Tldr: Myślałem, że w polskiej policji pracują przynajmniej średnio rozgarnięci ludzie, ale strasznie się pomyliłem Jeszcze do wczoraj myślałem, że żyjemy w jako takim państwie prawa i że nasza policja na prawdę mimo heheszków to jakoś działa, niestety tak strasznie się pomyliłem. Od przedwczoraj pod moim blokiem na parkingu jakaś dwójka Ukraińców zaczęła odwalać jakieś dziwne akcje z gruchotem. Piłowanie gruza na maksa, grzebali coś pod maską, rozbierali, przepychali go z miejsca na miejsce i potem znowu gdzieś jechali dookoła dzielnicy trzymając gaz do odcinki. W końcu wczoraj w nocy (22) się wkurzyłem bo po prostu zerknąłem na parking i znowu widzę tych "panów" pchających ten złom, w dodatku przy okazji darli mordę i po chwili prostu zastawili tym samochodem drogę/ulicę. Miarka się przebrała i zadzwoniłem na 112, pierwszy raz w życiu, mówię jaka sprawa, auto takie, kolor taki, w dodatku tablice z innego miasta, typów widzę pierwszy raz, dziwne zachowanie no i poproszę o patrol, w dodatku co ważne dla tej historii wymieniłem skrzyżowanie dwóch ulic gdzie jest parking i adres bloku (przy bloku są dwa parkingi, jeden za szlabanem, a drugi właśnie wzdłuż tej ulicy, którą powiedziałem i na którą mam widok z mieszkania), kobieta mówi, że przyjęła zgłoszenie, no więc czekam. Główni bohaterzy przepchnęli złom trochę dalej bo jak wyglądało to im się zepsuł. Po 25 minutach widzę, że pojawił się patrol i teraz najlepsze, ulica jest krótka, ale biegnie w dwóch kierunkach, patrzę a ci komedianci wjeżdżają w tę drugą stronę, po chwili nawracają się i jadą z powrotem - pewnie pod ten pierwszy parking, ręce mi opadły ale pomyślałem, że może pójdą po rozum do głowy. Nie myliłem się, minęło pół minuty, widzę że znowu jedzie radiowóz, jedzie jedzie i pojechał dalej i tu znowu, stanął, ale na ulicy dalej, tam nawrócił się i pojechał w poprzednim kierunek. No teraz myślę, nie ma bata, żeby nie skręcili w tę ulicę KTÓRĄ PODAŁEM i chociaż wylegitymują gagatków, albo zrobią cokolwiek ale oczywiście się znowu przeliczyłem i przyjechali dalej, ciągle to tej głównej ulicy. W tym momencie szczęka mi opadła, w międzyczasie wziąłem telefon do ręki (głupi myśląc, że może będą dzwonić bo nie wiedzą co i jak, a są na miejscu) i w międzyczasie dalej obserwując sytuację, a tutaj znowu się pojawił piękny radiowóz, jednak tym razem nigdzie się już nie zatrzymywał tylko oddalił się wzdłuż ulicy, na moich oczach. W tym momencie wkurw przekroczył granicę. W tej samej chwili jakieś inne auto podjechało pod tych Ukraińców, jak się okazało chyba ich znajomi bo coś zaczęli dłubać w aucie, no i nie zgadniecie, odpalili je i gazowali na pełną pi$&e, tak o 23. (Post factum, oczywiście że mogłem zejść z ostatniego piętra i zaprowadzić panów policjantów w miejsce zakłócania porządku, ale w najśmielszych snach nie wyobraził bym sobie sytuacji której byłem świadkiem, akcja jak z Benny Hilla) Właśnie gdy to piszę, słyszę dźwięk zarzynanego silnika 1.4 w żółtej mazdzie 3 na rzeszowskich tablicach w #krakow mając jednocześnie w głowie, że z moich pieniędzy wypłaty mają osoby, których przerasta wpisanie w nawigację miejsca dokładnie podanego i że to od nich zależy moje bezpieczeństwo #policja
Opublikowane
eadej1h23zf90etdlcfvzkfc
Frustracja z polską policją
Treść anonimowego wpisu
Klucz publiczny:
eadej1h23zf90etdlcfvzkfc
Dodane: 17 kwietnia 2025 - 09:22:31
Opublikowane
Autor był widzianyokoło miesiąc temu
Anonimowe odpowiedzi
✉️
Opublikowane
cierpliwy-optymista-59 pisze:
no tak to jest, możesz jeszcze pozgłaszać dzikie wysypiska na Mapie Zagrożeń, czyli coś co można sprawdzić o dowolnej porze, bo nie ucieknie - tak, zgadłeś, cyk i "niepotwierdzone". Oni tego chyba wcale znajdować nie chcą.

