Uważajcie Mirki na coraz częstsze wyłudzania kasy na aborcje. W sieci pojawia się coraz więcej stron oferujących fałszywe pozytywne testy ciążowe albo substancje wskazujące na fałszywy pozytywny wynik jakbyś sam kupił test w aptece. Laska kupuje sobie takie gówno za 50zł, a potem wyskakuje z propozycją nie do odrzucenia, że masz jej zapłacić za przelot, hotel i aborcję. Oczywiście ona nigdzie nie leci a kasa zostaje na koncie i może szukać kolejnego... #p0lka #p0lki #p0lek #k0biet #k0biety #k0bieta #kobieta #kobiet #kobiety #polka #chad #logikarozowychpaskow #rozowepaski #zwiazki #tinder #przegryw #badoo #sympatia #fotkapl #milosc #hipergamia #seks #julka #cuckold #erasmus #natura #szarpankizzyciem #blackpill #mgtow
Jak to jest z tym rynkiem matrymonalnym? Sam jestem przykładem, że mimo starań to co najwyżej lądowałem jako kolega ale przez całe 30-letnie życie i tak samotny, więc im starszy tym bardziej wkręcałem się w #blackpill. Z drugiej strony im częściej wychodzę z domu, tym bardziej zauważam wśród par 20-35, że nawet tacy sobie goście mają laski, z którymi chętnie bym się związał i to nie są pojedyncze przypadki. W takich chwilach czuje się oszukany, że wierzyłem przez tyle lat w biało-czarnych blackpillowy świat i to mocno ryje banie. Wiem, że niektórzy powiedzą "pewnie znają się od dziecka" albo inna wymówka ale dziwnym trafem sporo takich "wyjątków". Z jednej strony dawno zrezygnowałem z szukania, bo tysiące bezskutecznych prób od 6-7 lat(?) na #tinder (trochę pierwszych i ostatnich spotkań, jeszcze więcej brak odp a czym starszy tym max kilka par) + wiek i brak okazji do poznawania oraz znajomych żeby gdzieś wyjść. Z drugiej strony jednak widzisz coraz więcej przykładów, że DA SIĘ. Czy to na ulicy, czy w pracy, czy starzy znajomi ze studiów, rodzina, sąsiedzi z okolicy. Jakie wy macie podejśćie? #przegryw #zwiazki #niebieskiepaski #przegrywpo30tce #samotnosc #redpill #depresja #rozowepaski #mgtow #badoo
Szanuje kobiety na #tinder i #badoo które wśród zdjęć w pełnym makijażu, przepuszczonych przez Photoshopa, zrobionych pod odpowiednim kątem i światle dodają jedna fotkę gdzie widać jak wygląda na prawdę, czyli albo przeciętnie albo słabo. Zaoszczedzacie mi wiele godzin pisania oraz wyjazdu na miasto na spotkanie. Dziękuję. #zwiazki #seks #randki
Powiedzcie mi czy to takie duze wymagania? Jestem ogarnietym facetem. Chcialbym miec kobiete ktora: 1. Jest miła, czuła i nietoksyczna 2. Pracuje. Nie musi zarabiac kokosow, ale fajnie jakby pracowala umyslowo 3. Umie spedzac czas sama (ale lubi tez razem) i nie oczekuje organizowania jej dnia, zabawiania 4. Nie ma dzieci i bylych mezow, nie jest zwolenniczka otwartych zwiazkow 5. Niepaląca i nie zodiakara 6. Niebrzydka (nie musi byc modelka bo ja tez z wybiegu nie zszedlem, ale przy tzw. twarzy ziemniaczka moze mi nie dygac na dluzsza mete) 7. Nie wstyd z nią wyjsc do ludzi, nie zachowuje sie jak karyna, nie wszczyna awantur, nie stosuje szantazy 8. Ja podobam sie jej, ma na mnie ochote nie tylko jak czegos chce Problem w tym ze jak jakas rozowa spelnia punkty 1-7 to zazwyczaj problemem jest punkt 8. A nie uwazam zebym byl jakis szpetny. Z kolei ja podobam sie kobietom, ktore nie spelniaja innych punktow z mojej listy. Czy powinienem zejsc z wymagan i isc na kompromis (np. wziac kasjerke z HM albo nawet zaakceptowac dar w postaci cudzego dzieciaka) jesli nie chce byc forever alone? Moze faktycznie duzo wymagam? Wydawalo mi sie ze to takie minimum ktorego kazdy niegłupi, zadbany mezczyzna moze oczekiwac ale wychodzi na to, ze jednak nie. #zalesie #rozowepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki #tinder #badoo #tfwnogf
#ajemge1 #badoo #tinder #mierzecice #katowice Mircy w okolicy Kato wezcie tam uważajcie, bo ta czarna od twerku i blond ze streama od trojkata są na randkowych apkach w okolicy. Gdyby nie wykop to bym się nieźle naciął, więc dziękuję wszystkim mirkom cisnącym z nich bekę ( ͡° ͜ʖ ͡°) Szczegółów nie podaję, bo nie przejdzie przez anonima pewnie, ale jeszcze raz dzięki.
Albo jestem już stary albo nie rozumiem idei dzisiejszego randkowania. Sam korzystałem z #tinder jeszcze lata temu i wiadomo, że jednego tygodnia gadacie jak zakochani a potem ghosting bez powodu. Stąd najbardziej irytujące było to, że za każdym razem musisz zaczynać od nowa - wałkowanie podobnych tematów, opowiadanie o sobie, ona o sobie, itp. Takie zaczynanie tej samej gry od początku aż do porzygu a nigdy nie wygrywasz. Stąd zrezygnowałem z tej apki na dobre ale podziwiam ludzi, którym chce się co tydzień albo miesiąc opowiadać o sobie nowej pannie. Inna kwestia to czy wgl masz jakieś pary bo wiem, że teraz to nawet przystojniakom ciężko. #zwiazki #relacje #tfwnogf #samotnosc #milosc #przegryw #blackpill #redpill #badoo
#tinder #badoo Może mi ktoś wytłumaczyć jak chłopy doprowadzają do ONSa na tinderze? Chodzę na jakieś randki, jakieś drinki, czasem potańczyć, kończą się jakimś pocałunkiem, kolejnymi spotkaniami, krótszą lub dłuższą relacją, czasem w końcu lądujemy w łóżku - nie narzekam ale chciałbym raz z ciekawości pójść na pierwszą randkę, fajnie spędzić czas, skończyć w łóżku a potem w żaden sposób nie kontynuować tej znajomości. Po prostu mieć takie doświadczenie w życiu. Jakoś nie wychodzi. Pewnie jakiś PUA shit talk będzie odpowiedzią ale może ktoś ma jakieś interesujące rady. #randkujzwykopem
Wyznam Wam coś Mireczky. Jak sobie sprawdzam kredyty albo ubezpieczenia czy inne usługi, gdzie trzeba podać numer telefonu to podaję numery dup z #tinder #badoo, które mnie zghostowały xD Ot, takie moje guilty pleasure xD
W temacie ściany dla #rozowepaski. Kilka miesięcy temu rozstałem się z byłą. Ja- 36 lat, własna firma, dom na przedmieściach, 2. letnia E-klasa. 183 wzrostu, normalna sylwestka [nie szczypior, nie nabity]. Ryj takie 7-8/10. W ciągu tych 3 miesięcy kilkanaście randek i #seks z około 10 różowymi z portali. Uznaję to i tak za spory sukces, słysząc historię innych. Ex- 32 lata, 72kg. Gównopraca, siano w głowie. Brak samochodu, mieszkania ale za to problemy psychiczne, agresja, alkohol i dragi. Laska ogarnia po 3-4 spotkania w tygodniu, każde kończy się u niej albo u typa na chacie [mamy wspólne grono znajomych]. W weekendy codziennie ma innego ( ͡° ͜ʖ ͡°) #tinder #badoo
Laski w okolicach 30. na #tinder #badoo to jest jakiś dramat. Czy tam każda potrzebuje seksualnej walidacji? Korzystam z tych apek od kilku miesięcy i schemat w ich wypadku jest ZAWSZE identyczny: 1. Pierwsze zaczynają pisać; 2. Błyskawiczna wymiana numerów; 3. Komplementy w moją stronę jaki to nie jestem zajebisty; 4. Spotkanie i #seks na pierwszym lub maksymalnie drugim spotkaniu [jeśli nie na pierwszym z jakiegoś powodu, to w międzyczasie już są konkretne podteksty i sygnały o co chodzi]; 5. Po akcji jeszcze tydzień pierdzielenia o wspólnych planach [urlop, kolejne spotkania]; 6. Ghost. Schemat jest identyczny. za każdym razem Czy to jakieś zaburzenia? Mówimy o ładnych, ale normalnie wyglądających laskach. Nie jakieś napompowane potwory. Już sensowniej jest coś zaplanować z 24-26 lat i w ich przypadku mam wrażenie, że znacznie poważniej podchodzą do zbudowania czegoś, nawet pomimo 15 lat różnicy w wieku. W przypadku młodszych, jeśli chodzi o ONS to też bardzo szybko to komunikują bez zbędnego pieprzenia jakie to nie są święte. Jakie są Wasze doświadczenia? Na krótką metę to całkiem spoko ale po którejś takiej akcji z rzędu to zaczyna być irytujące.
Nie mam pojęcia czy te wasze screeny z profili są prawdziwe czy nie, ale coś jest nie tak. Otóż jestem zwykłym typem około 30, założyłem sobie konto, dodałem całkiem profesjonalne zdjęcia, całkiem normalny lekki opis i w pierwszy dzień miałem kilka lajków, weszły nawet pary, ale brak odpowiedzi nawet na pierwszą wiadomość... Od tamtej pory ZERO par, a konto mam prawie miesiąc. Czy to ten słynny shadow ban i Tinder nie pokazuje mojego profilu? #tinder #badoo #zwiazki #rozowepaski
Mirki czy warto podbijać do #rozowypasek która ma wykształcenie wyższe, a samemu będąc pospolitym fizycznym? ( ͡° ͜ʖ ͡°) a raczej nie ma typowo wyższego, a już jest naukowcem w wieku 28 lat, bo pracuje na uniwerstytecie, ogólnie jej portfolio mnie przeraża, bo juz po doktoracie jest, a kariere zawodową zaczęła jako radna miasta, potem specjalista ds sprzedaży i kierownik w jakieś fabryce, a teraz naukowiec na uniwerstytecie i tak wysoko zaszła mając zaledwie 28 lat... #tinder #badoo #podrywajzwykopem #pytanie
O co chodzi z tą listą wymagań w kręgach incelskich typu: - wzrost 180+ - kwadratowa szczęka - zarobki 15k - własny samochód, itd. Do czego te wymagania się odnoszą? Żeby mieć ogólnie dziewczynę czy żeby być Casanovą? podrywać influencerki, modelki? Nigdy żadnego wymagania nie spełniłem, nawet na #tinder mam zazwyczaj 0 lub kilka par, mam wady genetyczne, wychowany w biednej rozbitej rodzinie, z charakteru introwertyk, a mimo to na żywo miałem koleżanki, przyjaciółki i relacje związkowe. Tak samo typy których znam nie spełniają a jakoś są w związkach, zakładają rodziny, dorabiają się wspólnie, itd. i jakoś nikt nie narzeka. #przegryw #blackpill #podrywajzwykopem #badoo #incel #zwiazki #bekazprzegrywow #niebieskiepaski
Twierdzicie, że różowe mają multum atencji od samców i jeżeli tylko chcą, mogą mieć na skinienie palca jakiegoś. Macie rację. Jako aspołeczna jednostka założyłam profil na apce randkowej, bo czemu by nie? Wpisałam swój wiek po 30tce, napisałam jaka jestem i w ciągu godziny dostałam blisko 100 lajków. Zaznaczyłam w opisie, że podejmę się rozmowy z kimś kto wyśle do mnie wiadomość, bo nie widzę polubień. I wiecie co? Wracam do swojej piwnicy, bo większość jaką można tam spotkać to: - obrzydliwi erotomani, gotowi postawić kolację w restauracji, ze śniadaniem - typy po przejściach, nie wiedzą jeszcze czy chcieliby się z kimś związać, ale mają swoje "potrzeby". Do końca nie byłam pewna czy faktycznie się rozstali czy może "zapomnieli" poinformować swoją obecną, że szukają jej następczyni. - typy, które odpowiadają nie na temat, kluczą, owijają w bawełnę i w sumie nie wiadomo co o nich myśleć i o co im chodzi. - typy żalące się na to, że kobiety są materialistkami, w tym kraju nie da się uczciwie zarobić dobrych pieniędzy i są porzucani na rzecz "cwaniaków" z kasą. - zaniedbani fizycznie, którzy nie mają czasu na ogarnięcie się, przekonują mnie, że jak facet dba o siebie, to jest pewne jak w banku, że zdradzi prędzej czy później, a jak twierdzę inaczej to "życia nie znam" - typy bez opisu, gdy zwracam na to uwagę i proszę o więcej słów na swój temat, pytają: "co chcesz wiedzieć", a potem równie zdawkowe odpowiedzi. - "tajemniczy klient"- strzeże swojej prywatności jak ognia, ale na mój temat chcą wiedzieć wszystko. Tłumaczą się tym, że tu różne naciągaczki i oszustki, więc muszą się upewnić, czy jestem w porządku i czy przypadkiem nie jestem botem. - typ "przepraszam, że żyję". Słowo przepraszam używane jak przecinek w zdaniu. Nie pomaga zwrócenie uwagi po dłuższej konwersacji - różnej maści mizogini, którzy wprawdzie mają jasno skonkretyzowaną wizję związku, ale z takimi skrajnymi typami siebie nie widzę. Finalnie zdecydowałam się spotkać z kimś z aplikacji, najpierw z jednym, potem z drugim, a jak to nie wypaliło, to po trzecim byłam dość przytłoczona. Przede wszystkim brak wspólnej płaszczyzny komunikacyjnej, nieważne ile włożyłam wysiłku w rozmowę, one były męczące, kolejne spotkania również nie przynosiły poprawy, w jednym przypadku zaproponowałam koleżeństwo, bo w sumie mamy do siebie blisko i wspomniał, że brakuje mu kogoś do wyjść na miasto, oświadczył że on nie szuka koleżanek, tylko partnerki życiowej i jestem niepoważna, skoro jestem na apce i proponuję mu taki układ. Chyba pozostało mi przygarnięcie kota. #badoo #tinder #zwiazki #logikaniebieskichpaskow #niebieskiepaski
Niedawno skończyłem 26 lat. Nie umiem kompletnie w relacje międzyludzkie i ich nawet nie lubię. Mam jednego przyjaciela, z którym wyślemy sobie kilka smsów w skali tygodnia i spotkamy się raz na 2 miesiące. Mam też jedną znajomą, z którą spotkam się na śniadaniu (ew. czymś podobnym) kilka razy w roku. Wiele lat temu udało mi się zaliczyć 3 dziewczyny z apek randkowych - głównie dzięki odpowiednim technikom manipulacji. Od kilku lat nawet tego nie mogę osiągnąć, bo na apkach randkowych katastrofa (niewiele par, praktycznie zero spotkań). Byłem też kilka razy na dzi.wkach pare lat temu (z ciekawości i dla funu głównie). Obecnie głównie piwniczę. Chciałbym być w relacji z fajną kobietą, ale nie wiem zupełnie jak się za to zabrać; jak wejść w taką relację, co robić w takiej relacji i czy tego tak naprawdę chcę. Mam zakodowane w głowie, że relacje z kobietami to jest pajacowanie po to, żeby zaruchać - a cała otoczka wokół tego to przykra konieczność. Nie wiem, jak zmienić to podejście i czy w ogóle powinienem je zmienić. Przykro mi tak po prostu... bo wiem, że jestem żałosny i jednocześnie nie wiem w ogóle, co z tym faktem zrobić. #niebieskiepaski #rozowepaski #seks #zwiazki #tinder #badoo #zalesie #gorzkiezale #feels
Nawiązując do wpisu @katopa https://wykop.pl/wpis/80593119/paradokos-dania-szansy-brzydkiemu-facetowi-jakas-w chciałabym podzielić się swoim doświadczeniem spotykania się z kimś, kto mnie nie pociągał wizualnie, ale optymistycznie założyłam, że przy mnie zadba o siebie. Od faceta z aplikacji, wymagałam jedynie, żeby był miły i spokojny, a także introwertyczny. Poznałam przez aplikację pewnego Mireczka i postanowiłam dać mu szansę. Na pierwsze spotkanie przyszedł zaniedbany, sprane ciuchy o kilka rozmiarów za duże, u fryzjera był ostatni raz dawno temu, u dentysty również, na dzień dobry opowiadał o tym, że jest hipergamia i tylko dlatego jeszcze jest sam, trzeba do Polski sprowadzić kilka milionów kobiet i problem solved. Do tego oświadczył, że on ma wysokie wymagania dotyczące atrakcyjności, bez tego by się ze mną nie umówił, bo kobieta musi być dla mężczyzny pociągająca. Skonsternowana zapytałam czy w takim razie on wymaga również tyle od siebie, odparł że mężczyzna jest wzrokowcem i to normalne, a kobiety patrzą na zasoby, tak działa biologia. Do tego stwierdził, że jest osobą ze spektrum, więc to normalne że może czasem być zbyt szczery. Tak też tłumaczył wszelkie różnice komunikacyjne np. coś mu się nie podobało, wiec surowym tonem, cedząc przez zęby każde słowo komentował coś w sposób dla mnie napastliwy, przez co czułam się niekomfortowo i mu o tym mówiłam, tłumacząc swoje stanowisko, ale on tego nie rozumiał, odparował że stwierdził fakt, więc nie wie czemu jeszcze się tłumaczę i że to zupełnie zbędne, bo on jest inteligentny i nie muszę mu tłumaczyć oczywistości. Im dalej w las, tym więcej takich kwiatków było. Myślałam, że może wynika to z faktu, że długo był sam i socjalne skille są dla niego skomplikowane, dlatego dałam czas tej relacji. Tylko coraz bardziej czułam się niekomfortowo. Rozmawiając o służbie zdrowia, z dumą mówił, że on tylko prywatnie korzysta, że tylko słabi, nieporadni życiowo ludzie potrzebują NFZ i najlepiej by ten twór zlikwidować. Podawał oczywiście przykłady jak on sobie radził w trudnych momentach życia i że trudne czasy tworzą silnych ludzi. W końcu gdy skończył swoją tyradę wyznałam mu, że się z nim nie zgadzam, bo od dzieciństwa mam problemy zdrowotne i dzięki NFZ nie ponoszę aż tak dużych wydatków na własne zdrowie, chociaż wciąż są niemałe. Podałam mu również informacje jak aktualnie wygląda moje leczenie, ale jego głównie interesowało, dlaczego nie chodzę prywatnie do lekarzy, dlaczego nie ubezpieczę prywatnie swojej jednostki chorobowej(żaden ubezpieczyciel nie zgodził się na przedstawienie mi takiej opcji) itp. Czułam się jak na przesłuchaniu policyjnym i powiedziałam mu o tym, ale znowu skwitował, że tylko pyta, a ja jestem jakaś przewrażliwiona i on jest ze spektrum, więc jest ciekawy i szczery zarazem. Mniejsza z tym. W ramach rozwoju naszej relacji, mieliśmy jechać w góry. Było lato, miał być upał, ponad 30 stopni. Poprosiłam go, żebyśmy pojechali w góry wczesnym rankiem, tak aby wrócić jeszcze zanim zacznie się skwar, a także żeby trasa była możliwie jak najprostsza, ponieważ nie mam doświadczenia w wędrówkach górskich. Wiecie jak wyglądał nasz dzień? Pół dnia chodziliśmy ekstremalną trasą, po błotach, bagnach, stromo pod górę, bliżej szczytu było pełne słońce i wspinaczka po kamieniach, myślałam ze zemdleję. Kilka razy mówiłam mu, że mi słabo i nie idę dalej, potrzebuję chwili na odpoczynek, a on mnie wtedy zostawiał, bo niedaleko jest ławeczka i tam odpoczniemy, więc wychodził dalej na górę i tam na mnie czekał ( ͡° ͜ʖ ͡°). Taki to z niego był romantyk, a tak zapewniał, że inni to są bad boye, a on jest z tych, co potrafią zadbać o kobietę. Wracając ze szczytu nie było łatwiej, bo trasa powrotna w większości na pełnym słońcu i znowu kamienie i stromo w dół miejscami, z braku doświadczenia i w zwykłych adidasach często się chwiałam obawiając się poślizgu, ale twierdził, ze innej trasy nie ma i przecież dobrze sobie radzę, a poza tym mogłam kupić buty dedykowane do gór tak jak on, a tak to pretensje mogę mieć tylko do siebie. Gdy już łaskawie zeszliśmy na sam dół i do samochodu, zastanawiałam się jak bardzo jestem odwodniona, słaba i bez sił, a on zadowolony z siebie nie mógł się doczekać kiedy pójdziemy ponownie w góry. Nie miałam siły na żadną konwersację, więc odpowiadałam zdawkowo. Jeszcze proponował, żebym do niego wpadła, wezmę prysznic i odpocznę, a potem jeszcze weźmie mnie na spacer, wtedy już bardziej stanowczo mu powiedziałam, że nie wzięłam zapasowych ubrań, bo nie umawialiśmy się na taki sposób spędzania czasu, nie mam już siły na nic więcej i nie czuję się na tyle pewnie, żeby w tym stanie u niego zostać. Był zdziwiony, bo odebrał moje znaki inaczej, a ja w tamtej chwili pomyślałam, że seppuku to byłoby całkiem rozsądne rozwiązanie ( ͡° ͜ʖ ͡°). Na kolejnych spotkaniach tłumaczyłam mu, że to dla mnie za dużo, że najwyraźniej jego wizja kobiety to kobieta sukcesu bez problemów zdrowotnych i do tego miłośniczka sportów ekstremalnych, więc z moją delikatną, kruchą naturą czuję się dla niego niewystarczająca. Nie przyjął tego dobrze, znowu cedził słowa przez zęby, znowu czułam, że narusza moją strefę komfortu, a potem zaczął wylewać swoje żale, że kobiety odrzucają dobrych i wrażliwych facetów, którzy by im nieba przychylili i byli im wierni, że on nie chce być do końca życia sam, że pewnie szukam jakiegoś chada, który mnie zdradzi, kilka uszczypliwych komentarzy pod moim adresem i dlaczego powinnam docenić jaką mam niepowtarzalną okazję stworzenia relacji i rodziny z nim, że wybuduje dla nas dom, a ja w jednej chwili chcę go skreślić. Prawie się rozpłakał. To był koniec tego związku. Nawiązując do tamtego wpisu: problem przegrywów to tak naprawdę mental. Owszem, na geny nie macie wpływu, więc nie urośniecie, ale macie wpływ na to, jak dbacie o siebie, o swoją prezencję, charakter, komunikację, cele w życiu. Wizualnie możecie mieć słabe karty, ale jak chcecie ładną i miłą polkę, pokażcie że coś sobą reprezentujecie, bo same pieniądze nie zatrzymają przy Was żadnej normalnej kobiety, jeżeli poza nimi będziecie ogólnie zaniedbani, a nawet jak już jakaś przy Was zostanie, przestanie o siebie dbać podążając za Waszym przykładem i potem marudzicie, że partnerka przytyła i nie stara się, a do tego ma parszywy charakter, wtedy spójrzcie w lustro, jesteśmy odpowiedzialni za to jak wygląda nasze życie. #przegryw #zwiazki #logikaniebieskichpaskow #niebieskiepaski #rozwepaski #logikarozowychpaskow #zalesie #tinder #badoo
Szczerze mówiąc chyba nie umiem w związki i ich nie rozumiem. Rozumiem chodzenie na fajne panienki z escort. Rozumiem bawienie się w układy z młodszymi dziewczynami (chociaż bardzo trudno o to niestety). Rozumiem zaliczanie dziewczyn w formacie ONSów (ponownie - bardzo trudno o to; tylko 2 razy w życiu miałem taką sytuację, a jedna z tych dziewczyn w dodatku średnio mi się podobała). Ruchanie jest ogólnie fajne. Rozumiem też odpalenie sobie streamu z dziewczynami z showup-a(albo podobnych stron); jakkolwiek głupio to nie zabrzmi - po trzech piwach wrażenia z takiego seansu mogą być fajne XD Ale nikt nie nauczył mnie bycia w związku i całego procesu, który jest z tym związany. W tym roku kończę 27 lat. W życiu byłem w jednym, prawie półrocznym związku. Co mogę napisać... po 2-3 miesiącach dziewczyna straciła ochotę na seks. Po dosyć krótkim czasie pojawiły się pretensje, że "nie potrafię się określić" / "nie jestem otwarty emocjonalnie". Pojawiły się też naciski na poznawanie moich znajomych i mojej rodzinki. Mój wymarzony schemat randek (fajna restauracja, kawa, piwo kraftowe i wieczór razem przy winku) zaczął się w sporej mierze zmieniać w spotkania z nią i jej znajomymi (wtf?). Doszła presja, jakbym miał za 2 dni pisać maturę z polskiego. Totalnie nie na to się pisałem. Koniec końców zakończyłem tę relację. Od związku oczekuję przede wszystkim fajnego spędzania czasu; wyjść do restauracji, czy na kawę; wieczorów i nocy przy dobrym alkoholu. No i także okazjonalnych wyjazdów nad morze / w góry / za granicę. Presja i pretensje to były dla mnie ogromne red flagi. Podobnie jak zmniejszająca się ochota na seks i pare innych czynników. I nie wiem teraz, czy ponownie chcę być w związku szczerze mówiąc. #rozowepaski #niebieskiepaski #seks #zwiazki #divyzwykopem #tinder #badoo #p0lka #przemyslenia
Może mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi z badoo? Jak się tego uzywa? WTF ogólnie? Wcześniej mialem tinder, dość dobre jak na mnie (6/10) zdjęcia, opis z jakimś tam zartem nawiązującym do zdjęcia i jakiś tam "ruch w interesie". Większość matchy od jakichs tam mniej urodziwych lub zaradnych dziewczyn. Zdarzaly się "perelki" (też 6/10) z którymi randkowalem, coś tam bzikalem, próbowałem w związki, ale wychodziły skłonności do manipulacji lub takie tam Skasowałem jakiś czas temu tinder. Probuje Badoo. Matchy mam 1 od tygodnia (wieloryb). Polubien koło 30. Da się jakkolwiek bez premium odblokować? Na tinderze chociaż jeden dziennie ci daja (zawsze drugi w serii) Już pomijam tragiczna jakość profili kobiet na badoo. Myślałem długo o tym wpisie - przecież nie podpiore sie zdjeciem twarzy kobiety, bo wypada ukryc personalia Ale rzeczywistość mnie dogonila, specjalnie dla was pic rel, bez twarzy, ale dość wymowne. Wolam eksperta @Mysiekpysiek Czy ten program to jest zart czy to tak na serio sie dzieje? #tinder #badoo #randki #przegryw #oski
Cześć Mirki i Mirabelki. Post z cyklu jak zapomnieć. Poznałem w internecie kobiete, pierwszy raz w życiu inną niż te opisywane na Wykopie. Troskliwa aż do przesady, ułożona, skromna. Pisaliśmy. Dużo. Często. Nie wiem kiedy zakochałem sie. Jak to się stało też nie wiem. Poprostu chyba nie znałem nigdy kogoś takiego jak ona. Zapytacie jaki zatem problem w tej znajomości. Ona jest w związku więc nic z tego nie będzie. Boli to wszystko nawet nie wiem czemu bo nic mi nie obiecala. Była i tym byciem mnie do siebie przekonała. Jak wymazać ją z pamięci na zawsze? Czuje się jak #przegryw i nie wiem jak sie z tego opamietać. Może ktoś doświadczony ma jakąś rade. #tinder #badoo #zwiazki #przegryw
Mój Tinder w pigułce: - dziewczyna z ,,szukam stałego związku” daje mi lajka - oczywiście dziewczyna z tatuażem/ami - rozmowa się klei - ,,też szukam kogoś na stałe” - ,,nareszcie normalny facet” - ,,potrafisz gotować i sprzątać? Nie pijesz? Czy jesteś ideałem?” - ,,tutaj faceci tylko chcą seksu, są obrzydliwi, Ty jesteś inny” - ,,wow super praca, jesteś ambitny” - ,,jesteś bardzo wysportowany” - ,,mój były był taki i owaki, tylko grał w gry/nie pracował/miał problem z alkoholem” - dziewczyna jest zaangażowana, ja także się angażuje - spotkanie wypada bardzo dobrze, chęć kolejnych - po spotkaniu wyraźny brak zainteresowania - max drugie/trzecie spotkanie - ghosting Dla ciekawskich, tak mam ponad 180cm Z każdą kolejną jest dosłownie 1:1 tak samo. #rozowepaski o co wam chodzi? Przecież na tym ścieku nie da się nikogo normalnego znaleźć. #tinder #badoo #logikarozowychpaskow #bekazpodludzi
No kurde nie kumam - może ktoś mi wytłumaczy? Chodzę regularnie na randki z randki FB, tindery, badoo. Mam dużo, jest w czym wybierać, dziewczyny piszą pierwsze więc muszę im się podobać. Zazwyczaj na randce mamy dużo tematów, jest śmiech, rozmawiamy. Spotkania trwają różnie, raz 1 godzina raz 4 godziny. Raz płacę za nas obojga, raz nalegają by zapłacić za siebie to im pozwalam. Staram się trzymać dystans na randce z neta jako że to pierwsze spotkanie, a mnóstwo dziewczyn z którymi pisałem narzekało mi w wiadomościach, że faceci próbowali je dotykać za ręce czy uda na pierwszym spotkaniu i je to mega odrzuca. No i każda urywa kontakt po pierwszym spotkaniu... Albo ghosting albo piszą że nic nie poczuły na randce, więc to na pewno nie to. Rozumiem raz czy dwa może mi nie wyjść ale 10, 20 spotkań i dosłownie każda na nie? Żadna niby nie ucieka po 5-10 minutach ani nie jest zamknięta w rozmowie co by wtedy jasno sugerowało że jej się nie podobałem totalnie. Tylko siedzą, żartują, flirtują słownie, zero martwej ciszy a potem - "to nie to". Rozmawiam z moimi kumplami mniej urodziwymi ode mnie, mają zdecydowanie mniej par, ciężej im się umówić, kobiety nie piszą do nich same, odmawiają spotkań, ale jak już się umówią to tak 5-6 na 10 dziewczyn z którymi się spotkali jest zainteresowana dalszym spotykaniem. Nie wiem o co chodzi zwłaszcza że nie jestem typem odrzuta społecznego samotnika, jestem w miarę zadbany, wysportowany, dobrze zarabiam, miałem dwa dość długie i udane kilkuletnie związki. Mam też kilka koleżanek czy nawet przyjaciółek (oczywiście zajęte od dawna, a nawet jakby były wolne to dziewczyny kumpli więc nie będę nigdy podbijał) więc no nie jestem creepem którego kobiety nie lubią. Gdzieś tam czasem podejdą dziewczyny w dyskotece i poproszą do tańca ale takimi nie jestem zainteresowany długoterminowo bo czesto nie są w moim typie oraz szukam stałej relacji, a wiadomo po co się chodzi do klubów... Nie wiem czy te randki z neta maja jakieś określone zasady bo jestem w nich stosunkowo nowy, jak trzeba się zachowywać by dziewczyna była potem zainteresowana i trzeba grać w jakieś gierki ze zwlekaniem z odpisywaniem itd nie można być po prostu sobą? W moim przypadku "bycie sobą" totalnie się nie sprawdza. 30 lat na karku, wszędzie niby gadają że w tym wieku facet ma najlepsze powodzenie a jest totalna tragedia. Jak miałem 23-24 lata, byłem totalnym gołodupcem, niezadbanym za bardzo z wyglądu, bez ciekawych zainteresowań, dosłownie nie mogłem nic ciekawego o sobie powiedzieć, a nie było żadnego problemu by kogoś zainteresować. Teraz - dobra praca, dobra materialne, zadbanie fizycznie, ciuchy, fryz, ciekawe zainteresowania i nic. Oczywiście nie wywyższam sie i nie mówię co to ja w życiu nie zrobiłem - zdaję sobie sprawę jak takie zachowanie odrzuca, jestem dość skromny, nie przechwalam się, po prostu teraz mam coś ciekawego do powiedzenia. Im starszy jestem tym tylko gorzej z babami, zaczynam być niewidoczny totalnie dla płci przeciwnej. Nie spodziewałem się, że życie jest tak brutalne gdy się wyleci z długiej relacji i wróci do randkowania. #tinder #badoo #randki #zwiazek #zwiazki #seks #podrywajzwykopem #randkujzwykopem
Zrobiłem eksperyment społeczny. Założyłem konto na tinderze z lokalizacją w Trójmieście ze swoimi normalnymi zdjęciami, ale z ciekawości ustawiłem w wyszukiwarce samych mężczyzn w wieku 18-29 lat (zaraz pojawi się pytanie: "Nie bałeś się, że ktoś cię zobaczy!?" - wyrąbane; dopóki nie zgodzę się otwarcie na spotkanie z jakimś gejem to nikt nic na mnie nie ma). Tak jak szukając kobiet miałem średnio po 1-2 polubienia dziennie (nie liczę początkowego boosta), tak tutaj wskaźnik polubień dosyć szybko skoczył do 99 like-ów XD Matchowało mnie z jakimiś oskarkami 7/10, którzy proponowali mi z miejsca wspólne wyjazdy i ruchanie. Pokazał mi się też znajomy z licencjatu, o którym nie miałem pojęcia, że jest gejem. Generalnie liczba gejów w moim regionie i liczba like-ów, które od nich dostałem, jest bardzo zaskakująca. Jakby tinder heteroseksualny w przypadku mężczyzn wyglądał przynajmniej w 20% tak, jak ten gejowski, to miałoby to sens. A tak pozostaje albo błaznowanie miesiącami / latami, albo szukanie laski do jakiegoś układu (za prezenty, lub hajs, bądź też hajs + prezenty), co ma dużo więcej sensu. Przegrywowe teksty pokroju "tylko top 20% mężczyzn z tindera w ogóle rucha!" to oczywiście bzdury, ale nie zmienia to faktu, że większość z nas ma bardzo, bardzo trudno obecnie; trudniej, niż nasi ojcowie, czy dziadkowie / pradziadkowie... nie licząc gejów oczywiście. #rozowepaski #niebieskiepaski #seks #zwiazki #tinder #badoo #lgbt #homoseksualizm #teczowepaski #przemyslenia
#portalerandkowe #podrywajzwykopem #randki #tinder #badoo Jak byście zareagowali gdyby na zapytanie o spotkanie dziewczyna zgodziła się, następnie ja proponuje grzecznie jakiś termin (i jestem gotowy na to że może nie pasować i mogę się dostosować) i pytam się czy jej pasuje, i następnie dostaje odpowiedź z konkretnie wyznaczonymi dniami, kiedy może i po jakiej godzinie, i w ogóle w jakie dni ona jest w jakim mieście. Ja myślałem żeby zrobić takie spotkanie na neutralnym terenie, ale po wiadomości widzę że są konkretne widełki, które natomiast mi nie pasują bo pracuje. I jak byście do tego podeszli, bo trochę mnie to zrezygnowało, i myślę że raczej nic z tego nie będzie, bo moje zdanie jest takie że latanie za dziewczyną od początku tak jak jej wygodnie to jest proszenie się o kłopoty na późniejszy czas w ew. związku, dlatego wolę neutralny teren. Dodam że miasto jakie podała jest z godzinę drogi ode mnie, i ona ma zdecydowanie bliżej, albo wręcz będzie na miejscu. No i to taki redflag dla mnie. Jak to widzicie?
#portalerandkowe #podrywajzwykopem #randki #tinder #badoo Co odpowiedzieć dziewczynie jeżeli po mojej checi spotkania, pisze mi że ok, ale czy nie przeszkadzało by mi że on jest plus size? Dodam że ma zdjęcia, I na zdjęciach nie wygląda na plus size, na szczupła też nie wygląda, ale gdzies to bylo z mojej strony do zaakceptowania. I nie są to jakieś dziwne ujęcia, ani kwestią perspektywy która by ukryła plus size, normalne zdjęcia całej postaci stojącej np. nad morzem. Jedyne co wykimnilem że to są jakieś stare zdjęcia, bo konto ma od 5-6 lat. Flow było, a teraz wyskoczyla z tym. Jakieś przemyślenia?
Witajcie mircy. Wczoraj założyłem badoo, to moja pierwsza styczność z tego typu aplikacjami. Chciałbym zapytać czy to ja po jednym dniu wpadłem w algorytm przegrywa czy to normalne. Rozchodzi się o to że, to co mi się wyświetla to: - 75% 5/10 i niżej - 15% atencyjne szony które mają tam konta tylko po to żeby dać instagrama w opis + mamy szukające tatusia dla bombelka - 5% (albo i mniej) normalne dziewczyny takie o co ani tatusia nie szukają, ani się nie atencjonują ani nie mają otyłości trzeciego stopnia. Szukam w wieku 20-30 lat na terenie miasta stołecznego. Czy tak wygląda rzeczywistość na tych apkach? xD #tinder #badoo
TLDR: nie mogę znaleźć partnerki i czym dłużej ten stan trwa tym bardziej nie wiem co mam robić z moim życiem Mam już dość. Wpisów takich jak mój pewnie wiele na tym portalu.. jak ktoś nie chce to niech nie czyta. Jestem raczej spokojnym 31 letnim człowiekiem, mam bardzo wąskie grono znajomych, których mogę policzyć na palcach jednej ręki, z którymi bardzo dobrze się znam, zawsze mogę na nich liczyć czy wyjść na piwo czy gdziekolwiek indziej, ale bardzo mi w życiu brakuje partnerki. Koledzy nie dadzą mi tego ciepła, bliskości, dotyku czy wspólnego planowania przyszłości. Jak już wyżej napisałem mam wąskie grono znajomych, w których towarzystwie czuje się swobodnie, więc rzadko trafiają się jakieś domówki czy inne imprezy gdzie można kogoś poznać, więc zostają tylko aplikacje randkowe. Mordę mam średnią, nie mam bujnej fryzury, raczej typowo polacką, więc można się domyślić jak to wygląda. Drugim i wydaje mi się głównym problemem jest gadka. Po prostu nie jestem w tym najlepszy. Dodatkowo jak się widzę z kimś pierwszy raz to na 100% widać, że jestem spięty, bo sam to po sobie czuje, ale nie wiem jak mam to zmienić. Mam jakąś wewnętrzną blokadę, której kompletnie nie wiem jak się pozbyć. Nawet już myślałem, żeby sobie strzelić setkę wódki, jeśli jeszcze kiedykolwiek uda mi się z kimś umówić na spotkanie. Może to by mnie trochę rozluźniło. Jak to mówią "pierwsze wrażenie jest najważniejsze" i chyba faktycznie tak jest. Byłem na kilku spotkaniach, ale nigdy się nie udało umówić drugi raz. Mam przeczucie, że z kolejnymi razami byłoby lepiej z mojej strony, bo muszę po prostu wyczuć drugą strone i się przyzwyczaić, ale nigdy nie udało mi się tego sprawdzić, ale tak to u mnie działa w innych sytuacjach. W każdym innym aspekcie życia, zawodowym, rodzinnym czy koleżeńskim jest w miarę dobrze, tylko ta jedna rzecz bardzo kuleje. Każde takie spotkanie, które kończy się na jednym razie strasznie siada mi na głowę. Myślałem, żeby jeszcze spróbować speed dating'u, ale nie wiem czy to jest dla mnie. #tinder #badoo #zwiazki #zalesie #samotnosc
Tak się zastanawiam, gdzie w ogóle dziś można poznawać kobiety. No bo tak: 1. W pracy nie można, bo ona przychodzi tam pracować 2. Na siłowni/basenie/szkole tańca nie można, bo ona tam przyszła ćwiczyć, a nie być podrywana 3. W klubie nie można, bo ona przyszła przecież potańczyć a nie być zaczepiana przez obcych typów 4. Na ulicy nie można, bo to jest creepy ( ͡° ͜ʖ ͡°) Co pozostaje? #tinder #badoo na których nie poderwę dziewczyn które mnie interesują (koło 25 lat), za to trzeba wydać na fotografa żeby potem tańcować przed średnią loszką bez zainteresowań i konkurować z 100 innymi gośćmi którzy do niej piszą? #szybkierandki? Organizowane u mnie około raz na dwa miesiące a wszystkie miejscówki oczywiście wykupione - pomijając już chłopów, jaka kobieta planuje takie coś na DWA MIESIĄCE do przodu? Przecież normalna, atrakcyjna dziewczyna to ma kilka propozycji DZIENNE, ona przez 2 miesiące to będzie mogła z 5 związków obskoczyć ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ja po 30, raczej nie mam dużego doświadczenia, ale jakieś tam kontakty z kobietami miałem, przed pandemią, bo oczywiście ona wszystko spieprzyła i poszło parę lat do przodu a w domu pusto. Generalnie zarabiam powyżej średniej krajowej, miasto wojewódzkie, mam stabilną pracę, własne mieszkanie BEZ KREDYTU (kupione w większości za swoje), zero długów. Według #redpill powinienem mieć jakiś wybór ale widocznie albo prze #asperger ich nie dostrzegam albo po prostu z jakiegoś powodu ich nie mam. Tak dodatkowo to odpycha mnie płacenie za randki, jakieś proszenie, płaszczenie się. No chyba 30-latkowi to nie przystoi, nie wyobrażam sobie żeby poważny człowiek w moim wieku był odrzucany przez młodą dziołchę. Nie mogę sobie tego wyobrazić. Plus oczywiście zawsze ktoś powie, ze miał to samo, tylko że za darmo albo i lepiej i będzie się czuł lepszy - i wtedy np. nie dostanę lepszej pracy czy coś. #pua #podrywajzwykopem #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #zwiazki
I jak zwykle…. Poznaje fajną dziewczynę, mamy wspólny vibe, dziewczyna w pełni zaangażowana, podobam jej się, piszemy do siebie godzinami, wysyłamy głosówki, widać, że idzie to w dobrym kierunku. Spotykamy się i pyk! Koniec Po spotkaniu jest odpisywanie po kilku godzinach jednym zdaniem, kiedy wcześniej potrafiła mi spamować kilkanaście wiadomości w kilka minut i opowiadać o każdej pierdole z jej życia czy dnia, a następnie ghosting. Ja już nie wiem co ja robię źle, gdzie jest we mnie jakiś kłopot, czy to może ich wina, po prostu nie wiem. To już 4 z rzędu ta sama historia. Angażujesz się, druga osoba robi to samo i nagle magicznie jak po dotknięciu różdżki wszystko się kończy. Mam już tego serdecznie dość. #tinder #zalesie #badoo #logikarozowychpaskow
Dzień dobry, Ostatnio w związku z tym, że założyłem konto #tinder, to poczułem deja vu. Poczułem się tak samo jak kupowałem swój samochód. Przegląda się to Otomoto (tinder) czy OLXa (Badoo). Można sobie wybrać wiek, odległość i po przefiltrowaniu mamy oferty. Jedne ładne inne brzydsze te samochody, tu jakoś drogo, tu podejrzanie tanio. Człowiek olewa te przeciętne oferty i szuka okazji. Szuka wzrokiem te lśniące zdjęcia, błyszczące felgi, roletę z tyłu i customowe zawieszenie. A najczęściej niestety najdroższe, z najlepszymi zdjęciami i opisami, zachwalającymi jaka to nie igła, są trupy od handlarzy. A z drugiej strony perełki to oferty, gdzie mamy zdjęcia zrobione kartoflem i zdawkowy opis. W moim przypadku było podobnie, na pięć, które oglądałem były 4 bmki trójki i jedna piątka. Ceny 3,5;7;11;12,7;13. Kupiłem tą 3-kę za 13k, miała najgorsze zdjęcia, najgorszy opis i była chyba najbiedniejsza ze wszystkich. Okazało się, że oprócz usterek, o których sprzedający mówił, nic nie wyszło, a samochód od kilku lat jeździ bezawaryjnie. Jedyna różnica od apek randkowych to, że na otomoto można przefiltrować stan i historię ( ͡° ͜ʖ ͡°) #tinder #badoo
Powiem wam koliegi, że dla hupa zawsze jest over. Po roku siedzenia w piwnicy postanowiłem wybrać się na #spierdotrip do wojewódzkiego. W końcu żem jest kołchoźnik 6k to raz na rok można tak poszaleć ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zaczęło się niewinnie, dosłownie w ostatniej minucie wsiadłem do pociągu. W pociągu siadłem na przeciw jakiegoś Anona, który wiercił się i kręcił na fotelu w te i z powrotem. W końcu przyszła taka chwila, że spojrzałem prosto w jego twarz i zrozumiałem, to był jeden z nas - #przegryw. Za chwilę dosiadła się jakaś #plodnajulka, w sumie nic o niej nie można napisać poza tym, że swoją ewentualną kobiecość zabiła szmatami oversize... Po chwili, dosiadła się jeszcze jedna #plodnajulka, ta była na prawdę fajna. Styl, szyk, uroda - słowem czuć piniądz ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale nie dla huopa to! (ament! - przyp. red.). No nic. Dojechałem do #krakow i zaczęło się na pełnej. Jakbym wskoczył do jakiejś alternatywnej rzeczywistości. Na dzień dobry, para homo spaceruje za rączki i wymienia się całusami - w powiatowym nie do pomyślenia, ale w sumie jak się kochają to c---j z nimi. Wszędzie, ale totalnie wszędzie #p0lka i #julka z kolczykami gdzie się da i włosami we wszystkich kolorach tęczy. Jak jakaś #p0lka w miarę normalna z wyglądu, to znów idzie z dwumetrowym oskarkiem. Przez ~30 min. pobytu w galerii naliczyłem chyba 10 czy 15 par #p0lka z #mokebe/#pajet/#azjata... I totalne zero par w drugą stronę. W tramwaju jedyne czego doświadczyłem to pogardliwe spojrzenia ze strony #p0lka. Załatwiłem to co miałem załatwić "na mieście" i wróciłem do oazy - mieszkania ostatniego koliegi ze studiów, z którym jeszcze utrzymuję kontakt. Na powrocie do mieszkania, ktoś zasłabł w tramwaju - cała akcja ratunkowa. Pogotowie, policja, straż - słowem wszystko co się dało. Po skonsumowaniu pysznego obiadku, ponownie udałem się na przystanek tramwajowy, a był to nie byle jaki przystanek, bo przystanek pod uczelnią, na której 95% studentów to #p0lka i #plodnajulka. A moje pojawienie się na nim nieszczęśliwie zbiegło się z końcem zajęć na tej uczelni. Można się domyśleć, co huop, #manlet (169 cm here), subhuman, uświadomiony w naukach #blackpill przeżywał tam za męczarnie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Pełno młodych samic i co najmniej tyle samo spojrzeń pełnych odrazy rzuconych przynajmniej raz dla jego. Oczywiście jak to w #krk coś się popsuło i 3 tramwaje nie dojechały na czas. Ale karma szybko wróciła, bo w 4. tramwaju, był taki ścisk, że julki z przystanku zostały siłą dopchnięte do huopa ( ͡° ͜ʖ ͡°) Natomiast przed huopem stały też dwie panie pod 50tkę, a może powyżej. Słowo wam daję, żeby się nie "zgubić" złapały się za rękę i tym samym ruchem, jak mniemam niechcący, smyrnęły mnie w fiflaka ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°) Huop wrócił na dworzec, odczekał swoje na następny pociąg. A w pociągu jeszcze ciekawiej... Na fotelu po drugiej stronie przejścia siedzi jakiś gość przebrany za babę... A na przeciw mnie usiad...ło, no właśnie nie wiem, bo wciąż mam poważny dylemat, czy była to bardzo młoda dziewczyna, czy jakiś #femboy. Większą część drogi to rozkminiałem, a i tak nie mogłem dość do jednoznacznej odpowiedzi ( ͡° ͜ʖ ͡°) Na szczęście obok siadła też jakaś #plodnajulka ( ͡° ͜ʖ ͡° ) i tak se huop w dość miłym, aczkolwiek specyficznym towarzystwie dotarł do swojego zadupia. Jakie wnioski mi się nasunęły po tej krótkiej bytności w #wojewódzkim? 1. Odinstalujcie #tinder, #badoo i inne tego typu apki, jeśli jesteście tak jak ja manletem. Nie liczy się morda, bajera, dynamina. **LICZY SIĘ TYLKO WZROST!!!** koniec i kropka. 2. W mojej opinii 95% młodych #p0lek wygląda, ubiera się i pachnie **dokładnie KURWA tak samo.** Normalnie kopiuj-wklej. 3. W mieście wojewódzkim zapłacisz za michę kilka złotych więcej, ale nawpi---sz się pod korek i to jeszcze smacznie. 4. Nie czytajcie świętych tagów w miejscach publicznych, gdyż możecie nie powstrzymać śmiechawy i będą się na was patrzyć jak na idiotę. 5. Jeśli macie możliwość unikajcie komunikacji zbiorowej, bo możecie jak ja natknąć się na szczęśliwą rodzinę i będziecie się tylko denerwować, że to was nigdy nie czeka... 6. Mając mniej niż 175 cm jesteś niższy niż 2/3 obecnych #plodnajulka. 7. W powiatowym chujowo, ale stabilnie i jakoś tak bardziej "normalnie" vel tradycyjnie. Ehhh... Tyle przeżyć w jeden dzień, starczy pewnie na kolejny rok piwniczenia ( ͡° ͜ʖ ͡°) Czuję się, jakbym znów był w podstawówce i odkrywał wielki świat na nowo ( ͡° ͜ʖ ͡°) #przegryw #p0lka #przymslenia #krk #piwniczniak #przegrywpo30tce #wykop30plus #blackpill #przmyslenia #gownowpis #samotnosc #gorzkiezale #feels #zwazki
W tamtym roku skończyłem 3 letni związek i 2 situationship trwające 1.5ms i 3 tygodnie. Do tego czasu sporo randek. Oczywiście jak miałem nadzieję, że coś będzie z tych situationship, to ghosting. Dobrze zarabiam, 27 lat i 7800 netto w powiatowym na Podlasiu, ale nie mam mieszkania. Mieszkam na razie z rodzicami i zbieram na mieszkanie, które niedługo będę kupował. O ile praca zarobki imponowały dziewczynom z którymi się spotykałem, tak jak widać to za mało. Czy własne mieszkanie jakoś diametralnie sprawi, że będę miał więcej zainteresowania przy pierwszym spotkaniu? #tinder #badoo #zwiazki
#tinder #badoo #datezone #porno Pamiętacie te czasy, kiedy obrońcy moralności głosili z ambony, że jak Janusz ogląda filmy porno, to małżeński vanilla sex z jego Grażynką, która nie ma dydli czy nawet figury jak gwiazda filmów dla dorosłych, może mu już nie wystarczać? Czasy się zmieniły. Teraz kobiety też oglądają porno. Dlaczego nikt nie powie młodym, wchodzącym na rynek seksualny kobietom, że życie to nie zawsze film, a tym bardziej nie porno. Ja w młodości przegapiłem wartościową dziewczynę (nie wiem czy miłość mojego życia, ale naprawdę fajną dziewczynę), która miała cycki mniejsze od reszty dziewczyn w klasie, a wtedy każdy chciał mieć taką z dużymi. Na datezone co druga laska ma w preferencjach "duży penis", a reszta nawet jak nie ma, to w opisie zaznacza, że preferuje king kongi między udami. Niech sobie preferują co chcą, nic mi do tego, ale nie trudno sobie wyobrazić, jak jakaś Julka zaprzepaszcza szczęśliwy związek, bo wstyd jej przed koleżankami, że Mirek-potencjalny kandydat do jej serca ma mniejszego niż one się naoglądały w filmach. Ja wiem, że to może nie to samo, ale trzeba sobie jakoś radzić, więc można kupić nakładkę/nasadkę, czy jak to się zwie.
Boli mnie to, jak wygląda rynek matrymonialny w Polsce dla mężczyzny-introwertyka 5/10. 25 lat i byłem w jednym, 4-miesięcznym związku z ulaną feministką 4/10 jakieś 4 lata temu. Nawet jej zbytnio nie lubiłem, ale brakowało mi jakiejkolwiek bliskości. Spotykałem się jeszcze z jedną, średnioatrakcyjną dziewczyną kilka lat temu, która pozwoliła mi podotykać się po cycach - ale nic więcej z tego nie wyszło. Na aplikacjach randkowych sytuacja jest dramatyczna; od ponad roku już w ogóle - ostatnie 3 dziewczyny, z którymi się spotkałem na przestrzeni ostatniego roku, były ulane(byłyby 4, ale powiedziałem pass tej ostatniej ulanej). Nawet jeśli uda mi się już spotkać z dziewczyną z tindera / badoo to albo dziewczyna okazuje się być ulana na żywo, albo przestaje odpisywać po 1.spotkaniu, albo nie wiem w ogóle, czego oczekuje. W kwestii tego ostatniego tak przykładowo: jesteśmy na 2./3. spotkaniu, dziewczyna opowiada mi o tym, jak spała z jakimś facetem, ale na pocałunek jest "za wcześnie" (WTF?). Spotkałem się z 11 dziewczynami z aplikacji randkowych na przestrzeni nieco ponad 2 lat i nawet nie dostałem buziaka w polik na pożegnanie, albo przytulenia z jej inicjatywy - o czymkolwiek więcej nawet nie wspominam. Na #divyzwykopem nigdy nie pójdę, bo to jest zabawa dla normików-dynamiczniaków, a nie dla zlęknionych przegrywów w mojej opinii. W dalszym przesiadywaniu na aplikacjach randkowych nie widzę sensu. Zagadywanie na żywo nie ma sensu, co wnioskuję po opinii wykopków. Kluby są dobre dla spermiarzy. Nie widzę rozwiązania - mogę dalej przesiadywać na aplikacjach randkowych, ale szanse na sukces są w zasadzie zerowe. Sorry, że tak długo, ale starałem się nakreślić sytuację w miarę dobrze. Pytanie, czy widzicie jakieś rozwiązanie w mojej sytuacji? #przegryw #tinder #badoo #incel #zwiazki #seks #tfwnogf #rozowepaski #niebieskiepaski #pytanie
Hej Mirki i Mirabelki, przychodzę do Was z prośbą o pomoc. Otóż, od jakiegoś czasu poznałam osobę w internecie, rozmawiamy, wymienialiśmy się zdjęciami itd. Jednak gdzieś z tyłu głowy mam myśl, że być może jest to jakiś fejk (chyba zbyt dużo naczytałam się na mirko o projektach Klaudiusz etc). Jeszcze się nie spotkaliśmy, owe spotkanie jest w planach, ale ze względu na odległość to plan "na za jakiś czas". Czy możecie mi podpowiedzieć w jaki sposób mogę zweryfikować autentyczność zdjęć, które dostaje? Na pewno w dobie AI są jakieś narzędzia do wykrywania czy fotki są generowane/przerabiane czy whatever. Wrzucałam fotki już w google grafika, nic nie znalazło. Pomożecie? W sumie nie wiem jak tagować, nie wyzywajcie #it #ai #grafikakomputerowa #pytaniedoeksperta trochę #tinder #badoo
Biura randkowe / Biura matrymonialne - Czy jest sens płacić za taką usługę? Sprawa ma się tak, że czytam co się dzieje na tagu #przegryw i #tinder. Jest pełno wyznań, że aplikacje randkowe są tylko dla chadów i oskarków, że ciężko jest się przebić, jeżeli w ogóle otrzymać dopasowanie. Kobiety tam są tylko dla atencji i podbudowania swojego ego. Aplikacje randkowe zniszczyły rynek matrymonialny. Czy ktoś rozważał już szukania drugiej połówki w biurze matrymonialnym/randkowym? A może już taką znalazł lub zna kogoś, kto poznał swoją dziewczynę właśnie przez takie biuro? Są tam raczej osoby, które chcą czegoś więcej i wiedzą czego chcą. Lub nawet chcą ominąć całe to szambo, jakie znajduje się na aplikacjach randkowych. Moim zdaniem, nie masz tam losowych matchy jak na Tinderze (nie jesteś jedną osobą z 50ciu tego dnia), jeżeli trafi się dopasowanie, to możesz być pewien, że spełniasz oczekiwania drugiej strony i musicie mieć wspólne zainteresowania. Osobiście obiłem się od aplikacji randkowych. Jest wiele przykładów w Internecie gdzie przeciętnie wyglądający facet nie ma zbytnio pola manewru na tych aplikacjach. Choćby wpisy innych użytkowników wykopu. Stąd mój wpis o biurach, ponieważ sam rozważam wpisanie się tam i przekonanie się co przyszłość przyniesie. Chętnie poznam wasze zdanie na ten temat i co o tym sądzicie. #zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #tinder #badoo #podrywajzwykopem #pytanie
Irytują mnie te Scrum Masterki czy Project Managerki po europeistyce, które codziennie mnie rozliczają z wykonanej pracy. Serio? Ja, który na studiach zarywałem noce, aby uczyć się jak działa procesor, rozkminiałem różnicę między stosem i stertą, rozwiązywałem równania różniczkowe 5 stopnia, kiedy one w klubie studenckim co czwartek alkoholizowały się i oraz oddawały się tym patusom i nieukom. Ale ja tego tak nie zostawiam. Odgrywam się. Mam konto na #tinder i #badoo i jak tylko widzę na profilu informację, że jest Project Managerką czy coś w tym stylu to od razu bajeruję i daję nadzieję. Spotykamy się, bolcuje ją i wychodzę, a potem jak pisze do mnie dlaczego ją wybzykałem i się nie odzywam to mówię "to za tych wszystkich dobrych chłopaków którzy zarywają noce aby dowieźć sprint i których męczysz na daily". #programista15k #seks #it
Mam pytania o Tindera. 1. Czy Tinder ma takie coś jak jest na Badoo, że można przeglądać profile w okolicy? Czy tylko 1 profil w danym momencie na zasadzie prawo-lewo? 2. Tinder nie puszcza mi rejestracji bez dodania zdjęć. Mogę dodać jakieś nieswoje czy nie bo będzie potem weryfikacja twarzy? Chciałbym najpierw rozejrzeć się jakie kobiety są w okolicy i czy jest sens dodawać własne fotki. #tinder #badoo #seks
Przedstawię wam statystyki odnośnie randkowania przez rok dla 26/27 letniego prawika, który nigdy nie miał dziewczyny. Krótki opis mojej osoby: nieśmiały, wysportowany facet, 182cm. Wcześniej miałem całkiem spore zainteresowania od różowych, szczególnie w gimnazjum i liceum, ale się bałem xD Aplikacje: Tinder i badoo Liczba lajków: cały czas średnio 20-30 przez okres 2 tygodni przy znikomym/żadnym użytkowaniu portali randkowych. Liczba matchy: na pewno ponad 100 Liczba matchy, gdzie to ja pierwszy polubiłem kogoś: 3-4 w rok xD Liczba konwersacji: ok 20, w tym 7 zaczętych przez kobiety Najdłuższy związek: 5 miesięcy Najkrótszy związek: ok 2 miesiące Kiedy pisałem z kimś, nie używałem portali randkowych ani tym bardziej nie pisałem z innymi (pewnie to błąd) Liczba związków: 3 i 4 trwa Liczba randek: 8 Liczba danych koszy: 2 Liczba dostanych koszy: 2 Stosunki: 2 osoby Wniosek 1: randkowanie i poznawanie nowych ludzi jest fajne. Nie ma się czego bać Wniosek 2: widać brak doświadczenia w relacjach damsko-męskich. Nie jest możliwe stworzenie trwałego związku za pierwszym razem z kobietą będąc prawiczkiem +25 lat Wniosek 3: nie uprawiajcie seksu po alkoholu, szczególnie swojego pierwszego razu. Wniosek 4: z każdej relacji coś wyciągniecie na przyszłość Gdyby ktoś mi powiedział rok temu, to co napisałem, to bym nie uwierzył. Zanim ktoś się zesra i napiszę, że to za krótko aby nazywać to związkiem. Związkiem nazywam relacje kiedy spotykamy się regularnie i zachowujemy się jak para #tinder #badoo #zwiazki #randkowanie
Gdzie szukać kobiet które mają zerowe libido albo nie za bardzo kręci je #seks i bardziej wolą nieco romantyczne relacje niż oparte na fizyczności? Pytam poważnie. Mam wrażenie, że nawet gdyby mi się udało spotkać z #tinder (czyli raz na pół roku jak idzie dobrze) to w pewnym momencie znajomości chciałaby taka żeby "włączyć jej netflixa". #zwiazki #relacje #milosc #badoo #podrywajzwykopem #przegryw #samotnosc #tfwnogf #blackpill #niebieskiepaski #rozowepaski
Jakim cudem ja mam znaleźć partnerkę mieszkając w powiatowym? Mam super pracę, kupiłem mieszkanie i nie mam nikogo. W rok miałem sporo randek, ale nic z tego nie wyszło, bo nie mieszkam w wojewódzkim. Udało mi się być w związku parę miesięcy, ale rozpadł się przez to, że nie chciałem przeprowadzić się do wojewódzkiego (dziewczyna kończyła studia i namawiałem ją, aby się do mnie wprowadziła i szukała tutaj pracy, albo w okolicy, bo bez problemu ją znajdzie). Powiedziała, nie bo ona chce w WIELKIM MIEŚCIE MIESZKAĆ i że abym ja sprzedał mieszkanie i wyprowadził się do niej! No kur…….. Pojeździłem jeszcze na parę randek do wojewódzkiego, ale już mam tego dosyć. Jechać ponad 60km w jedną stronę na idiotyczną kawę, aby potem posłuchać, że jednak odległość jest problemem, mimo że większość randek jest na plus. Na tinderze lajkują mnie i mam matche w jakiś 98% z osobami w odległości +60 - 130. Mam jak wół napisane, że szukam stałego związku, to po co lajkują mnie jakieś Juleczki mieszkające w Warszawie? Co one myślą?, że się teleportuje do nich z mieszkaniem i pracą? Co wyjadę gdzieś do wojewódzkiego, to matche wpadają elegancko, ale co z tego? Pamiętam jak dzisiaj, kiedy będąc na zakupach w Warszawie pewnego dnia w kilka godzin miałem spam lajków. Jedna dziewczyna sama do mnie napisała i jak dowiedziała się, że nie mieszkam w Warszawie, to mi podziękowała xd zajebiście Niczego mi nie brakuje? Ćwiczę, mam wysportowaną sylwetkę, gotuję, sprzątam, mam własne mieszkanie, podróżuje, nie mam nałogów, mam świetną pracę. Dlaczego więc żadna dziewczyna, która jest aktualnie na studiach/kończy i szuka związku, nie chce się ze mną związać? Przecież ja myślałem, że mając dobre zarobki i własne mieszkanie, to będę na szczycie jeżeli chodzi o poszukiwanie partnerki, a przegrywam ze wszystkimi wyłącznie lokalizacją. #tinder #badoo #rozowepaski #logikarozowychpaskow #bekazpodludzi #zwiazki
Nie rozumiem tego hejtu że niby ktoś jest beciakiem. Inaczej mówiąc, jeśli ktoś przez prawie całe życie walczy z samotnością to co innego ma zrobić? Często ktoś wspomina że widzi przeciętnego chłopa na ulicy idącego za rękę i pojawiają się komentarze że pewnie beciak i tylko dlatego z nim jest - nawet jak tak to co z tego? Przecież takie przeciętniaki z ulicy to nie są influcencerzy co stawiają najdroższe hotele w Dubaju tylko postawi taki pewnie obiad czy kupi ciucha raz na jakiś czas. Jeśli ktoś jest mega samotny ale na tyle ogarnięty że robi hajs i w sumie nie ma co z nim robić to co was boli że można komuś obiad na mieście postawić itp? Każdy orze jak może. Dla mnie to idealny deal jeśli za tak błache rzeczy mieć w zamian relację w dzisiejszych czasach. A takie czasy na rynku matrymonialnym, że chętnie bym postawił komuś za bycie ze mną tylko nawet nie wiem gdzie szukać - czyli to dobrze świadczy o tych przeciętniakach że znaleźli wgl bo ja bym nie wiedział gdzie a siedze latami na #tinder a żeby cokolwiek zaproponować to najpierw trzeba mieć pary i tak koło się zamyka. I nie chodzi mi o #seks panowie żeby była jasność... #przegryw #samotnosc #zwiazki #tfwnogf #depresja #blackpill #badoo #relacje #niebieskiepaski #rozowepaski #sponsoring
Krótkie "how to" jak epicko spier*** działający portal na przykładzie #onet który postanowił zje*** portal randkowy (sympatia) będący ciekawą alternatywą dla #tinder #badoo Niby ciężko zepsuć coś co działa, ale spece z onet jednak potrafili ( ͡° ͜ʖ ͡°). 1. Przepisz działający portal do nowej technologii (flutter) i zacznij testy na produkcji, przez tygodnie były errory w stylu "coś poszło nie tak" przy wyświetlaniu profilu (kij wie dlaczego), błędy logowania itp. Jako #programista15k średnio mieści mi się to w głowie. 2. Usuń funkcję sprawdzenia kiedy dana osoba była online (wcześniej funkcja **była płatna**) - nie wiesz czy piszesz do profilu który był aktywny wczoraj czy rok temu xD. Brak funkcji sprawia, że odpada jeden z powodów do kupienia konta "premium". 3. Daj filtrowanie "wyszukiwania" na sztywno zamiast po dacie ostatniej aktywności, czyli przy każdym wyszukiwaniu wyskakują Ci te same profile posortowane wg nie wiadomo jakiego kryterium. W efekcie tak jak powyżej oglądasz profile osób które nie są aktywne od kilku miesięcy xD 4. Przez podpunkty 2 i 3 jedyną funkcją dzięki której można kogoś poznać jest "bingo" (działa tak samo jak tinderowe swipeowanie). Trzeba mieć IQ na poziomie kartofla żeby nie wpaść na pomysł, że userzy korzystający z sympatia widocznie z jakiegoś powodu nie lubią tinder/badoo a co za tym idzie swipeowania. Skoro sympatia=tinder a dodatkowa funkcjonalność kuleje nie ma po co tam siedzieć. Co mnie najbardziej fascynuje - grupa onet jest warta ponad miliard zł, w tej firmie siedzą ludzie którzy za swoje decyzje produktowe biorą ciężki hajs, w wielu miejscach promują sympatie, a robią taki babol xD #gownowpis
Czemu jest taka niechęć do poznawania kobiet na żywo? Sam byłem zwolennikiem aplikacji randkowych bo faktycznie były użyteczne nie wiem jakieś 12 lat temu? Potem z roku na rok coraz gorzej a chyba punktem zwrotnym była pandemia - i wiem, że nie jestem jedyny który tak uważa. Szczerze to zastanawiam się czy nawet dla przystojniaków te apki są użyteczne, bo nieraz chciałem wybadać rynek po długiej przerwie na fejk koncie i szału nie było - owszem zwiększone zainteresowanie ale od kobiet którymi prywatnie sam nie byłbym zainteresowany a co dopiero taki przystojniak. #tinder #badoo #randki #samotnosc #tfwnogf #zwiazki #relacje #podrywajzwykopem #przegryw
Co się dzieje na tych wszystkich apkach do randkowania? Kiedyś miałem bardzo dużo par, ale nigdy nie pisałem pierwszy. Nie to, że nie chciałem tylko z moich obserwacji wynikało, że gdy się zagada pierwszemu to druga strona nie angażuje się tak w rozmowę jak w sytuacji gdyby to im przyszło zagadać. No i kiedyś miałem dużo par, część z nich zagadywało, były spotkania. Teraz wyglądam moim zdaniem jeszcze lepiej i par mam zdecydowanie jeszcze więcej, ale przez tydzień zagadało 5 dziewczyn, a wcześniej tyle to miałem w 1-2 dni. Już całkiem obrosły w piórka czy o co chodzi? #tinder #randkujzwykopem #zwiazki #logikarozowychpaskow #badoo #randki
Gdzie poznawać kobiety, które mają dobrą pracę? Dobrą oznacza, że zarabiają przynajmniej średnią krajową (czyli 8k brutto). Jestem wykształconym człowiekiem, programistą 20k i wolałbym, aby w moim związku nie było za dużej różnicy zarobków, bo to nie jest zdrowe. Dodatkowo, co do zasady kobieta wykonująca lepiej płatną pracę jest bardziej inteligentna, bardziej pracowita, bardziej ambitna, a więc bardziej podobna do mnie. #zwiazki #tinder #badoo #rozowepaski #logikarozowychpaskow #seks #milosc
#speeddating w #katowice #gliwice i w ogóle na Śląsku nie ma sensu. Miejsca dla facetów kończą się jeszcze w dniu ogłoszenia wydarzenia, a potem i tak częściej odwołują z powodu braku zainteresowania niż cokolwiek dochodzi do skutku. To już rzeczywiście it's over. #tinder #badoo #rozowepaski #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #przegryw #zwiazki
Pytanie do jednorożców z portali randkowych. Czy po odrzuceniu potencjalnego różowego też spotykacie się z wręcz otwartą agresją, nawet jeśli nastąpiło to przed etapem spotkania? Mam konto raptem 2 tygodnie a już doświadczyłem stalkingu, wyzwisk, gróźb, napierdalanie 70 wiadomościami z pretensjami. Jak ja zostanę zghostowany to o sprawie zapominam i idę dalej. Czy różowe mają inaczej czy po prostu trafiam na wariatki? Jako jednorożce mam na myśli: dobra morda, dobre zdjęcia, prestiżowy zawód i bardzo dobre zarobki, czysta karta, stabilność życiowa i emocjonalna. #tinder #badoo
Czy jak kupilem kod z allegro do tindera i usune konto., a potem zaloze konto z tego samego numeru drugi raz to bede mial plus czy golda dalej? #zwiazki #friendzone #tinder #badoo
Wiecie co jest najbardziej irytujące? Wychodząc często "do ludzi" widzisz na prawdę przeciętnych gości, być może podobnych do ciebie albo lekko lepszych i oni KOGOŚ MAJĄ. Być może jesteś przeciętniakiem który nie miał wielu okazji, a może 3-4 lata temu zakończyłeś swój związek i wypadłeś z rynku matrymonialnego, więc pewnie robisz wszystko żeby być lepszym sobą - siłownia, ciuchy, jakaś lepsza praca. Wiecie.. jest mnóstwo osób które z wyglądu nie są złe, mają dobrą pracę, nawet mają niezłą gadkę, dbają o siebie tylko co z tego skoro nic z tego nie ma? Frustracja wybija na maxa, gdy widzisz na ulicy takich sobie gości a jednak kogoś mają a ty non stop tylko instalujesz i usuwasz #tinder co miesiąc i zero zainteresowania. I tak wiem istnieją przystojni goście i tacy zwracają na siebie uwagę na ulicy ale jest masa średnich typów i mają laski które szczerze by mi się podobały. Nie wiem jak u was ale mnie to wkurza na maxa gdy widzę przeciętne osoby - być może z brzuszkiem, ciuchy niewyjściowe, twarz zwykła, wzrost niewysoki, które jednak idą za rękę. Albo z mojego miasteczka rodzinnego Mariuszki po zawodówce jeżdżące Golfem albo jakieś Sebixy i są w związkach a ty możesz zapieprzać na siłowni, diety, elegancka praca biurowa, perfumy, języki obce, podróże i latami możesz się bujać z niczym. No i im bardziej starszy tym bardziej nie ma gdzie indziej szukać poza tinderem, na którym i tak nie idzie. SKĄD ONI DO CHOLERY WZIĘLI TE LASKI?! Dobra byczki tyle z żali, może ktoś ma podobne doświadczenia - zwłaszcza failed normie albo normiki które wypadły z rynku, etc. #agepill #samotnosc #podrywajzwykopem #badoo #randki #milosc #niebieskiepaski #rozowepaski #feels #depresja #zycie #przegrywpo30tce #przegryw #relacje #zwiazki #blackpill #redpill
Mirki i mirabelki już nie wiem co robić i jak już sobie radzić. Mija 2 tygodnie od tego jak dziewczyna zerwała ze mną a ja ciągle myślę i smucę się. Nic mi nie poprawia humoru, ciągle jak mam czas wolny to tylko o tym mam myśli - o niej, albo o strachu że nikogo sobie nie znajdę. Najgorsze, że to ona zniszczyła związek i zerwała - powiedziała że dla mojego dobra pierwszego związku jaki to był, lepiej abyśmy zerwali (powodem było, że ona rzadko miała czas spotkać się na żywo), tylko jak chciałem pogadać to ona dalej że tak lepiej będzie. Czuje się samotny i zraniony. Nawet jak chciałem z jakiś psychologów czy coś skorzystać to terminy dopiero na grudzień albo i dalej (nie stać mnie na prywatną wizytę). Próby spotkania się z rodziną, wyjazdy, kumplami itp to i tak ciągle o tym myślę i to boli mnie. Z chęciom chciałbym aby to już minęło bo już mam dosyć. Wszyscy w koło mówią, że znajdę sobie inną - tylko że jak zainstalowałem sobie #tinder #boo randki na facebooku czy też #badoo to zero dopasowań mam, a jak mam to napiszę pierwszy to zero odpowiedzi... Załamany jestem bo chce wrócić do tamtych chwil jak miałem kogo kochałem, albo może wolałbym nie zaznać smaku tej miłości i być singlem jak byłem długo. I boje się że znowu bardzo długo zajmie znalezienie mi dziewczyny (jej to szukałem z 6 miesięcy albo i dłużej bo były przerwy). Najgorsze, że powiedziała że będziemy przyjaciółmi ale nie czuje wsparcia od niej. Wyznałem jej kilka dni po zerwaniu że źle się czuje, płaczę itp. to krótko popisaliśmy o emocjach ale prosiła abym nie użalał bo źle to znosi psychicznie i abym do tego nie wracał - zero wsparcia... Dlaczego jak ja poświęcałem się w 100% a nawet i więcej to nic teraz nie mam, jak ona miała kryzysy i problemy to jej pomagałem zawsze i wspierałem (nawet jak sądziłem że przesadza trochę), a ja nie mam od niej wsparcia wgl. tak dla mojego dobra zrobiła a wgl nie napisała do mnie nigdy pierwsza od zerwania, i nie chciała popisać za bardzo jak ja napisałem, nie czuje wsparcia aby pomogła mi znaleźć nową osobę... Jestem zwykłym chłopakiem cichym i może takim introwertykiem ale chciałem z nią żyć i być na stałe, nie chciałem żadnych FWB czy tam innych rzeczy, chciałem normalnej dziewczyny jaka ona była i żyć długo i szczęśliwie. Dlaczego ten świat jest taki okropny - widzi się wszędzie jak to niby faceci to tylko szukają dziewczyny do seksu a kobiety że się puszczają, a ja chce zaznać miłości i znowu uczucia że komuś na mnie zależy i będzie mnie kochał... Najbardziej kusi do niej napisać i zadać pytania: Dlaczego zerwała że mną? Dlaczego nie pogadała i nie spytała jak ja to odczuwam jej że rzadko ma czas na spotkania przez pracę? Dlaczego umówiła się i nawiązała związek jak wiedziała że ma taką pracę z której nie chciała zrezygnować? I dlaczego mnie zniszczyła i nawet nie wspiera.... Nie wiem co robić, myśleć itp. czy pisać do niej czy nie, i jak żyć. Napiszcie mirki i mirabelki co mam... #milosc #miłosc #przegryw #zwiazek #corobic #tinder #dziewczyny #kobiety #pieklomezczyzn