięć, to od momentu przyjazdu do Szwajcarii odczuwam całkowite odrzucenie społeczne zarówno ze strony Szwajcarów jak i innych imigrantów. Nie mam żadnych znajomych, dziewczyny, poza studiami mam niewiele czasu na cokolwiek. Choć starałem się nawiązywać kontakty towarzyskie to zawsze spotykałem się z odrzuceniem społecznym, często z powodu bycia z Polski. Uważam że jestem w miarę atrakcyjną fizycznie osobą i nie jestem odrzucający. Na spotkaniach karaoke ludzie nie wierzyli mi że mogę tu studiować będąc Polakiem. Ludzie myśleli że żartuję że jestem z Polski, pytali się mnie czy ja pracuję jako sprzątacz na uczelni, po przedstawieniu się do pewnego Holendra mówiąc że jestem z Polski pierwsze słowo jakie mi odpowiedział to "Ty kur*o". Podczas KAŻÐEGO wyjścia "na miasto" z małą grupką znajomych spotykałem się z krytycznymi uwagami na temat mojego pochodzenia, ludzie przestawali ze mną rozmawiać gdy słyszeli że jestem Polakiem. Na uczelni podczas spotkań grupy badawczej pewien Niemiec miał zwyczaj przekrzykiwać mnie i przerywać moje wypowiedzi mimo że w ogóle nie zajmował się tym samym co ja. Pewien francuz chciał zsabotować wysłanie przeze mnie ważnej publikacji nad którą ciągle pracowałem 3 miesiące poprzez wmawianie mi profesor już miał wysłać pewien dokument przed terminem, co udało mi się odkręcić na ostatni moment. Były też sytuacje że ktoś po dowiedzeniu się że jestem Polakiem przestawał odpowiadać ma moje wiadomości na WhatsApp, mimo że wcześniej normalnie rozmawialiśmy. Kilkukrotnie podczas przedstawiania się że jestem z Polski usłyszałem że muszę być alkoholikiem i złodziejem. Mam wrażenie że dla osób z krajów do których Polacy masowo migrowali to Polacy kojarzą im się z problematycznymi ludźmi, w najlepszym wypadku robotnikami, a w najgorszym z kryminalistami. Ludzie kilkukrotnie faktycznie bali się mnie za bycie Polakiem. Z powodu tych doświadczeń zastanawiam się nad rzuceniem studiów. Nie mam żadnych szczerych znajomych - choć miałem w przeszłości kilka osób z którymi rozmawiałem i które mnie akceptowały to przestałem z nimi rozmawiać po nasłuchaniu się opowieści o polskich złodziejach, o tym jak to z Polski ludzie wracają bez nerki itp. Niedawno zacząłem nawet się wstydzić bycia z Polski i unikać innych Polaków. Mam wrażenie że znajduję się w niesprzyjającym mi środowisku i że nigdy nie będę się mógł zintegrować z lokalną społecznością ani ze znaczną większością innych imigrantów. Mam wrażenie że od 5 lat marnuję swoje życie. Choć mam 28 lat to powienienem mieć dziewczynę, znajomych, świetne życie towarzyskie itp, a tymczasem spędzam całe dnie przed komputerem w totalnej samotności. Szczerze mówiąc to nieco żałuję uzyskiwania dobrych wyników w nauce które pozwoliły mi tutaj być. Podobno ten okres życia jest najlepszym, to ja spędzam go przed komputerem w totalnym odrzuceniu społecznym. I tak naprawdę nie wiem czy mam się aż za dobrze (bo wielu ludzi ma się dużo gorzej ode mnie) i narzekam, czy naprawdę lepiej byłoby opuścić te studia bo szkoda na nie zdrowia i młodości. Czuję że jeżeli tu pozostanę to będzie to ciągle w warunkach samotności. Szwajcaria oferuje bardzo lukratywne warunki pracy, w szczególności z moim wykształceniem, ale nie wiem czy warto dalej żyć tutaj. Może lepiej jest pojechać stąd gdzieś indziej. Stąd chciałbym usłyszeć o waszych przeżyciach na emigracji, w szczególności od osób które mieszkały w Szwajcarii - czy również doświadczyliście podobnych historii, co myślicie o mojej historii i co byście zrobili na moim miejscu? #emigracja #pytanie #szwajcaria #zalesie #studia #cern
Mam 21 lat, dostałem płatny staż w .NET w dużej firmie (nowoczesny stack, cloud itd.). Programowanie mnie kręci, lubię to robić, ale boję się o przyszłość. Nie widzę siebie jako typowego korposzczura do końca życia, a jednocześnie nie mam pomysłu na własny startup. Marzy mi się własna firma, ale nie mam koncepcji, co mógłbym robić. Chciałbym zostać w Polsce, nie ciągnie mnie do USA, a czuję, że bez wyjazdu będzie trudniej się wybić. Z drugiej strony... coraz bardziej ciągnie mnie do stomatologii. Lubię kontakt z ludźmi, droga do celu jest prosta i jasna: studia, doświadczenie, własny gabinet. Elastyczne godziny pracy, niezależność, możliwość zarabiania dużych pieniędzy przy dobrym marketingu. Problem? Mam już 21 lat. Musiałbym rzucić programowanie i poświęcić rok na przygotowania do matury albo wyłożyć 250k na prywatne studia. A jak się nie dostanę? Zmarnowany rok i spory zawód. Nie wiem co robić. W IT coś już mam, ale nie wiem, czy to mi wystarczy. Dentystyka kusi stabilnością i prostotą ścieżki. Ktoś był w podobnej sytuacji? Jaką decyzję podjęliście? #programowanie #it #kariera #rozwojosobisty #pracbaza #startup #przemyślenia #dentysta #studia #net #cloud #polska #lek #lekdent #medycyna
#studia #nauka #edukacja Czy jest sens w tych czasach robić stronę internetową z dokładnymi rozwiązaniami zadań z różnych nauk ścisłych na poziomie studiów z dokładnym wytłumaczeniem? Dostęp do rozwiązań byłby płatny. Są już podobne strony np. brainly (choć tam są zadania na poziomie podstawowym głównie, no i rozwiązania z błędami często). Na forach są rozwiązania po łebkach. Co myślicie? Chatgpt też popełnia błędy.
#słuzby #praca #pracbaza #studia #studbaza Czy ukończenie dwóch kierunków na poziomie licencjackim i jeden magister pomogą mi znaleźć pracę w służbach specjalnych (ABW/CBA, żandarmeria wojskowa)? Kierunki studiów są pokrewne (jedne bardziej chemiczne drugie bardziej społeczne). PS Nie jest to turystyka czy inne tym podobne goowno.
Gdy sprawdzam znajomych ze studiów (linkedin, fb, instagram) zastanawiam się jak można być takim mózgiem robocopem ogarniaczem rzeczywistości (głównie to po kobietach widzę). Sczęka mi opada bo widzę, że mają wiecie staże, fajne stanowiska, kursy, certyfikaty, języki, podyplomówki i milion innych cudów. Na instagramie podróże nie byle jakie bo jakaś egzotyka, a tu znów USA, itd. Wyjazdy z rodzinką, z partnerem/ką. **Co oni są jacyś idealnie genetycznie zaprojektowani? Mózg na wyższych obrotach x1000?** WIEM ŻE SOCJALE POTRAFIĄ KŁAMAĆ ale nie da się ukryć że to oni byli w tych miejscach a to ja siedzę przed ekranem. Tak samo osiągnięcia edukacyjne czy zawodowe no ciężko podrobić gdy wiesz, że ciężko o stanowiska w topowych firmach #korpo jeszcze jakieś skomplikowane rzeczy. Nawet jeśli tylko 3/4 to prawda to ja wierzę, że tacy ludzie istnieją i niesamowicie podziwiam takich ludzi sukcesu i to jeszcze że potrafią łączyć fajną karierę i prowadzić ciekawe życie po pracy. Geniusze jacyś, marzę by być jak oni.... #praca #prokrastynacja #socialmedia #instagram #linkedin #rozwojosobisty #biznes #przegryw #nauka #korposwiat #studia
W tym roku kończę inż. z architektury. Nienawidzę tych studiów i uważam że te 4 lata to był najgorszy okres w moim życiu. Przekwalifikowałam się na architekta wnętrz- praca minimalna na umowie zlecenie, klepiąc rysunki dla bogaczy właścicieli biura, którzy zarabiają na mnie krocie. Dojazd 30 minut+ opłata za parking w centrum. Zastanawiam się jak z ambitnej, mądrej dziewczyny, nie mającej życia przez naukę, ale mającej marzenia o dostatnim życiu, stałam się pracownikiem za minimalną i jeszcze dziękuję losowi, że tę pracę dostałam i cokolwiek zarabiam. Kursy wizualizacji, rysunku, setki złotych wydane na mój rozwój i praktycznie jestem jak babeczka z biedronki, dziękując że nikt nie mnie mobbinguje. Doradzicie mi pewnie- zakładaj swój biznes- przecież dobrze zarabiają. Siedząc w branży wiem, że mamy ogromny popyt na wnętrza, ale chwilowy. Za 10 lat klepaczy rysunków i właścicieli biur będzie tak dużo, że ceny zmaleją tak jak zmalały w architekturze kubaturowej- projekty indywidualne za 5 tys czyli za grosze, przy tak dużej ilości pracy. Zastanawiam się nad innymi studiami - tylko co po tylu latach, żeby godnie żyć i nadrobić 4 lata? Dla ludzi korpo to utrapienie, dla mnie wybawienie...Zaczynam powoli o tym marzyć. A może po prostu rzucić to wszystko i zacząć życie od nowa? Nowe studia, nowa branża. Tak jakbym miała 19 lat i stała przed wyborem studiów po maturze. Myślicie że psycholog-doradca zawodowy pomoże w takiej sytuacji? Czy przesadzam i mam brać drugi etat, żeby godnie żyć? #praca #zarobki #życie #korpo #studia #psycholog
#mba #studia #studbaza Chciałem zrobić sobie mba przez internet, ale na tych sensownych uczelniach wymagają potwierdzonego doświadczenia jako menedżer - a ja go nie mam, a MBA chce zrobić właśnie po to aby mieć kartę przetargową do takiego stanowiska - w mojej pracy by to przeszło, szczególnie patrząc na moje performance review rok w rok. Może ktoś kojarzy jakąś uczelnię której papier ma jakąś wartość, ale która tego nie wymaga?
Mirki, bardzo potrzebuję rady. Może to nie jest odpowiednie miejsce, ale wierzę, że ktoś coś sensownego doradzi co robić na swojej zawodowej ścieżce. Mam już 28 lat, jestem po licencjacie z grafiki na ASP. Oczywiście wówczas nie było strachu o AI, że zabierze robotę. Studia zrobione z pasją, praca w zawodzie i dorabianie po pracy na zleceniach.. bo to całe moje życie. Dodatkowo szkolę się z UX/UI i z modelowania i teksturowania 3D, co tez robię w mojej pracy. Tak, korzystam na co dzień ze sztucznej inteligencji, ale dalej to jest narzędzie – marne lub nie, ale póki co jest tylko narzędziem. Zacząłem temat AI nie bez powodu. Boję się, że z czasem faktycznie my – graficy będziemy bezbronni wobec tej technologii. To też tyczy się wielu innych zawodów, ale na nas nagonka jest największa, bo najprościej zauważyć efekt wizualny. Co chcę zrobić? Jako, że mam również doświadczenie z e-commerce i marketingiem (reklamy, analiza danych) to myślę, że byłby to najlepszy, nieco pokrewny kierunek. Z drugiej strony nie wiem czy jest sens robić „gownokierunek” typu zarządzanie, marketing czy ekonomia głównie dlatego, aby wybić się przy szukaniu pracy. Ja wolę uczyć się sam lub nawet u Janusza niż iść na kolejne studia. Kolejna rzecz to informatyka. Wiem, ze pracy i tak nie dostanę, ale na pewno pomogłoby mi to w przyszłej pracy i w życiu, bo wydaje mi się, że jestem noga w tym temacie. Ze ścisłych przedmiotów jako tako sobie radzę. Ewentualnie myślę nad technikiem informatykiem na policealnej dla samego siebie. Niestety, nadchodza czasy, gdzie robienie i zarabianie na tym co się lubi może nie dać kasy na tzw. chleb ;) Angielski znam na B1+ i podciągam go na B2, niemiecki znam na B1. Może trzeba zupełnie zmienić swoje życie i zmienić branżę o 180 stopni… #studia #grafika #grafikakomputerowa #praca #zalesie
#studbaza #studia #prawo Prawo online 3.5 letnie - do ogarnięcia przy normalnej pracy 9-17 i generalnie chęci nauki? Może ktoś był na tym i podzieli się odczuciami?
Podziwiam pokolenie naszych rodziców, więzi społeczne jakie tworzyli ludzie to coś abstrakcyjnego w dzisiejszych czasach. Moi rodzice mają przyjaciół od czasów liceum, aż po każdą pracę jako zaliczyli za młodu. Do tego zloty absolwentów, gdzie wszyscy się pamiętają. Sąsiedzi ze starego mieszkania. U mnie to wygląda trochę tak, że każdy etap życia to pewne przyjaźnie (#BFF), które kończą się po gim/liceum, studiach, zmianie pracy. Za każdym razem nowy set znajomych, nowe przyjaźnie, związki i różne rozterki życiowe. Stare znajomości jakby nie istniały, ludzie ghostują, odcinają się Nie wiem czy to jest kwestia mnie, czy inni też tak mają. #zwiazki #studia #praca #znajomosci
Przez ostatnie parę lat żyłem w upodleniu. Wymyśliłem sobie własną działalność. Branża typowo robolska. Wcześniej kilka lat doświadczenia na etacie. Kredyt na maszyny i środki produkcji. Lata orania na spłatę, bez wolnego ani pomocy od nikogo. Robiłem część robolską, marketing i księgowość. Bywały miesiące ze stratą i frustracja, że kumple na etacie żyją jak panowie. Bolało najbardziej, jak widziałem fury kolegów przejeżdżając koło miejsc ich robót. Wsyztsko wyglądało łatwo, a mnie gniotła konkurencja, koniunktura i bezsilność. Znienawidziłem swój los. No ale w końcu spłacilem ten kredyt firmowy. Przez jakiś czas obserwowałem ceny nieruchów, i żyłem w świadomości że mam przewalone. Że jestem skazany na życie w klitce i nie będzie nas nigdy na nic stać. Przez te parę lat jeździliśmy starym Renault Clio, braliśmy żarcie na pół w knajpach, i żyliśmy jak asceci. Jeśli wyjazd, to pociągiem do Gdanska xd. Mój ślub kosztował mnie do kupy 10k. No więc ja sobie zapierniczałem i płaciłem kredo, a żona studiowała. Pierwszy kierunek uwaliła, zabrała się za drugi. Jeszcze w czasie studiów wciskała się na wszelkie możliwe warsztaty i brała udział w jakichś zajęciach. Szok- zatrudnili ją jeszcze przed obroną. No więc teraz napisała pracę magisterską na podstawie doświadczenia nabytego w pracy, merytorycznie zgniotła wszystkich swoich kolegów i prowadzącego xdxd Jakieś pół roku temu dostała stałą umowę i pierwszą naprawdę solidną pensje. No więc tak sobie z ciekawości testowaliśmy ile da się odłożyć. Każde z nas co miesiąc próbowało coś wrzucić na wspólne konto. No w porządku. 2k od niej, 3.5k ode mnie. Drugiego miesiąca ona wpłaciła 3k, ja 4.2k. Trzeciego miesiąca dostała ofertę awansu i pensji swobodnie przekraczającej słynnego #programista15k. Więc w te pół roku odłożyliśmy fajna sumkę, a ja zapłaciłem ostatnią ratę kredo. To teraz wyobraźcie sobie jak odciąża budżet rata kredytu na pół bańki, który ogarnąłem w około 4 lat Moja branża właśnie odżyła, niemal z dnia na dzień zacząłem mieć spora nadwyżkę w budżecie firmowym, mogę teraz pracować dwa razy mniej i mieć tyle samo. Stać mnie na pracowników i dalszy rozwój. Z dnia na dzień. Wracając do nieruchów. Spadki wreszcie dały mi trochę nadziei na przyszłość. No ale udaliśmy się do doradcy kredytowego i na podstawie wspólnego dochodu obliczył nam taka zdolność, że oboje pospdalismy z krzeseł. W obecnej chwili dobijamy do 50k na rękę. Ja wiem, że wśród nas jest pewnie wielu prezesów i prawników i specjalistów, dla których takie pieniądze to normalka. Ale ja pochodzę z niezamoznej rodziny i za dziecka w zimę chodziłem po domu w kurtce. Jeszcze 9 miesięcy temu patrzyłem w lustrze na powiększające się ze stresu zakola, a dzisiaj czuje ze jesteśmy na szczycie. W przyszłym miesiącu dobieram kolejny kredyt na firmę, tym razem już będę go spłacał z pracownikami. Siedzę teraz jak to pisze na placu zbawiciela, pale fajkę i pije kawę. Czuję się wspaniale. Wracam z oglądania mieszkanka 120m na Bemowie W tym kraju da się. Warto za taki walczyć. Troszkę #chwalesie #polska #programista15k #studia #praca #nieruchomosci #przegryw
Hejka, studiuję na kierunku audyt finansowy i właśnie staję przed wyborem tematu pracy magisterskiej. Problem w tym, że kompletnie nie mam pomysłu, nad jakim zagadnieniem warto by się pochylić. Jestem niezły, niemniej nie specjalizuję się w żadnej konkretnej dziedzinie ani nie mam jakiegoś ścisłego, ulubionego tematu. Myślałem nad ogólnym zagadnieniem CSR lub ESG, a nawet jakichś kwestiach łączących audyt i inne, nieco bardziej humanistyczne dziedziny - coby trochę odejść od tych nudnawych kalkulacji kosztów i przejść przez magisterkę z przyjemnością. Mimo to, jest to jedynie wstęp do przekmin, na razie mi się nie spieszy i pierwsze spotkania z promotorem przede mną, wobec czego prosiłbym was mircy o zapodanie jakichś pomysłów, być może całych tematów pracy. Mogą być dowolne, z chęcią przyjmę nawet te nieco ekscentryczne, niepopularne, ciekawe - a nuż coś fajnego się z tego wykluje. Pozdro! #studia #magisterka #pracamagisterska #audyt #finanse #ekonomia
#prawo #studia #studbaza Mam 29 lat, magistra z nauk ścisłych. chce iść na studia online z prawa (niestety aż 5 lat) i zostać notariuszem. Mam obecnie dobrze płatną pracę i dużo czasu, oraz niestety brak perspektyw rozwoju. Co myślicie o tym pomyśle i co możecie mi doradzić? Pozdrawiam
Nie wiem co zrobic z moim życiem. Od grudnia NEETuję. Mam 25 lat, ostatnie 4 lata z przerwami mieszkałem, pracowałem (nie fizycznie) i jednocześnie studiowałem (kierunek humanistyczny, co ważne) w Danii, ale przez myśli wiadomo jakie, poczucie ogromnej, przytłaczającej samotności doszedłem w grudniu 24r do wniosku, że przerywam naukę, przerywam pracę, wracam i zaczynam od zera. Wtedy, po chwilowej konsternacji, była jakaś nadzieja, że kończę jakiś etap i zaczynam nowy. Do czasu. Mieszkam u starych w mieście 70 tysięcy. Z jednej strony zacząłem szukać pracy, ale wiem, że z moimi kwalifikacjami (są praktycznie żadne), to szanse na znalezienie jakiejkolwiek graniczy z cudem. Z drugiej strony, rodzice namawiają się do podjęcia nauki od października, sam chcę spróbować, ale mówiąc to na tych kilku rozmowach o pracę (nie lubię kłamać) bynajmniej nie zachęciłem do zatrudnienia. No i teraz kolejny problem - mam 25 lat, niby się uczyłem za granicą, ale przez to, że równolegle pracowałem, to na naukę miałem mniej czasu (a zwłaszcza energii), co przyczyniło się do ogromnych tyłów w nauce. W związku z czym boję się, że na nowych studiach od października nie dam sobie rady, a motywacji starczy może na pierwszych kilka tygodni nauki i wrócę do punktu wyjścia. Nie wiem za Chiny co mam dalej przedsięwziąć w życiu - czas goni, ja mam bliżej do trzydziestki, a ostatni raz do intensywnej nauki byłem przyzwyczajony na poziomie gimnazjum/liceum, czyli średnio jakieś 7 lat temu. Od tego czasu jedynie nauczyłem się duńskiego na poziom C1, a tak to niczego nowego się nie uczyłem. No i mam przed sobą różne warianty tego, co będzie za 3-4 lata. W optymistycznym - kończę studią w terminie i dostaję pracę. W realistycznym - wkrada się obsuwa, ale jakoś walczę dalej. W pesymistycznym - rezygnuję po semestrze. Mam obawy i nie wiem co ze sobą zrobić. #neet #depresja #praca #studia #przyszlosc #pomoc
#studia Jestem facetem, któremu po 30 zachciało się robić studia. Kierunek można powiedzieć oblegany przez kobiety na uczelni oraz w pracy. Aktualnie poszukuje kogoś kto mnie weźmie na praktyki, ale ku*wa to co się dzieje to jest jakiś dramat. Co jakiś czas na grupach na FB pojawia się ogłoszenie, że firma szuka do pracy na uz, pół etatu, do przyuczenia, ale mam wrażenie, że przez to że jestem facetem odrazu słyszę dziękuję za CV szukamy kogoś z doświadczeniem. Zostawimy sobie CV na inną rekrutacje, bla bla bla.... Jestem wściekły, że wybrałem taki kierunek, bo widzę że pracy chyba nie dostanę po takim kierunku.... Praktyki mogę zrobić, wiadomo jak( ͡° ͜ʖ ͡°) ale to nie o to w tym chodzi. Chciałem coś przy okazji się nauczyć i wpisać w CV bez świecenia później oczami .... Ale chyba trzeba cały czas kłamać....
jaka praca biurowa jest najbardziej odporna na ryzka zwiazane z ai? domyslam sie, ze wszystko co jest regulowane i w jakims zakresie konieczne - prokurator, notariusz, sedzia, komornik... ale moze jest cos jeszcze, co nie jest odporne jedynie ze wzgledu na regulacje? pewnie jakas praca w sprzedazy... ale to nie dla mnie, nie umiem klamac, od zawsze jestem bardzo szczery. na pewno mam zamiar poduczyc sie jakiegos fachu, tak sie dobrze sklada ze bede mial latwa mozliwosc zdobycia papierow elektryka, wiec bedzie przynajmniej jakas dupokryjka na przyslosc... a w najgorszym razie bede moze mogl sam cos naprawic w domu jak sie rozwali ( ͡° ͜ʖ ͡°) #pracbaza #korposwiat #praca #studia
Cześć, Mam pytanie dotyczące składania wypowiedzenia umowy e-mailem, a następnie przesłania oryginału pocztą. Nie posiadam podpisu elektronicznego: - Forma współpracy: umowa o pracę. - Tryb pracy - zdalny (pierwszy raz tak pracuję, dlatego pytam). - Do biura mam ponad 400 km. **Jeśli prześlę skan wypowiedzenia umowy mailem pod koniec marca (przykładowo 27 marca 2025 roku), a dokument w formie fizycznej dotrze do pracodawcy w kwietniu, to od kiedy będzie liczony okres wypowiedzenia? Czy będzie on liczony od daty wysłania skanu, czy dopiero od momentu dostarczenia oryginału listem?** Z tego co pamiętam to w mojej poprzedniej firmie liczono okres wypowiedzenia od daty wysłania skanu z informacją, że oryginał został wysłany - musiałbym sprawdzić kiedy to było. **Czy lepiej załatwić sobie podpis elektroniczny?** Dziękuję za pomoc. #prawo #pracbaza #studbaza #studia #studentprawa #umowaoprace #prawopracy #umowazlecenie #kodekspracy #kodekscywilny #uop #korposwiat #bezrobocie #it #b2b #pytanie #kiciochpyta
Hej Szukam danych związanym z zmianami w transporcie po dołączeniu do UE. To ile wydaliśmy po 2004 idzie jeszcze znaleźć ale przed zaczyna być problemem i nie mogę znaleźć co musieliśmy zmienić oraz ile wydaliśmy na modernizację. Gdzie polecacie szukać danych? Google wypluwa śmieci a gbt zmyśla prowadząc do źródeł których nie da się sprawdzić np. bez płacenia #studia #studbaza #logistyka #licencjat #inżynierka #pytaniedoeksperta #transport #spedycja
Przyznam, że czuję zawód z powodu moich decyzji życiowych. Odkąd pamiętam miałem podejście, żeby jak najszybciej iść do pracy i że studia to syf i strata czasu. Pomogło w tym wszystkim, że od małego pasjonowało mnie IT, więc niemal od razu po szkole średniej złapałem pracę z niezłymi zarobkami. Moja pogarda do studiów tylko się pogłębiała, bo widziałem jak ja świetnie zarabiam i mogę sobie pozwolić na wszystko, a kumple ze szkoły biedowali na polibudach. Ostatecznie jednak, po paru latach, dołączyli do rynku pracy i ta różnica w zarobkach zaczęła zanikać. A teraz i tak wszyscy zarabiamy podobnie, tylko że moi znajomi przeżyli fajne parę beztroskich lat na studiach, porobili sobie świetne znajomości i każdy się trzyma razem, a ja zostałem sam jak jakiś pustelnik z dosłownie jednym kumplem ze szkoły średniej, co też poszedł w stronę IT ;......; Relacje z ludźmi z pracy, mimo że zawsze świetne, to nigdy nie są tak głębokie, jak te z ludźmi, z którymi się dorastało. Tak po prostu chciałem się pożalić. Możecie komentować, chętnie poznam jak to wygląda od osób, które jednak poszły na studia. #studia #programista15k #kariera
#lingwistyka #jezyki #kultura #studia #kiciochpyta Odkąd pamiętam fascynuję się ludzką kulturą. Chciałabym w przyszłości studiować teksty kultury, tak na własną rękę, w wolnym czasie. Problem tkwi w przekładach - tłumacze gubią oryginalny przekaz częściej niż się wydaje. Stąd wynika potrzeba lektury oryginału. Aby móc czytać muszę znać język. Jakie znacie skuteczne metody nauki języka w domowym zaciszu? Jak wybrać pierwszy język do nauki? Od czego zacząć? Gdzie szukać materiałów? Czy warto uczyć się kilku jednocześnie, a może lepiej skupić się na jednym? Interesują mnie zarówno języki nowożytne jak i starożytne, ale też wymarłe.
Interesuję się w wolnej chwili historią, wojskiem, służbami specjalnymi i światem przestępczym. Obecnie robię studia magisterskie zaoczne. Jest to psychologia. W tygodniu pracuję w Żabce, ale średnio mi się ta praca podoba. Wolałbym coś ciekawego czy bardziej płatnego Chciałbym pracować najlepiej w wojsku w tygodniu. Jak coś takiego ogarnąć sobie? Znajomości nie mam #wojsko #praca #studia #niebieskiepaski #rozowepaski #pytanie #zainteresowania
Pewien mirek podjął ciekawy wątek który jednocześnie mnie przeraża xd. Przecież jak pracujesz w takim #korpo (nie IT) to w większości przypadków właściwie nic konkretnego nie umiesz xD. Tracisz pracę (a mamy nieciekawe czasy) i masz problem. Śmieszne w samo w sobie jest to, że korpo to nadal w Polsce mekka dla klasy średniej i symbol statusu. Sam się kiedyś rozważałem #emigracja żeby pomieszkać sobie w ulubionych miejscach ale ja właściwie nic nie umiem... nie jestem wykwalifikowanym specjalistą (#lekarz, inyżnier, itp.) ani nie znam się na pracach fizycznych typu budowlanka, a jechać żeby pracować na magazynie to słaba opcja. W wielu #korposwiat praca polega głównie na znajomości procesu i tyle. Najgorszy outsourcing wyeksportowali do Polski, Indii, itp. więc za jaką ja pracą bym jechał do takich Niemczech, Holandii czy Norwegii? Nie mam realnych umiejętności (nie liczę pakietu Office czy j.angielski). Pytanie co robić żeby coś umieć i mieć większe szansę nawet poza PL? Na #medycyna za późno bo za stary i chyba musiałbym rzucić pracę żeby mieć czas studiować a i tak mało mnie to interesuje i nie mam głowy do tego. Może #it pomimo zmian na rynku? Jakieś zaawansowane kursy księgowe, certyfikaty ACCA/CIMA? Nawet nie mam pojęcia czego uczyć się "na boku". Dylematy korpo klepacza excela bo sobie uświadomił że jak straci pracę w FIRMIE MIĘDZYNARODOWEJ (XD) to może co najwyżej do maka iść. #praca #polska #zarobki #pracbaza #wynagrodzenie #bezrobocie #rozwojosobisty #studia #gospodarka #pieniadze #antykapitalizm #biznes
#nieruchomosci #polska #praca #studia Studiowałem na UJ kierunek chemia medyczna wkroczyłem w dorosłe życie bez większych oszczędności zarobiłem sobie przez wakacje na starych samochód jakiś lepszy laptop na studia itp. Rynek nieruchomości w Krakowie gdzie mam największe szanse na pracę to dramat. Wiele razy czytałem tutaj że jak studiujesz gówno kierunek na gówno uczelni to się nie dziw że mało zarabiasz itp. Po studiach dostałem się na darmowy staż w firmie po kierunku tworzenie leków. Nie wzięli mnie na stałe bo nie potrzebowali ludzi. Poniewierałem się chwile byłem bezrobotny. Jak znalazłem pracę to dawali mi najniższą co nie dawało mi możliwości wzięcia kredytu czy wynajęcia samemu mieszkania (nie chce żyć na pokojach starczy mi życia w akademiku 5 lat). Doszedłem do wniosku, że najlepszą opcją będzie wyjazd z kraju bo tutaj nie ma perspektyw bez znajomości niczego się tutaj nie dorobie. Płakać mi się chce bo nie po to się uczyłem żeby wyjeżdżać i żeby nie było mnie stać na własne mieszkanie. W tym kraju nigdy nie będzie normalnie. #zalesie Mógłbym wrócić do miasta rodzinnego z tym że tam jedyne gdzie znalazłbym prace to jakaś fabryka za max 4500zł na rękę w tym 3 zmiany. Mogłem się nie uczyć i iść na glazurnika studia to był największy błąd w moim życiu.
Szukanie pracy w IT zaraz po studiach, bez doświadczenia, to naprawdę wyzwanie. Zauważyłem jednak, że dobrym pomysłem jest skupienie się na popularnych, ale mniej "modnych" technologiach. Szukanie pracy z Reactem czy Pythonem mija się z celem, to są tak popularne i oblegane technologie że mimo tego że jest na nie nieco większe zapotrzebowanie to podaż jest wystrzelona poza skalę. Zauważyłem, że im bardziej "nudne" i "niemodne" technologie, tym łatwiej znaleźć oferty pracy. Na przykład Java, C# czy PHP to całkiem dobre opcje – wiele firm wciąż ich potrzebuje. Wiem też, że embedded jest bardzo cenione, ale tutaj trzeba mieć głęboką wiedzę i pasję do tematu. Co sądzicie o takim podejściu? Może macie jakieś rady? Chciałem zostać programistą, odkąd w podstawówce pierwszy raz zainstalowałem Linuxa. Dlatego wybrałem studia informatyczne. Niestety, w trakcie ich trwania branża zmieniła się z eldorado, gdzie każdy z chęciami i podstawową wiedzą mógł zacząć, w coś, co przypomina postapokaliptyczne realia. Obecnie ludzie tacy jak ja czują się jak żebracy na portalach z ogłoszeniami, gotowi pracować za darmo, byle tylko zdobyć pierwsze doświadczenie. #it #pracait #studia #studbaza #praca #programista15k
Kurde, prawie całe życie siedziałem przy kompie, od dziecka lubiłem przy kompie majstrować, czy to składanie, czy wymiana podzespołów, czy nawet ogarnianie czegoś na kompie (czego moi rówieśnicy do dziś nie ogarniają :D). Przyszło życie dorosłe, komputery pozostały moim hobby i w zasadzie w zeszłym roku pomyślałem, że może spróbuje skończyć informatykę na WSB co pozwoli mi może wbić się na jakiś helpdesk albo coś :D i takiego planu się trzymałem, aż teraz pod koniec pierwszego semestru i dzień przed semestralnym doszło do mnie że jednak mnie to nie jara. Może trochę programowanie mi się podobało czy jakieś tam podstawowe algorytmy, ale no kurde, nie wiem, chyba rezygnuję. Natomaist nie wiem co dalej, nie mam pomysłu na siebie wcale. Kompletnie nie wiem co robić, jeżeli nie zdam semestralnego (a pewnie nie zdam, bo za dużo się nie uczyłem - tak jak mówię, no z matmy raczej biegły nie jestem + strasznie mi się nie chce uczyć przedmiotów z tego kierunku, czasami wręcz uciekam od nauki i zajmuje się byle czym tylko nie nauką) to nie mam pojęcia jak pchnąć życie dalej. Mam 25 lat, nawet spoko pracę bo siedzę i można powiedzieć "klikam sobie excela", zarobki jak na małe miasto są okej, ale dla mnie to za mało. Tylko co z tego skoro nie wiem co robić dalej? czym się zająć? Jeżeli nie zdam to studia raczej rzucę, tylko jaki w jaki kierunek iść dalej? Qrwa, tyle pytań, tak mało odpowiedzi, a czas leci. #depresja #zalesie #gownowpis #informatyka #studia #studbaza
Rozważał ktoś już z was poważnie pójście na studia lekarskie będąc obecnie programistą? Z ciekawości próbowałem ostatnio powysyłać trochę cv to odzew mam bardzo słaby. Obecnie robię w ruby on rails i js za dość słabą stawkę 90 zł/h bez płatnych urlopów i nie wiem co mam z tym dalej robić. Mógłbym ew. spróbować się nauczyć jakiejś innej technologii i trochę nakłamać w CV, ale wątpię, że coś z tego wyjdzie. Mam jeszcze skończonego inżyniera z budownictwa, ale ta branża jest jeszcze gorsza od it i bym miał warunki słabsze niż teraz. #programista15k #programowanie #pracait #studia #studbaza #praca
#studia #studbaza #praca #pracbaza Ukończyłem jeden kierunek studiów #kryminologia (I stopnia). Rozpocząłem również drugi kierunek #biologia w #torun (również I stopnia). Czy kończenie drugiego kierunku ma sens i cokolwiek daje na rynku pracy? Rzucić drugi kierunek i rozpocząć mgr czy może studiować na studiach magisterskich i w tym czasie równolegle studiować drugi kierunek. Bardzo proszę o pomoc, bo już ręce mi opadły...
Poratujcie, bo ja tu ginę ;(( Background: V rok prawa, we wrześniu wstępny na adwokacką. Uczę się póki co tylko z „Zostań Aplikantem” i średnio wychodzi mi po 60-80 punktów (zdawalność od 100 oczywiście). Próbuje przekonać się jakość do kucia ustaw ale nie wiem, czy ma to sens czy lepiej dalej z ZA korzystać. Ile uczyliście się do egzaminu wstępnego na aplikację? I w jaki sposób? #prawo #studia #prawnicy #prawnik
Czy jest tu jakiś specjalista od #izrael? Kiedyś był na youtube taki milioner-coach z Krakowa Robert Gryn (ciekawe czy ktoś pamięta?) i pamiętam, że wspomniał w ramach inspiracji o Izraelu jako kraj start-upów i innowacji, z którego można brać przykład. Jako, że interesuje się #rozwojosobisty to postanowiłem posprawdzać. Na początek chatgpt podaje, że jest o wiele więcej startupów niż w Polsce (ciekawe). Zacząłem analizować pracę i profile na linkedinie i jestem zaskoczony. Mnóstwo firm izraeliskich z IT, finansów, fintechów czy jakieś zaawansowane medyczne. Nawet jeśli jest sporo firm amerykańskich (siedziba w USA) to założycielem jest Izraelczyk. Nawet przeglądając loso profile ludzi z Izraela mam wrażenie, że każdy specjalizuje się właśnie w IT, finansach lub medycynie. Czy ktoś może mi powiedzieć skąd ten fenomen? Głównie mam na myśli porównanie do Polski gdzie mamy sporo ludzi wykształconych, duże zaplecze, większa gospodarka ale mam wrażenie, że marnujemy totalnie potencjał i nasz rynek to głównie zagraniczny kapitał. #polska #gospodarka #ekonomia #biznes #praca #it #finanse #fintech #studia #polityka #pieniadze #hebrajski #technologia #nauka
Jakie platformy learningowe są polecane jeśli chodzi o nauke? Chodzi o zdobywanie nowych skilli w IT, finansach, statystyka, bazy danych, inwestowanie nie wiem cokolwiek innego ścisłego - coś co potem przyda się na rynku pracy. Z jednej strony mamy #udemy gdzie jest milion kursów na każdy temat ale opinia jest taka że raczej podstawowy poziom bo każdy może wrzucić szkolenie i nabijać hajs. Z drugiej strony kojarzę #edx gdzie kursy są od jakiegoś Hardvardu czy innych renomowanych uczelni. #praca #korpo #rozwojosobisty #finanse #it #nauka #produktywnosc #studia
Cześć, zastanawiam się czy tylko ja mam taki problem, pochodzę z miasta powiatowego (15k mieszkańców) skoczyłem studia na politechnice w Warszawie, studiowałem dziennie i tam też wynajmowałem, ale zawsze czułem się tam jakoś obco (mimo że 4 lata tam siedziałem) jak wracałem do siebie do powiatowego to od razu było jakoś lepiej (wiadomo pewnie powrót do strefy komfortu). Po studiach też prace znalazłem w zawodzie u siebie w powiatowy, ratuje mnie to że jest jeden zakład pracy z mojej branży, co prawda płaci mało jak na obowiązki ale mam ten wspomniany wcześniej komfort i dojazdy 10 minut bez korków. Mimo wszystko mam takie poczucie (może nie zasadne) że coś z życiem robię nie tak, jak popatrzę na znajomych którzy zostali, mają lepszą kasę i możliwości rozwoju. Może to było normalne odczucie które by mi minęło po czasie. Moje miasto, mam wrażenie że coraz bardziej się starzeje i wyludnia a i firma z racji tego że produkcyjna może mieć przez to problemy z zatrudnieniem, nowych znajomych też ciężko znaleźć, wydaje mi się że im wcześniej się stąd ruszę tym będzie lepiej, chociaż nie przepadam za wizja mieszkania w Warszawie. #zycieismiercwszystkie #zycie #praca #pracbaza #studia #anonimowemirkowyznania #psychologia
W ciagu roku 2024 pracowalem na kilku roznych umowach zlecenie u roznych pracodawcow. Przekroczylem kwote wolna od podatku pit i zastanawiam sie czy mozna sie bez problemu rozliczyc w zeznaniu rocznym czy trzeba to bylo robic na biezaco. Dodam ze jestem studentem ponizej 26 roku zycia wiec zaden z moich zleceniodawcow nie pobieral za mnie zaliczki na podatek i nie wiem jak to dziala co powininem robic. Zarobilem za ten rok ok 150k wiec po odjeciu ulgi dla mlodych i kwoty wolnej powininem zaplacic podatek od kwoty ok. 35k w postaci 12% czyli cos kolo 4k. Slucham waszych rad co powininem zrobic teraz i robic w przyszlosci. #praca #mirkowyznania #pracbaza #prawo #umowazlecenie #studbaza #studia